MAJ 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Arwi wrote:Hmm, co do herbatek to na SR położne mówiły, że jasne, można i nie zaszkodzi, ale to tylko efekt placebo. Bo nawał zwykle przychodzi między 3 a 7 dobą i to się pokrywa z czasem, w którym babeczki zaczynają pić herbatki i potem idzie opinia, że te herbatki takie cudowne, a nikt nie pomyśli, że to po prostu laktacja się sama z siebie rozkręca.
Niestety nie mogę tej teorii ani potwierdzić, ani zaprzeczyć, bo nie mam doświadczenia w tej kwestii13.02.2015 - Aniołek (7tc)
21.01.2016 - P.
24.04.2017 - M.
-
Arwi wrote:Hmm, co do herbatek to na SR położne mówiły, że jasne, można i nie zaszkodzi, ale to tylko efekt placebo. Bo nawał zwykle przychodzi między 3 a 7 dobą i to się pokrywa z czasem, w którym babeczki zaczynają pić herbatki i potem idzie opinia, że te herbatki takie cudowne, a nikt nie pomyśli, że to po prostu laktacja się sama z siebie rozkręca.
Niestety nie mogę tej teorii ani potwierdzić, ani zaprzeczyć, bo nie mam doświadczenia w tej kwestii
Zgadzam się, sama herbatka laktacji nie rozkręci ale zawsze może pomóc. Gdy miałam tzw kryzysy laktacyjne to rzeczywiście trochę pomagały. W tamtej ciąży nie miałam w szpitalu i nie była potrzebna bo mleko się pojawiło i wyszliśmy po trzech dniach do domu. Koleżanka natomiast miała małego w inkubatorze na obserwacji przez dwa dni więc walczyła laktatorem i herbatkami i udało jej się rozbujać laktacje także tym razem wrzuciłam bocianka do torby bo miejsca dużo nie zabiera. W domu mam jeszcze femaltikier jak coś mąż dowiezie do szpitala. Nie zakładam z góry, że będę tylko 3 doby w szpitalu bo mała może mieć zoltaczke i wtedy będziemy ok tygodnia. -
Kamilutek - na tobruku w budynku jest taka jedna pani którą polecila mi koleżanka. Kupowałam na razie stanik do sukienki na wesele. Inna koleżanka polecała mi salon na kr.Jadwigi bodajże (chyba ebras). Ale nie bylam.
Monika_89 - ja słyszałam ze karmi jest mega popularne na laktacje, bo bezalkoholowe -
Ju, ja u swojego gina-specjalisty od beznadziejnych ciąż płacę 250 jeśli mam badanie na fotelu i usg (ostatnio też ktg). Jak pobiera krew czy wymazy na badania to więcej. A przy zwykłej wizycie bez badania czasem płacę 50, czasem 100, nie wiem, od czego to zależy. Ale ja sama też biorę dużo za specjalistyczne konsultacje, więc nie mam oporów, żeby płacić za specjalistyczną wiedzę.
Ja też za zwykłą wizytę, nie będąc w ciązy to tak ok.100-150 zl, dlatego się zdziwiłam, że w ciąży niektórzy tyle płacą.
Ale najważniejsze, żeby czuć się komfortowo, bezpiecznie i ufać lekarzowi wtedy to, jeśli chodzi o mnie, kasa nie jest istotna. Chociaż nie powiem, boli ale jest ginekolog-endokrynolog to nie muszę się martwić i chodzić po innych lekarzach
Hope, w życiu bym nie powiedziała, że 9metrów!!! Nasz ma 11 i mam problem jak ulokować dwójkę. Tylko, że u nas praktycznie jedna ściana odpada, bo mamy duże okna.
Po obejrzeniu pokoju Twoich chłopaków namówiłam męża, żeby przejechał się wreszcie do Ikei po szafę i regał dla dzieci krok milowy
Hope_ lubi tę wiadomość
-
Dla mnie ten femaltikier jest trochę drogi jak na 12 torebek... Dobra reklama po prostu, chyba że są jakieś badania naprawdę na temat wpływu słodu jęczmiennego na laktację. Nie widziałam takich. Moja siostra z resztą jako farmaceutka na pewno by o tym wiedziała ( musi się doszkalać i kursy robić kilka razy do roku), a ona mi polecała herbatkę z kopru włoskiego (ok 3zł 20 torebek)
Chyba bym wolała ten słód sobie kupić osobno niż w tej herbatce, jeśli już -
Hope, przepięknie Mamy ten sam przebijak i naklejki podobne mam wybrane (choć jeszcze nie zamówiłam), ale co ciekawe mam takie samo drzewo bez sówek a Twoja kompozycja bardzo mi się podoba. Możesz dać linka do tego sprzedawcy? I masz aż dwa lisy! Sami komponowaliście, czy miał taka aukcję?
Ju, drogo te wizyty jak na słaby sprzęt. Za tą cenę mógłby mieć porządniejszy sprzęt, tak myślę.
Kamilutek, szkoda Twoich nerwów Ja też miałam na koniec stresy w pracy i dopiero z perspektywy czasu myślę,że to niepotrzebny stres był.
U mnie pracowicie, mam sporo zajęć, bo przygotowuję maturzystów do matury,a że matura tuż tuż to im się zaczęło palić do nauki. Ale dobrze, dorobię sobie. Tylko ciągle coś sobie muszę przypominać bo kalafior ciążowy daje o sobie znać
-
Dziękuję za wypowiedzi dotyczące główki dziecka wyczuwalnej w badaniu gina. Widzę, że na tym etapie to już norma Mój mały napiera bardzo czasami, ale przynajmniej siedzi głową do dołu.
Widzę, że jakieś infekcje się przyplątały grypopodobne, zdrówka dziewczyny, trzeba zbierać siły.
Julita, gdzie u Ciebie te kilogramy?! Stawiam na jakiś błąd pomiaru.
Breezee, świetna organizacja przestrzeni komodowej, podziwiam. A w ogóle to śniłaś mi się ostatnio, tzn nie wiedziałam jeszcze jak wyglądasz ale wiedziałam, że to Breezee z forum :p
Kamilutek, rozwarcie, wow! No dzieje się, dzieje coraz więcej, teraz już co chwilę pewnie będziemy tu zgłaszać takie rewelacje. Fajnie, że nie dostałaś żadnych zakazów, taka z Ciebie aktywna osoba, że pewnie poród przebiegnie szybko i sprawnie.
Sylwucha, fajnie, że imię wybrane, zawsze jakoś tak bardziej personalnie można się do człowieczka zwracać, niech się przyzwyczaja do imienia
Co do czkawki, to ja ją czuję różnie, raz bardzo nisko, czasem nawet powyżej pępka, a synek już od dawna leży główką w dół.
Leirion, robienie na bóstwo przed porodem popieram sama się wybieram przed terminem do fryzjera i na zrobienie stópek.
Kleopatra – ja Cię podziwiam za energię, którą masz i że do tej pory tak funkcjonujesz. Może to już czas by trochę odpocząć i porozpieszczać się trochę… Za kilka tygodni pewnie będzie trudno by zrobić coś dla siebie.
Megi, fajnie, że będziesz mieć takie wsparcie w trakcie porodu (w osobie cioci), bliska osoba to zawsze większe poczucie bezpieczeństwa, a i pewnie stosunek do Ciebie bardziej empatyczny niż po prostu personelu do pacjentek.
Arwi, piękny ten Twój brzuch, taki kształtny
Amilka, a Tobie już chyba brzunio nie rośnie? Jak tak porównuję, to pomiedzy 33 a 35 tyg nie ma różnicy.
Co do staników do karmienia, to na razie biorę do szpitala miękkie, które kupiłam na początku ciąży jak cyc bolał do spania, jeszcze jako tako leżą. A po porodzie kupię coś bardziej eleganckiego i rozmiarowo dobranego.
Natalia1354, ja miałam 3 przepisowe usg ciąży i raczej więcej nie będzie, chyba, że lekarz jakieś dostrzeże wskazania w co wątpię.
Kamilutek – odnośnie pracy – głupia sytuacja ale przypuszczam, że nie masz na nią wpływu. Ja Cię rozumiem, bo sama miałam rozterki zwolnieniowe w ciąży, i głupio było mi zostawiać pracę innym, wiedząc, że i tak mają jej pod dostatkiem. Ale prawda jest taka, że to szefostwo powinno sprawę w miarę sprawiedliwie zorganizować i być przygotowanym na sytuacje, gdy pracownika nie ma. Głupia sprawa, człowiek nie może spokojnie dziecka urodzić, ani pewnie, jak sobie wyobrażam to u Ciebie – zachorować, bo ktoś nie potrafi dobrze ogarnąć. I tak jak ktoś pisał – układów nie przeskoczysz. A być może, zanim wrócisz do pracy, coś się tam pozmienia na lepsze. A jak nie, to jesteś kompetentna, wykształcona i masz doświadczenie więc znajdziesz coś innego.
Klaudia N. ja w swojej torbie mam więcej pieluszek tetrowych, wzięłam też zbożówkę na laktację (Caro bo ma słód w składzie) i wkładki laktacyjne. Nie brałam kosmetyków dla dziecka, bo szpitale zapewniają, mleka też nie. Wzięłam kubek i sztućce bo wiem, że w szpitalach różnie z tym.
Bardzo ładna koszula, ale ja się pytam – gdzie Ty masz brzuch… ?
Ju14, ja mam dokładnie to samo przemyślenie, wizyta mnie kosztuje 200 zł, drugie tyle usg, a gbur mi szyjki nie sprawdza wcale, nie bada, nie tłumaczy, o wszystko – badanie na fotelu, odpowiedź na pytanie, wyjaśnienie czegokolwiek – muszę się dopominać, jak ma dobry humor to łaskawie się przychyli. Ale to głupia ja, powinnam go dawno zmienić, teraz już tego nie zrobię bo pewnie z jedna wizyta została to nie warto, ale po porodzie/przed kolejną ciążą znajdę innego. A jak czytam jaką dziewczyny mają super opiekę w ciąży to w ogóle się nóż w kieszeni otwiera, jak niektórzy mogą lekceważąco podchodzić do tematu i brać wielką kasę, a inni za normalne pieniądze dają z siebie dużo.
Hope, piękny pokoik, taki… konsekwentny i spójny. I przytulny.
Gaja, ja też po wizycie w labo jestem śnięta. Ale u mnie to raczej przez brak śniadania od razu po wstaniu z łóżka niż upuszczanie krwi
Bbee, u Ciebie też brzuszek malutki, czy tylko ja tu jestem słoń?
Anstice, a taki pakiet enel-med wykupiłaś z pracy, czy indywidulanie?
Co do napojów na laktację to myślę, że nawet jak placebo to warto pić, może wpłynie pozytywnie na psychikę chociaż Ja będę zaczynać od zbożówek, na początek właśnie Caro, jest też Inka w szafie.
No to się rozpisałam… To tak z okazji rozpoczęcia 35 tcWiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2017, 19:00
Kamilutek, sylwucha89, MEGI81, Kleopatra, BALBINA84, Breezee, Uszczesliwiona lubią tę wiadomość
Maj 2017 - Synek jest z nami:)
3 poronienia
Mutacje mthfr i v leiden, ana, policystyczne jajniki -
Rudziku, jeszcze Tobie nie odpisałam a miałam - u mnie kalafior też się daje we znaki, ciągle coś czytam nie tak, myślenie zajmuje więcej czasu... Mam nadzieję, że po porodzie to przejdzie :pMaj 2017 - Synek jest z nami:)
3 poronienia
Mutacje mthfr i v leiden, ana, policystyczne jajniki -
Kamilutek kupilam cytryne a nawet dwie:-D
Foremeczka moj brzuch gdzie? Na plecach heh tak sie smialy kolezabki ze mnie na poczatku ciazy ze bede miec brzuch na plecach;)
Maz juz wraca na weekend:)natalia1354 lubi tę wiadomość
-
Czesc Mamusie
My już po SR całkiem nieźle było chociaż teoria w sumie o pielęgnacji maluszka 0 za tydzien praktyka z kapania;D nie mogę się doczekać, jak Niemąż da radę
Kamilutek czekałam na takie info!
Hope śliczny pokoik:D
Femaltikier kupiłam 1 opakowanie ale na początek mam zamiar wyprobować koper włoski
A nasz Jagusia ma już pierwszą nianie o taką:
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/0bc3db6094ed.jpg_strawberry_juice, sylwucha89, Kamilutek, Mabelle, Foremeczka, bbee, julita, Klaudia N., amilka87, Rudzik, MEGI81, Leirion, Kleopatra, Maniuś, BALBINA84, ag194, blubka, Anstice, Hope_, mon!ta^, Breezee, Uszczesliwiona lubią tę wiadomość
-
Kamilutek tez mam takie lekkie wrazenie, i dzisiaj na basenie moja polozna tez mi to powiedziala.
Tutaj w DE na laktacje sie pije malzdrink czyli jak nasze karmi.
Klaudia fajnie ze bedziesz meza juz miala
Ja bylam wlasnie na ostatnich zajeciach na basenie dla ciezarnej i tam bylo fajnie, zadnych skurczy, w wodzie cudownie, powiedzialam tej poloznej co to prowadzi ze 27 kwietnia przyjde jeszcze raz na jedne zajecia z nastepnego kursu.
wersja z OM
-
Ju14 wrote:Ju, drogo te wizyty jak na słaby sprzęt. Za tą cenę mógłby mieć porządniejszy sprzęt, tak myślę.
;)Rudzik moja lekarka ma bardzo dobry sprzęt mam nadziejęJu14 lubi tę wiadomość
-
Julita poważnie koper ma zły smak wg Ciebie? Kurcze, to jedna z moich ulubionych herbat! Piję bardzo dużo różnych ziół i koper to mój faworyt! Po prostu uwielbiam ten anyżowy aromat! Może jestem dziwna... Pewnie tak
Ja w każdym razie polecam? Ale co on ma z laktacją? O słodzie słyszałam ale koper? Ciekawe, nie znałam takiej jego właściwości. ja piję na wzdęcia i dla przyjemności -
Leirion wrote:Marsylia - piękny wózek. Jaka to marka? I gdzie zamawialas ze tak szybko masz?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2017, 21:51
Leirion lubi tę wiadomość
-
Ja też nie lubię kopru. Zresztą nie jest też tak do końca polecany przy kp. Za to herbatki na laktacje czy karmi lubię i piłam przy obu chlopcach
Kupiłam chłopcom buty i chrzesniaczce prezent na sobotę mój mąż dostał dodatkową kasę i od 2 miesięcy wybiera telewizor ileż można
Jutro mam wolne bo jedziemy do notariusza, tzn po śmierci taty.
Więcej nie pamiętam -
Eeeeeeeee ja tu esej popełniłam, o Hope'owym pokoiku, Martchenowym kotku na ścianie, koprze włoskim i laktacji, brzuchach i kurwachmaciach Kamilutka a Belly go wziął i nie opublikował. Cenzura?! Pfffff! A, i pisałam jeszcze o tym, że mi się nic nie chce, także ten...niech moc będzie z Wami Brzuchatki! Do jutra!
Mabelle, MEGI81, Martchen, Ania9, Uszczesliwiona lubią tę wiadomość