MAJ 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Moja też nie każe czytać, ale na książeczki to jest szał. Tylko nimi się w sumie bawi , no i w tym domku o którym tu kiedyś pisałam. Nadal jest to jej ulubione miejsce. Książeczki to po prostu ogląda, albo od razu mi daje żebym jej pokazywała. No i jeszcze coś, za co pewnie zostanę zjechana, bo widzę że Wy bardzo tego przestrzegacie. Wiktoria jest fanką świnki Peppy. Telewizja jej nie interesuję, żadne bajki ani nic, ale na tą bajkę patrzy jak zaklęta. Więc nie ukrywam, że czasem ogląda. Szczególnie jak rano chcemy doleżeć. Na sam znaczek Netflixa aż podskakuje, bo wie że zaraz będzie Peppa. Z tych wszystkich umiejętności które powinna mieć nie ogarnia pokazywania palcem. Na razie się nie stresuję, dam jej jeszcze czas.
-
Ja jeszcze mam zagwozdkę odnośnie pokazywania palcem. Pola pokazuje jak coś ja zainteresuje albo coś chce ale jak np zapytam gdzie jest tata albo jakiś przedmiot to nie pokazuje go palcem tylko wzrokiem. Jak jest u was?22.12.21 Synek 💙
03.06.20 Córcia ❤️
10.07.19 Aniolek 9 tc -
Tadziu też nie pokazuje palcem.Baby H.
Baby T.
🙋🏻♀️• MTHFR c.677C>T / MTHFR c.1298A>C układ heterozygotyczny; • Niedrożny prawy jajowód
💁🏻♂️• Nekrospermia / brak ruchliwych plemników
07.05.2019 - punkcja: 16 komórek, 12 zapłodnionych, 4 zarodki
12.05.2019 - ET 5.1.1 ☹️
05.06.2019 - FET odwołany (endo 6,6mm)
14.08.2019 - FET 4.1.1 ☹️
11.09.2019 - FET 4.1.1 😊
7dpt - bhcg 13,3mlU/ml prog 33,28ng/ml; 9dpt - bhcg 46,03mlU/ml prog 45,37ng/ml; 11dpt - bhcg 120,9mlU/ml prog 49,25ng/ml; 15dpt - bhcg 1052mlU/ml prog 36ng/ml
27dpt - mamy ❤️
11.08.2021 - FET 3.2.1 😊
5dpt - bhcg 12mlU/ml; 7dpt - bhcg 35mlU/ml prog 64ng/ml; 9dpt - bhcg 92mlU/ml prog 47ng/ml; 13dpt - bhcg 689mlU/ml; 15dpt - bhcg 1668 mlU/ml
28dpt - mamy ❤️ -
Oli pokazuje palcem dużo w ciągu dnia jak po swojemu gada, a jak zapytam to kilka rzeczy, taty nigdy tata wzrokiem, mnie też wzrokiem ale jest maniakiem lamp i lampę zawsze palcem pokaże plus kilka innych przedmiotów. Ale tak jak Ajka pisała, ten palec to występuje w opisie roczniaka więc spokojnie mają czas Wiadomo, że są tu dzieci co szybko to ogarnęły ale w widełkach mają czas.
Oli za to nadal nie gaworzy, dużo różnych dźwięków wydaje i nowych, śpiewa i tańczy, zaczął wytykać język celowo i pracować ustami bardziej ale do gadania dluuuuga droga. Przestałam się schizować, zacznie to zacznie. Widocznie to mu przyjdzie później. Odwiedzimy znów logopedę przed wyprowadzką i zobaczymy co powie ale nie spinam się.
Za tydzień urodziny, za dwa tygodnie wyprowadzka, a ja wczoraj pogoniłam stolarza bo się nie mogliśmy dogadać, a cały projekt już gotowy był...robi się wesoło 😅 Budowlane zamknięte, nie no super. -
Karolla, moja też ma fazę na lampy. Pokazuje je i okno, ale na tatę to też tylko głową albo okiem łypnie. No ale ona dopiero od tygodnia czy dwóch dopiero pokazuje palcem, więc się z tym w ogóle nie spinam. I tak zadziwia mnie szybkością, z jaką wystrzeliła teraz w rozwoju. Codziennie coś nowego praktycznie.
A z tym remontem to faktycznie masz wesoło. My przedwczoraj rozpoczęliśmy budowę i już mi słabo na samą myśl, o tym, co nas czeka w najbliższych miesiącach/latach. -
W sumie racja, nowe łatwiej niż zburzać i robić nowe ale bardziej mi chodziło, że tu aż tylu ekip nie trzeba do jednego remontu, a i tak człowiek już nerwy stracił
Ajka no jest rewolucja ale jak mus to mus ale lepiej teraz niż później hehe. No i cały maj i pewnie czerwiec spędzimy na Kaszubach, lasy jeziora i dziadek będzie blisko nacieszy się wnukiem, także są też plusy -
Współczuję dziewczyny. Też trochę mnie przeraża budowa domu, dlatego że sporo chcemy sami robić. Głównie mury, w środku też część wykończeniówki. I już widzę jaki to będzie zwariowany czas. Ale my zaczynamy za rok. Teraz jesteśmy na etapie szukania działki. Ale myślcie pozytywnie jak to będzie w nowym miejscu 😊
-
My właśnie jesteśmy w trakcie budowy domu. Nie jest wesoło. Fachowcy przekładają terminy, ceny materiałów i robocizny szybują w górę, a męża prawie nie ma w domu. Nie powiem, jestem już zmęczona. Trochę odpoczęłam w święta, bo byliśmy w gościach. Jaśka wzięły w obroty jego dwudziestoletnie kuzynki i to mu naprawdę dobrze zrobiło. Nie wiem, czy to nie przypadek, ale miniony tydzień był przełomowy, codziennie nowa umiejętność. Np. na powrót zaczął bić brawo ("zapomniał" na 2 tygodnie), wygina się do muzyki, raz prawie biegał przy meblach, wyrzucał nóżkę na trzy w prawo i w lewo, normalnie się śmiałam, że to jakiś układ choreograficzny 🤣. Paluszkiem pokazuje dużo więcej, czasami na spacerze ma paluszek w górze, pokazuje drzewa, auta, pieski, ale konkretne rzeczy, mamę i tatę, to też niekoniecznie. A temperament jest mi ciężko ocenić, bo niby spokojne dziecko, potrafi się skupić na czytaniu książeczek, czasami ładnie bawi się sam, ale jak coś mu nie wychodzi, to się wścieka, przy zmianie pieluchy też nie może wytrzymać i spiernicza z gołym tyłkiem 🙄.
-
Moja dziś ogarnęła picie z bboxa. Nareszcie, już myślałam, że się nie doczekam. Normalnie nie nadążam za tą dziewczyną ostatnio, codziennie coś nowego. Dziadkowie jej 4 tygodnie nie widzieli i byli w szoku, jak poszła do przodu.
Ajka, Lilka94, Anka12, Jeheria lubią tę wiadomość
-
szatanka wrote:Moja dziś ogarnęła picie z bboxa. Nareszcie, już myślałam, że się nie doczekam. Normalnie nie nadążam za tą dziewczyną ostatnio, codziennie coś nowego. Dziadkowie jej 4 tygodnie nie widzieli i byli w szoku, jak poszła do przodu.
Lilka94, Ajka lubią tę wiadomość
-
Bo teraz taki wiek, że dzieciaki zaczynają ogarniać rzeczywistość. Weronika w tych osttnich miesiące tez ciągle coś...
A teraz ja się chwalę:
Dziś zjadła sama łyzeczką ziemniaki rozgniecione z masłem... za kazdym razem, gdy w koncu udawało jej się wsadzic do buzi to co nabrała na łyzeczkę (czasem z tym nabieraniem pomagalam, ale czesto samej jej sie udwalo), biła sobie brawo...
Szkoda tylko że tego nie nagralam, ale musialam miseczke trzymac, bo szklana...
W ogole ona ostatnio ma faze że bawi się lyzeczką - udaje ze je i cięzko ja niestety nakarmic, bo chce sama...Anka12, Jeheria lubią tę wiadomość
2020
2023 -
Ajka wrote:Bo teraz taki wiek, że dzieciaki zaczynają ogarniać rzeczywistość. Weronika w tych osttnich miesiące tez ciągle coś...
A teraz ja się chwalę:
Dziś zjadła sama łyzeczką ziemniaki rozgniecione z masłem... za kazdym razem, gdy w koncu udawało jej się wsadzic do buzi to co nabrała na łyzeczkę (czasem z tym nabieraniem pomagalam, ale czesto samej jej sie udwalo), biła sobie brawo...
Szkoda tylko że tego nie nagralam, ale musialam miseczke trzymac, bo szklana...
W ogole ona ostatnio ma faze że bawi się lyzeczką - udaje ze je i cięzko ja niestety nakarmic, bo chce sama... -
Ajka, no śmiesznie z tym brawo! Faktycznie teraz mam wrażenie, że jest jakaś turbo kumulacja wszystkiego, nad czym się pracowało od miesięcy. Moja też ma teraz fazę na samodzielne jedzenie łyżeczką i nawet jej już to nabieranie powoli zaczyna wychodzić. Niemniej jednak pozwalam jej tylko jak jemy bardzo gęste, bo jak jest rzadsze to masakra, ile sprzątania, i to odwrotnie proporcjonalnie do tego ile zjadła.
A propos, w weekend pierwszy raz dałam młodej takiej prawdziwej zupy, bo teściowa zrobiła krupnik i - mimo że solony - to wydał mi się taki łagodny i odpowiedni. No i mała się zajadała. Dlatego postanowiłam, że na kolację wjeżdżają zupy. A Wy, gotujecie swoim? Robicie klasyczne, czy jakieś zupy-kremy po prostu? Ja jutro zacznę od rosołku, zrobiłabym potem z niego pomidorówkę, przecież dzieci uwielbiają, ale coraz bardziej wychodzi, że pomidory u nas uczulają. -
Ja cały czas daje zupy (slouczkow gotowych już dawno nie je) zanim przyprawie nam to odlewam i jak mam więcej wrzucam w słoiki i są zapasy 🤭
Warzywa kroje w kostkę a to moje zapasy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2021, 20:10
Karolllla, szatanka, Ajka, lilly. lubią tę wiadomość