Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Opiszę pokrótce jak to u mnie wyglądało z porodem.
Nie miałam żadnych objawów przedporodowych. Byłam pewna, że urodzę po terminie. W piątek ok. 16 zaczął twardnieć mi brzuch. Nie miałam pojęcia, że zaczęły się jakieś skurcze. Zaczęłam liczyć i okazało się, że są co 15 min. Po godzinie były już co 10 min. Pomyślałam sobie, że pewnie macica ćwiczy i zaraz zanikną. Skurcze nasiliły się na tyle, że o 1:00 nad ranem wylądowałam w szpitalu, bo bóle były już dość mocne. Okazało się, że są co 5 minut. Poprosiłam o lewatywę, a potem udałam się na oddział porodowy. Po tej lewatywie skurcze były już co 3 minuty. W międzyczasie kilkakrotne KTG, 2 razy prysznic. Rozwarcie postępowało bardzo szybko i jak już doszło do 10cm zaczęły się parte. Położne przyjmujące poród tak mnie dopingowały i wspierały, szpital cud miód malina. Nie będę ukrywała, że nie boli. Boli i to bardzo, ale ciągle masz w głowie jeden cel, Twój szkrab zaraz będzie na świecie. Jak tylko wyszedł, zapomniałam o całym bólu. Łzy w oczach, szczęście. Nie da się opisać tego uczucia. Liczył się tylko on, mój synek. Są chwile słabości, wiele chwil. Mnie bardzo wspierał mąż. Był przy całym porodzie. Teraz leży na kanapie z naszym synkiem i jest najdumniejszym tatą na świecie. WARTO!
Niestety nacięto mnie i wyszło kilka hemoroidów, ale poradzę sobie jakoś z tym. Najważniejsze, że synek zdrowy.
Mam nadzieję, że Was nie wystraszyłam swoim opisem. Niestety ból jest nieunikniony. Ale prezent, jaki się otrzyma, nieoceniony.
A tutaj chwalę się synkiem z prośba o niecytowanie. 3200g, 54 cm szczęścia♥
Eklerka, PIGULSKA, agatka196, Magda_16maj, Wonderwall, czarna panda, katalina, madziorek, gosia86, Magic, AGA 30, GabiK, WesołaMama, Bluberry, Agusia246, olis88, slash, gosiunia, dorota1987 lubią tę wiadomość
-
Gabik, tak, my jesteśmy na butli od samego początku, bo u mnie pokarm pojawił się w 3 dobie, a i tak nie mogłam go serwować, bo byłam na lekach
Teraz już mogę karmić piersią, ale mam wrażenie, że mój pokarm to woda... Dwa dni temu wisiał na cycu bite 3h, to na prawej, to na lewej, aż w końcu zasnął i to samo - odkładam go do łóżeczka i ryyyyyk i przeraźliwe szukanie cyca... Dałam mm i przespał ponad 4h...
Szczerze mówiąc ja przestałam mieć wyrzuty sumienia odnośnie karmienia piersią. Mały się ewidentnie nie najadał, karmienia się przeciągały, niczego nie mogłam w domu zrobić i musiałam patrzeć na niego jak się cały rzuca z głoduA teraz odkąd kupiłam podgrzewacz karmienie trwa o wiele krócej, Karolek spokojny i mam pewność, że nie jest głodny. Choć u nas mm przyczyniło się do zaparć i walczymy póki co czopkami i dopajaniem herbatkami, ale jutro czeka nas wizyta u pediatry
Maribel ale SłodziznaGratuluję szybkiego porodu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 maja 2015, 19:31
GabiK lubi tę wiadomość
-
A mi właśnie odszedł cały wielki krwiste czop.. i boli mnie brzuch i szyjka i mam skurcze i cały czas podkrwawiam.. Może ta pełnią jednak ma coś do siebie że tyle dziś porodów
Idę się kąpać jak nie przejdzie nic to będę myśleć co robićaktyde85, Bluberry, slash, gosiunia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej dziewczyny
liczę że mi Doradzicie, powiecie jak to było u Was. Jestem w 5tC2d, dzwoniłam do mojej ginekolog powiedziała żebym przyszła jutro na 18. Wydaje mi się to trochę wcześnie..? Mówiłam jej to kazała przyjść że porozmawiamy i zobaczymy co tam się dzieje .. Stresa mam lekkiego.. To moja pierwsza ciaza.
-
Maribel! spadłaś z nieba z tym opisem... ja dziś też cały dzień mam twardnienie brzucha, a z rana ten skrzep i glut.. więc może coś zacznie się dziać? brzuch mnie też boli co jakiś czas.. niestety mam tak, że jak się czymś zajmę to nie zwracam uwagi na ból czy coś.. i zawsze tak miałam, teraz więc boję się coś przegapić, chociaż wszyscy mi mówią, że się nie da....
Tobiaszek jest prześliczny -
dziewczyny ale lecicie z tymi porodami
teraz codziennie będą sie pojawiac nowe majowe dzieciaczki
Gratuluję nowo rozpakowanym :*
gosia to dobrzeja też jak miałam TE bóle to chciałam skakac z okna
ae dasz radę kochana :*
Lilianka 1.05.2015
Oliwierek 17.08 2016
Kornel 23.06.2018 -
Aktyde- Madziorek ma racje, Mala sie nie odwrocila a dodatkowo rozhulalo mi sie cisnienie.
Dziewczyny probowalam nadrobic wpisy ale oczy mi sie kleja. Jutri sie postaram.
Ofe- jagoda bardzo mi sie podoba- pewnie dlatego, ze na mojego meza tak mowia -
Maribel, gratulacje! Słodziak
i jakie ma bystre spojrzenie.
Napisz proszę, jak znajdziesz chwilę, w którym szpitalu rodziłaś, bo rozumiem, że w Poznaniu? Nie wiem czy dobrze pamiętam, ale zastanawiałaś się jak ja, między św. Rodziną a Raszei. Dostałaś zzo, proponowali/nie proponowali, chciałaś/nie chciałaś? Co trzeba mieć ze sobą w tym szpitalu, a co można sobie odpuścić? Za wszelkie info i wskazówki będziemy wdzięczne -
Eklerka wrote:Gabik, tak, my jesteśmy na butli od samego początku, bo u mnie pokarm pojawił się w 3 dobie, a i tak nie mogłam go serwować, bo byłam na lekach
Teraz już mogę karmić piersią, ale mam wrażenie, że mój pokarm to woda... Dwa dni temu wisiał na cycu bite 3h, to na prawej, to na lewej, aż w końcu zasnął i to samo - odkładam go do łóżeczka i ryyyyyk i przeraźliwe szukanie cyca... Dałam mm i przespał ponad 4h...
Szczerze mówiąc ja przestałam mieć wyrzuty sumienia odnośnie karmienia piersią. Mały się ewidentnie nie najadał, karmienia się przeciągały, niczego nie mogłam w domu zrobić i musiałam patrzeć na niego jak się cały rzuca z głoduA teraz odkąd kupiłam podgrzewacz karmienie trwa o wiele krócej, Karolek spokojny i mam pewność, że nie jest głodny. Choć u nas mm przyczyniło się do zaparć i walczymy póki co czopkami i dopajaniem herbatkami, ale jutro czeka nas wizyta u pediatry
Maribel ale SłodziznaGratuluję szybkiego porodu
Eklerko a masz możliwość podpytać w jakiejś poradni laktacyjnej? Albo może położna da jakieś wskazówki?
P.S. Teraz jeszcze fory małego obczaiłam, ale pasuje do niego imię Karol, może go poznamy z moją Karolką?Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 maja 2015, 20:38
-
Czarna panda, Katalina, ja byłam właśnie pewna, że przenoszę. Wiele z Was pisała o czopach, sączeniu wód, a u mnie dosłownie nic. I tak znienacka mnie wzięło. Także dziewczyny nie znacie dnia ani godziny. Mam nadzieję, że szybko się Wam rozkręci poród i utulicie swoje maleństwa.
Dziękuję dziewczyny za komplementy w imieniu synka :*czarna panda lubi tę wiadomość
-
Aktyde ja w szpitalu mialam codziennie ok 4x obchod poloznych,ktore sprawdzaly czy dobrze przystawiamy dzieciaczki i czy one prawidlowo pracuja zuchwa przy ssaniu. Dodatkowo cwiczylismy na SR, przeczytalam tez ksiazke dr Nehring czy jakos tak WartoKarmicPiersia,ona jest krajowym konsultantem laktacyjnym. I psu na bude to wszystko,bo mimo,ze zrobilam wszystko co jest zalecane w celu zwiekszenia laktacji to nie dziala. Jeszcze nie pilam piwa Karmi,ale juz chyba sobie te metode daruje. I mam to samo.co Eklerka. Karmienie trwa godzinami,a dziecko wyraznie niedojada. Mamy sterylizator i podgrzewacz elektryczny. Przygotowanie butelki zajmuje ok 5min.
Eklerka a jakie mleko macie? U nas Hipp Combiotik,bo taki dawali w szpitalu. Drogie i juz "zyczliwi" ofukneli mnie,ze po co tyle wydaje,zebym zmienila na Bebiko,bo tansze. Ale sie boje zmieniac,poki Kubus toleruje to.