MAJ 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Amilka Ty lepiej szykuj się już na tą randkę, bo strona 1515 już się pojawiła i nie zdążycie nacieszyć się sobą ale będą mieli miny na porodówce, jak pojawisz się w sukience i szpilkach
Ale nasza Amilka to kobieta z klasą i w każdej sytuacji lubi wyglądać seksownie i eleganckoWiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2017, 14:13
-
HAHA jest i moja strona sorry ale nie jeszcze nie dopiero wieczorem, nie sadzilam ze tak was zmotywuje do drukowania.
Wlasnie po wizycie na toalecie sorry za szczerosc pojawil sie podbarwiony krwia sluz wiec cos powoli rusza dalej tego jeszcze nie mialamMEGI81, Rudzik, ag194, Uszczesliwiona, Martchen, Maniuś lubią tę wiadomość
wersja z OM
-
MEGI81 wrote:Amilka Ty lepiej szykuj się już na tą randkę, bo strona 1515 coraz bliżej i nie zdążycie nacieszyć się sobą ale będą mieli miny na porodówce, jak pojawisz się w sukience i szpilkach. Ale nasza Amilka to kobieta z klasą i w każdej sytuacji lubi wyglądać seksownie i elegancko
Nie coraz blizej tylko juz jestMEGI81 lubi tę wiadomość
wersja z OM
-
Tak szybko piszecie, że nie wyrabiam z czytaniem!
A co dopiero coś napisać
Amilka, trzymam kciuki, dziś randka, jutro porodówka!
WreszcieMama, a Ty rozumiem w piątek na porodówkę ?
Co do zwierzaków, to kwestia ogarnięcia i odpowiedzialności, jak ktoś potrafi wszystko w odpowiedniej higienie, dyscyplinie i czystości utrzymać, to na pewno zwierzęta nie są problemem. Ale są ludzie co nie ogarniają tematu i są leniwi jak moja szwagierka, wzięła małego psa przy rocznym dziecku i wszystko było w moczu, kłakach, dziecko się dusiło, armagedon był...
U mnie była ciężka noc, brzuch twardniał często, duszno, gorąco, biodra bolały, niewygodnie, dobrze, że bez skurczybyków żadnych. Mąż ma nocki, nie widzi mi się teraz rodzić. Czekam aż moi wrócą, by zjeść obiad i zasypiam prawie. -
Ju14 wrote:Yyyy, 1515
Wchodzę sobie na stronę 4, żeby podejrzeć listę wyprawkową i jej nie ma...
Ju lista jest na swoim miejscu. Coś przegapiłaś! Czyżby kalafiorek? -
Wlasnie po wizycie na toalecie sorry za szczerosc pojawil sie podbarwiony krwia sluz wiec cos powoli rusza dalej tego jeszcze nie mialam [/QUOTE]
Amilka ja rodziłam raz i po takim śluzie zaraz odeszły mi wody i się zaczęło z gruber rury. Po 3h Iga już była na świecie
To jeszcze raz idę na stronę 4
Camilia, Uszczesliwiona lubią tę wiadomość
-
Jeju ale wypadłam z obiegu... Od przed świętami nie byłam na bieżąco ale z tego co widzę dzieje się dobrze - wizyty pomyślne i nikt się przez święta nie rozpakował. Amilka trzymam kciuki skoro zostałaś oddelegowana jako rozpoczynająca, bo wydaje mi się, że jak już ktoś rozpocznie akcję rodzenie, to się posypiemy jedna po drugiej chociaż życzę każdej trafienia w wybrany termin.
U nas święta spokojnie, dopiero wczoraj zastanawiałam się, czy coś sie nie dzieje. Mega kłucie w dole, uczucie jakby się podwozie rozciągało, rozpieranie w brzuchu, dziecię mega ruchliwe i bardzo nisko ułożone, tak że ruchy czułam pod pępkiem a nie jak na ogół nad. Co chwilę kibelek. Pod wieczór już nie mogłam chodzić. Ale dziś chyba dzidzius podpłynął wyżej, bo w zasadzie wszystko minęło.
W ogóle skończył mi się syndrom wicia gniazda, wcześniej latałam ze szmatką i był błysk, a teraz mi się nie chce, w zasadzie nic mi się nie chce, dziecięcych rzeczy ogarniać też jakoś nie. Widać to jeszcze nie czas na mnie jednak
Ja się ostatnio nie nasłuchałam może (niestandardowo) odnośnie tematów dzieciowych, ale wiem, że po narodzinach sie zacznie. Wiem, że moje poglądy są inne niż w rodzinie i na pewno się nasłucham, np. w kwestii żywienia. Póki co obstawiam BLW, jakoś nie wydaje mi się, by dziecko ponad 1,5 roczne nie było w stanie zjesc czegoś twardszego niż banan, a u nas w otoczeniu takie poglądy. Już widzę jaką będę złą matką, która naraża dziecko na zaksztuszenie się czy tam zadławienie...
Ale tak ogólnie, o ile mam w miarę dobry dzień i wysoki poziom tolerancji, staram sie gadanie ludzi sobie w głowie układać jako ich dobrą wolę - że nie mówią czegoś, by dopiec czy by wyszło na ich, ale chcą dla nas dobrze, troszczą się i stad dobre rady. Łatwiej wtedy zaakaceptować wtrącanie się, a i tak każdy zrobi po swojemuUszczesliwiona lubi tę wiadomość
Maj 2017 - Synek jest z nami:)
3 poronienia
Mutacje mthfr i v leiden, ana, policystyczne jajniki -
Hej!
Amilka czyżby ci się tak spieszyło??? Obstawiam, że bedziesz pierwsza z majówek, bo ja taki śluz miałam kilka h przed porodem. Obyś zdążyła z tą randką i zbałamuceniem mężusia. Ja mojego wczoraj dopadłam, bo on też z tych strachliwych, że coś zrobi Małej niechcący. A tak w ogóle to juz trzepie portkami, czy my w ogóle zdążymy do szpitala?? Bo 3 poród a moje 2 poprzednie tez nie trwały jakoś strasznie długo. Pierwszy od skurczów od 21 do 1.40, a drugi od 6 do 11. Pociesza się myślą, że ma kuzynkę która jest położną(teraz pracuje u nas w ośrodku jako położna środowiskowa)i jakby co to do niej będzie dzwonił.
A z dobrych wieści to właśnie dzwoniłam do położnej. Umówiłyśmy się na przyszły tydzień na spotkanie. Pracuje od 7 do 14 codziennie wiec zobacze sobie szpital i bede wiedzieć co i jak.
Zamówiłam też jeszcze jedną koszulę do szpitala i jestem na etapie fotelika. Dziś chce coś wybrać, kupie jednak nowy chyba bo boje się brać ten od szwagierki. Niby bezwypadkowy ale jednak ma swoje lata - ponad 9 dokładnie a po takim czasie to choćby zniszczony nie był to jednak tworzywo się zużywa samoczynnie przez taki okres.
Z wózkiem mi trochę przeszły nerwy ale pozostał niesmak. Ja bym nie umiała oddać pożyczonej rzeczy w takim stanie. Kamilutek doczytałam, że znalazłaś koła do swojego wózka. Oby pasowały!
Doczytam potem co tam naskrobałyście.Uszczesliwiona, Ania9 lubią tę wiadomość
-
Ha, Foremeczka, właśnie się zastanawiałam, gdzie się podziewasz
Amilka, weź jeszcze na wstrzymanie i zaciskaj nogi przez parę godzin, to ostatnia szansa na małe tete-a-tete z mężem, szkoda żeby przepadło. Poza tym naprawdę bardzo ale to bardzo podoba mi się pomysł z jechaniem do szpitala w szpilkach, szałowej kiecce i pełnym makijażu - przeszłabyś do historii! Już i tak w DE gadają, że Polki to zawsze zadbane w przeciwieństwie do Niemek, wyobraź sobie więc, co by mówili po takiej akcji!
Imię Róży - fotelk przedni!amilka87, MEGI81, Imię_Róży, Foremeczka, ag194, Uszczesliwiona, Martchen, Ania9 lubią tę wiadomość
Matylda maluszku, siedź grzecznie w brzuszku! -
Amilka mam nadzieje, że mimo tej 1515 strony wytrwasz do wieczora i zrealizujesz plany W każdym razie będę na bieżąco sprawdzać
Imię_Róży miła niespodzianka od męża Zazdraszczam fotela do karmienia bo ja nie mam gdzie niestety wstawić
Megi mam podobny ból jak opisujesz. Boli z lewej strony brzuch na samym dole i promieniuje na plecy (albo odwrotnie) ale u mnie najgorzej jak zmieniam pozycję, albo chodzę. Nie wiem co to
Monika pewnie, że będzie dobrze A jak przyjdą gorsze chwile, to tak jak dziewczyny pisały "I co z tego?" będzie też mnówstwo dobrych
Moja mama mówi mi za to żebym nie czytała tych internetów Bo różne głupoty tam piszą i mogę się tylko przestraszyć, a każde dziecko, matka i ojciec są przecież inni No i też mówi żebym dużo odpoczywała, ale nie na zasadzie "na zapas" tylko że lepiej żebym poszła na porodówkę wypoczęta a nie zmęczona Teksty o odpoczynku na zapas słysze o dziwo od młodych mam. Czy one nie pamiętają jak to wkurza? Albo przykładanie mi dziecka do słuchawki, brrr.... już powiedziałam mężowi, że w razie gdyby mi tak odbiło po porodzie to ma mnie ustawić do pionuMEGI81, amilka87, Imię_Róży, Uszczesliwiona lubią tę wiadomość
-
A propos chłopów i ich stylu ubierania się - no więc niektóre ciuchy mojego Chłopa są spod tego samego znaku, co sławetka maskotka Elvisa... Do tego są świetnej jakości, więc się nie mechacą, nie psują, nie rozciągają i trwają w swoim idealnym stanie po kilkanaście lat. Niektóre to ze 20 mają. Ale on je tak kocha, że nie wolno mi ich wyrzucić. Ale mam na nie swój sposób - ponieważ z reguły ja piorę i prasuję, bo lubię obie czynności, to te brzydactwa zawsze zalegają na samym dole sterty do prasowania. W ten sposób niektórych z nich nie nosił już ze 2 lata
Ilonsik - jak hemoglobina jest ok to ferrytyna też powinna być ok. Witaminy D w sezonie zimowym wszyscy mieszkający w naszej strefie klimatycznej mają za mało więc można śmiało suplementować. W laboratorium mojego brata oznaczają poziom wit. D i mówił, że może 5% oznaczeń jest w normie, reszta dużo dużo poniżej. Raczej nie da się jej przedawkować, chyba że brałabyś ogromne dawki. Mój brat poleca witaminę D w kropelkach, ale ona chyba jest tylko na receptę. Nie pamiętam nazwy.
Hope, na głupotę i tępotę ludzi nic się nie poradzi niestety. Coś te nasze forumowe szwagierki mało udane, chyba nawet teściowe nie są tak zrąbane.
Kupiłam Matyldzie w lumpie kombinezon-misia, bo trochę strach mnie obleciał, że przyjdzie na świat w środku zimy a ja mam dla niej same wiosenno-letnie ciuchy. Zapłaciłam 3 pln Ale jestem straszny skąpiec!
Co do zwierząt w domu - jak tylko przeniesiemy się na stałe do domu, to weźmiemy psa. Jesteśmy zdania, że dzieci lepiej się chowają ze zwierzętami; zresztą jest na to mnóstwo badań. Poza tym dzięki zwierzakom dzieciaki mają mniej alergii, co też jest potwierdzone badaniami. Jakaś paranoja sterylności ostatnio panuje, a to wcale nie pomaga nabywać maluchom odporności.amilka87, WreszcieMama, MEGI81, Imię_Róży, ag194, Uszczesliwiona, zastrzeŻona, monika_89, Hope_ lubią tę wiadomość
Matylda maluszku, siedź grzecznie w brzuszku! -
Foremeczka blw jest super.
Nigdy mi się dziecko nie zakrztusiło.
Nie stosowałam się do wszystkich zasad, ale mała miała ciut ponad rok jak już jadła widelcem. Teraz ma ponad półtora roku i jak mam porównanie z innymi dziećmi z otoczenia to jest mega samodzielna.
Z łyżeczką czy łyżką jeszcze trenuje, bo z zupami jej nie wychodzi ale stara się dziewczyna, chociaż ostatnio jak się zezłości, że nie umie to wszystko fruwa. Jak nie chce mi się sprzątać to wtedy sama ją nakarmię zupą.Foremeczka, Martchen, Breezee lubią tę wiadomość
-
Jestem Kamilutku ale nie mige sie odnalezc w ilosci wpisow i tematow
Też uważam ze zwierzęta i dzieci to dobra druzyna. A inaczej mówia na ogół Ci dla których pies pownien być przy budzie i jeść resztki z obiadu. Jak ktoś zaznał psiej miłości i więzi z nim, nie będzie twierdził ze pies to zło,czy to dla dziecka czy ogólnie dla domu
Ju, mogę jedynie z teorii przypuszczać ze BLW jest super, bo za wiele przykładów w otoczeniu nie widziałam, ale wiem ze sporo naszych majowek sobie też chwali:) Widziałam za to jak meczone było ponad 1,5 roczne dziecko by cos zjadlo... papkę albo kaszke, stałych pokarmów chyba nie uraczylo w swym życiu jeszcze. Nie chciało tego jeść, kombinacje alpejskie odchodzily by zjadł - zajmowanie telefonem, komputerem, wymyslnymi przedmiotami, bujanie, skakanie nad nim... a ono nieszczęśliwe. Przykro było patrzeć ijak dla mnie to przemocowe wobec dziecka.
Ja byłam ponoć karmiona wszystkim, mama karmiac piersią jadła wszystko też. Nigdy nie grymasilam, lubie jeść, poznawać nowe smaki... I to chyba o to chodzi w uczeniu dziecka jedzenia.
Maj 2017 - Synek jest z nami:)
3 poronienia
Mutacje mthfr i v leiden, ana, policystyczne jajniki -
MEGI to jest wprowadzanie pokarmow nie na zasadzie papek tylko ugotowanych kawalkow.
Plus jest taki ze dziecko ma swiadomosc jaka to makonsystencje jak wklada to do buzi przez co je bardziej swiadomie i sie tym nie dlawi, jedzenie staje sie tez zabawa, jak potem dajesz kilka warzyw np marchewke, brokula i ziemniaka dziecko moze wybrac co je co mu smakuje przez co ty jako mama tez lepiej poznajesz dziecko.
Minus ze 4 miesiecznemu na mm nie wprowadzisz blw bo jeszcze nie siedzi i za malo swiadome, wiec ja przy pierwszym musialam najpierw papki a potem od 6 msc blw, no i wszystko leci na podloge itp wiec sprzatanie jest.
Ale radosc dziecka bezcennaMEGI81 lubi tę wiadomość
wersja z OM