Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Widzę, że chyba większość z Was ma aktywny weekend, dlatego łatwo udało mi się nadrobić zaległości. Wczoraj byłam u szwagrów na Mikołajkach u dwójki ich dzieci. Drugi szwagier przebrał się za Mikołaja i starszy chłopczyk go nie poznał, nawet się bał, ale prezenty chętnie odebrał. Młodszy ma dopiero 4 miesiące, więc tylko obserwował z leżaczka co się dzieje. Tak sobie pomyślałam, że za rok mój Jaś też będzie się tak przyglądał. Wczoraj podczas tego posiedzenia u Jasiowej cioci i wujka pobił rekord, bo w ciągu 5 minut dostałam z 10 mikrokopniaczków. Chyba teraz z każdym dniem będzie mi o sobie przypominał.
A co do Waszych figur dziewczyny, to pamiętajcie że jesteście piękne, a przyszłe mamusie nie mogą być płaskie. Ja ważyłam przez wiele lat 60kg, ale po usunięciu woreczka żółciowego i problemów z hormonami przybrałam przez ok. 2 lata 15 kg, których nie mogłam pozbyć się ani intensywnymi ćwiczeniami ani dietą. Postanowiłam więc się zaakceptować jaka jestem i gdyby ktoś mnie obraził to nie zostawiłabym tego bez słowa.gosia86, gosiunia lubią tę wiadomość
-
no ale wiecie, najgorsze jest to , że usłyszałam to od osoób najbliższych, a taka np znajoma co ją widuję raz na jakiś czas i wcale nie musi mi "słodzić" powiedziała mi , że pięknie wyglądam, że w końcu nabrałam kobiecych kształtów i dalej jestem zgrabna. więc nie wiem czy oni faktycznie mnie widzą, że jestem już grubaską czy chcieli mi dokuczyć świadomie, lub nie.
no ale bajka z nimi !! pewnie mi zazdroszczą,że nie mogę poczuć tych słodkich kopniaczków jakie my dostajemygosia86, czarna panda, gosiunia lubią tę wiadomość
-
No ja kryzys ubraniowy przerabiałam wczoraj
i mnie to nawet potrafi urazić mój B. Dla niego ten brzuch to nie jest atrakcyjny i właściwie to mogę biegać w czym chce. Ale za to pani mikołajowa wpadła mu w oko. Miała czarne wysokie szpile i miniówkę. Duźo tatusiów stało w kolejce do "Mikołaja". Dzisiaj przechodziliśmy koło sklepu z bielizną i wisiała cudna czerwona, delikatna, koronkowa koszulka. Spytał kiedy taką włożę ? I stwierdził że na pewno po ciąży szybko wrócę do siebie, a ja dobrze wiem że ten proces potrwa ze 3 miechy. Za to dzidzia dała mi dzisiaj czadu, najmocniejsze kopniaki odkąd je czuje. A wszystko za sprawą wiertarki. Chyba wystraszył się wiercenia paru dziurek w ścianach. Dziwnie się czułam i mówiłam synu pomału bo mama nie jest jeszcze przyzwyczajona do takich kopów.
-
To u mnie jest odwrotnie tylko marudzę ze jestem gruba, że brzuch odstaje ale tłuszczowy i nie przypomina takiego ciążowego na co mój maz sie denerwuje, że chciałam przeciez byc w ciazy to bede tyć a napewno bede wyglądać ładnie. Nawet moja mama, która początkowo dawała mnóstwo rad jak i co jesc i zeby za duzo nie przytyć tak teraz jak marudzę ze tyje to mowi a przestań i urywa temat. Ja póki co chodzę w moich spodniach dresowych i w sukienkach, bo jak przymierzalam w h&m jeansy ciążowe to sie załamałam
z 10 cm za długie i opięte na maksa a rozmiar większe wzielam. I przytyłam 3 kg to chyba nie jest 2 rozmiary w gore. Ogólnie wyglądałam jak kangur a moja mama z mężem stwierdzili, że jeszcze za wczesnie na takie spodnie i powiem Wam, że jednak wole łazić w sukienkach niż w jeansach, w których wygladam tragicznie
-
No ja to od razu swojemu kuksańca strzelam i foch. Tylko że on robi to częściowo nie świadomie. Całuje mnie, kocha ale uważa ciążowy stan za "gruby" mimo że ja póki co wagę mam super. Co prawda brzuch mi z dnia na dzień coraz lepiej wywala. No i jak posłuchały byście jego wersji porodu to na bank żadna kobieta nie chciałaby trafić na porodówkę. Lubi to przedstawiać w wersji " Poród to rzeźnia a na końcu cię rozerwie na pół". Teraz polujemy na kopniaki ale młody jest tak sprytny że jak tatuś przystawia rękę to on się chowa.
-
No to u mnie dziś podoba sytuacja. Wyszliśmy z mężem ze znajomymi na pizze i koleżanka mówi: Eeee..... W cale po tobie ciąży nie widać, masz tylko zarys brzuszka a u mnie w pracy gadają ze gruba jesteś i dużo przytyłaś.. a ja takie oczy, pytam ale kto, gdzie mnie widział jak mnie tam nikt nie zna ( przynajmniej tak mi się wydawało ) a ona a ktoś cie widział na mieście.... I wiecie co przykro mi się zrobiło. Mówię do tej koleżanki, że przytyłam tylko 1 kg... Co kogo obchodzi jak ja wyglądam, nie znam nikogo w tej firmie koleżanki a tu takie komentarze...
Widziałyście mój brzuszek na fotkach i naprawdę nie jest duży moim zdaniem a że zawsze nosiłam rozmiar 42 no cóż.. taka budowa, ja mam 180 cm wzrostu i w rozm. 36 nie chodziłam i chodzić nie bede zwłaszcza w ciąży. Co ci ludzie mają w głowach....
Wkurzyłam się i tyle... -
My dzisiaj byliśmy z prezentami u chrześniaków.. i chyba brzuchol zaczyna być widać, bo teściowa kuzynki sugestywnie patrzyła, kuzynka załapała i też popatrzyła i zaraz dopytała "a co u was nowego", ale jeszcze nic nie powiedzieliśmy bo czekamy do świąt, żeby zrobić dziadkom niespodziankę.
Nie wiem jak mi się uda zatuszować bo w sobotę mamy spóźnioną imprezę imieninową u Barbary i Janusza.. a reszcie rodziny to po prostu chciałam się pokazać w dopasowanej sukience żeby się sami domyślili (ja z tych szczupłych więc wydaje mi się, że od razu się skapną, że jednak nie wyhodowałam takiego sadełka).gosiunia lubi tę wiadomość
-
Mój mąż to mnie przed ciążą wkurzał, bo mi się za ciężarnymi obracał mówiąc, że on chce taką swoją kuleczkę
No to teraz ma i jest zachwycony
Ja też jestem zachwycona moim rosnącym brzuchem, natomiast moja matka co ją zobaczę, to mi marudzi, że mi brzuch wcale nie rośnie!
Czy Was też wszysycy, którzy wiedzą witają słowami "jak się czujesz?". Niby miło, że się troszczą, ale to strasznie wkurzające odpowiadać po 5 razy dziennie na to samo pytanie...
O rany, skończyłyśmy 19 tygodniJak to leci...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia 2014, 01:54
gosiunia lubi tę wiadomość
-
Hej, tez mnie czeka wizyta w laboratorium w tym tygodniu. U mnie zajmuje sie kolejke samemu i czeka. Z reguly sa 2-3 osoby rano wiec tragedii nie ma. Dzis dzien zalatwiania spraw urzedowych wiec od pracy odpoczywam.
Snilo mi sie, ze juz mialam moje dziecko przy sobie. Mialo wielkie oczy i patrzylo na mnie a ja sie zabieralam do karmienia ale nie wiedzialam za bardzo jak -
a ja naskrobałam wpis i mi skasowało;(
mój uważa że kobiety w ciąży są najpiękniejsze i wierze mui dlatego negatywnie o sobie nie mysle teraz choć zaczynam przybierać na wadze, zaczyna byc widać brzuszek i mam kilka syfów na buzi.
Kobietki miłego dnia życzę -
Agusia, wiele ludzi pyta "jak się czuję", ale uważam, że to akurat jest miłe i wyraża troskę. Zresztą nie trzeba opowiadać o zgagach, wymiotach czy pęcherzu, tylko powiedzieć, że "dobrze" albo "nie narzekam". Ja bym wiele dała, żeby tak zapytała się mnie choć raz w życiu teściowa, zwłaszcza teraz w ciąży. Ale chyba tego nie zrobi, a tak to bym poczuła, że się martwi i nie jest jej wszystko jedno czy zaraz padnę...a dziś teściowa ma urodziny i jesteśmy zaproszeni na kawę...I like it
Z tym, że na 18:00 wyskakujemy z mężem do dentysty, bo tak nas umówił przez przypadek i chwała mu za to:) Miłego dnia dziewczyny.
-
Nie tylko dla Ciebie ten miesiac oczekiwania jest tak dlugi
Ja na poczatku do 10tyg chodzilam co 2 tygodnie wiec na poczatku dodatkowi mi sie dluzylo
Ja do wizyty jeszcze 9 dni.. niech to szybko zleci...
Gosia ale mialas sen -
Hej mam strasznego doła
Od wczoraj tylko bym płakała...hormony?! No nie wiem...mnie też znajomi i rodzina pytają ciągle jak się czuje i wcale mnie to nie drażni...jest mi tylko przykro bo oni interesują moim brzuchem i jego lokatorem bardziej niż mój mąż;( szkoda gadać
Mój bąbel wyczuwa podły nastrój mamusi i od wczoraj intensywnie bryka...mój kurczaczek kochany tylko on mi jest najbliższy