MAJ 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Anka12 wrote:MIMI, zaciekawił mnie ten domek, ale niestety nie otwiera mi się link w telefonie, zobaczę jeszcze jutro na kompie. A zajmuje dużo miejsca?
My najnowsze zabawki mamy z Świąt właśnie, też nie za wiele. Prawdę mówiąc ja sama jestem już znudzona tymi zabawkami 🤦♀️.
Ale fajnie się bawi tą kostką edukacyjną, o której pisze Karollla i garnuszkiem na klocuszek. Czasem ma fazę na piłki z pierwszej maty, lubi książeczki (tak naprawdę dopiero od tygodnia sam z zaciekawieniem ogląda, przewraca kartki itd.). Bawi się też innymi drobiazgami, niestety szybko mu się nudzą. A rzeczy zakazane kuszą 😄. Do buzi chętnie pchałby wszystko. Włazi na swój bujak. Chętnie wdrapałby się na kanapę, ale póki co są z tego tylko nerwy.Frufru, Anka12 lubią tę wiadomość
-
No to kupiłam tę wielką kostkę. Ciekawe, co z tego będzie, bo moja królewna to jednak wciąż preferuje zabawę na plecach i potrafi na siebie narzucić wszystko - czy to kubeł klocków, czy ciężki garnek albo michę z praniem. Kostka pewnie skończy podobnie. 🤦♀️
A ze skarpetami to dobry patent, podrzucę zamiast kapci - może to ją zadowoli Bo jednak skarpety częściej prane niż kapcie. -
Moja codziennie bawi się takimi kubeczkami, dokładnie są to kubeczki do układania Lamaze. Są świetne, układam wieże a Ola od razu leci ja zburzyć,ale sama też bardzo chętnie po nie siega, wkłada jeden do drugiego albo stuka nimi o wszystko(najchętniej o podłogę, ale sąsiadów jeszcze nie było ), no i oczywiście najlepiej nadają się do gryzienia, tzn liże bardziej, bo zębów brak 😅 Są solidne, ranty mają bezpiecznie zaokrąglone to najważniejsze. A poza tym sama lubię się nimi bawić 😆
Dodatkowo kapcie, leżaczek, książeczki, drewniane klocki, pilot, skarpetki, ubrania(zrzuca na podłogę i zaraz podnosi, i tak w kółko 🤷♀️), pieska z Fischer Price też bardzo lubi i kostkę edukacyjna.
PS: Szatanka fajowo, że wróciłaśOla, 14.05.2020r -
Dziewczyny od dzisiaj!!! jak coś dla dzieci tylko wizyty w gabinecie nie teleporady .
Alleluja bo.dla mnie to była jakaś porażka jak Leon miał angine i Oni udzielali teleporady po czym i tak za 3 dni wylądowałam z nim już w takim stanie,że tylko antybiotyk Go ratował 🤦♀️20.10.2012 👰🤵💍
21.10.2013 👶 Alan 👪 4210 g 💪
20.05.2020 👶 Leon 🤱👨👩👦👦 4230 g 💪
25.04.2022 👶 Bruno 🤱 3970 g 💪 -
MIMI wrote:Wymiary: 93 x 25 x 42 (cm). Jak wpiszesz w wyszukiwarkę LITTLE TIKES Activity Garden INTERAKTYWNE CENTRUM to powinno Ci wyskoczyć.
MIMI lubi tę wiadomość
-
szatanka wrote:No to kupiłam tę wielką kostkę. Ciekawe, co z tego będzie, bo moja królewna to jednak wciąż preferuje zabawę na plecach i potrafi na siebie narzucić wszystko - czy to kubeł klocków, czy ciężki garnek albo michę z praniem. Kostka pewnie skończy podobnie. 🤦♀️
szatanka lubi tę wiadomość
-
Mimi1987 wrote:Dziewczyny od dzisiaj!!! jak coś dla dzieci tylko wizyty w gabinecie nie teleporady .
Alleluja bo.dla mnie to była jakaś porażka jak Leon miał angine i Oni udzielali teleporady po czym i tak za 3 dni wylądowałam z nim już w takim stanie,że tylko antybiotyk Go ratował 🤦♀️Baby H.
Baby T.
🙋🏻♀️• MTHFR c.677C>T / MTHFR c.1298A>C układ heterozygotyczny; • Niedrożny prawy jajowód
💁🏻♂️• Nekrospermia / brak ruchliwych plemników
07.05.2019 - punkcja: 16 komórek, 12 zapłodnionych, 4 zarodki
12.05.2019 - ET 5.1.1 ☹️
05.06.2019 - FET odwołany (endo 6,6mm)
14.08.2019 - FET 4.1.1 ☹️
11.09.2019 - FET 4.1.1 😊
7dpt - bhcg 13,3mlU/ml prog 33,28ng/ml; 9dpt - bhcg 46,03mlU/ml prog 45,37ng/ml; 11dpt - bhcg 120,9mlU/ml prog 49,25ng/ml; 15dpt - bhcg 1052mlU/ml prog 36ng/ml
27dpt - mamy ❤️
11.08.2021 - FET 3.2.1 😊
5dpt - bhcg 12mlU/ml; 7dpt - bhcg 35mlU/ml prog 64ng/ml; 9dpt - bhcg 92mlU/ml prog 47ng/ml; 13dpt - bhcg 689mlU/ml; 15dpt - bhcg 1668 mlU/ml
28dpt - mamy ❤️ -
Z ciekawości, byłyście na bilansie na 9 mcy?
U nas nie robili, więc nas ominęło. Dopiero na rok, jak na szczepienie pójdziemy. -
Anka12 wrote:Ta kostka jest dość ciężka, więc chyba nie da rady 😄. Ale po wyjęciu tych drucików z środka, mój Jasiek wywraca to pudło do góry nogami 🤦♀️
No zobaczymy. Przysięgam, że jej nic nie jest straszne i już nie raz jej życie ratowałam.
Catlady, chodzi o dzisiejsze postanowienie rządu, że dzieciom i seniorom nie wolno serwować teleporady tylko musi się odbyć normalna wizyta. Choć ja nie wiem, czy to na pewno super. Nasza wizyta w przychodni po trzydniówce jest jedną z dwóch opcji, że złapaliśmy Covid. Dalej wciąż obstawiam, że to teść przytargał z pracy, bo ja byłam w tej przychodni zamaskowana, ale jakoś nie słychać o ognisku zakażeń u teścia w pracy, a gdy ja wychodziłam z gabinetu, gdy byliśmy drugi raz i już byłam zakażona, to zaraz po mnie wchodziła babka z dzieckiem. Nikt nawet nie przewietrzył pomieszczenia. Możliwe, że to samo miało miejsce, gdy byłyśmy w przychodni pierwszy raz. -
U mnie by był na 9 miesiąc, ale przez covid nie ma. Teraz nast na rok będzie, bo i tak na szczepienie idziemy, więc chociaż ten się odbędzie.
Kolejny dzień z mamozą, aaaa. Oszaleję. Nie mogę iść z pokoju do kuchni kilku kroków, żeby nie leciał z rykiem za mną na czworakach... -
Catlady wrote:Szatanka, fajnie że wróciłaś!
Współczuję tych wszystkich chorób, dopadło Was prawdziwe combo myślę, że przez te choroby Lilka przechodzi teraz taki regres. Mam nadzieję, że jak wyzdrowieje to wszystko wróci do normy! Zdrówka!
U nas też szpital, moja mama wróciła z UK, i mimo że przed wylotem robiła wymaz i był negatywny to po krótkim spotkaniu z nią po przylocie (bez bliższego kontaktu) nagle poczułam się źle, katar kaszel i osłabienie, na szczęście bez gorączki. Dwa dni po mnie moja mama też zachorowała, i tak samo mój mąż i Tadziu. Nie wiemy czy to covid czy jakieś inne dziadostwo, w sumie nie zrobiliśmy wymazu. Czujemy się już lepiej, ja jeszcze wczoraj miałam taki epizod że nie mogłam wstać z łóżka, miałam straszne zawroty głowy, myślałam że umieram. Moja mama przyszła na 2h do Tadzia (mieszkamy 500m od siebie) a ja się jeszcze przespałam i jak wstałam o 10:00 to już było lepiej. Dzisiaj czujemy się już wszyscy dobrze, trochę zasmarkani jesteśmy ale poza tym ok.
Co do rozszerzania diety - byliśmy u trzeciego specjalisty, który potwierdził pierwszą diagnozę czyli brak ruchów języka na boki. Jestem zachwycona tą trzecią wizytą z kilku powodów - przed samą wizytą musiałam wysłać skan dokładnego wywiadu logopedycznego (4 strony a4), a oprócz tego filmy na których Tadziu śpi, bawi się, je papki, je kawałki, pije z bboxa, pije z doidy a także film na którym jest przedstawione w jakiej konfiguracji siedzimy przy stole, jak jest ustawione krzesełko (chyba chciała babeczka sprawdzić czy jemu razem posiłki), gdzie dokładnie widać krzesełko. Aa i jeszcze musiałam nagrać film na którym jest pokazana pozycja spoczynkowa języka (w trakcie snu). Więc jak przyjechaliśmy na wizytę to neurologopedka wiedziała już wszystko o naszej sytuacji, dopytała tylko o kilka rzeczy do wywiadu. Fajnie, bo Tadziu nie zdążył się zdenerwować czy znudzić na tej wizycie. Byłam w szoku że dał sobie pogrzebać w buzi, lekarka zresztą też, mówiła że rzadko kiedy 8 miesięczne niemowlę jest tak fajnie współpracujące na pierwszej wizycie. No ale do meritum - stwierdziła problem z tym językiem, pokazała nam jak ćwiczyć i powiedziała, że jeśli ćwiczenia będą robione regularnie to po 2 tygodniach Tadziu zacznie jeść.
I teraz UWAGA, wizyta była w czwartek, tego dnia zaczęliśmy ćwiczyć a od poniedziałku Tadziu zaczął jeść 😮 szok totalny. Język nagle zaczął tańczyć w buzi, memla sobie i przełyka, nie ma już tego plucia co na początku. Wiadomo że jeszcze nie z wszystkim sobie radzi no i nie wszystko mu smakuje ale naprawde mamy postępy. Wysłałam ostatnio film neurologopedce jak Tadziu jadł obiad i mówiła, że jest zachwycona postępami. Ale oczywiście mamy nadal ćwiczyć, jezyk preferuje ruchy w prawo więc nad lewą stroną musimy szczególnie popracować. No ale i tak - kamień z serca.
Co do rozwoju ruchowego - Tadziu jeszcze sam nie siedzi, i nie czworakuje. Od dłuższego czasu wchodzi na czworaki i przesuwa się tak do tyłu, ale coś nie może ruszyć do przodu. Próbuje siadać, z czworaków ale to jeszcze nie jest siad.
Noce są średnie, ale chyba nie mam co narzekać jak czytam jak to Szatanka u Was wygląda u nas jest dużo pobudek ale jak przystawię do piersi to 10 min i gościa nie ma. Więc mamy pobudki co godzinę ale jak przytulę do cycka to śpi dalej. Wiadomo, pospało by się dłużej ciągiem ale jak się nie ma co się lubi...
Karola, widzę że czytasz jakąś książkę o złości i trudnych emocjach. Przyznam szczerze że ja mam czasami naprawdę duży problem z opanowaniem swoich trudnych emocji pracuję nad tym. Czytam rewelacyjnego ebooka Zuzy Skrzyńskiej „Złość i trudne emocje w macierzyństwie. Jak sobie z nimi radzić?” - laski, ten ebook to złoto! Naprawdę. Polecam z całego serca. Przeczytałam dopiero połowę, ale jest petarda. Odnajduję tam siebie, i myślę że po przeczytaniu będę inaczej patrzec na trudne emocje, lepiej sobie z nimi radzić. Już teraz widzę w swoim myśleniu i zachowaniu poprawę.
Jakby któraś była zainteresowana to podsyłam link
https://sklep.zuzaskrzynska.com/produkt/ebook-zlosc-trudne-emocje/
Catlady dziękuje za rekomendacje właśnie się zastanawiałam czy kupić
A gdzie macie takiego rewelacyjnego logopedę?
Ja byłam u mega polecanej babki w Poznaniu ale absolutnie nie było niczego co u Was.
Catlady lubi tę wiadomość
3c 05.20 40t synek 👦🏻
4c 12.22 puste jajo
2c 06.18 wada gen.
1c 02.16 puste jajo
Niedoczynność/MTHFR 677CT hetero/PAI-1 4G4/Białko S obniżone/Wysoka homocysteina/Hp -
Karolllla wrote:Oli tylko z bboxa bo doidy zapominam dawać.
Mój pije z bboxa ale nawet połowy dziennie nie wypije. wasze wszystkie tak dużo piją?3c 05.20 40t synek 👦🏻
4c 12.22 puste jajo
2c 06.18 wada gen.
1c 02.16 puste jajo
Niedoczynność/MTHFR 677CT hetero/PAI-1 4G4/Białko S obniżone/Wysoka homocysteina/Hp