Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja muszę ponarzekać na pracę
Jak pracowałam chciałam osiągnąć jakiś awans cokolwiek to ciągle było dla nich za mało a dzisiaj dowiaduję się od koleżanki że stworzyli nowe stanowisko pracy i teraz mówią że szkoda że mnie nie ma, a co najlepsze to już druga taka sytuacja odkąd jestem w ciąży
Teraz niech sie pocałują w nos jak byłam w pracy to ciągle mieli jakieś ale a teraz byłabym idealnym kandydatem
No czyli prawie jak na tym rysunku Slash
Mam nadzieję że wcale nie będę musiała wracać do tej pracy
Beti mojej mamie czasem tez trudno coś wytłumaczyć
Teraz na tapecie jest temat wyjścia ze szpitala moja mama sie upiera że mam wynieść dziecko w różku lub uwaga w BECIE
Wiec ja sie pytam kto teraz dziecko w becie wynosi?teraz są nosidła od tego
A co do tycia to jak mówicie nidgy się nie dogodzi dla jednego za malo dla drugiego za dużo
Czasem mam wrażenie że kobiety w ciąży są bardziej atakowane niż te nie będące w ciąży -
Ale najadlam się jak bąk
pstrag, brokul i ziemniak. Wszystko na parze.
oj pycha.
A tym które uważają na cukry a mają ochote na coś slonego polecam pistacje. Mi po nich cukier spada, tylko trzeba uważać bo dużo soli. Mi nic nie puchnie, ciśnienie ksiazkowo to mogę sobie pochrupacCatyyy lubi tę wiadomość
-
Nie wiem dlaczego, ale mam wrażenie, że kobiety w ciąży są ciągle oceniane. Mnie też rozwalają te dywagacje: a bo za mały brzuch, a bo za duży, waga za mała, za duża, wypiękniała, zbrzydła. No normalnie rzygać się chce. Szkoda, że kobiety NIE w ciąży nie są wobec siebie takie krytyczne. Przecież to normalne, że w ciąży rośnie brzuch! A najlepsze są w tych komentarzach te, które nie w ciąży, a brzucho też im rośnie
.
No i to ciągłe doszukiwanie się jakiejś najmniejszej zmiany w wyglądzie ciężarnej. Moja teściówka w 3. miesiącu wyskoczyła do mnie z hasłem: "Nic się nie zmieniłaś!". Więc ja jej na to, że jestem w I trymestrze ciąży a nie po operacji plastycznej. Ja wyznaję zasadę, że tylko mąż i moja gin ma prawo komentować w jakikolwiek sposób wielkość mojego brzucha i wagę. Opinia innych po mnie spływa.
I jeszcze mam taką refleksję po badaniu krzywej cukrowej, że jednak faceci są bardziej wyrozumiali na czekające w kolejce do badania kobiety w ciąży. Wszyscy panowie chcieli mnie przepuścić w kolejce, a babki to ustawiały się 10 cm od wejścia, żebym tylko przed nimi nie weszła. Tylko jedna Pani okazała się wyrozumiała, ale sama była z małym dzieckiem, więc to trochę zmienia punkt widzenia
.
A no i żaden kolega ani żaden z panów z mojej rodziny nie skomentował nigdy mojego wyglądu. A babki to ciągle! Jakby ciąża była równoznaczna z uczestnictwem w konkursie miss... No żal...KotMisia, czarna panda, gosia86, slash, PIGULSKA lubią tę wiadomość
-
Wychodzi na to, że baby to świnie. A ja mam głęboko w dupie co ktoś sobie o mnie myśli. Dla mnie liczy się tylko zdrowie mojej Kruszynki.
Mi np urosła trochę pupa, i biodra mam szersze z czego bardzo się cieszę bo dupę mam płaską jak dechaMoja teściowa zauważyła, że mi ciut sie urosło i komentuje. Na co ja że jestem bardzo szczęsliwa i oby mi tak zostało
Na co ona mądrzejsza, że jeszcze zmenię zdanie...
Noszz kurde ona lepiej wie co mi się podoba a co nie. Po za tym Miś uwielbia większą pupkę
Ale powiedziałam, że zaprę się rękoma i nogami a do teściowej nie pojadę do porodu za to akcję w dzień babci
A jak juz gadamy to Wam pokaże tę moją małą, wielką pupę
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/938a4fe056dd.jpg
gosia86, gosiunia, czarna panda, MiM, beti97, Rika, Bluberry, madziorek, PIGULSKA, katalina, Agusia246, Catyyy, dorota1987 lubią tę wiadomość
-
gosia86 wrote:No właśnie gdzie ten tyłek?
A pewnie po porodzie będzie jeszcze gorzej bo ciągłe rady i oceny jakie z nas matki
A ja zamierzam na każdą "dobrą radę" odpowiadać TO MOJE DZIECKO!!!!
Babcia Michala już mówiła do mnie żebym nie kupowała takich pół śpiochów, spodenek. Bo to nie wygodnie dla dziecka. Mówię jej że kilka szt mam. A ona " No ale zrobisz jak zechcesz"
Nie dam się żadnej czarownicy!!! Dobrze, że moja Mamuska to mądra jestAnielka, gosia86 lubią tę wiadomość
-
Ja znam wiele osób ktore obchodzą tylko urodziny i jakoś żyją. Zatem trzymaj się tego że Twj B świętuje tylko urodziny i już.
Moja mama tez mowi ze w rozku ze szpitala, a ja mowie ze teraz wygodniej w tym nosidełku. Ale co zrobic w ich czasach był tylko bety.
Czarna panda - zgadzam się z Tobą. Tez wolę pracować z facetami.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2015, 18:28
KotMisia, czarna panda lubią tę wiadomość
-
Beti ale czy na jakims z tych prezentów z bebiklubu imie się pojawiło albo data?
Jeśli nie to pewnie to wpisanie imienia do rejestracji nic nie znaczy i wpiszę jakiekolwiek. Bo nie chciałabym zeby było cos z imieniem a potem okaze się ze wybralismy inne. -
Karolcia 5,5kg z butami i ubraniami bo mi nie odejmują nigdy tyle mam od początku ciąży a od diety przybrałam 1.30 kg
więc nie dużo ale wiesz ja mam tylko ograniczenia;) nie trzymam całkowitej bo dziś zjadłam np 2 pączki;)
Kotmisia ja też nie widze wielkiego tyłka;p ja też mam bardzo płaski hehe .
moja mama też myslała że w rożku wyniesiemy małego ze szpitala ;p choć nie jest taka staroświecka;pWiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2015, 18:28
-
slash wrote:Ja znam wiele osób ktore obchodzą tylko urodziny i jakoś żyją. Zatem trzymaj się tego że Twj B świętuje tylko urodziny i już.
Moja mama tez mowi ze w rozku ze szpitala, a ja mowie ze teraz wygodniej w tym nosidełku. Ale co zrobic w ich czasach był tylko bety.
To prosta odpowiedź. Dziecko ze szpitala wyjdzie w foteliku. Bo w dzisieszych czasach dzieci tylko tak się przewozislash, gosia86, czarna panda lubią tę wiadomość
-
Tak trzymać KotMisia! Też mam taki chytry plan
.
U mnie najgorzej może być właśnie z cudownymi radami teściowej. Ona urodziła 3 synów i wszystko wie najlepiej. Chyba już kiedyś pisałam, że w I trymestrze poleciła mi na niskie ciśnienie zioła, które jak się okazało mogą wywołać poronienie. Myślę, że to wystarczający powód, żeby olewać wszystkie jej złote rady odnośnie zajmowania się dzieckiem
.
-
gorzej będzie jak już dzieciątka się pojawią na świecie - każda baba do Was przychodząca będzie miała dla Was 100 złotych rad
Najlepsze są rady babć, matek i teściowych - Rodem z PRL (oczywiście nie wszystkie i nie wszystko jest złe)
Pamiętam sytuację kiedy moja miała ze 2 latka i przechodziła okres buntu. Objawiał sie np tym że potrafiła leżeć na chodniku 2h twarzą do ziemi. Jak były takie chwile to zazwyczaj siadałam w moim dress codzie i szpilkach na krawężniku i czekałam aż jej przejdzie. A ludzie którzy akurat przechodzili mieli więcej do powiedzenia niż ja. Oczywiście hasła typu "Kochanie wstań", "Tu są bakterie", "będziesz brudna" działały na nią jak płachta na byka. Któreś z kolei osobie, która chciała "pomóc" powiedziałam (akurat to była matka z wózkiem) że jak masz swoje dziecko to sie odpier****ol od mojego.
Później głupio mi było. ale z drugiej strony jak widzę matkę w takiej sytuacji to zawsze jej "cierpliwości życzę".
PS. czy Wy czujecie przykazane 10 ruchów na godzinę??
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2015, 18:33
KotMisia, Rika lubią tę wiadomość
03.02.2014 -
Mój tata już na siłę chciał mnie uszczęśliwić powrotem ze szpitala z moim wujkiem i ciocią( odbierali mnie ze szpitala jak ja się urodziłam) i w sierpniu w największe upały nagrzali auto żebym nie zmarzła. No masakra. Później się mojej mamie jeszcze z obiadem na głowę zwalili . Ja powiedziałam że nie ma takiej opcji i ostatnie na co będę mieć ochotę to komitet powitalny. Wkurzył mnie tym tekstem bo powiedział to tak jakby wszystko już było załatwione, a japowiedziałam że owszem po 2 tyg od powrotu do domu może ktoś przyjść bądź my do kogoś podjedziemy. Biorę taksę i w domu oswajam się z macierzyństwem a Mała z domem. Takiemu noworodkowi nie potrzeba tylu nowych wraźeń, a ja z mega podpaską i rozwalonym kroczem nie będę się męczyć przy innych.
-
Czarna panda - nie płacz za dużo, lepiej zeby taki Ci nastrój się nie pogłebiał, ale jeśli ma Ci ulżycz to płacz. Buziaki i wsparcia dla Ciebie.
Mnie dziś strasznie napierdzielają plecy - masakra jakas, chyba jeszcze nigdy mnie tak nie bolały. Idę się położyć.czarna panda lubi tę wiadomość