Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
GabiK w zyciu tak bywa. Danielkowi jego siostra cioteczna nacisnela z calej sily na brzuch i tez sobie nie moglam darowac. Pamietaj ze nie zrobilas tego specjalnie.Każda twoja myśl jest czymś realnym - jest siłą.
Danielek 03.05.2015r.
Sebastianek 27.08.2017r. -
A co do zlych matek to powiem Wam co zrobila dziewczyna ode mnie z miejscowosci. Byla w 7 miesiacu ciazy podobno nie mowila nikomu o tym, pojechala do Niemiec na ogorki, urodzila tam w lazience i zakopala to dziecko. Wszystko wyszlo na jaw jak zaczela pozniej krwawic. W domu ma dwie coreczki 2 i 3 larka, a to byl chlopczyk. To dopiero jest zla matka.Każda twoja myśl jest czymś realnym - jest siłą.
Danielek 03.05.2015r.
Sebastianek 27.08.2017r. -
GabiK to straszne, co Wam sie przytrafilo, ale to niczyja wina, stalo się, najważniejsze, ze Kubuś caly. Przeżyliście faktycznie przerażające chwile i bardzo Ci wspolczuje, ale Kubuś juz jest bezpieczny, obejrzał go chirurg, wiec kochana teraz otrzyj łzy i badz silna dla dziecka. A Twojego męża to bym za jaja powiesila na jakimś wielkim drzewie, jakby tak powisial to moze przemyslalby swoje zachowanie, chociaż niestety wygląda na to, ze ten typ nie ma sobie nic do zarzucenia... Przykre to.
-
Gabik zachowałaś się jak super mama w takiej sytuacji. To był wypadek a ty jako mama zrobiłaś wszystko żeby pomóc synkowi. Ja na Twoim miejscu to bym takimi kurwami na męża rzucała że w podskokach by jechał do szpitala, w przeciwnym razie spakowałabym mu walizeczki i niech sobie tetusiowi dalej kwiatki podlewa ale już na jego garnuszku. Ja też mam psa i wiem jak to trudno ogarnąc dlatego Młoda zawsze zostaje z mamą a wiem że Ty takiej możliwości nie masz
Ja też zawsze się boję że zrobię coś Wiki, a najgorzej boję się upuścić i tego że spadnę po schodach. Jeszcze sąsiadka mi naopowiadała bo pracowała z dziećmi niepełnosprawnymi jak mama szła z dzieckiem w nosidełku i nieszczęśliwie upadła i dziecko zmarło Teraz jestem przewrażliwiona na tym punkcie, w ogóle chciałabym ochronić moje dziecko przed całym złem tego świata, ale to pewnie każda z nas.
Gosiu zielone pampki. Mam nadzieję że naleśniczki wyjdą smaczne. -
olis88 wrote:O kurcze Eklerka, to faktycznie... Sluchaj, a idz z nim do pediatry i powiedz jak jest, moze on taki jest, bo go brzuch boli? Albo cos. Jakis medyczny powod, ja bylam dzisiaj i tez mowie, ze mi maly nie spi cale dnie i marudzi i sam nie wie czego chce, a nie moge go przeciez ciagle na rekach nosic, to powiedzial, ze maly ma tez jakies wypryski i ze moze nietolerancja laktozy, mam odstawic wszystko co mleczne i obserwowac. Chociaz u mnie tez dochodzi, ze mam antybiotyk i tez moze na niego dzialac.
Inna sprawa, probowalas go kiedys zostawic z kims nie zwiazanym emocjonalnie az tak bardzo? Moj wyczuwa kiedy mam nerwy i reaguje na to, a kiedys go kolezanka wziela na caly dzien, to byl aniol nie dziecko. Ja odpoczelam to i lepszy humor mialam jak wrocil i bylo dobrze kilka dni. Ty jestes biedaku wykonczona, nie moze go ktos wziac chociaz na pare godzin? Tak, zeby byl zupelnie odseparowany.
slash wrote:Witajcie. U nas dzis skwsr byl niesmowitu w cieniu 32 stopnie.rano krotki spacer i wiecsorem troszke na laweczce posiedzialam przed domem. Mala juz spi.
Zaczelam czytac jej bajki i wiersze. Jestem zaskoczona jak ona slucha tych bajek i czasami w trakcie zaczyna ze mns gaworzyc.
Gosia krostki ns dupci zniknely. Zrobilam tsk jak mowilas pielegnacja bez zmian i zniknely.
Ja tak samo polecam kapiel w krochmalu. Skora dzoecka super.
Obiecalam sobie ze jak maz przyjedzie to ja tez zrobie sobie taka kapiel w krochmalu bo jakies krostki na rekach. Wychodza kolo ramion.
Macie racje zdrowe dsecko to szczesliwe dziecko i rodzice.
Eklerka a moze twoje dsiecie jest przelamane sproboj je namiersyc prawy lokiec do leweg kolanka i lewy lokiec do prawego kolanka. To ta metoda znachorki ale moze cos w tym jest ze twe dsiecie tak placze. A moze drewienko pod lozo. Albo polozcolko. Ja bym sie chwytala wszystkiego a te metody nic ciexnie kosztuja.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lipca 2015, 22:00
-
GabiK jesteś bardzo odpowiedzialna mama bo szybko i właściwie zareagowałas. Oczywiście chodzi mi o pojechanie do szpitala. Nic sobie nie zarzucaj bo to nie twoja wina i celowo tego nie zrobiłaś. To był zwykły wypadek. Jedynie wyrzuty sumienia powinien mieć mąż. Jego zachowania nie będę komentować bo brak mi słów.
Najważniejsze, że Kubusiowi się nic nie stało. Ściskam cie mocno.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lipca 2015, 22:03
-
aktyde85 wrote:Eklerka rozumiem Cie dobrze, niestety. U mnie też cokolwiek zrobione w domu tylko wtedy kiedy tatus jest w domu i mala zabawi, wtedy tez moge sie w koncu umyc wstyd mi przed soba sama, ale czasem siebie pytam- po co mi to bylo? jedyne dobre, ze moja zazwyczaj spi w wozku i w aucie.
Czy Twoj synek poza przekrecaniem glowki w jedna strone wygina tez nienaturalnie cialko w litre c? Pytam, bo moja tak robi i dzis sie dowiedzialam, ze to moze byc oznaka wzmozonego napiecia miesniowego, a to wyjasnialoby tez jej placzliwosc i to, ze taka nerwowa i niespokojna. Pisalam o tym wczesniej, ale jakos nikt nie zwrocil uwagi
Nie wiem czy neurolog potwierdzi, ale i tak mam zamiar od jutra zaczac robic malej masaze, o ile sobie da zrobic. Nie zaszkodza a na pewno odpreza ja, moze tez sprobuj?
Tu się nie ma co wstydzić, ja też tęsknię za czasami kiedy Małego nie było na świecie. Szłam do sklepu kiedy chciałam, mogłam nie wracać do domu nawet pół dnia, miałam czas na treningi, a teraz umycie się graniczy z cudem, chyba że po 22 gdy zaśnie na dobre
O nadmiernym napięciu mięśniowym nie czytałam, więc nie pomogę -
gosia86 wrote:Ofeline przyjmij moje zaproszenie
Eklerka dziewczyny mają rację może jakieś ćwiczenia by Karolkowi pomogły?
Nam ostatnio pediatra pokazała jak ćwiczyć z małą bo mówi że jest duża i ciężka dlatego trudno dźwigać jej główkę. Kilka dni temu opisałam te ćwiczenia jak chcesz to napiszę jeszcze raz -
gabik jak Matylda miała 6 miesięcy spadła mi z łóżka prosto na twarz. oczywiście po wizycie na IP wyszło ze wszystko ok. drugi raz mi spadła jak miała niecały rok i ssykowalam się rano do pracy i do dziś nie wiem jak to się stało, upadła mi razem z fotelikiem do karmienia. I Bogu wtedy dziekowalam ze ja nie zapielam. bo jak spadła to odruchowo wyciągnęła ręce a nie prosto na ryjkiem na kafelki. oczywiście do pracy nie poszłam tylko wzięłam uź i pedzilam na IP. ale jakby co to nic nie mówcie szanownemu - bo on o tym nie wie!
eklerka przypomnij mi gdzie ty teraz mieszasz,
Monika - dużo siły dla Was!Monika1357 lubi tę wiadomość
03.02.2014 -
Gabik nie wyrzucaj sobie! to nie Twoja wina. Sama mówiłaś, że pies to bydle wielkie i ciężko go utrzymać.
Najważniejsze, że dobrze zareagowałaś i byłaś w szpitalu. Bardzo się cieszę, że Kubuś cały i zdrowy.
A mężowi to bym spakowała walizki
na pocieszenie Ci powiem, że jak miałam 5 albo 6 miesięcy to rodzice na chwilkę mnie zostawili na podwórku a siostra (5 lat starsza) wywaliła mnie z wózka. I też obyło się bez żadnych dolegliwości.
Otrzyj łzy Kochana :*GabiK lubi tę wiadomość
-
Gabik to nie twoja wina. Takich sytuacji niestety nigdy nie przewidzisz. Jestes dobra matko to ojciec jest do bani. Nie zadreczaj sie tylko tul malego do serduszka bo moze on sie wystraszyl i potrzebuje teraz Ciebie. wszystko bedzie dobrze. Przytulam Was.
Ppdziwiam Cie za cierpliwosc do meza.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lipca 2015, 22:12
-
MiM wrote:dziewczyny narazie jesteście jadłodajnia. nie oczekujcie ze dwu miesięczne dziecko was kocha. Ono was potrzebuje bo jest całkowicie bezbronne. wraz ze wzrostem świadomości dzieciaka miłość przychodzi. I wtedy macierzyństwo jest fajne. A pierwsze słowa mamusiu Kocham Cię zapamiętajcie do końca życia.
Ja naprawdę na nic nie czekam jak na dzień, w którym on usiądzie, zajmie się sam sobą albo nauczy jeździć w wózku... Bo na razie to macierzyństwo jest dla mnie jak kara
A mieszkam w Zabrzu -
Monika mój Kubuś też nie chce podnosić główki, tylko jak jest u mnie na brzuchu. Dostaliśmy zalecenie noszenia na krzesełko czyli pleckami do mnie, ale ja tak już od dawna noszę, no i ćwiczenia na wałku lub poduszce takiej jak Gosia pisze. Od jutra próbujemy, jeśli nic się nie zmieni to dostaniemy skierowanie na rehabilitację.
Dziewczyny Kubuś to mój jedyny Promyczek, szczęście w nieszczęściu,że gondola w wózku plastikowa i grubo wyściełana materacem i Kubuś nie wypadł na chodnik tylko pozostał w gondoli. Jak pomyślę co mogło się stać to żyć mi się nie chce. Ze mną na izbie była mama z taką kruszynką może 2-3 tyg z podobnym przypadkiem, jej wózek koziołkował. Boże nigdy by mi do głowy nie przyszło,że coś takiego może nam się przytrafić, ciągle się bałam, że go upuszczę, ale coś takiego?
Co do męża to lepiej nie mówić, szkoda słów. -
miscelle wrote:Anielka ja też odstawiłam, i wróciło po dwóch tygodniach i znowu podaje znowu jest poprawa, ale lekarz kazał dawać do końca drugiego miesiąca, czyli jeszcze tydzień.
Gosiu, a jak Pola po odstawieniu espumisanu?
-
Dziewczyny....nie nadrobię Was, ale produkujecie!
GabiK....wypadki się zdarzają, nie możesz o to winić siebie. Ja swojego niespełna 3-miesięcznego syna niechcący zrzuciłam z wysokiego narożnika na podłogę. Przeżyłam jakiś koszmar, na szczęście też nic Małemu się nie stało.
Mam High Need Babies....nie wyrabiam już z moją Michaliną. Całe dnie tylko na rękach, skacząc na piłce. Jak przyśnie i próbuje ja odłożyć - wrzask. W ciągu dnia spi max 2 h (sumując wszystkie kilkunastominutowe drzemki). Rodzina śmieje się ze mnie, że tak ROZPIEŚCIŁAM dziecko...tylko co kuźwa robić jak ona się drze ....muszę wziąć na ręce, bo ma przpuklinę i boje się żeby się nie powiększała. Próbowałam już wszystkiego w ramach uspakajania i nic nie działa...tylko rączki. Jak ją zostawię (rada teściowej) żeby się wypłakała, to jeszcze bardziej się nakręca (potrafi godzinę tak wyć). Ja już nie mam siły... -
Eklerka przyjda takie chwile ze zapomniszo tych dniach albo bedziesz je opowidala jako przyklad trudnych poczatkow. A zobaczysz przyjda dni te lepsze te z ktorych bedziesz sie cieszyc. Jestem tego pewna. Poki co postaraj sie troszke wyluzowac bedzie ci latwiej. "Luzno nogi" tao mawia moj tata kiedys uslyszal jak do Goloty mowil to jego trener i tak nam czesto powtarza "luzno nogi".
Co do slonego czolka. Oznajmiam ze slone oznacza te złe oczy. Zabobon - wiem ale ja czasem w to wierze. Najwidczniej ktos mial te zle oczy i na Twe dziecie spojrzal. Sprobuj znow polizac czolko tak przez kilka dni do skutku az nie bedzisz czula slonosci. Jak polizesz wypluj 3 razy za siebie.
Drewienko robila chyba Kotmisia i Olis kladly pod lozeczko drewienko opalone do wody. Dopoki szlo na dno zmienialy wode. Ale to moze jeszcze dziewczyny sie wypowiedza bo ja o tej metodzie tutaj sie dowiedzialam. A to ze kolanko nie styka sie z lokciem to by oznaczalo ze dziecko jest przelamane inaczej schyniete czy jakos tak. Ale czy u ciebie sa tzw znachorki zeby do nich pojechac? Bo to one cos z tym robia. Popytaj starszego pokolenia moze znaja jakas znachorke.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lipca 2015, 22:26
GabiK, Eklerka lubią tę wiadomość