MAJ 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
karola81 wrote:gratuluję dziewczyny udanych wizyt.Super.
U nas żałoba... na kopalni,w której pracuje mój mąż był wstrząs.zginęło 8 górników w tym nasz dobry znajomy.
dziękuję Bogu ze M miał pierwsza zmiane. -
monika_89 wrote:karola przykro mi bardzo, wyrazy współczucia
jak zwykle najwiecej wypadków przed barbórką. Mój mąz też pracuje na dole, tyle że węgiel nie miedź
Karissa ciesz się że sie podniosło, ja się modlę o taką diagnozę, mogę chuchać dmuchac i uważać na sibie byle się podniesie. Seks drugorzędny, ważne że z dzidzią ok
dewa a jak chcesz nie puścić męża do pracy? musi iść i koniec, gdzieś pracować trzeba, choć zdarzają się dni że człowiek czeka z duszą na ramieniu kiedy ten łoś włączy telefon i da znać że już jest "na górze"
tak jak piszesz,do pracy musi iść.a z telefonem to już się nauczył,pierwsze co po wyjeździe to go wlacza. -
monika_89 wrote:Ja sie już decydowanie nie nadaję sie do wychodzenia samej. Byłam po kalendarz w empiku i tak słabo mi się zrobiło że myślałam że padnę, musiałam posiedzieć na ławeczce przed CH i pooddychać świezym powietrzem
sylwia do 2 możesz chodzić ale nie wiem czy do dwóch na nfz nei wiem jak to wygląda od tej strony. Cieszę się, że wszystko dobrze, niepotrzebny stres tylko. Masz jeszcze czas ewentualnie na prenatalne, zmieścisz sie skoro dzidzia ma 7,7 cm może gdzieś na przyszły tydzień uda Ci się wbić jeślu Ci zalezy. no i ja bym się przepisała
monita poszalałaś, ładneSyn kochany
marta jak wyniki? oo no proszę mnie też badał. Gołębiowski. Właśnie on powiedział, że w 17tc nie widać płci. MAgia, u Ciebie widać. Po prostu nie chciało mu sie i tylegrrrr
julita ja polecam materialki.pl i dresowka.pl
Zastrzeżona jakie oczyska
toska żeby Nelka miała sisiora?jak tam noga w ogóle?
zdążę zamówić wieniec i muszę kupić jakąś czarna bluzkę bo żadnej nie mam.
wsumie jak to ten Pan ujął o jak się wierci i wszystko na widoku więc zapytałam co widzi
-
Dziewczyny gratuluję udanych wizyt
Karissa możesz szaleć z zakupami
Współczuję Dziewczynom, których mężowie pracują w kopalniach. Mam wujka, który przeżył taki wypadek i był uwięziony pod ziemią i po nim poszedł na rentę i więcej na dół nie zjechał.
-
monika_89 wrote:trzymam kciuki żeby Cię jutro wypuścili. Kiedy pogrzeb?
dziwny lekarz, niby nic nei widać a jednak widać na tym usg. NO cóż. Z ciekawości zapytam jeszcze czy leżałaś na przeciw wc?jak tak to leżała tam dalej Ola?
. A tam hmm.. Wychodziła z tamtąd na korytarz taka młoda dziewczyna ciemne włosy i oczy wysoko w ciąży już chyba
-
Czesc dziewczyny
Gratuluje wszystkim udanych wizytDzieciaczki rosna jak na drozdzach
Karola bardzo mi przykroMoj maz nie ma niebezpiecznej pracy i raczej melduje sie co chwile ale jak jedzie na koncert to odchodze od zmyslow, podroz plus pozniej angielski pub ech nie lubie tego ale tez sie przyzwyczailam a szczegolnie, ze raczej zawsze jade z nim na koncert
Monta, rewelacja te podusie masz talent
Madu wizyte mam jutro na 19.20 w Coventry u Polskiego ginekologa. Jestem troszke spokojniejsza bo dzis dziadzia jest aktywna, zaczyna szalec w brzuszku wiec kazdy jej ruch jest dla mnie miodem na serce
Ja mialam dzis jakis szalony dzien, doslownie leze teraz w lozku i ledwo zyje...
Najpierw rura mi pekla na zewnatrz domu i zalewala ogrodek sasiadowNasza wina bo zapomnielismy zakrecic wody w kranie wychodzacym na ogrod i mroz w nocy rozsadzil rurke
Pozniej z mezem do szpitala bo mial wizyte na ktora czekal pol rokuale lekarz okazal sie super gosciem potraktowal meza bardzo powazniej i obiecal ze zabieg usuwania polipow bedzie mial wykonany max za 4 tygodnie. Troszke sie martwie
bo sam zabieg jest w narkozie a pozniej musimy czekac na wyniki biopsji
do tego moj maz ma dziwny zart i pyta sie mnie co zrobie jak on ma raka...Nie lubie takich glupich zartow
i w ogole takiej rozmowy co zrobie jezeli....
Po powrocie do domu maz wyszedl na ogrod zobaczyc ta rurke ktora pekla i wraca wsciekly jak diabli... Okazuje sie, ze sasiadka zalozyla sobie kamery dwie i co moj maz widzi, jedna kamera skierowana na nasz ogrod druga na ogrod sasiadki
Do tego zalozyla reflektor dzialajacy na ruch i wystarczy wyjsc na nasz ogrod a lampa sie zapala. Na chwile obecna nie widze problema bo nie wychodze na ogrod ale przyjda cieple dni i co... Mam siedziec w ogrodzie jak w Big Brother ha ha Czeka nas rozmowa z sasiadka a tego nie lubie bo ogolnie kobieta jest super tylko troszke walnieta na punkcie bezpieczenstwa, wszystkiego sie boi itd. ale z drugiej strony jak to maz mowi nie trzeba wlaczac alarmu wychodzac z domu bo sasiadka jest milion razy lepsza... Zawsze wszytsko wie, co kto robi, o ktorej ktos wyszedl o ktorej wrocil...Taki chodzacy informator osiedlowy
Jezeli cos przeoczylam dziewczyny wybaczcie ale duzo naskrobalyscie -
Marta931217 wrote:W piątek pogrzeb. Nie ja leżę sama przez tą biegunkę nie mogę z nikim leżeć i leżę w pierwszej sali zaraz przy wejściu nawet mam Wc
. A tam hmm.. Wychodziła z tamtąd na korytarz taka młoda dziewczyna ciemne włosy i oczy wysoko w ciąży już chyba
nie ona byłą gdzieś w 22tc dopiero. Ciekawa bylam czy w końcu ją wypuścili, ale takiej sąsiadki byś nie chciala mieć -
Karola, to straszne co sie wydarzyło
To fakt, ze każdego dnia można zginąć, ale gdy ktoś nam bliski dosłownie ociera sie o taka sytuacje, to mrozi krew w żyłach... Moj Mąż pracuje w ochronie środowiska i często robi pomiary na dachach. Nigdy sie nic nie stało, ale ja nie raz sie martwię gdy długo mi nie odpisuje, a wiem, ze pada śnieg i jest strasznie ślisko...
Wiem, ze najważniejszy jest Tomaszek i dla niego zrobię wszystko. Nie zmienia to faktu, ze bardzo chciałabym moc sie kochać z M. Same widzicie, ze jakoś tak głęboko to we mnie siedzi, ze aż mi sie śni, ze przez to mnie M. zdradza, choć wiem, ze nigdy by tego nie zrobił... Ale! Nie mam już aresztu domowego! Jutro idę do Pepco poprawić sobie humor!MEGI81 lubi tę wiadomość
13.06.2015 - Nasz Wielki Dzień
26.08.2016 - Mamy to!Do zobaczenia w maju!
-
Monika, z tym wypuszczaniem męża do pracy, to przenośnia, nikomu przecież drzwi nie zamkniesz. Wiem, że gdzieś pracować trzeba i utrzymać Rodzinę też by się przydało. Mój jest zawodowym kierowcą i jak czasem widzę jacy idioci siedzą za kierownicą innych samochodów, to się nóż w kieszeni otwiera. I też codziennie martwię się czy dojedzie na miejsce, czy nic się nie stanie. I to raczej nie kwestia przyzwyczajenia. Są po prostu zawody bardziej i mniej ryzykowne. Brat Męża jest görnikiem tylko z jednego powodu - pieniądze. Żona była bardzo za. I to nie dlatego, że nie mieli a chleb. Chcieli więcej, po prostu.
To jest szalenie trudny i niebezpieczny zawód i na pewno nie każdy się do tego nadaje. Podziwiam Waszych mężów i Was, ja na pewno nie zgodziłabym się na to, żeby Mąż na przykład przebranżowił się i został górnkiem, za żadne pieniądze. Ale zdaję sobie sprawę, że w większości to całe rodziny pracują w tym zawodzie, w niektórych rejonach kopalnia to jedyne miejsce pracy. O tym mówię. Po prostu w takie dni jak dzisiejszy, gdzie słyszy się o takiej tragedii i Karola jeszcze pisze, że to dobry znajomy a przecieź mąż też tam pracuje...masakra. Może to kwestia hormonów u mnie, ale to serio coś, co człowieka rusza -
dewa gdzieś trzeba... ja się na górnika nie pusałam no ale... a kasa? na której kopalni tak dobrze płacą?
i pytam serio bo moj mąz jest sztygarem a kasa co najmniej średnia. Gdybym ja nie pracowała to byłoby średnio. JA bym wolała żeby pracował gdzie indziej, ale cóż, wyuczony zawód
-
dewa moj mąż lubi swoją pracę i dla niego nie było żadnej innej opcji. nie ukrywam, na początku jak zaczynał to nie raz błagam,żeby poszedł gdzieś indziej.u nas z praca nie jest ciężko,w wielu miejscach można dobrze zarobić ale on nie wyobraża sobie robić coś innego.
-
monika_89 wrote:dewa gdzieś trzeba... ja się na górnika nie pusałam no ale... a kasa? na której kopalni tak dobrze płacą?
i pytam serio bo moj mąz jest sztygarem a kasa co najmniej średnia. Gdybym ja nie pracowała to byłoby średnio. JA bym wolała żeby pracował gdzie indziej, ale cóż, wyuczony zawód
w KGHMie Monika jeśli chodzio kasę to jest dobrze. wszystkie dodatki to naprawdę fajne pieniądze. ale nie o to chodzi. mój m lubi swoją pracę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2016, 23:16
-
Karola masakra. Dla mnie to jedna z najgorszych, najtrudniejszych prac na świecie. Brak powietrza, ten pył, i z tego co slyszalam często wyzysk, dłuższe zmiany itp. Współczuję bardzo. Mój mąż ma pracę biurową całe szczęście i jest typowym humanista co ma taką słabą stronę ze nie jest złotym rączką ;p
Gratuluję wizyt! -
Męża brat robi w Bogdance i nie narzeka, ma znacznie więcej niź w poprzedniej robocie, to jego słowa
Karola, no jak lubi to nic nie poradzisz, mojego od ciężarówki też nawet siłą nie odczepisz
No nic, mam nadzieję, że takich wypadków jak ten wczorajszy będzie jak najmniej. Oby te Wasze chłopy wracały całe i zdrowe, kogo tu wkurzać jak nie ich
Dobranoc Dziewczyny!
-
Kleopatra wrote:Karola masakra. Dla mnie to jedna z najgorszych, najtrudniejszych prac na świecie. Brak powietrza, ten pył, i z tego co slyszalam często wyzysk, dłuższe zmiany itp. Współczuję bardzo. Mój mąż ma pracę biurową całe szczęście i jest typowym humanista co ma taką słabą stronę ze nie jest złotym rączką ;p
Gratuluję wizyt!
praca ciężka,nie powiem.byłam kiedyś na dole,nie wytrzymałabym dłużej niż godzinę.jeśli chodzi o wyzysk to nie te czasy Kleopatra -
Hej;) Któraś z Was mnie pytała czy poszłam na l4. Oczywiscie że poszlam. Wiem że kochany szef komentował do innych że jak widać moja ciąża jest chorobą. Myśli glupi że jeszcze tam wrócę.
Dziewczyby czy którąś z Was boli brzuch w nocy albo rano po wstaniu? Zwlaszcza z kednei strony??kamyla112, bbee, marie_marie22, WreszcieMama, MEGI81, Uszczesliwiona, Karissa lubią tę wiadomość