MAJ 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Czesc dziewczynki gratuluje udanych wizyt..
U mnie drugi dzień z bolem okropnym Glowy i wymiotami.. Juz nie daje rady poprostu.. Sen nic nie pomaga..
Czuje sie slaba i waga znow w dol boje się cokolwiek zjesc bo zaraz lecę obejmować kibelek..
RATUNKU
-
GoNia1979 wrote:Czesc dziewczynki gratuluje udanych wizyt..
U mnie drugi dzień z bolem okropnym Glowy i wymiotami.. Juz nie daje rady poprostu.. Sen nic nie pomaga..
Czuje sie slaba i waga znow w dol boje się cokolwiek zjesc bo zaraz lecę obejmować kibelek..
RATUNKU
Uzupełniaj płyny, pij dużo wody. -
U mnie co do imion dla dziecka to jest moja decyzja. Powiedziałam mężowi ze mój trud będzie porodu i noszenia 9 mc dzidziusia w brzuchu, więc.... chyba jestem wredna żonka
Oczywiście mogę iśç na kompromis ale ostateczna decyzja moja -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ja sie już decydowanie nie nadaję sie do wychodzenia samej. Byłam po kalendarz w empiku i tak słabo mi się zrobiło że myślałam że padnę, musiałam posiedzieć na ławeczce przed CH i pooddychać świezym powietrzem
sylwia do 2 możesz chodzić ale nie wiem czy do dwóch na nfz nei wiem jak to wygląda od tej strony. Cieszę się, że wszystko dobrze, niepotrzebny stres tylko. Masz jeszcze czas ewentualnie na prenatalne, zmieścisz sie skoro dzidzia ma 7,7 cm może gdzieś na przyszły tydzień uda Ci się wbić jeślu Ci zalezy. no i ja bym się przepisała
monita poszalałaś, ładneSyn kochany
marta jak wyniki? oo no proszę mnie też badał. Gołębiowski. Właśnie on powiedział, że w 17tc nie widać płci. MAgia, u Ciebie widać. Po prostu nie chciało mu sie i tylegrrrr
julita ja polecam materialki.pl i dresowka.pl
Zastrzeżona jakie oczyska
toska żeby Nelka miała sisiora?jak tam noga w ogóle?
mon!ta^, zastrzeŻona lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Carolina, o której jutro masz wizytę ? I u jakiego lekarza, gp czy u gina? Jak znajdziesz chwile to daj znać co i jak.
Toska, Ty tak lubisz zgadywanki i z określaniem płci tak dobrze poszło to może chcesz pozgadywać nasze znaki zodiaku albo cuś?
Monita, super podusie wyczarowałaś. Zazdroszczę tym co potrafią szyć, bo prawdziwe cudeńka możecie tworzyć. Ja to owszem guzik mogę przyszyć albo jakieś lekkie rozprucie naprawić i to by było na tyle z moich talentów krawieckich.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2016, 21:07
mon!ta^ lubi tę wiadomość
-
Wracamy z Tomaszowa. Wizyta niby dobra, ale nie do końca. Młody już na 98% jest chłopcem wiec, jak to stwierdził gin, "zespół odpadającego siusiaka" mu nie grozi :p Śmiał sie z tego, ze znajomym tez pokazywali chłopca, a pózniej ok 20tc okazywało sie, ze siusiak odpadł i sa dziewczynki :p Swoją droga czytałam, ze od 16tc już dokładnie widać narządy płciowe dziecka na ekranie usg i doświadczony lekarz nie powinien sie już na tym etapie wahać czy mylić, jeśli sie dziecko oczywiście dobrze ułoży
Nie wiem czemu Wam niektórzy nie chcą mowić...dziwne. W każdym razie Młody rośnie pięknie, ma już ok 18cm! Szyjka ładna, 4cm i zamknięta. Niestety to moje nieszczęsne łożysko nie podniosło sie znacznie i choć już nie jest przodujące, to nadal idealnie nie jest. Mogę już w miarę normalnie funkcjonować, nie musze lezec, tylko oszczędnie i bez dźwigania. Natomiast nadal zakaz seksu ;( Moze to śmieszne, ale jestem tym załamana i płakać mi sie chce ;( Gin mówi, ze jest łożysko tak ułożone, ze to praktycznie pewnie, ze jak po 20tc macica zacznie znacznie rosnąć, to pociągnie je za sobą, ale póki co mamy nie ryzykować...
marie_marie22, monika_89, mon!ta^, Kamilutek, sylwucha89, MEGI81, Breezee, Kleopatra, Maniuś lubią tę wiadomość
13.06.2015 - Nasz Wielki Dzień
26.08.2016 - Mamy to!Do zobaczenia w maju!
-
karola przykro mi bardzo, wyrazy współczucia
jak zwykle najwiecej wypadków przed barbórką. Mój mąz też pracuje na dole, tyle że węgiel nie miedź
Karissa ciesz się że sie podniosło, ja się modlę o taką diagnozę, mogę chuchać dmuchac i uważać na sibie byle się podniesie. Seks drugorzędny, ważne że z dzidzią ok
dewa a jak chcesz nie puścić męża do pracy? musi iść i koniec, gdzieś pracować trzeba, choć zdarzają się dni że człowiek czeka z duszą na ramieniu kiedy ten łoś włączy telefon i da znać że już jest "na górze" -
Karola, straszne co się wydarzyło. Aż trudno coś napisać żeby podnieść Was na duchu.
Niestety w każdej pracy jest ryzyko i inne zagrożenia dla człowieka ale tak jak Monika piszesz trzeba codziennie do tej pracy iść. Mój mąż prowadzi piętruska w Londynie i jak długo nic nie pisze albo nie dzwoni to moja wyobraźnia potrafi wariować.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2016, 21:58
-
dewa wrote:Karola cały dzień myślę o tych górnikach i ich rodzinach
Jak Ty to znosisz? Jak męża do pracy wypuszczasz? Nie mogę sobie tego wyobrazić
Dewa, może dziwnie to zabrzmi ale to kwestia przyzwyczajenia.gdybym za każdym razem o tym myślała to już dawno bym oszalała.