Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Karolkaa ja moje dziecko tak chwalilam, a znowu mamy podobnie jak u Was. Ciągle chce być noszona na rękach, bujak-ryk, wozek-ryk, nawet przy zmianie pieluchy mi ryczy. Moze to śmieszne, ale juz zaczelam googlac temat placzace niemowlę, czy to minie? Zaczynam się bać, ze jej tak zostanie!!!! Ręce od noszenia mnie bola, kręgosłup wysiada.
Gabik, czasami obojętność jest lepsza, przynajmniej można podejść do tematu bez większych emocji, a one sa często zlym doradca. Nie wiem dlaczego faceci sie nagle naprawiają, jak stawiamy ich pod sciana, jakby nie mogli starać sie na codzien. Zycze Ci, zeby jednak mąż sie zmienił na stale i na dobre, a wtedy jest szansa, ze Twoja obojętność znowu zmieni sie w uczucia.
KotMisia to pewnie goraczka po szczepieniu, zauwazylam jakas zależność, ze wczesniaczki i mniejsze wagowo jak moja przechodzą szczepienia zdecydowanie gorzej.
Gosiu wspolczuje Ci z ta reka, bo przy tak małym dziecku to dopiero pewnie bol narasta od noszenia. Tez podziwiam za przetwory, Pola na pewno bedzie sie zajadala
Beti miłego czasu z ukochanymWiadomość wyedytowana przez autora: 13 sierpnia 2015, 07:43
GabiK lubi tę wiadomość
-
Mi zawsze koleżanki z pracy powtarzały, że im starsze dziecko tym gorzej a ja zawsze myślałam na odwrót. Ale chyba to prawda bo małe to tylko śpi i je a im starsze tym więcej uwagi wymaga. U mnie też dużo noszenia, ciągle nowe rzeczy trzeba pokazywać, gadać, zabawiać itd.
-
Czy Wasze szkraby też zaczęły kopać leżąc w wanience? Karolka w poniedziałek kopałam wyćwiczonymi ruchami, a tu nagle tak zamachał nogami w wodzie, że prawie mi wyskoczył z ręki... Położyłam na gąbce i przez 5min wierzgał to prawą, to lewą, to obiema z wielką radością Wczoraj to samo... Zawału bym dostała, bo zawsze leżał grzecznie i nawet się nie poruszył aż do momentu wyciągnięcia z wody...
U nas leżenie na brzuszku to nadal największa kara Ale główkę trzyma jeśli wezmę go na ręce, posadzę u siebie na kolanach albo położę na swojej klacie...
Ślinotok taki, że buźkę wycieram co chwilę i dziennie nawet 3 śliniaki zużywamy... Niech już te zębiska wyjdą -
Monilia też trzymam kciuki żebyś była majóweczką 2016.
Gosia współczuję problemu z ręką i mam nadzieję, że dasz sobie radę.
Współczuję też problemów gorączkowych, zwłaszcza w taką pogodę.
Wczoraj i dzisiaj mój mąż jest podpięty pod holter i oboje jesteśmy smutni, że nie mógł Jasia wziąć na ręce, a co dopiero go wykąpać. Ja miałam teraz całodobowy dyżur, ale nie ma co się żalić. Tyle z Was ma mężów gdzieś daleko, za co Was podziwiam że jakoś dajecie radę. Mi jedynie było żal męża bo mu smutno było, jeszcze w takie ciepło cały obklejony, jeszcze dodatkowo taśmą przezroczystą z apteki, bo te kółka mu się same odklejają i nie chciał już powtarzać badania.
Wiem, że taki problem to nie problem, ale we mnie coś narasta i nie mam gdzie powiedzieć co mi leży na sercu. Mamy dwa samochody: jeden w miarę nowy i bezpieczny, więc taki w którym możemy jeździć z dzieckiem, a drugie to stare rozklekotane seicento, jeszcze z wątpliwą butlą gazową, więc same wiecie...auto taka dojazdówka, ale nawet nie najgorsze, bo teściowie jechali nim na 3 tygodnie na wakacje ok 500km. Ucieszyłam się, że jak wrócili to teraz mąż może nim jeździć do pracy, a ja bym mogła drugim jechać do rodziców na ogródek do cienia z Jasiem, a nie siedzieć sama w domu, ani na spacer bo patelnia i nawet do kogo otworzyć paszcze. Ale szwagier swoje auto wyzłomował i może jeździć Seicentem kiedy mu się podoba.. z tym że myślałam, że to my mamy pierwszeństwo, a się okazuje że nie. Bo jakąś fuche złapał i musi pozbierać jakieś wiadra czy coś i ja siedze w domu, bo on nie może jechać busem.
Nie wiem co by się musiało stać, żebym miała z Jasiem pierwszeństwo. Bo chyba myślą że to moja fanaberia jechać moim autem do dziadków z Jasiem na świeże powietrze. Ja chyba wybuchne, a nie chce się kłócić. Całe szczęście, że czekam dziś na kuriera z Gemini, więc pewnie bym nie pojechała póki on nie przyjedzie.monilia84 lubi tę wiadomość
-
Dobry pomysl Katalina,zeby zaobserwowa jak bedzie bez. Daj znac.
Kotmisia ja mam stracha,bo widzialam jak dziwnie poruszal sie siostrzeniec, potem z chodzeniem byl problem,bo zaczal dopiero teraz a ma 16mcy i chodzi tylko trzymany za raczki. Niby kazde dziecko w swoim tempie,ale chce Kubie pomoc jakos. A on mi sie na brzuszku niezbyt chce klasc,obracac sie tez niezbyt,na boczek,bo na brzuszek to w ogole. -
Wczoraj gadalam z mama. Kiedys nieliczne dzueci mialy problemy a teraz orawie kazde cos. Napiecie miesniowe, refluksy. Kiedys matki zdawaly sie na instynkt. A dzis trzesiemy dupami.
Chyba najlepszym przykladem jest nasza Olka. Zazdriszcze Jej odwagi i wiary we wlasny instynkt. Chyba musimy isc do niej na szkole ☺ -
My po usg bioderek- zdecydowana poprawa, ale lekarka nas nastraszyla krzywica bo brak "jader kostnienia glow kosci udowych".
W przyszlym tygodniu pojdziemy na zdrowe dziecko do oceny pediatry.( bo u nas zdrowe dziecko jest od pn- sr a rejestruje sie w pt) Pieluchowac sie juz nie musimy ale dalej nosic i klasc na zabke.
Dorotka a w czym niby holter przeszkadza w kapaniu dziecka? Nie bardzo wiem a nie raz juz mialam i cisnieniowy i ekg.
Monilia trzymamy kciuki za maj 2016!
Dziewczyny kladzcie duzo dzieciaki na brzuszku- zwlaszcza te duzr dzieciaczki- kuzynka ma syna- w lipcu skonczyl rok i nawet nie raczkuje- bo wlasnie go mqlo kladli i ma slabe rece i nogi. Teraz sie rehabilituja. Poszli prywatnie to dali im cwiczenia od razu na chodzenie a jak poszlo na nfz to jeszcze cwiczenia na raczkowanie.. ale on jest ogromny- wazy 13kg a ma 12.5miesiaca.
gabik trzymam kciuki zeby chlop wreszcie na stale zmadrzal. I moze faktycznie- calkowite odciecie od rodziny adamsow by pomoglo?
Eli moja tez drobna i z 37t a po szczepieniach jest tak oslabiona ze prawie cale dnie przesypia- conprawda polowe czasu u mnie na rekach ale spi- za to sam moment szczepienia ryk na cala przychodnie.monilia84 lubi tę wiadomość
-
Karolcia moja tez 37 tydz do tego hipotrofik, wiec goraczka bol nóżek a ostatnio biegunka to u nas po szczepieniu 4 dni wyjęte z życiorysu.
Dziewczyny mija tez na brzuchu nie chce leżeć, zaczynam się martwic, ze będzie miala problemy. Główkę trzyma ladnie, ale zdecydowanie za malo leży, bo co ja poloze to zaraz ryk!!! Mam dzisiaj kryzys, chce mi sie plakac. Jest dopiero 11, a ja jestem wykończona. A gdzie tu do 19... Chyba padnę. -
nick nieaktualny