MAJ 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Pamietam jak mi mloda histerycznie plakala po2h nawet i nic nie pomagalo...pozniej znalazlam sposob na nia polarowy gruby rozek..
MIMI lubi tę wiadomość
Patrycja
22.04.2022 Mateusz juz z nami 🤱
23.08.2021 II na teście ❤
16.05.2020 Lilianka juz z nami 🤱
13.09.2019 dwie kreski na teście ciążowym ❤️
29.06.2019 🤵👰 -
Hercia35 wrote:Jak tam u Was teraz ? Uspokoila się Mała? Zjadła coś więcej?
Hercia35, Lilka94, Karolllla lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKarolllla wrote:No u nas stwierdzam od tygodnia ten cholerny regres snu po 4 miesiącu. Pełno pobudek i oczy jak 5 zł 4-5 rano z obrotami to już norma 😳 No nic byle to przeżyć.
Ajka u Ciebie noce bez zmian?
A powiedz jak Twój pies reaguje na syna? Na co mu pozwalasz? No gdy syn jest na podłodze to pies obok czy się boisz? -
nick nieaktualnyCo do kp to ja chyba wcześniej włączę jakieś warzywa, młody wazy ponad 8 kg bardzo dużo je i widzę ze powoli mnie to osłabia.. ostatnio jak karmiłam na czczo to prawie zemdlałam to ogromne obciążenie dla organizmu, a to ze się przy takim maluchu często nie dojada to tez problem.
Chciałabym karmić rok zobaczymy czy się uda.
A o drugim dziecku marze każdego dnia. Pewnie kilka z Was kojarzy nasza historie, dla mnie to niestety nierealne, jedynie in vitro, a mąż ma coraz gorsze wyniki hormonalne wiec chyba nic z tego. Nawet ostatnio mi się śniło ze jestem w ciąży, właśnie teraz kiedy syn ma 4 miesiące a mąż nie uwierzył.. opowiadałam mu sen i potwierdził, nie ma żadnej nadziei ze uda się zajść naturalnie..
dla mnie macierzyństwo to najpiękniejszy czas i wyzwanie, na całe życie.
Ajka, lilly. lubią tę wiadomość
-
Karolllla wrote:No u nas stwierdzam od tygodnia ten cholerny regres snu po 4 miesiącu. Pełno pobudek i oczy jak 5 zł 4-5 rano z obrotami to już norma 😳 No nic byle to przeżyć.
Ajka u Ciebie noce bez zmian?
No u nas powiało nowym jeśli chodzi o spanie ze dwa tygodnie temu... ale inaczej niź u Ciebie... Młoda spi długo w nocy, ale jak się juz obudzi to nie na szybkiego cyca tylko na 2h zabawy...
Jak bylismy u tesciowej to notorycznie to robiła w okolicach 1:30-2:30 w nocy. Miałam ochote ją sprzedac... Potem poszło w druga strone i ze 3 razy jak poszła koło 21/22 spac tak wstała o 8 rano bez zadnej pobudki ...
w ostatnim tygodniu był powrót to zabawy w środku nocy, az w koncu zrobiłam tak że kładę ja na niby drzemkę do wózka 19:30/20:30... zwykle potem się budzi przed 23:00/23:30... albo ja ją "niechcący" budzę i jest jedzenie/zabawa przez 1-1,5h i potem idziemy spac az do 6/7 rano... także ok...
Ale nie mozemy wody spuszczac w kiblu w nocy, bo jak się obudzi to juz koniec spania dla nas... bo bedzie chciala się bawic
lipcowka86 lubi tę wiadomość
2020
2023 -
MIMI wrote:Nie planowałaś nigdy, czy zmieniłaś zdanie bo pierwsze daje Ci w kość? Pytam z czystej ciekawości.
Wybacz że dopiero dziś, miałam detoks od forum.
Zawsze chciałam mieć 2. A młody jest cudowny, jakby ktoś mi urodził drugie, to bym przygarnęła. W żadnym razie się nie zraziłam. 3 lata się starałam,potem poronilam, i przede wszystkim nie mam siły psychicznie znów tego przechodzić... A i zdrowotnie też jest mi gorzej,latka lecą 😂 wiem, że są tu Starsze mamy, ale ja mając 34 już stwierdzam, że to dość późny wiek...MIMI lubi tę wiadomość
-
A my dziś po szczepieniu... Weronika juz mi 2h40min śpi... a wczesniej jeszcze po drodze do domu było 30min drzemki... hmm
A w ogole to ważymy 6615 i mamy długość 68,5... Także albo mi ją żle zmierzyli ostatnio albo dziecię przez miesiąc urosło 6,5 cm... Wydaje mi się że to pierwsze jednak...2020
2023 -
mwm wrote:Co do kp to ja chyba wcześniej włączę jakieś warzywa, młody wazy ponad 8 kg bardzo dużo je i widzę ze powoli mnie to osłabia.. ostatnio jak karmiłam na czczo to prawie zemdlałam to ogromne obciążenie dla organizmu, a to ze się przy takim maluchu często nie dojada to tez problem.
Chciałabym karmić rok zobaczymy czy się uda.
A o drugim dziecku marze każdego dnia. Pewnie kilka z Was kojarzy nasza historie, dla mnie to niestety nierealne, jedynie in vitro, a mąż ma coraz gorsze wyniki hormonalne wiec chyba nic z tego. Nawet ostatnio mi się śniło ze jestem w ciąży, właśnie teraz kiedy syn ma 4 miesiące a mąż nie uwierzył.. opowiadałam mu sen i potwierdził, nie ma żadnej nadziei ze uda się zajść naturalnie..
dla mnie macierzyństwo to najpiękniejszy czas i wyzwanie, na całe życie.
To tak jak u mnie... mimo, ze mamy wadę i było tyle stresów, mimo że nadal nie moge być pewna do końca jak bedzie wygladała przyszłość mojego dziecka, to bardzo bym chciala jeszcze jedno... Bardzo bym chciała nawet teraz byc znów w ciazy, tylko że u nas nawet IVF nie pomoże... u mojego męża też nie wiadomo jak z wynikami i do tego mi za pewne juz wygasa rezerwa jajnikowa (z reszta po 9 nieudanych probach IVF, chyba juz nie stac nas na kolejne) Jedyna szansa że znów zadzieje sie naturalnie... ale to raczej mało realne... Weronika zadziała się po 5 latach... a ja juz mam 36 lat...
2020
2023 -
mwm wrote:Karola u nas był ten regres, już chyba minął, ale indentyczns sytuacja nauczył się przekręcać i w nocy non stop się budzik z płaczem bo nie wiedział o co chodzi, a od kilku dni spi już słodko na brzuszku 😍 to minie 😀
A powiedz jak Twój pies reaguje na syna? Na co mu pozwalasz? No gdy syn jest na podłodze to pies obok czy się boisz?
Pies jest zawsze obok na macie i go pilnuje, liże mu nogi i twarz. Jedynie jak jest podekscytowany np. swoją jakąś zabawką to mu nie pozwalam podchodzić bo jest pobudzony i nieostrożny i czekam aż się wyciszy. -
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2020, 20:20
PattisonBM, Ajka, Karolllla, Lilka94, Catlady, lilly. lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa właśnie skończyłam 37 lat i mam jeszcze dwa mrozaczki... I też nie wiem jak to będzie... może na 40 stke fundnę sobie transfer 🤣 A tak serio.. To trochę mnie to przeraża, ale narazie staram się tym nie martwić bo zazwyczaj życie i tak pisze własne scenariusze. Póki co nie chce oddawać zarodków. Czas pokaże.
-
Melduje się po pierwszym imprezowym weekendzie u znajomych od czasu kiedy urodził się Antek. Było super
Odmóżdżyłam się w końcu, porozmawiałam z dorosłymi innymi niż mój M
Dziecie niecałe 3h trasy zniosło całkiem dobrze, oczywiście z długiej drzemki 1,5-2h była tylko nie całą godzinę ale płaczu było tylko kilka minut więc tragedii nie było. Na miejscu też całkiem fajnie, po przyjeździe był trochę marudny do wieczora, ale za to po myciu zasnął momentalnie i spał do 5:30, później zrobił sobie godzinę przerwy i dospał do 9:20, aż się znajomi śmiali że za dobrze mamy
Droga powrotna do domu podobnie jak w tamtą stronę jednak skacowany M był bardziej marudnym pasażerem niż mały
MWM u Nas też dwie spore suczki w domu i też bardzo spokojnie się zachowują przy małym na macie, wiadomo trzeba mieć cały czas całą trójkę na oku ale moje obawy przed położeniem maty na podłodze były bezzasadne
Ajka lubię za wodę w kiblu :d u Nas jest dokładnie tak samo
Okresu nie dostałam jeszcze i wogołe za nim nie tęsknie. Karmić chciałabym przynajmniej do momentu kiedy Antek zacznie jeść ładnie inne posiłki, napewno do końca 6mc a jak to będzie naprawdę to czas pokaże, jednego mnie już macierzyństwo nauczyło - nic nie planować bo dziecko samo zdecyduje:D
Ja bardzo bym chciała jeszcze jedno dziecko, M też. Jednak już wiem, że nie zgodzi się na 3 procedurę a z 2 mieliśmy tylko ten jeden jakże udany zarodek. Bardzo po cichu liczę na naturalny cud więc starania zaczniemy jak tylko dr da zielone światło po CC. Teoretycznie mam się zgłosić w styczniu na cytologię i wtedy mi powie co i jak. Żartuje z M, że na jego 40 urodziny w przyszłym roku w grudniu będzie kolejny bobas - ot takie to moje pobożne życzenie i marzenie zarazem.
Catlady, Lilka94, Hercia35, lilly. lubią tę wiadomość
-
Z tym spuszczaniem wody w wc w nocy u nas jest tak samo 😅
Co do okresu - myślałam, że już dostałam ale teraz to sama nie wiem. 7 tygodni po porodzie miałam krwawienie, które trwało 3-4 dni. Było niezbyt obfite, raczej bym powiedziała że skąpe, ale wyglądało typowo okresowo. Miałam doła, że to już, tak szybko, ale teraz jest cisza a minęło już 14 tygodni. Więc nie wiem czy tamto krwawienie traktować jako okres, czy co to było 🤷🏻♀️ Czy te pierwsze miesiączki po porodzie mogą być aż tak nieregularne?
My mieliśmy z mężem w sobotę wychodne - pojechaliśmy na parapetówkę do koleżanki 40km od domu. Tadeusz miał zostać z moją mamą na całą noc - już raz został u niej tak długo jak szliśmy na wesele 3 tygodnie temu i dobrze to zniósł, moja mama ma fajne podejście do dzieci, nie mam obaw zostawiając z nią dziecko. Był problem z butelką wieczorem, nie chciał jeść i płakał, ale mama sobie poradziła, i Tadziu spał u babci 21:40-7:20 😮 pierwsza taka przespana noc!
Dobrze mi zrobiło takie wyjście, ale powiem Wam że zdążyłam się za nim stęsknić w tym czasie na maxa 😍
Ale zdałam sobie sprawę, że w takich gorszych momentach kiedy przychodzi niemoc i załamka, naprawdę wystarczy wyjście z domu na parę h aby odreagować i psychicznie odpocząć. I tak jak ostatnio narzekałam na wiszenie na piersi, tak po wieczorze i nocy bez synka przy piersi, autentycznie nie mogłam się następnego dnia doczekać kiedy go odbierzemy od mojej mamy i kiedy go przytulę do piersi 😊Lilka94, lipcowka86, Karolllla lubią tę wiadomość
Baby H.
Baby T.
🙋🏻♀️• MTHFR c.677C>T / MTHFR c.1298A>C układ heterozygotyczny; • Niedrożny prawy jajowód
💁🏻♂️• Nekrospermia / brak ruchliwych plemników
07.05.2019 - punkcja: 16 komórek, 12 zapłodnionych, 4 zarodki
12.05.2019 - ET 5.1.1 ☹️
05.06.2019 - FET odwołany (endo 6,6mm)
14.08.2019 - FET 4.1.1 ☹️
11.09.2019 - FET 4.1.1 😊
7dpt - bhcg 13,3mlU/ml prog 33,28ng/ml; 9dpt - bhcg 46,03mlU/ml prog 45,37ng/ml; 11dpt - bhcg 120,9mlU/ml prog 49,25ng/ml; 15dpt - bhcg 1052mlU/ml prog 36ng/ml
27dpt - mamy ❤️
11.08.2021 - FET 3.2.1 😊
5dpt - bhcg 12mlU/ml; 7dpt - bhcg 35mlU/ml prog 64ng/ml; 9dpt - bhcg 92mlU/ml prog 47ng/ml; 13dpt - bhcg 689mlU/ml; 15dpt - bhcg 1668 mlU/ml
28dpt - mamy ❤️ -
Zgadzam się, jeśli tylko dziecko nie jest antybutelkowe to trzeba wychodzić z domu jak najszybciej! Albo wyjść zaraz po karmieniu i wrócić na kolejne. Nie wyobrażam sobie mieć pierwszych wyjść jak dziecko ma już kilka miesięcy ja bym sobie w łeb strzeliła i to nie przez dziecko tylko po prostu od braku jakiejkolwiek wolności czy swobody czy złapania oddechu. Tak samo jeśli miałabym tylko z M. spędzać czas, a nie z jakimiś znajomymi, kocham go ale nie aż tak 😅 (żart). Ja też jak młodego chwile nie widzę to wracam stęskniona jak nie wiem!
lilly. lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny