MAJ 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Frufru wrote:Trzymaj się dziewczyno, na pewno to co złe szybko wszystko minie, covid się skończy i będzie dobrze. Musi. Lila swoje odchorowała, to teraz już tylko lepiej musi być.
Dzięki za radę, muszę się zebrać w sobie i iść do lekarza. Właśnie to takie niby okresowe bóle są ... do tego psychicznie siadam, fizycznie nie jestem zmęczona ale głowa mi nie ogarnia... nie wiem czy to moje dziecko jest hnb czy po prostu taki cycek mamy że musi być wiecznie do mnie przyklejony, nie oddala się na metr, ostatnio to nawet z tatą nie chce zostawać bo zaraz mnie szuka... Strasznie mnie to już męczy😔 -
Szatanka fajnie ze wróciłaś mam nadzieję że teraz będzie już tylko lepiej 🤗
-
Nooo Szatanka z grubej rury weszłaś z tymi chorobami! Ale są dwa duże plusy rzeczywiście, młoda się rozwija prawidłowo więc w swoim tempie sobie ogarnia życie, a i po covidzie tak jak piszesz, możesz śmiało ruszyć do ludzi na jakaś zajęcia Ale współczuje takiego chorobowego combo. Dla Lilki to musi być męczące dlatego taka rozdrażniona. Wszystko minie i będzie dobrze!
-
Szatanka fajnie ze się odezwałas i coś się u was ruszyło a z tym narzekaniem małej to się nie przejmuj, ona chyba zawsze była hnb. Do tego te choróbska ją wymęczyly albo ma jakiś gorszy czas. Z Pola jest tak samo ze kilka dni ok a pozniej wieczne narzekansko. Już się pogodziłam ze z niej zawsze będzie maruda...22.12.21 Synek 💙
03.06.20 Córcia ❤️
10.07.19 Aniolek 9 tc -
Lilka94 wrote:Szatanka fajnie ze się odezwałas i coś się u was ruszyło a z tym narzekaniem małej to się nie przejmuj, ona chyba zawsze była hnb. Do tego te choróbska ją wymęczyly albo ma jakiś gorszy czas. Z Pola jest tak samo ze kilka dni ok a pozniej wieczne narzekansko. Już się pogodziłam ze z niej zawsze będzie maruda...
No ja właśnie nie wiem, czy się z tym pogodzę, coraz gorzej znoszę to jej marudzenie. No ale już najbardziej w kość dało mi w tym okresie rozpaczliwe próbowanie skłonienia jej do spania, gdy np. budziła się o 22.00 i do 3.00 rano nic, kompletnie nic na nią nie działało. Po czym o tej 3.00 w końcu zasypiała, by obudzić się z płaczem po 40 minutach. Nawet nie zliczę, ile razy chciałam umrzeć albo wyskoczyć przez balkon i dosłownie wychodziłam z siebie.
Dostałam wiadomość, że na 2 marca wyznaczyli mi termin szczepienia... kurde, tak niewiele zabrakło. Najbardziej mnie szokuje to, gdzie to dziadostwo złapałam, bo przecież praktycznie z nikim się nie widujemy. U teścia w pracy nie słychać, żeby było jakieś ognisko. No nic, na razie przechodzimy w miarę ok, najgorzej siekło teścia, ale już też wychodzi na prostą. -
Pozdrawiam wszystkie mamusie z zestawem matki nieidealnej 😉 Młody dziś dał w kość, pokazuje charakterek, na to co nie wolno dziś były ryki, jęki, o matko ale mnie zajechał 🙄 Chociaż pewnie dla wielu z Was to normalny dzień więc szacun dziewczyny - jesteście wielkie!
PS. Daje sobie zakaz pisania na forum, że noce się poprawiły i są super bo ZAWSZE jak to napiszę to się psują i tak jest i tym razem hahaha znowu się budzi i jakiś nieodkładalny jest.lilly., lipcowka86 lubią tę wiadomość
-
Szatanka nie dziwie Ci się bo ja tez czasem dostaje na głowę. U nas o tyle dobrze ze noce są w miare ok ale to dlatego ze ona śpi z nami. Gdyby jeszcze noce były do bani to naprawdę zwariować idzie, brak snu robi swoje.
Noo Karollla niezły relaksik sobie urządziłaś, aż nabrałam ochoty na lody 😁22.12.21 Synek 💙
03.06.20 Córcia ❤️
10.07.19 Aniolek 9 tc -
Karolllla wrote:Pozdrawiam wszystkie mamusie z zestawem matki nieidealnej 😉 Młody dziś dał w kość, pokazuje charakterek, na to co nie wolno dziś były ryki, jęki, o matko ale mnie zajechał 🙄 Chociaż pewnie dla wielu z Was to normalny dzień więc szacun dziewczyny - jesteście wielkie!
PS. Daje sobie zakaz pisania na forum, że noce się poprawiły i są super bo ZAWSZE jak to napiszę to się psują i tak jest i tym razem hahaha znowu się budzi i jakiś nieodkładalny jest.
Heh, też mam tę książkę, bo czuję, że mocno mi się przyda. Na razie przeczytałam kilka stron, bo nie mam kiedy tego robić. W kolejce czeka też "Spokojny sen maluszka", bo już mamy dość noszenia jej na rękach do usypiania, gdy i tak przy próbie odłożenia się ciągle wybudza. No ale tej też nie mogę przeczytać, bo nie mam kiedy.
Ktoś kiedyś mówił, że najgorsze są pierwsze 3 miesiące? Zabiłabym śmiechem. Dla mnie ostatnie 3 miesiące to jest największa masakra, a ostatni miesiąc to istny horror. Od października młoda śpi u nas na łóżku, inaczej nie da się jej odłożyć, od kilku tygodni my zasypiamy na kanapie, potem ja do niej idę jak zapłacze, a mąż śpi dalej sam. Tak że mieliśmy kiedyś sypialnię... -
Lilka94 wrote:Szatanka nie dziwie Ci się bo ja tez czasem dostaje na głowę. U nas o tyle dobrze ze noce są w miare ok ale to dlatego ze ona śpi z nami. Gdyby jeszcze noce były do bani to naprawdę zwariować idzie, brak snu robi swoje.
Noo Karollla niezły relaksik sobie urządziłaś, aż nabrałam ochoty na lody 😁
Nom, dopóki wieczory były ok, to jeszcze jakoś to znosiłam. Ale tak jak napisałam posta wyżej, od dłuższego czasu ciężko się wyspać, bo zaanektowała nam sypialnię. Jak śpimy z nią, to ja się nie wysypiam, bo śpię w bezruchu, a zresztą ją każdy szelest teraz budzi i jest płacz zakończony kilkugodzinnym bajlandem. Tak że powoli młoda zabiera nam całą naszą przestrzeń i przysięgam, że naprawdę nie wiem, ile tego jeszcze zniosę. Miałam nadzieję, że zmiana na łóżeczko szczebelkowe coś da, bo inny materac, może w dostawce było za twardo, ale gdzie tam - ono jest świetne do zabawy w dzień, w nocy tylko u nas. No i gdybyśmy mieli chociaż te kilka godzin na regenerację. Ja to nieustannie Lilly podziwiam za spokój ducha, choć jeśli dobrze rozumiem, to u niej jest tylko wybudzanie, bez imprez nocnych, a mnie w sumie te najbardziej dobijają, kiedy w jednej sekundzie muszę porzucić myśl o śnie i kiblować z dzieckiem przez kilka godzin, bo tak. Dajemy sobie czas do końca choroby i chyba zaczynamy szukać pomocy specjalistów od snu.
Catlady, a jak u Ciebie? Domyślam się, że nieciekawie. Ciężko znieść taką rewolucję, gdy dotąd dziecko ładnie spało. -
Szatanka trzymaj się tam ciepło :* a mała pewnie odpala bo ja ilość chorób wykańcza.3c 05.20 40t synek 👦🏻
4c 12.22 puste jajo
2c 06.18 wada gen.
1c 02.16 puste jajo
Niedoczynność/MTHFR 677CT hetero/PAI-1 4G4/Białko S obniżone/Wysoka homocysteina/Hp -
Fru fru ja od kiedy dołączyłam do grupy mam hnb w końcu czuje się jak u siebie 🤣
Frufru lubi tę wiadomość
3c 05.20 40t synek 👦🏻
4c 12.22 puste jajo
2c 06.18 wada gen.
1c 02.16 puste jajo
Niedoczynność/MTHFR 677CT hetero/PAI-1 4G4/Białko S obniżone/Wysoka homocysteina/Hp -
Szatanka wszystko w normie 🙏🏻
Ja po 12 pobudce w nocy tez mam ochotę skoczyć przez okno 🙈 ale potem Leoś wstaje uśmiechnie się no i czort rozpuszcza moje serce jak lody na słońcu 😂
A apropo spokoju ducha raz zdarzyło mi się krzyknąć na małego niestety a pare razy odłożyłam go bezpiecznie do łóżeczka i musiałam iść do innego pokoju się wykrzyczeć za drzwiami bo myślałam ze wyjdę z siebie, wiec tez różnie z tym chillemWiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2021, 21:10
3c 05.20 40t synek 👦🏻
4c 12.22 puste jajo
2c 06.18 wada gen.
1c 02.16 puste jajo
Niedoczynność/MTHFR 677CT hetero/PAI-1 4G4/Białko S obniżone/Wysoka homocysteina/Hp -
Dziewczyny jak u Was z fotelikiem w aucie? Czy któraś ma problemy? Zmieniamyscie już na drugi?
Mój zawsze kiepsko znosił i była histeria ale ostatnio to już naprawdę apogeum.. tak płakał ze się zaczął dusić, jakby mu się krzywda działa a ja prowadzilam sama i nie widziałam czy mam stanąć na środku drogi czy jak najszybciej do domu jechac. Bardzo jest to niebezpieczne i dawno takiego stresu nie przeżyłam. Na grupie hnb są mamy które z takiego powodu nigdzie nie jeżdżą nawet przez rok dwa.. i o ile jestem cała za rodzicielstwem bliskości to i tak poświęcam 80-90% życia małemu, czyli prawie nie mam swojego no ale czasami trzeba gdzieś jechac albo zwyczajnie bym chciała rodzine odwiedzić.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2021, 21:25
3c 05.20 40t synek 👦🏻
4c 12.22 puste jajo
2c 06.18 wada gen.
1c 02.16 puste jajo
Niedoczynność/MTHFR 677CT hetero/PAI-1 4G4/Białko S obniżone/Wysoka homocysteina/Hp -
Lilka94 wrote:Szatanka a co robicie jak ona nie śpi w nocy? Bawisz się z nią czy po prostu leżycie w łóżku?
O leżeniu w łóżku nie ma mowy, tak się wydziera po sekundzie, że cały blok ją słyszy. Trzeba wstać i iść do salonu. To też właśnie jest trudne, bo trzeba się od razu zrywać na równe nogi zanim panienka włączy syrenę, a przecież człowiek jest ledwo przytomny. W salonie kładę ją na podłodze i siedzę sobie tak z nią po ciemku dopóki nie zacznie marudzić. Jak marudzi to na ręce. Nie daję jej zabawek, ale sama sobie zawsze coś wykombinuje do zabawy. Po dwóch - trzech godzinach zaczynam lulać, wcześniej nie ma co. Czasem się udaje uśpić, a czasem mordęga trwa i 5 h. I to jej się zrobiło po tej chorobie. Wcześniej tylko pojękiwała, a teraz od razu jest wrzask, doskonale wie, że to błyskawicznie zadziała, no bo nie będę narażać sąsiadów na takie nocne atrakcje. -
Lilly my już dawno mamy drugi ale to z przymusu oddania pierwszego pożyczonego. Tyle, że to Ci pewnie nie pomoże bo Oli lubi jeździć autem ALE ten nowy fotelik ma dwie pozycje, prostą i półleżącą i ta druga jest bajka do spania. Tak na prosto cały czas też może by się wkurzał.
My dziś 5:17 pobudka nie wiem co on wymyśla 🙄 Na szczęście przysnął na chwile ale jęczybuła na zakazy straszna się robi. Na 9:30 Gordonki to się wybawi a potem na 15:00 logopeda. Ciekawa jestem co się okaże z tym językiem.lilly. lubi tę wiadomość
-
O Szatanka 😀😀😀
Fajnie że jesteś i super, że Lila idzie do przodu. My też się aktualnie nie rehabilitujemy...bo jesteśmy po ZUM nr 2 i jakoś nie mogę się za to zabrać.
Nie dziwię się że Ci dziecko żyć nie daje. Weronika przy pierwszym ZUM prawie mnie wykończyła w szpitalu... Jednego dnia już w 2 dobie antybiotyku mieliśmy nieutulony płacz przez cały dzień...potem padła w nocy i następnego dnia rano ciągle spała...jak odespłała to ciężko było z nią wytrzymać do końca antybiotyku.W badaniach mocz już był niby ok, a ona dalej bylejaka. Tym razem mi się dziecko szybko poprawiło na antybiotyku.
Właśnie będę łapać kontrolne siuski🥴2020
2023