Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
hej
witamy się w 18 tygodniu
nie odzywamy się ostatnio,ale z wpisami jesteśmy na bieżąco ,bo cały czas podczytujemyjutro mamy wizytę prosimy o kciuki i damy znać po.
miłego dnia i gratulujemy dobrych wieści z wizytmoże też jutro napiszemy kto dołączy do grona majowych bobasków łobuz czy łobuzica
PIGULSKA, czarna panda, madziorek lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-72656.png
https://www.maluchy.pl/li-72658.png
https://www.maluchy.pl/ci-72954.png
ANIOŁEK 21.06.13 [*] -
gosia86 wrote:Dziękuję Monika za opisanie sytuacji
Ja trafiłam z krwawieniem do szpitala w październiku 20.10 dostałam krwawienia ale chyba sobie na to trochę zapracowałam pracami domowymi
Na usg okazało się że to od łożyska które nachodzi jak u Ciebie na ujście szyjki macicy, w szpitalu byłam 4 dni dostałam duphaston i luteinę
W 6.11 miałam usg genetyczne u lekarza który przyjmował mnie do szpitala niestety położenie łożyska się nie zmieniło, a na ostatniej wizycie u mojej gin zapomniałam zapytać. Zalecenia mam takie same jak Ty plus zakaz seksu. A wizyty co 4 tygodnie. Też tak masz czy częściej ze względu na łożysko? Podał Ci przyczynę?bo mnie w szpitalu jeden lekarz opierzył że za wcześnie zaszłam w ciążę po łyżeczkowaniu i taki jest właśnie skutek gdy ktoś się za bardzo spieszy
Gosia, ja mam wizyty normalnie, co 4 tygodnie. W szpitalu przez krwawienie byłam 6.11. Oczywiście w szpitalu nikt nie wykrył, że to przez łożysko. Na razie jest za wcześnie na jakąś diagnozę i tylko mam czekać do następnej wizyty. Też dużo leżeć mam.
A u mnie to był 12tc
Wizytę mam 9.12Każda twoja myśl jest czymś realnym - jest siłą.
Danielek 03.05.2015r.
Sebastianek 27.08.2017r. -
gosia86 wrote:Doczytałam co napisałaś
No to mnie trochę uspokoiłaś że też masz co 4 tygodnie wizyty bo myślałam że może częściej i że moja gin to lekceważy
Ja na ip trafiłam na na prawdę świetnego fachowca od usg gdzie nie pokażę wypisu ze szpitalu lub opisu usg to wszyscy mówią że jeden z najlepszych we Wrocławiu i lepiej trafić nie mogłam
Aż by się chciało prowadzić ciążę u niego ale koszt jest za duży jak dla nas niestety
Powiem Ci, że ja w szpitalu trafiłam fatalnie, a mój gin, akurat operował i nie mógł mnie przebadać i uwierzył tym co mnie badali, w sumie to też mają dobrą opinię. Na razie to czekam do następnej wizyty i zobaczymy co mi powie. To będzie 23 grudzień to liczę na same dobre wieści na święta.gosia86 lubi tę wiadomość
Każda twoja myśl jest czymś realnym - jest siłą.
Danielek 03.05.2015r.
Sebastianek 27.08.2017r. -
nick nieaktualny
-
Monika1357 wrote:Powiem Ci, że ja w szpitalu trafiłam fatalnie, a mój gin, akurat operował i nie mógł mnie przebadać i uwierzył tym co mnie badali, w sumie to też mają dobrą opinię. Na razie to czekam do następnej wizyty i zobaczymy co mi powie. To będzie 23 grudzień to liczę na same dobre wieści na święta.
Monika1357 lubi tę wiadomość
-
Hej kobietki, nie było mnie kilka dni i muszę nadrobić to, co napisałyście w tym czasie.
Witamy się w 15tc!
U nas ostatnie dni były kiepskie, ogromne bóle głowy spowodowane baaaardzo niskim ciśnieniem 90/50 i puls 100... Myślałam, że się wykończę, głowa i oczy aż dudniły od wielkiego bólu, nie mogłam spać, wstać, nic kompletnie.. Napiłam się nawet kilka łyczków kawy z mlekiem, ale mało co pomogło, dopiero dzisiaj trochę lepiej, wybrałam się na spacer po lesie, żeby trochę się dotlenić.. Dodatkowo w poniedziałek cały dzień wymioty - no koszmar!
Strasznie niekorzystna pogoda tu u nas..Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2014, 12:44
-
Nejcik wrote:Hej kobietki, nie było mnie kilka dni i muszę nadrobić to, co napisałyście w tym czasie.
Witamy się w 15tc!
U nas ostatnie dni były kiepskie, ogromne bóle głowy spowodowane baaaardzo niskim ciśnieniem 90/50 i puls 100... Myślałam, że się wykończę, głowa i oczy aż dudniły od wielkiego bólu, nie mogłam spać, wstać, nic kompletnie.. Napiłam się nawet kilka łyczków kawy z mlekiem, ale mało co pomogło, dopiero dzisiaj trochę lepiej, wybrałam się na spacer po lesie, żeby trochę się dotlenić.. Dodatkowo w poniedziałek cały dzień wymioty - no koszmar!
Strasznie niekorzystna pogoda tu u nas..
To ja mam podobnie, dolnie ciśnienie zwykle poniżej 50 jest, a górne 100 nie przekracza. Mi lekarz zalecił picie kawy, albo mocnej herbaty. Ból głowy również nie do znesienia. Ja się ratuję apapem, bo w pracy musze jakoś funkcjonować. -
Puella, ja też jestem niskociśnieniowcem, ale ostatnio to był dramat.. W dodatku ostatnio się dowiedziałam, że kawa w dużych ilościach ma gorsze działanie nawet niż alkohol, nie wiem, czy to prawda, ale nie chcę pić kawy ani czarnej herbaty, piję tylko zieloną herbatę z pomarańczem z liptona. A Kilka łyków kawy i tak mi nie pomogło, więc całkiem zrezygnuję, leków też wolę nie zażywać... W ogóle nigdy nie byłam miłośniczką kawy. Ja na szczęście jestem w domu, więc mogę się położyć w dowolnej chwili, bo inaczej nie wiem, co bym zrobiła.
Zdrówka i dobrego samopoczucia :* !!! -
Nejcik wrote:Puella, ja też jestem niskociśnieniowcem, ale ostatnio to był dramat.. W dodatku ostatnio się dowiedziałam, że kawa w dużych ilościach ma gorsze działanie nawet niż alkohol, nie wiem, czy to prawda, ale nie chcę pić kawy ani czarnej herbaty, piję tylko zieloną herbatę z pomarańczem z liptona. A Kilka łyków kawy i tak mi nie pomogło, więc całkiem zrezygnuję, leków też wolę nie zażywać... W ogóle nigdy nie byłam miłośniczką kawy. Ja na szczęście jestem w domu, więc mogę się położyć w dowolnej chwili, bo inaczej nie wiem, co bym zrobiła.
Zdrówka i dobrego samopoczucia :* !!!
Mi kawa jakoś pomaga stanąć na nogi. Tez piję bardzo mało - kieliszek kawy na kubek mleka.
U mnie to ciśnienie powoduje, że jak niedźwiedź się zachowuję i najchętniej przespalabym ten okres. Zmęczenie pernamentne i senność.
Jakoś musimy dać radę, oby zimę przetrwać :p Wiosną już łatwiej będzie! :p