MAJ 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Ajka wrote:U mnie to samo było w tym tygodniu. Przebija się ostatnia 4ka więc to raczej to. Nawet w dzień maruda straszna.
A tak z innej beczki. Ile Waszym dzieciakom (tym chodzącym) zeszło czasu od pierwszych kroków do takiego normalnego chodzenia.
Weronika pierwsze kroki zrobiła już prawie 1,5 miesiąca temu i nadal jak chce się gdzieś przedostać gdzie nie ma ściany to na czworakach.
Najzabawniejsze w tym jest że ona już zupełnie dobrze potrafi chodzic sama, ale robi to tylko jak ma zajęte dłonie i coś niesie (i na czworakach się nie da). Jest już naprawdę mega stabilna, kuca żeby coś podnieść, skręca, zawraca, nie tracąc równowagi. Tylko że jak ma wolne ręce to zawsze idzie w czworaki.
Dziecko sąsiadki już w zasadzie tylko chodzi, chociaż chodzi znacznie gorzej niż moje...
Ajka Antek zaczął się puszczać sam 20.05. Wcześniej też z 1.5 mc chodził przy meblach. Teraz już w zasadzie czworakuje tylko w zabawie w gonienie ale my też wtedy jesteśmy na czworakach. Od momentu kiedy zaczął się puszczać mebli do czasu stabilnego chodu minęło ok 1.5 mc. Z tym że on jak się przewróci to mówi bam wstaje, uśmiecha się i idzie dalej. Teraz zaczął już chodzić do tyłu i przekraczać próg i wchodzić na niskie stopnie. -
To mój jednak raczkował (zaczął równo na 8 m-cy), a pierwsze samodzielne kroczki zrobił jak miał prawie 11,5 m-ca. Z tego co pamiętam przez pierwsze 3-4 tygodnie niewiele chodził, bywały dni, że w ogóle, ale później się rozkręcił. Najpierw chodził tylko po domu, po jakimś czasie dopiero po dworze w bucikach. Mam taki filmik z pierwszym samodzielnym dłuższym spacerem, było to 7 tygodni od pierwszych kroczków. A po plaży to chodzi dopiero od niedawna. Widocznie jest najtrudniej 🤷♀️
-
Buena88 wrote:Lilly, kurczę, to faktycznie słabe te nocki 😔 Współczuję... Może się nie najada, tak było w naszym przypadku dlatego przeszliśmy na butlę przed snem i w nocy. A może traktuje Cię jako smoczek, moja dalej zasypia ze smoczkiem i w nocy czasem się budzi, jak nie może znaleźć to jej daję. Nie chcę się wymadrzac tylko pomóc, bo wiadomo co brak snu robi z człowiekiem 🙄
A co do jazdy autem, no to podobnie znosi podróż, chyba też się przerzucimy na hmm pociąg 😅
Może tak już nie wiem, ale butli za nic nie chce ani smoczka. Jak daje dużo więcej na kolacje - to nic nie zmienia.3c 05.20 40t synek 👦🏻
4c 12.22 puste jajo
2c 06.18 wada gen.
1c 02.16 puste jajo
Niedoczynność/MTHFR 677CT hetero/PAI-1 4G4/Białko S obniżone/Wysoka homocysteina/Hp -
Ajka wrote:U mnie to samo było w tym tygodniu. Przebija się ostatnia 4ka więc to raczej to. Nawet w dzień maruda straszna.
A tak z innej beczki. Ile Waszym dzieciakom (tym chodzącym) zeszło czasu od pierwszych kroków do takiego normalnego chodzenia.
Weronika pierwsze kroki zrobiła już prawie 1,5 miesiąca temu i nadal jak chce się gdzieś przedostać gdzie nie ma ściany to na czworakach.
Najzabawniejsze w tym jest że ona już zupełnie dobrze potrafi chodzic sama, ale robi to tylko jak ma zajęte dłonie i coś niesie (i na czworakach się nie da). Jest już naprawdę mega stabilna, kuca żeby coś podnieść, skręca, zawraca, nie tracąc równowagi. Tylko że jak ma wolne ręce to zawsze idzie w czworaki.
Dziecko sąsiadki już w zasadzie tylko chodzi, chociaż chodzi znacznie gorzej niż moje...
Ajka może faktycznie zeby. Wczoraj daliśmy na próbę nurofen w syropie na noc i 3h spał, potem znów się zaczął budzic wiec może go boli bidulka.
A jeżeli chodzi o chodzenie:
6m usiadł
8m wstał na nogi, raczkowanie
10m chodzenie przy meblach pewne
12m pierwsze samodzielne kroki
2 tygodnie później już śmigałWiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2021, 21:44
3c 05.20 40t synek 👦🏻
4c 12.22 puste jajo
2c 06.18 wada gen.
1c 02.16 puste jajo
Niedoczynność/MTHFR 677CT hetero/PAI-1 4G4/Białko S obniżone/Wysoka homocysteina/Hp -
Może coś w tym jest moja zaczęła raczkować na 10 miesięcy a przed urodzinami stawiała pierwsze kroki, bardzo nie stabilnie musiałam ciągle za nią chodzić, teraz już biega..
Mam pytanie dziewczyny, szczepicie się? Czy szczepiła się któraś podczas karmienia?
Jestem po 1 dawce do tej pory byłam pewna że to rozsądne ale mój mąż jest średnio nastawiony, zaczęłam czytać jakas głupią grupę na facebooku i już sama nie wiem czy ludzie powariowali, o co chodzi... -
Moja cały czas sporadycznie chodzi sama, ale ona w sumie zaczęła robić pierwsze kroczki 3 tygodnie temu. Za to ciągle nas ciąga Za ręce żeby ją prowadzać, problem jest tylko na dworze, bo tam wie że nie może chodzić na czworakach.
U nas noce gorsze odkąd wróciłam do pracy. Chociaż nie mamy już tych przerw po 3h, tylko częstsze pobudki i w sumie to mimo wszystko chyba tak jest lepiej, bo zazwyczaj wystarczy przytulić, z tego powodu znów śpimy razem.
Ale za to zachowania agresywne przybierają na sile, bicie mnie o byle co już jest na porządku dziennym, najbardziej jednak niepokoi mnie energiczne rzucanie się na podłogę w przypływie złości, bo to jest moment i kiedyś mogę nie zdążyć usunąć wszystkich przedmiotów w polu uderzenia, a ona naprawdę rzuca się z dużą siłą. -
Ja jestem właśnie po drugiej dawce. Tez miałam spore wątpliwości ze względu na to ze szczepionka jest zupełnie nowa, ale jednak rozsądek i plusy wzięły górę nad minusami. Wszystko ok, nawet bol ręki mniejszy niż ostatnio.
Kama92 lubi tę wiadomość
3c 05.20 40t synek 👦🏻
4c 12.22 puste jajo
2c 06.18 wada gen.
1c 02.16 puste jajo
Niedoczynność/MTHFR 677CT hetero/PAI-1 4G4/Białko S obniżone/Wysoka homocysteina/Hp -
Kama92 wrote:Może coś w tym jest moja zaczęła raczkować na 10 miesięcy a przed urodzinami stawiała pierwsze kroki, bardzo nie stabilnie musiałam ciągle za nią chodzić, teraz już biega..
Mam pytanie dziewczyny, szczepicie się? Czy szczepiła się któraś podczas karmienia?
Jestem po 1 dawce do tej pory byłam pewna że to rozsądne ale mój mąż jest średnio nastawiony, zaczęłam czytać jakas głupią grupę na facebooku i już sama nie wiem czy ludzie powariowali, o co chodzi...
Ja ciągle KP i jestem już zaszczepiona 2 dawkami, szczepiłam się Moderną. Po pierwszej dawce miałam ból ręki a po drugiej objawy chorobowe przez 48 h, było kiepsko... Najważniejsze że już po.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2021, 22:46
Kama92 lubi tę wiadomość
-
Kama92 wrote:Może coś w tym jest moja zaczęła raczkować na 10 miesięcy a przed urodzinami stawiała pierwsze kroki, bardzo nie stabilnie musiałam ciągle za nią chodzić, teraz już biega..
Mam pytanie dziewczyny, szczepicie się? Czy szczepiła się któraś podczas karmienia?
Jestem po 1 dawce do tej pory byłam pewna że to rozsądne ale mój mąż jest średnio nastawiony, zaczęłam czytać jakas głupią grupę na facebooku i już sama nie wiem czy ludzie powariowali, o co chodzi...
A co niby miałoby się stać. Szczepionka nie przedostaje się do mleka. To już zostało zbadane... Za to przedostają się z czasem przeciwciała.
Ps ja na początku czerwca miałam drugą dawkę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2021, 23:23
Kama92 lubi tę wiadomość
2020
2023 -
Mój już od dawna stoi i chodzi przy meblach ale sam nadal nie chce 😒 idą mu 3 i zaczął wpadać w histerie jak coś nie jest tak jak on chce i rzuca się na podłogę nie pomaga nic więc muszę poczekać aż się u spoko i chyba że dałabym mu to o co walczy ehhh
-
Oli też nadal nie chodzi, za to ma dużą wkrętkę w chodzenie za ręce, sam się domaga łącznie z bieganiem nawet, na drugie piętro też chce za ręce wchodzić. Oli od zawsze raczkuje na zewnątrz, beton nie beton także dla niego bez różnicy gdzie raczkuje, a gdzie za ręce byle się przemieszczać hehe Ale już mógłby zacząć coś sam
Ajka no właśnie najłatwiej równowagę utrzymać jak coś ma się w rękach. Nawet wciskam Oliwierowi żeby coś trzymał ale widać, że chce do mnie iść ale się boi i ucieka na kolana finalnie.
Ja też zaszczepiona dwoma dawkami. Nie czytam internetu w tej kwestii.Kama92 lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny, witam się po urlopie.
Lilka, super wieści. W sumie wiedziałam, że tak będzie, no ale wiadomo, że jak chodzi o Twoje własne dziecko, to się bardziej martwisz. W każdym razie dobrze, że masz już pewność i możesz spokojnie cieszyć się ciążą, bo mdłości, mam nadzieję, też Ci ustępują. Sorki, że nie odpowiedziałam na Twoje zapytanie, ale nie zaglądałam za bardzo do internetu.
My byłyśmy tydzień w domku nad morzem koło Jarosławca. Ośrodek nazywa się Maltańska Ostoja i szczerze Wam go polecam, bo to idealne miejsce do wypoczynku z małymi dziećmi. Domki są super wyposażone, wygodne, na ośrodku jest basen z podgrzewaną wodą dla dorosłych i brodzik dla dzieci, a do tego pełno, ale po prostu pełno różnych sprzętów typu ślizgawki, huśtawki, domki, samochodziki do jeżdżenia dla maluchów. Do tego co chwila jakieś animacje dla nieco starszych dzieci typu prace plastyczne. Moja cały praktycznie dzień spędzała na dworze i była przeszczęśliwa. Spała idealnie, dwie drzemki w ciągu dnia i 12h w nocy, tak że doszłam do wniosku, że muszę z nią więcej siedzieć na dworze, to się problem z nockami skończy. Do tego wykorzystałam ten pobyt żeby oduczyć ją picia mleka na drzemkę w południe i się super bezproblemowo udało - usypiałam ją wózku i przenosiłam do łóżeczka. W efekcie zaczęła o wiele więcej jeść i w tydzień przybrała 200 g, tak że mamy 600 g przyrostu przez ostatnie 3-4 tygodnie chyba i prawdopodobnie koniec problemów z jedzeniem. Jedne wakacje, a tyle kłopotów z głowy
Młoda też śmigała dziarsko po ośrodku i nieważne dla niej było, czy to trawa, czy beton, czy deski, czy piach, najważniejsze było, żeby eksplorować. Na nogach też dużo śmigała, ale wciąż przy ścianie albo z pchaczem, sama jeszcze się boi. Wciąż chce chodzić za ręce, ale ja tego unikam. Raczej od kilku dni pokazuję jej, że sama może próbować, bo zauważyłam gotowość w ciele po tym jak właśnie sama stanęła bez trzymania podczas mycia w łazience i nawet tego nie zauważyła, bo się czymś tam bawiła. Tak że na razie jesteśmy na etapie, że przy meblach śmiga pewnie, schyla się sprawnie po wszystko i balansuje ciałem, do przodu idzie pewnie z pchaczem, za ręce trochę jeszcze leci do przodu, ale coraz mniej. Mam nadzieję, że za ten miesiąc już sama pójdzie, bo jest odważna i też nie boi się upadania.
Powiedzcie mi, czy Wy smarujecie teraz dzieciom twarze i odsłonięte części ciała jakimś kremem z filtrem gdy idziecie na spacer, czy tylko jak jesteście na plaży? Bo ja mojej podczas pobytu nie smarowałam (tylko na plaży), mam wrażenie, że się nieco opaliła i zastanawiam się, czy to w sumie dobrze.
A co do szczepienia, ja też jestem po dwóch dawkach, też miałam obawy co do tej szczepionki, ale suma sumarum widmo złapania delty mnie przekonało, zaszczepiłam się i więcej nie analizuję. Młodą karmię, mam nadzieję, że ją to ochroni przed zachorowaniem i z tego też powodu chyba się wstrzymam z odstawieniem nocnym do czasu aż przejdzie ta czwarta i mam nadzieję ostatnia fala, bo reszta niezdecydowanych się w końcu doszczepi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 sierpnia 2021, 22:19
Lilka94 lubi tę wiadomość
-
Super Szatanka że wypoczeliscie i Mała przybiera na wadze.
Ja tez juz nie smaruje, jest opalony, ma ciemna karnacje po tacie
My bylismy w weekend u mojej babci, odpoczelam od gotowania, Młody meczył całe dnie rowerek biegowy, super sobie radzi, kopał piłkę, jezdzil z wujkiem na traktorze, widział zwierzątka, choc i ja mieszkam na wsi ze zwierzetami
I tez super spał, jak nigdy wstawał po 7 i raz w nocy pił rozcienczone mleko
To chyba dzieki temu ze spi 2h max w dzien
Na kolacje nie chce od 3 dni w ogole mleka w bidonie nawet, wiec teraz w sumie pije tylko raz butelke w nocy, tą rozcienczoną wiec prawie juz odstawiony