Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Agusia, nie tylko mamy dziś razem wizyty, ty masz o 15:00, ja o 15:15, ale nie wykluczone, że w tym samym momencie będziemy oglądać nasze skarby na usg. Oprócz tego też mam królika - Zosię i uważam, że jest to najdroższy królik na świecie. Zostawiliśmy fortunę u weterynarza, bo ten królik chyba miał już wszystko co możliwe, a w styczniu tego roku miał operację - otwierany brzuszek i potem też dostałam do domu królika z wenflonem w łapce, z wygolonym i poszytym brzuszkiem, do tego wysmarowanym czymś srebrnym, z kołnierzem na głowie na 3 tygodnie i ogólnie przerażonym co się stało. Nawet nie wiedziałam jak trzymać takiego królika, a że była zima to trzeba było go opatulać na wszystkie wizyty, dawać dziennie zastrzyki. Horror. Na szczęście teraz jest okazem zdrowia, ma 3 lata i jest moim oczkiem w głowie.
A ja się okąpałam, ogoliłam, zabalsamowałam, nie zemdlałam w łazience, naszykowałam wszystkie wyniki, zdjęcia itd. co może chcieć zobaczyć doktor i mi pięknie czas zleciał. Niedługo mąż wróci z pracy i będzie obiadem i jedziemy. Po wizycie jadę do rodziców, więc nie wiem o której dam znać jak po wizycie i czy 100%centowy Jaś dalej jest Jasiem. -
Dorota i z tego co mi się wydaje połówkowe też mamy razem
Otóż mój zdolny Tosiak wychodował sobie wielkiego ropnia w szczęceJuż raz jej go usuwali, ale się odnowił, więc teraz już było bardziej inwazyjnie. A ma jakoś 1,5 roku... Kołnierza jej nie mogli założyć, bo rana nachodzi na szyję, ale twierdzą, że wenflonu nie zdejmie. Na szczęście mamy naprawdę super weterynarza, mój mąż kiedyś zaniósł tam przejechanego kota, którego normalnie każdy by uśpił. Fakt, że dał w końcu 2000zł, ale kota poskładali tak, że nie było widać, że kiedykolwiek coś mu się stało.
Narazie zrealizowałam obiadKąpać się idę za moment, bo do ginka mam 5 minut autem. Mam nadzieję, że Zosia da się pooglądać i potwierdzić płeć
To nasze pierwsze usg bez męża, za dwa tygodnie połówkowe, więc już go nie ciągam
-
Może dlatego, że jeśli przeszłaś już kiedyś ospę, to w tej chwili ten sam wirus może spowodować u Ciebie półpaśca. Kojarzę, że jest to bardzo męcząca i długo trwająca choroba, więc w ciąży mogłaby się okazać bardzo groźna. Zwróciłam uwagę na to jak dziecko w mojej rodzinie przechodziło ospę, to miałam kategoryczny zakaz spotkań z nim lub jego rodzicami, a kiedyś przeszłam ospę. Szkoda tylko Ewelinkie, że faktycznie jeśli choroba rozsieje się po całej rodzinie, to zupełnie zmienią się Twoje świąteczne plany. Dziecko jest teraz najważniejsze.
-
Witamy się w 20 tyg;)
Powodzenia dla wizytujących.
Na poprawę humoru:
http://www.popularnie.pl/ojcostwo/?utm_source=facebook.com&utm_medium=share&utm_content=ojcostwo&utm_campaign=shareBelowPost
Najbardziej mi się podoba dziewczynka co maluje ojcu paznokcie u stóp:P
Miłego dnia!dorota1987, Wonderwall, PIGULSKA, KotMisia lubią tę wiadomość
-
Agusia ja mam połówkowe równo za tydzień w czwartek. Biedna Twoja Tosia, ale wszystko będzie dobrze, zwłaszcza, że masz tak dobrego weterynarza. Ja tak sobie teraz patrze jak mój króliś śpi i chrapie to nie żałuję żadnej wydanej na nią złotówki. Swoją drogą chce mi się przez nią spać. Czasem śpimy we dwie, jak jej się zachce, tylko najgorsze te chrapanie, a może bardziej płakanie...trudny dźwięk do opisania
-
Hm, to jednak się pomyliłam. Jeszcze chwilka i wyjazd na podglądanie
Mój królik nie wydaje odgłosów oprócz rzadkich popiskiwań, a niepilnowany łóżko zaznacza bobkami, więc śpi sam w klatce. Poza tym jest mało towarzyskaWoli się gdzieś schować niż przyjść poprzytulać. Ale też kocham i nieoddałabym
-
A ja dzisiaj kupiłam sobie nareszcie 2 staniczki po 15 zł, bo mój biust już mi się w stare nie mieścił. Jeden był nawet tak koszmarny że od razu poszedł do kosza. W pepco młodemu kupiłam fajne spodenki za 10 zł i bluzeczkę za 8 zł. My połówkowe mamy za równy tydzień
widzę że Wy też cały proces od nowy przed ginem robicie. Mój B. powiedział źe dla niego tak się nie stroję i maluję. No ale ja muszę czuć się czysta, wydepilowana, wypachniona bo inaczej źle się czuję. A poza tym wieczorem też ma mnie czyściutką w łóżeczku
-
Ja kiedys tez mialam krolika. Ale to byl diabel wcielony! Charakterek to mial taki, ze nawet pies przed nim uciekal.
Niby byl wykastrowany, ale koniecznie chcial robic za samca alfa. Obsikiwal sciany do wysokosci okna! Przegryzal kable, gryzl tak, ze do tej pory mam po nim blizny ( a mialam go 7lat temu). Jak byl zamkniety w klatce to tak szarpal za te metalowe prety, ze jeden oderwal!
Jak pierwszy raz przegryzl kable to pochowalismy ile sie dalo, albo byly zasloniete. Ale dorwal jakis kabel ktory byl podlaczony do pradu i zdechl.
Mam nadzieje ze nie wezmiecie mnie za okropna, ale wcale za nim nie tesknie.KotMisia lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny odebralam wyniki cytologii i pierwszy raz w zyciu mam 2!
na dodatek w uwagach mam napisane "łuski rogowe" wiecie co to znaczy? Nadmienie, ze w ten sam dzien mialam robiona biocenoze ( czystosc) pochwy i wyszla 1 czyli lepiej niz we wrzesniu.