Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
my będziemy mieć taki wózek
http://allegro.pl/wozek-graco-symbio-zestaw-3w1-gratisy-i5093218108.html (ale chyba bez parasolki- nie kojarzę, żeby siostra miała ale w takim kolorze
http://allegro.pl/wozek-symbio-graco-gondola-2w1-mega-wyprzedaz-i5125922003.html)
chyba pomału włącza mi się syndrom wicia gniazda, ale u nas jeszcze 3 miesiące więc muszę wziąć na wstrzymanie... a już chętnie bym coś poprała i w ogóle..
Gosia, właśnie kiedyś mi narobiłaś takiego smaka na karpatkę że myślałam, że pypcia dostanęa teraz jeszcze Ty Madziorek przypominasz
gosia86, gosiunia lubią tę wiadomość
-
Uff ale się rozpisałyście dziewczyny, ledwo nadrobiłam.
Gratuluję wieści z wizyt i dalej zaciskam kciuki za te kolejne i żeby wszystkie wyniki badań okazały się być w granicach normy.
Puella - Michalina to śliczne imię. Sama bym takie dała, gdybym czekała na córeczkę. Miałam tym Lilianna, ale mężowi się nie podobało i też dziwnie brzmiało z jego ust i potem on dał propozycje Zuzia a ja Michalina, ale nie musieliśmy rozstrzygać tego problemu bo jest Jaś.
Aga - Twoja sytuacja w sklepie była żenująca. Mam nadzieję, że padnie ten sklep. Jak my z mężem szliśmy wybierać wózek to sprzedawca się tak udzielał, poświęcił nam 1,5h w sklepie, dał podotykać, powozić, a model który nam się podobał był w kartonie, bo wcześniejsza pokazówka została sprzedana i specjalnie złożył. Przecież wózek to nie np. pomarańcza? Co się stanie od takiego macania? Niektórzy pewnie muszą się zapożyczyć żeby kupić wózek, więc musi być to przemyślana decyzja.
Widzę, że kolejne przeprawy z ZUS. Smutne to jest strasznie i się cieszę, że ZUS w Rybniku jeszcze nie jest taki zły, bo mam pieniążki w terminie. Chociaż jak pisałam to mam juz jedną kontrolę za sobą, po pół roku siedzenia na L4.
Wiecie co? Ja dalej się martwię tym odszkodowaniem za spalony garaż. Ubezpieczyciel ma 30 dni na rozpatrzenie sprawy, a tu jeszcze wczoraj mieliśmy taką sytuację, że tętno mi skoczyło chyba do maksimum. Mąż wczoraj zrobił nam obiad, potem zjadł kilka kęsów i odebrał telefon od wujka, potem wstał i wybiegł z domu. Jeszcze mi krótko wyjaśnił, że się u niego pali. Wujek mieszka 2 minuty drogi od nas. Okazało się, że zewrzał im piec węglowy, woda w rurkach i kaloryferach już huczała, w piwnicy pełno gorącej pary i jakaś instalacja się już zapaliła. Mąż jeszcze przybiegł do domu po gaśnice, bo oni nie mieli, nawet bali się wejść do tej piwnicy. Mąż ledwo się od nich dowiedział gdzie mają jakiś zawór czy coś. Dopuścił do obiegu zimną wodę i pozbył się pary, a potem mógł gasić instalacje. Wszystko skończyło się dobrze, ale ja w domu to już miałam dość. Widziałam przez okno jak jechała straż pożarna i skończyła wyć gdzieś obok. Byłam pewna, że to do nich przyjechała. Już się bałam, że tam się sprawy dużo gorzej potoczyły, już się bałam czy mi się tam mąż nie udusił czy coś, bo potem jeszcze jedne syreny słyszałam. Potem mąż wrócił do domu cały usmolony i powiedział, że jedzie jeszcze z wujkiem żeby sobie odebrał auto z warsztatu (i z gaśnicą). Mój mąż nikomu nie odmówi w potrzebie, leci tam, skąd inni uciekają i tylko on może uratować świat...normalnie dziwny człowiek.gosia86, gosiunia lubią tę wiadomość
-
Madziorek proszę Cię mniej litość
wszystkie jesteśmy wielkie
Karolcia mam to samo pół domu bym przemeblowała ale samo g.wno mogę
Dorota po prostu masz w domu bohatera ale fakt faktem że pewnie nie raz podnosi Ci sie ciśnienie
Przyszła walizka z allegro dupy nie urywa ale będzie sie w co spakować
Wiecie mąż 3 dzień w pracy myślałam że bardzo będę tęsknić ale chyba trochę potrzebowaliśmy już rozłąki
Ale jakoś łatwiej mi sie zorganizować i ogarnąć jak jestem sama. Pozmywam, zrobię pranie, posprzątam i teraz siedzę i się nudzę
Muszę tylko jakoś rozpracować teraz temat obiadów bo jak byliśmy razem w domu to obiad byl 14-15 a tak mąż wraca o 20 i dopiero je to przeciez ja nie będę caly dzień na kanapkach
Dzisiaj zrobię ziemniaki, jajka sadzone, fasolkę szparagową i kefir
Tylko muszę iść do mamy po ziemniaki no mi się obierać nie chcegosiunia lubi tę wiadomość
-
witamy się w nowym 31 tygodniu,do porodu zostało nam 69 dni
cały czas Was podczytujemy,gratulujemy dobrych wieści z wizytpiękne macie brzuszki i ładne wózki powybierałyście
pozdrawiamy i miłego dnia życzymy
Magic kochana jeszcze raz dziękujemy za listędorota1987, madziorek, beti97, PIGULSKA, Bluberry lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-72656.png
https://www.maluchy.pl/li-72658.png
https://www.maluchy.pl/ci-72954.png
ANIOŁEK 21.06.13 [*] -
Madzia ja zawsze ważę się dwa razy w tygodniu ale w sobotę zwątpiłam i nawet nie zaznaczylam na wykresie wagi bo to byl szok dla mnie mam prawie 13 kg na plus
Gosiu ja gratki nowego tygodnia jak tam przygotowania u Ciebie?gosiunia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ciasto: Szklanka wody, szklanka mąki, pól kostki margaryny, 4 jajka, pól łyżeczki proszku do pieczenia
Wode zagotować z margaryna gorące wymieszać z maka.ostudzić.dodawac po jedynym jajku na koniec dodać proszek do pieczenia
Podzielić na dwie części piec w 180 stopniach około 30 minut
Masa: Pol litra mleka, budyń waniliowy, 2 lyzki maki pszennej, margaryna,1/2 szklanki cukru pudru
Odlać szklankę melka resztę zagotować z cukrem
W pozostałym rozmieszać budyń z maka wlać na gotujące sie mleko. Po ostudzeniu dodać do utartej margarynyRika lubi tę wiadomość
-
gosia86 wrote:Madzia ja zawsze ważę się dwa razy w tygodniu ale w sobotę zwątpiłam i nawet nie zaznaczylam na wykresie wagi bo to byl szok dla mnie mam prawie 13 kg na plus
Gosiu ja gratki nowego tygodnia jak tam przygotowania u Ciebie?gosia86 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
gosia86 wrote:Jak cwiczylam z Chodakowską i biegalam to ważyłam sie codziennie ale to jest jak zboczenie
gosia86 lubi tę wiadomość
-
Gosieńko my dla małego mamy już praktycznie wszystko ,zostały jakieś pierdołki i złożyć łóżeczko,gorzej z remontami- jesteśmy daleko w polu bo maż postanowił na przywitanie syna całe mieszkanie wyremontować
także nawet nie ma gdzie łóżeczka rozłożyć bo pokoik,no cóż jeszcze go nie ma
hehe
a w kwietniu jak sie uda i będziemy na siłach jednak idziemy do szkoły rodzenia-położna powiedziała ze damy radepóźno się niestety obudziłam
Aga30 tak nawiązując do tego sklepu to za przeproszeniem tego sprzedawce od siedmiu boleści g**no powinno obchodzić w którym Ty miesiącu,tygodniu wózek kupujesz...normalnie się zagotowałam jak to przeczytałam...gosia86, czarna panda lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-72656.png
https://www.maluchy.pl/li-72658.png
https://www.maluchy.pl/ci-72954.png
ANIOŁEK 21.06.13 [*] -
Ciezko mi idzie to prasowanie,krzyz boli od stania i goraco przy zelazku.
Przed chwila na papierze toaletowym znow pojawily sie kropki krwi wielkosci glowki od szpilki. Sluz czysty, nic nie boli. Nie wiem skad to, w sumie to mnie ciut piecze tam skora bo latam sikac co pol godz. Moze podrazniona skore mam.
Dobra koncze prasowanie. -
Hej dziewczyny, witamy się po kilku dniach przerwy w 28 tygodniu, ledwo nadgoniłam Wasze wpisy..
Widzę temat imion i pampersów, ahh te przygotowania, ja też już chciałabym prać, robić coś, ale jeszcze czas..
My dziś byliśmy na badaniach: morfo i mocz, jutro będą wyniki, ciekawa jestem jak moje żelazo, w poniedziałek mamy wizytę, to może małego podejrzymy, tak fika ostatnio, kopie nóżkami zwłaszcza po prawej stronie u góry, tak bym go chciała już tulić...
Wczoraj szkoła rodzenia, bardzo fajnie jak zwykle, tym razem o diecie w ciąży, ale nic szczególnie nowego się nie dowiedziałam, Anteczkowi się chyba spodobał głos pani Marysi-położnej, bo szalał jak nie wiem co jak mówiła
Mój mąż się śmiał, że mały podrywacz rośniehaha
Dzisiaj z racji badań wstałam o 6:20, więc po powrocie do domku zjedliśmy śniadanko i musiała być jeszcze 2-godzinna drzemka, jesteśmy śpioszkami ostatnio, może to ta pogoda...
Czekam na wiosnę, bo nie dopinam się w żadnej zimowej kurtce..MiM, WesołaMama, gosia86, Wonderwall, beti97, PIGULSKA, czarna panda lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMoja koleżanka zamiast 3 marca miała cesarkę wczoraj i poczułam taka presję czasu że aż mi słabo.
Zamówiłam te pampersy. stojaczek pod przewijak do lazienki, lozeczko skreciłam wczoraj, czekam na deskę do prasowania i próbkę materiału do obicia poduch w pokoju gdzie Jagna bedzie i wstawiłam do odplamiania kaftaniki ktore dostałam (jak sie nie odpiorą do do PCK wrzucę ), posegregowałam ciuszki do prania i od jutro pranie zaczynam. Jak Gosia powiedziała - ładna pogoda to można suszyć na dworze.
Ech...
no i wózek już wysłali i czekamgosia86, GabiK lubią tę wiadomość