Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
kika no jesteś
cieszymy się, że zawitałaś
ja pokazuję domek dla Lilki albo Marcelkajeszcze nie potwierdzone na 100% :
właśnie podłapałam pomysł PIGULSKIEJ i nagrałam nasze maleństwo jak skaczenie jest to tak częste jak wieczorami lub jak kiedy coś robię
kika79, gosia86, PIGULSKA, dorota1987, gosiunia, Bluberry, czarna panda, madziorek, Anielka lubią tę wiadomość
Lilianka 1.05.2015
Oliwierek 17.08 2016
Kornel 23.06.2018 -
Kotmisia mi chyba takiego potrzeba:)
Tego co po porodzie kompletnie się nie obawiam,jestem na bieżąco odkąd urodził się syn koleżanki juz dwa mięsiące biegam do niej i pomagam w zajmowniu się małym,musiałam bo kompletnie nie pamietałam jak ton jest mieć takie maleństwo w domu i powiem wam nawet już go kompałam i było super:) zresztą wychowałam dwie dziewczyny a tego się raczej nie zapomina:)
A ta ciąża to dla mnie coś wyjatkowego przechodze ja tak jakbym była w niej pierwszy raz wszystko jest dla mnie takie nowe i inne in może dlategogosia86 lubi tę wiadomość
Dominik jest już z nami od 24.04.2015
https://www.maluchy.pl/li-70993.png -
I ja się witam w kolejnym 21 tygodniu
dziewczyny proszę nie martwcie się na zapas tym ze nie czujecie ruchów bo są one jeszcze bardzo nieregularne. Ja czuję mojego bąbla codziennie ale raz jest bardziej ruchliwy raz mnieja na to kiedy poczujemy ruchy ma wpływ kilka czynników m.in.budowa ciała i umieszczenie lozyska. Ja jestem raczej szczupła i mam łożysko na tylnej ścianie wiec dlatego juz czuje
Ofe głowa do góry
Gosia ja nie znam żadnych zabobonow odnośnie pogrzebow i na Twoim miejscu nawet bym się nie zastanawiała i poszłabym chodzi w końcu o przyjaciółkę a nie jakaś tam dalszą znajomągosia86, kika79, gosiunia lubią tę wiadomość
-
Hej Kika, dobrze, że już jesteś. I postarajmy się nie panikować, dziewczyny mają rację. Każda ciąża jest i9nna i nie możemy siebie porównywać do innych. Wprawdzie też mnie bardzo nakręcało czytanie wpisów ale już przemyślałam sobie,że stres nic nie da. Moze mam po prostu grzeczne dziecko i ty tez Kika
Magic piękny brzusio
Gosiu prawda teraz za zimno stać na dworze ja byłam w wrześniu więc ciepło było.
Magic, kika79, gosiunia lubią tę wiadomość
-
To i my się zaprezentujemy
PÓŁMETEK
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/ecc1af3b3b05.jpg
Wszyscy twierdzą że brzuch mam jak na dziewczynkę hmm to ciekawe bo widziałam siurka ostatniodorota1987, Magic, kika79, AGA 30, gosia86, Bluberry, gosiunia, czarna panda, madziorek, Anielka lubią tę wiadomość
-
Gosiu pogrzeb to indywidualna sprawa każdego czlowieka, jeśli uważasz że jestes na siłach i to w jakiś sposób tzn (sama twoja obecność w kaplicy)wesprze przyjaciólkę w tych trudnych chwilach to idź i nie przejmuj sie ludźmi
ja na pogrzebie u mojego dziadka byłam w 38 tyg ciąży moja rodzina zachowała się wtedy odnośnie mnie i zmarłego karygodnie ale to inna historiaDominik jest już z nami od 24.04.2015
https://www.maluchy.pl/li-70993.png -
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/d9c46d55cdba.jpg
Sorry za tłojak moje dziecie usłyszy aparat to leci
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2014, 11:39
AGA 30, Magic, gosia86, PIGULSKA, kika79, dorota1987, Bluberry, gosiunia, madziorek, Anielka lubią tę wiadomość
03.02.2014 -
właśnie ja też mam taki brzuch i co??
dzięki dziewczyny i muszę się Wam pochwalić, że zapisałam się na ten piatek na 10:30 do położnej
niech mnie chociaż bada raz na dwa tygodnie bo oszaleje
MiM, PIGULSKA, kika79, gosia86, dorota1987, gosiunia, madziorek lubią tę wiadomość
Lilianka 1.05.2015
Oliwierek 17.08 2016
Kornel 23.06.2018 -
Dziewczyny piękne brzuszki aż chce się robić tuli tuli
Ja taki brzuch jak teraz miałam jak szłam rodzić Klaudię w 40 tyg ciąży,a teraz, a to dopiero 5 miesiąc więcco będzie później?????woggle jak ją rodziłam ważyłam 60.800 a teraz mam 60 kg czyli u nas idzie 500 g tygodniowo:)Dominik jest już z nami od 24.04.2015
https://www.maluchy.pl/li-70993.png -
ja sie wagą zbytnio nie przejmuje mogę nawet ważyć 100kg byle bym tylko szczęśliwie ciąze donosiła
od porodu w 2000 r do stycznia tego roku ważyłam 47kg i ani grama w jedną lub drugą stronęWiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2014, 11:49
gosiunia, Magic lubią tę wiadomość
Dominik jest już z nami od 24.04.2015
https://www.maluchy.pl/li-70993.png -
Witajcie kochane, gratuluję pozytywnych wieści z wizyt i trzymam kciuki za te dzisiejsze. Dużo miałam do nadrobienia od wczoraj, MiM nie zazdroszczę Ci takiej bratowej, jej zachowanie jest żenujące, aczkolwiek strata to strata. Jakoś postanowiłam sobie, że nie będę się licytować, że mam lub miałam się gorzej niż ktoś inny, bo nie o to w tym chodzi. Chociaż często różne sytuacje są denerwujące. Ja miałam taką: dowiedziałam się, że szwagierka prawie za strzałem jest w drugiej ciąży, a ja byłam już po niepotrzebnej laparoskopii i 1,5 roku leczenia niepłodności. Wiem, że dla niektórych to krótko, dla innych długo, ale ja to źle przeżywałam psychicznie...i właśnie ta szwagierka mi powiedziała: "myślisz, że to zawsze da się od razu zajść w ciąże? ja się przecież też starałam 3 miesiące!". Ona wiedziała co u mnie dokładnie, ale z tym tekstem wydało mi się, że przesadziła. Czasem lepiej jest coś przemilczeć niż głupio odpowiedzieć/pocieszać.
Wczoraj byłam z wizytą u moich kochanych 4 miesięcznych bliźniaczek. Ich mama - moja przyjaciółka znowu naszykowała mi ubranka unisex, z których wyrosły... jedną z nich sobie trochę ponosiłam i położyłam na kolanach i jej się podobało. Pozostałe 2 koleżanki bały się tknąć takie maleństwo, a to było takie fajne.
Przepraszam, że znowu się rozpisuje, ale Wy tak pisałyście wcześniej o tym serduszkowaniu i mi się użaliło. Odkąd jestem w ciąży mieliśmy jedno serduszko jak zaczął się II trymestr, a teraz mąż chyba nawet nie myśli, żeby mnie namawiać. Raczej nie boi się, że zrobi krzywdę Jaśkowi, tylko mi, bo takie bóle np. lędźwiowe to nie ułatwiają. Jakoś nie za specjalnie tęsknię za serduszkami, może jestem okropna, ale zawsze lubiłam ogólnie naszą bliskość, wspólnie spędzany czas, fajne rozmowy...a nawet teraz mało tego. Budzę się sama, kładę się sama (nawet w weekend), a jeśli rozmawiamy to np. o opale na zimę i innych ciekawostkach. Zaczynam się bać czy wszystko dobrze. Któraś z Was pisała, że na prezent świąteczny fundujecie sobie wyjazd do Zakopanego i tak o tym myślałam i wczoraj zapytałam męża czy byśmy gdzieś pojechali, jak oczywiście doktor nie będzie widział problemu. Powiedział, że jest za i ja myślę, że to byłoby dobre rozwiązanie, żeby odciąć się od pracy, rzeczywistości i pobyć tylko ze sobą. Myślę o Krynicy- Zdrój, była tam któraś z Was? Zastanawiam sie czy warto: zimą i w ciąży.czarna panda lubi tę wiadomość
-
Dorotka ja bym się nie zastanawiała tylko jechała. Jeżeli ciąża przebiega ok to tylko Tobie i Maleństwu wyjdzie na zdrowie. Ja mogę zapomnieć bo mamy mieszkanie na głowie, wyprawkę dla Malucha. Nawet nie wiem czy na wakacje gdzieś pojedziemy
Czekam z niecierpliwością na koniec roku i na zakupy, uwielbiam to.
dorota1987 lubi tę wiadomość