MAJ 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
U Nas od jakiegoś 1.5-2 MC spacery są przyjemne, wcześniej wychodziłam na spacer z wózkiem jak widziałam że robi się senny i wtedy zasypiał i fajnie spał teraz wychodzimy po drzemce i leży sobie spokojnie i się rozgląda
u Nas spacerówka wjechała w zeszłym tygodniu i widzę że mu dużo wygodniej
Mimi w okolicach 3-4 MC kończą się zasoby żelaza które dziecko dostało od mamy i wtedy często pojawia się anemię. U nas syn bardzo dużo przybierał od samego początku i w zasadzie po 1.5 MC już miał sporą anemię, wyniki krwi kiepskie i bardzo niskie żelazo. Od jakiś 3 tyg już jest ok z tym że dostawał od 3.5 do 5 ml żelaza dziennie.
Lilly możesz mi powiedzieć coś więcej o tym waszym zabiegu podcinania wędzidełka? Kto Was na niego skierował, kto go będzie wykonywał i w jakim znieczuleniu? UNas też buzia cały czas uchylona, pediatra zalecił czekanie z konsultacją u neurologopedy do momentu jak będzie można ocenić zgryz ale trochę się obawiam że później skończy się na zabiegu w narkozie ogólnej, z tym że u nas młody ładnie wysuwa język z buzi chociaż nie wiem czy to jest wyznacznik.
A teraz zadam pytanie które nurtuje mnie od wizyty u pediatry...
Jak podać dziecku kaszkę skoro jest karmione piersią? Czy robi się ją płynną na wodzie i podaje się z butelki, czy robi się konsystencje papki i podaje się łyżeczką?
Ile jednorazowo dajecie dziecku warzywek? U nas dziś drugi dzień z rzędu była grana marchewka i o ile wczoraj były może dwie łyżeczki polizane tak dziś jak już załapał o co chodzi to zjadł sporo jakieś 5-6 łyżeczek i nie wiedziałam czy mogę dać mu więcej czy nie...
A i 3 pytanie czym wy robicie te papki bo przecież potraktowanie blenderblenderem jednej marchewki jest o dupe rozbić bo i tak papki z tego nie ma, musiałam po blenderze przecierać przez sitko...
Poradzicie coś :*
U Nas Antek jeśli leży sam to głównie na brzuchu, na plecach już teraz bardzo mało, ale sporo czasu spędza na rękach 🙈Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2020, 23:04
-
Dżizas, to moja jak poleży 10 minut to jest cud, i to tylko na łóżku. Na podłodze parę minut i zaczyna beczeć. No ja nie wiem, co z tą moją córką, no
Za to na spacerze już tylko brzuch, na plecach nie chce leżeć. Zaraz wkleję zdjęcie jak się wozimy, bo trochę dziwnie to wygląda.Z gondoli już praktycznie wyrosła i też chyba zaraz spacerówkę odpalimy. A te wkładki do spacerówek to co dają, tylko ozdoba, czy mają jakąś funkcję?
-
Rano miałam bardzo suchy kaszel ale teraz juz mniej, M. też coś dzisiaj chrząkał, Oli w dobrej formie. Dobija mnie brak węchu bo tęsknie za zapachem młodego
Co do brzucha no to już w zasadzie jedyna i główna pozycja od dawna więc nie pomogę.
Lipcówka ja pierwszą marchewkę robiłam blenderem, były grudki nie wnikałam. Teraz kupuje gotowe słoiczki.lipcowka86, szatanka lubią tę wiadomość
-
lipcowka86 wrote:U Nas od jakiegoś 1.5-2 MC spacery są przyjemne, wcześniej wychodziłam na spacer z wózkiem jak widziałam że robi się senny i wtedy zasypiał i fajnie spał teraz wychodzimy po drzemce i leży sobie spokojnie i się rozgląda
u Nas Spacerowej wjechała w zeszłym tygodniu i widzę że mu dużo wygodniej
Mimi w okolicach 3-4 MC kończą się zasoby żelaza które dziecko dostało od mamy i wtedy często pojawia się anemię. U nas syn bardzo duzo przebierał od samego początku i w zasadzie po 1.5 MC już miał sporą anemię, wyniki krwi kiepskie i bardzo niskie żelazo. Od jakiś 3 tyg już jest ok z tym że dostawał od 3.5 do 5 ml żelaza dziennie.
Lilly możesz mi powiedzieć coś więcej o tym waszym zabiegu podcinania wędzidełka? Kto Was na niego skierował, kto go będzie wykonywał i w jakim znieczuleniu? UNas też buzia calu czas uchylona, pediatra zalecił czekanie z konsultacją u neurologopedy do momentu jak będzie można ocenić zgryz ale trochę się obawiam że później skończy się na zabiegu w narodzie ogólnej, z tym że u nas młody ładnie wysuwa język z buzi chociaż nie wiem czy to jest wyznacznik.
A teraz żądam pytanie które nurtuje mnie od wizyty u pediatry...
Jak podać dziecku kaszkę skoro jest karmione piersią? Czy robi się ją płynną na wodzie i podaje się z butelki, czy robi się konst atencje papki i podaje się łyżeczką?
Ile jednorazowo dajecie dziecku warzywek? U nas dziś drugi dzień z rzędu była grana marchewka i o ile wczoraj były może dwie łyżeczki poniżane tak dziś jak już załapał o co chodzi to zjadł sporo jakieś 5-6 łyżeczek i nie wiedziałam czy mogę dać mu więcej czy nie...
A i 3 pytanie czym wy robicie te papki bo przecież potraktowanie blendera jednej marchewki jest o dupe rozbić bo i tak papki z tego nie ma, musiałam po blenderze przecierać przez sitko...
Poradzicie coś :*
U Nas Antek jeśli leży sam to głównie na brzuchu, na plecach już teraz bardzo mało, ale sporo czasu spędza na rękach 🙈
Ja papki robię blenderem ręcznym w pojemniku do blendera i blenduje mi każdą ilość. -
MIMI wrote:A mieliście jakieś objawy zbyt niskiego żelaza?
U nas nie było. Wyszło przypadkiem, bo dostałam skierowanie na badanie w związku z niskim przyrostem, raczej pod kątem stanu zapalnego. Nie usłyszałam potem, żeby żelazo powodowało niski przyrost, ale w sumie kij wie.
Ja też moją zabawiam, bez tego to prawie nic nie leży.
Edit: a jak Wasze dzieci leżą na tych brzuszkach, to się same bawią, czy właśnie je zabawiacie? Pytam teraz głównie te mamy, których dzieci chętnie leżą, wiadomo.Bo moja jest po prostu nie do wytrzymania już z tym jęczeniem, że nie chce być na plecach, ale w sumie to na brzuchu też nie, na rękach fajnie, ale krótko. Nie wiem, co mam z nią już wyczyniać całymi dniami. Jak ją zostawię na macie obstawioną zabawkami, to się niczym nie zajmie, tylko macha na przemian rękoma i nogami i jęczy. Nic nie mogę zrobić ostatnio w domu, bo przecież śpi też mało. Dzisiaj przez cały dzień miała 2 drzemki po 40 minut. Dostała na chwilę impuls od fizjoterapeutki, ale już jej chyba się skończył power, a w tym covidzie to też mi się nie chce tak do niej łazić. Sama ostatnio mówiła, że się dziwi, że jeszcze nie podłapała, skoro się z tyloma ludźmi spotyka, tak że ten.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2020, 22:16
MIMI lubi tę wiadomość
-
Karolllla wrote:Oli sam się bawi, jak jest zabawka to do niej uderza od razu. Obojętnie co by to nie leżało. Wiadomo jak się nudzi albo wkurza bo zabawka się sama nie przybliża to do niego idę ale ogólnie to bawi się sam na tym brzuchu.
Super! Zazdro!PattisonBM lubi tę wiadomość
-
Moja troche poleży sama na brzuszku i pomeczy zabawki, albo obraca się o 360 stopni. W sensie jak ja położę na macie głowa w stronę ściany i np odkurzam to kombinuje i obraca się w stronę pokoju żeby zobaczyć jak odkurzam i tak się kręci żeby wszystko wkoło oglądać22.12.21 Synek 💙
03.06.20 Córcia ❤️
10.07.19 Aniolek 9 tc -
Weronika też bawi się zabawkami do puki sie nie znudzi (całkiem szybko) i wtedy nową trzeba dać albo miejsce zmienić albo zagadać, rozśmieszyć. Jak do niej podejdę to jest zafascynowana moimi stopami i je atakuje łapkami, ma tez fazę na walenie zabawkami o podłogę... Samej na długo jej nie zostawie, bo zacznie wyć... ale moge coś obok robic i raz na jakis czas tylko "się zając"
Szatanka, Lilka naprawdę nie interesuje się zabawkami, nawet na chwilę, mpze jednak przesadzasz? (nie mówie że się ma bawić dłużej jakoś)
Bo jesli w ogóle nic a nic to dziwne to trochę faktycznie.
A może daj jej tylko jedną zabawkę i zobacz czy się zaciekawi jak nic ciekawego poza tą jedną zabawką nie bedzie miała do dyspozycji... a potem mozna zmieniac i dawac kolejne.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2020, 23:19
2020
2023 -
Karolka już czytam post po napisaniu przed wysłaniem a ciągle mi kwiatki wychodzą 🤣
Muszę w końcu poszukać jak to wyłączyć bo faktycznie nie można zrozumieć moich postów 🙈
Szatanka u Nas najczęściej mały leży sam, ma kilka swoich ulubionych zabawek w zasięgu i z nimi gada.
Wiesz co zauważyłam odnośnie tych drzemek krótkich... Jak się położę z młodym do spania to przesypia 1.5-2h i jest w rewelacyjnym nastroju później. Też mi się wydawało że może nie potrzebuje tyle snu ale od kąd śpi dłużej to o wiele mniej marudzi.
Mimi u nas młody był strasznie blady, poza tym nie było żadnych objawów.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2020, 23:17
-
Nie no, ona się interesuje zabawkami. Koło przewijaka np. ma kilka i jak tylko ją położę, to już ręka wędruje, żeby sobie którąś wziąć. Swoją drogą, spryciula już nieźle je wyciąga również tą dalszą rączką, a wkładam je w szczelinę pomiędzy przewijak a przybornik. Mnie chodzi o sytuację na macie, gdy chcę np. ją odłożyć i iść sobie zrobić kawę czy śniadanie. Nie mówiąc już o praniu czy coś tam. To powieszę jej np. po bokach po zabawce, położę koło niej kilka, a ona nic. Leży i chwilę się przygląda, co ja robię, a potem marudzi, że mam przyjść. Jak siedzę nad nią, to obgryza zajadle po kolei wszystkie zabawki, ale każda po chwili się nudzi i trzeba wymieniać, aż w końcu się już tak w kurzy, że zaczyna płakać. Gdy założę jej na nogi kolorowe skarpetki, to raz czy dwa podniesie nóżki, ale potem już je się nie chce i znowu marudzi.
Wy cały czas mówicie, że Wasze dzieci coś ćwiczą. No więc moja nic nie ćwiczy, nie kombinuje tych obrotów na boki, nóżkami średnio na jeża się bawi. Jedyne, co ćwiczy to namiętne obgryzanie zabawek w pozycji na plecach, ale to to już nawet jej się znudziło. W pozycji na brzuchu albo ją zabawiam i jest parę minut fajnie, a potem bek, albo bek od razu. Na łóżku przed oknem balkonowym poleży trochę dłużej, wtedy też bawimy się w zrzucanie zabawek na podłogę, ale to maks. te 10 minut i rzadko. No i ja muszę być. Dlatego mnie to wszystko martwi i zastanawia. Tylko oczywiście jak pediatra przyszedł, to leżała zadowolona z głową w górze i "o co pani chodzi?". Mam całą masę zabawek, bo już nie wiem, czym ją zachęcić do tego leżenia na brzuchu.
Lipcówka, to ja już mam od jakiegoś czasu taki patent, że jak się z nią położę, to jest szansa na 1,5h - 2h snu, ale nie zauważyłam korelacji z dobrym humorem później. Na pewno najlepszy humor ma rano, jak się wyśpi, więc coś na rzeczy jest.
Aha, z jedną zabawką też już próbowałam i efekt jest taki sam. Próbowałam ją nawet przetrzymać, żeby stwierdziła, że nie przyjdę jej zabawiać, to może sama coś pokombinuje, ale wtedy krzyki osiągają za wysoką amplitudę i rezygnuję.
Ajka, przepraszam, że Ci to powiem, ale widziałam, że kiedyś się przejęłaś swoją ortografią, więc chyba Ci zależy, a ten błąd robisz nagminnie: piszemy póki, nie puki. SorkiWiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2020, 00:36
-
Szatanka moja polubiła leżenie na brzuszku od kiedy zaczęłam coraz częściej ja na nim kłaść, nawet na chwilkę ale po prostu zawsze jak była okazja. Nawet na mnie po pare razy dziennie, do tej pory tak robię, wtedy sobie dotyka mojej twarzy. No ale zapewne to robisz... Nie mam pojęcia co doradzić, najgorsze ze przy lekarzu się zachowuje inaczej niż zwykle. Fajnie ze na spacerach leży na brzuchu, próbowałam z moja i nie ma mowy
szatanka lubi tę wiadomość
22.12.21 Synek 💙
03.06.20 Córcia ❤️
10.07.19 Aniolek 9 tc -
Karolllla wrote:Szatanka czekam cały czas
Węchu brak 4 dzień smaku 3, rano czułam się w sumie dobrze ale teraz już gorzej, głowa rozrywa i osłabiona.
MIMI to mi dałaś do myślenia bo młody dzisiaj na jeden posiłek też pogardził po chwili mlekiem ale już dynie wciągnął zadwolony.
Ale później jednak dobił się mlekiem tyle, że ja od dwóch dni podaje mleko 2 więc to też zmiana dla niego.
Hej pisze co prawda z czerwcowek ale szukam kogokolwiek kto ma podobny problem a mianowice korona ;/ od piątku mój mąż stracił węch i smak a jutro idzie na wymaz, ja miałam cały czas jakiś lekki suchy katar już od ponad tygodnia ale dziś pierwszy raz pojawiła się gorączka ale jest ona mega dziwna temperatura waha się cały czas od 37.1 do 38 szczególnie teraz w nocy jak leżę i odpoczywam momentalnie skacze do góry a wystarczy ze np przejdę się do łazienki to już jest niżej, chciałam zapytać jak jest u Ciebie czy masz jakies jeszcze objawy i ile to trwa ?
-
szatanka wrote:Wy cały czas mówicie, że Wasze dzieci coś ćwiczą. No więc moja nic nie ćwiczy, nie kombinuje tych obrotów na boki, nóżkami średnio na jeża się bawi. Jedyne, co ćwiczy to namiętne obgryzanie zabawek w pozycji na plecach, ale to to już nawet jej się znudziło. W pozycji na brzuchu albo ją zabawiam i jest parę minut fajnie, a potem bek, albo bek od razu. Na łóżku przed oknem balkonowym poleży trochę dłużej, wtedy też bawimy się w zrzucanie zabawek na podłogę, ale to maks. te 10 minut i rzadko. No i ja muszę być. Dlatego mnie to wszystko martwi i zastanawia. Tylko oczywiście jak pediatra przyszedł, to leżała zadowolona z głową w górze i "o co pani chodzi?". Mam całą masę zabawek, bo już nie wiem, czym ją zachęcić do tego leżenia na brzuchu.
Lipcówka, to ja już mam od jakiegoś czasu taki patent, że jak się z nią położę, to jest szansa na 1,5h - 2h snu, ale nie zauważyłam korelacji z dobrym humorem później. Na pewno najlepszy humor ma rano, jak się wyśpi, więc coś na rzeczy jest.
Szatanka to u Nas było podobnie z leżenie na brzuch do póki się nie zaczął sam obrać. Od czasu samodzielnych obrotów jest ciągle na brzuchu. Z tego co piszesz to miom zdaniem z Lily jest wszystko ok tylko poprostu jeszcze nie jej pora
U Nas nogami też średnie zainteresowanie ale znając życie to przyjdzie ono z dnia na dzień
Humor też mały ma najlepszy rano, generalnie jak jest wyspany to dużo więcej czasu zajmie się sobą.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2020, 06:06