MAJ 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Ajka to poród ekspresowy Mam nadzieję, że Weronika szybko wróci na dawne tory.
Karolla tak z ciekawości jakie zalecenia dostaliście w sprawie tej agresji?
Ja na odpieluchowanie nie zmiennie polecam całkowite skasowanie pieluchy i kilka dni z gołą pupą.
Szatanka jak tam u Was? -
Karollla ja z jednej strony nie kumam rodziców co krzywo patrzą ale z drugiej… u Poli w przedszkolu jest taki chłopiec który wszystkich bije i do pewnego momentu mówiłam sobie ze przecież to tylko dziecko i wiadomo ze można mu tłumaczyć a on swoje ale któregoś dnia Pola powiedziała ze ten mały ją dusił i pokazała nam jak to robił. Normalnie złapał ja za szyje i dusił. Panie nam o tym powiedziały dopiero jak zapytaliśmy… Masakra jakaś….22.12.21 Synek 💙
03.06.20 Córcia ❤️
10.07.19 Aniolek 9 tc -
Lipcówka - tak zrobię z tymi majtkami
Zaleceniami były książki o emocjach, badanie słuchu, test integracji sensorycznej plus zabawy w odgrywanie scenek tak żeby odgrywać akcje z przedszkola. Tak naprawdę od razu zadziałała u nas taka zabawa. Jak Oli rozjeżdżał inne auta to kończyłam zabawę mówiłam głosem tych autek, że będą się z nim bawić jak będzie miły i siedział, mielił to w głowie i zadziałało. W przedszkolu też kazałam używać tych słów „Oli jest miły, ale Oli się super bawi i jest miły” itp. No i dajemy upust złości zaciskając pięści i wypuszczając powietrze. Odbieram go o 15 zamiast 16:30 i to pewnie też ma wpływ, tylko jedna bajka ciekawski George, zero autek na youtubie i jakiegoś psiego patrolu (to też zaczął oglądać w podobnym czasie jak zmienił grupę).
Myślę, że jest przebodźcowany tą grupą i sfrustrowany różnicą w komunikacji. Nie doszukiwałabym się niewiadomo czego. Rodzice, którzy mnie zaczepiają na szczęście są wyluzowani i rozumieją, że 3 latki nie ogarniają życia.lipcowka86 lubi tę wiadomość
-
Ajka, ja po SN czułam się źle przez 2 tygodnie, ale ja byłam nacinana, to też inna sprawa, pewnie wychodzi na to samo, co CC. Ja urodziłam 5h od podania oksytocyny, więc wiem, o czym mówisz.
KArolla, fajnie, że tak szybko na niego podziałało. Też myślę, że to zbieg różnych bodźców. My Psiego Patrolu w ogóle nie oglądamy i Lila nawet nie prosi, choć wie, co to jest. Kilka razy spróbowałam, ale sama czułam się przebodźcowana, a co dopiero taki dzieciak. I w ogóle, ja mocno widzę korelację nadmiar bajek - problemy emocjonalne i koszmary nocne.
A odpowiadając na pytanie Lipcówki, u nas raczej sielanka. Lila jest bardzo samodzielna, elokwentna, raczej nie robi awantur, śpi całą noc, ostatnio od 20.30 do 7.30. Do tego w całym sezonie chorobowym miała 1 dzień gorączki, a tak to nic nie łapała poza lekkim katarem, tak że do pracy też pochodziłam. Naprawdę nie mam na co narzekać. Jedynie co, to może fakt, że Lila ma często takie fazy, że się jakby załamuje. NP. tańczymy, bawimy się, ja tańczę po swojemu, a ona nagle rzuca się na ziemię i ma doła. "Bo ona tak nie umie", bo coś tam. Nigdy jej nie pouczam, nie strofuję, że robi coś źle, a przynajmniej tak mi się wydaje. Nie wiem, gdzie popełniam błąd, ale czasami naprawdę jej nie rozumiem i obawiam się, że to zjawisko będzie miało poważne implikacje w przyszłości. -
A co dajecie dzieciom na 3 latka? Bo ja tradycyjnie nie mam pomysłu.
Lilka ma wielką fazę na balet, więc kupiłam jej na razie jakieś gadżety z tym związane, ale jeszcze coś bym chciała i nie wiem, co. A rodzina też pyta. -
Szatanka taaak ten psi patrol to jakiś szajs totalny, Oli nigdy nie chciał go oglądać aż nagle w hotelu na feriach mu zaskoczyło. Z dnia na dzień powiedziałam, że nie ma i zero problemu także fajnie, że obeszło się bez awantur. Albo George albo nic i wybiera Georga
Przez to, że była Wielkanoc i zając pełno pierdół przyniósł, a Oli miał tydzień później urodziny to ja kupiłam mu tylko instrument tongue drum. Nic więcej nie dostał. No i miał balony i babeczki do przedszkola i dla niego to było wystarczające -
szatanka wrote:A co dajecie dzieciom na 3 latka? Bo ja tradycyjnie nie mam pomysłu.
Lilka ma wielką fazę na balet, więc kupiłam jej na razie jakieś gadżety z tym związane, ale jeszcze coś bym chciała i nie wiem, co. A rodzina też pyta.
U Nas chyba wjedzie nowy rower, zastanawiam się też nad hulajnogą i kolejką elektryczną. Z mniejszych rzeczy mamy szał na klocki magnetyczne i puzzle magnetyczne to podpowiadam
U Nas z bajek też George, Tupcio Chrupcio i bardzo sporadycznie Bob budowniczy i Trefliki, za to Antek uwielbia oglądać wszelkiej maści filmiki z traktorami i pojazdami budowlanymi.
-
Hej hej dawno mnie nie było, podczytywałam co u Was ale jakoś wciąż czasu brakowało, żeby coś napisać.
Ajka, gratulacje jak tam Wam się żyje we czwórkę?
My już organizowaliśmy urodziny, tydzień temu w sobotę, jako że młodszy brat z 6.05 a Tadziu z 30.05 to bardzo blisko siebie i zrobiliśmy jedną wspólną imprezę. Kupiliśmy jeden prezent od wszystkich - bujak montessori ze zjeżdżalnią + mamy zamiar dokupić przyczepkę rowerową dla dwójki. Powiem Wam, że z dwójką dzieci tej samej płci robi się problem z prezentami bo z reguły jest tak, że starszak wszystko ma i nie wiadomo co temu młodszemu kupować.. a że ja uważam, że mamy zdecydowanie za dużo rzeczy, to postawiliśmy na taki minimalizm w prezentach.
U nas ogólnie dobrze, ale wiadomo są wzloty i upadki. Na przełomie roku podjęłam decyzję o wizycie u psychiatry, bo było ze mną kiepsko, nie radziłam sobie ze swoimi emocjami, Heniu nie spał w nocy, byłam wykończona psychicznie i fizycznie i dużo krzyczałam na dzieci + nie miałam ochoty wstawać z łóżka, i codziennie rano modliłam się żeby już był wieczór, choć nawet to mnie nie pocieszało bo wiedziałam że czeka mnie zarwana noc. To wszystko doprowadziło do tego, że nie mogłam już wytrzymać. Psychiatra okazał się strzałem w dychę, dostałam leki które super na mnie podziałały, jestem teraz innym człowiekiem mam w sobie więcej radości, cierpliwości i spokoju.
Lilly, Pattison, Jeheria, jesteście tutaj? Co u Was?Baby H.
Baby T.
🙋🏻♀️• MTHFR c.677C>T / MTHFR c.1298A>C układ heterozygotyczny; • Niedrożny prawy jajowód
💁🏻♂️• Nekrospermia / brak ruchliwych plemników
07.05.2019 - punkcja: 16 komórek, 12 zapłodnionych, 4 zarodki
12.05.2019 - ET 5.1.1 ☹️
05.06.2019 - FET odwołany (endo 6,6mm)
14.08.2019 - FET 4.1.1 ☹️
11.09.2019 - FET 4.1.1 😊
7dpt - bhcg 13,3mlU/ml prog 33,28ng/ml; 9dpt - bhcg 46,03mlU/ml prog 45,37ng/ml; 11dpt - bhcg 120,9mlU/ml prog 49,25ng/ml; 15dpt - bhcg 1052mlU/ml prog 36ng/ml
27dpt - mamy ❤️
11.08.2021 - FET 3.2.1 😊
5dpt - bhcg 12mlU/ml; 7dpt - bhcg 35mlU/ml prog 64ng/ml; 9dpt - bhcg 92mlU/ml prog 47ng/ml; 13dpt - bhcg 689mlU/ml; 15dpt - bhcg 1668 mlU/ml
28dpt - mamy ❤️ -
No i już po urodzinkach. Ostatecznie Lila dostała dużo tzw. pierdółek, bo już nie wiadomo, co jej kupować i sama ma już chyba dość nadmiaru. Najbardziej ucieszyła się chyba z chodzącej lali, ale tak najbardziej najbardziej, to z tortu jednorożca, który jej samodzielnie przygotowałam.
Catlady, rozumiem Ciebie doskonale, gdy rok temu musiałam wstawać do małej średnio co godzinę albo godzinami lulać ją w nocy, przy czym tacie nie dała się w ogóle dotknąć, to byłam kłębkiem nerwów i też już na skraju, odechciewało mi się żyć. Na szczęście po jakimś czasie Lila zaczęła przesypiać noce i samo się to uciszyło.
A z ciekawości, jak działa ten lek? Nie uzależnia? Będziesz brała go stale? Jaka jest procedura wyjścia? Sorki że tak dużo pytań, ale od lat rozważam taką wizytę z powodu mojej prawdopodobnej nerwicy i problemów z oddychaniem, ale ciągle mnie powstrzymuje fakt, że wydaje mi się, że takie leki się bardzo długo bierze, a tu wciąż nie została jeszcze podjęta ostateczna decyzja o zakończeniu dzieciowych działań.
-
Szatanka, lek który biorę można stosować przy karmieniu piersią, i z tego co mówił mi lekarz to mogą go także brać dzieci od jakiegoś wieku (nie pamiętam jakiego). Miałam brać przez pół roku minimum, nie wiem jak wygląda procedura „odstawienia”, podejrzewam że to będzie stopniowe schodzenie z dawki. Za miesiąc mam wizytę kontrolną i zobaczymy co lekarz powie.Baby H.
Baby T.
🙋🏻♀️• MTHFR c.677C>T / MTHFR c.1298A>C układ heterozygotyczny; • Niedrożny prawy jajowód
💁🏻♂️• Nekrospermia / brak ruchliwych plemników
07.05.2019 - punkcja: 16 komórek, 12 zapłodnionych, 4 zarodki
12.05.2019 - ET 5.1.1 ☹️
05.06.2019 - FET odwołany (endo 6,6mm)
14.08.2019 - FET 4.1.1 ☹️
11.09.2019 - FET 4.1.1 😊
7dpt - bhcg 13,3mlU/ml prog 33,28ng/ml; 9dpt - bhcg 46,03mlU/ml prog 45,37ng/ml; 11dpt - bhcg 120,9mlU/ml prog 49,25ng/ml; 15dpt - bhcg 1052mlU/ml prog 36ng/ml
27dpt - mamy ❤️
11.08.2021 - FET 3.2.1 😊
5dpt - bhcg 12mlU/ml; 7dpt - bhcg 35mlU/ml prog 64ng/ml; 9dpt - bhcg 92mlU/ml prog 47ng/ml; 13dpt - bhcg 689mlU/ml; 15dpt - bhcg 1668 mlU/ml
28dpt - mamy ❤️ -
Catlady wrote:Hej hej dawno mnie nie było, podczytywałam co u Was ale jakoś wciąż czasu brakowało, żeby coś napisać.
Ajka, gratulacje jak tam Wam się żyje we czwórkę?
My już organizowaliśmy urodziny, tydzień temu w sobotę, jako że młodszy brat z 6.05 a Tadziu z 30.05 to bardzo blisko siebie i zrobiliśmy jedną wspólną imprezę. Kupiliśmy jeden prezent od wszystkich - bujak montessori ze zjeżdżalnią + mamy zamiar dokupić przyczepkę rowerową dla dwójki. Powiem Wam, że z dwójką dzieci tej samej płci robi się problem z prezentami bo z reguły jest tak, że starszak wszystko ma i nie wiadomo co temu młodszemu kupować.. a że ja uważam, że mamy zdecydowanie za dużo rzeczy, to postawiliśmy na taki minimalizm w prezentach.
U nas ogólnie dobrze, ale wiadomo są wzloty i upadki. Na przełomie roku podjęłam decyzję o wizycie u psychiatry, bo było ze mną kiepsko, nie radziłam sobie ze swoimi emocjami, Heniu nie spał w nocy, byłam wykończona psychicznie i fizycznie i dużo krzyczałam na dzieci + nie miałam ochoty wstawać z łóżka, i codziennie rano modliłam się żeby już był wieczór, choć nawet to mnie nie pocieszało bo wiedziałam że czeka mnie zarwana noc. To wszystko doprowadziło do tego, że nie mogłam już wytrzymać. Psychiatra okazał się strzałem w dychę, dostałam leki które super na mnie podziałały, jestem teraz innym człowiekiem mam w sobie więcej radości, cierpliwości i spokoju.
Lilly, Pattison, Jeheria, jesteście tutaj? Co u Was?
A żyjemy powoli, tym razem tez przezywa raczej euforię poporodowa niz depresje (bardzo współczuję Twojej sytuacji, dobrze ze masz leki i jest lepiej)... Natalka jest dość przyjemna w obsłudze... zwykle odkładalna i większości zadowolona (chyba że glodna), no ale i tak chodzę niewyspana i mam mało czasu dla Weroniki i w ogóle mało czasu.
Tym razem również mega problem z laktacja więc jest cyc +butla, a to jest razem czasochlonne. W końcu znam przyczynę, okazuje sie, że mam niedorozwój gruczołow piersiowych (za mało tkanki gruczołowej), więc to i tak sukces że w ogóle karmię. Na domiar złego Natalka ma alergię na bmk i jestem na diecie + mleko dla alergików.
A jeśli chodzi o Weronikę, to od września dostała się go przedszkola. Teraz realizuje się towarzysko tylko na placach zabaw. No i niestety ogląda naprawdę sporo bajek... tatuś jak mnie nie było usypial ja na tv. Kocha psi patrol. O dziwo ja nie widze jakiś mega problemów z przebodźcowaniem.
Bardzo lubi się też bawić w psi patrol...nasz prysznic to wulkan do ktorego wpadła i ja ja musze ratowac, albo ona ratuje mnie. Jeździ hulajnoga/biegowka przez korytarz i wola że psi patrol rusza do akcji i ratuje misie i lalki z roznych opresji i glosno relacjonuje przebieg akcji. Próbuję jej oduczyć tej bajki, bo zwyczajnie ciężko mi ją zdzierżyć, ale nie jest to łatwe. Z sukcesów udało mi się zasypianie na tv przerobić na zasypianie na audiobooku. Akurat jak ona idzie spać to jest porą karmienia i się nie sklonuje... więc na dobranoc słucha aktualnie 'śpiącej królewny' w pętli.
Młoda na urodziny dostała w końcu biegówkę i kuchnie z Lidla, a jutro będzie mieć spóźniona imprezę z tortem i dostanie jeszcze strój śpiącej królewny.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 maja 2023, 01:40
2020
2023 -
szatanka wrote:No i już po urodzinkach. Ostatecznie Lila dostała dużo tzw. pierdółek, bo już nie wiadomo, co jej kupować i sama ma już chyba dość nadmiaru. Najbardziej ucieszyła się chyba z chodzącej lali, ale tak najbardziej najbardziej, to z tortu jednorożca, który jej samodzielnie przygotowałam.
Catlady, rozumiem Ciebie doskonale, gdy rok temu musiałam wstawać do małej średnio co godzinę albo godzinami lulać ją w nocy, przy czym tacie nie dała się w ogóle dotknąć, to byłam kłębkiem nerwów i też już na skraju, odechciewało mi się żyć. Na szczęście po jakimś czasie Lila zaczęła przesypiać noce i samo się to uciszyło.
A z ciekawości, jak działa ten lek? Nie uzależnia? Będziesz brała go stale? Jaka jest procedura wyjścia? Sorki że tak dużo pytań, ale od lat rozważam taką wizytę z powodu mojej prawdopodobnej nerwicy i problemów z oddychaniem, ale ciągle mnie powstrzymuje fakt, że wydaje mi się, że takie leki się bardzo długo bierze, a tu wciąż nie została jeszcze podjęta ostateczna decyzja o zakończeniu dzieciowych działań.
Szatanka nie kończcie jeszcze tych dzieciowych działań. Polecam posiadanie drugiego dziecka... za drugim razem wszystko jest łatwiejsze i mniej stresujące niz za pierwszym. Owszem jest więcej roboty, ale taka różnica wieku jak my mamy jest już całkiem fajna i nie ma tragedii. Weronika już mi pomaga. Z resztą 3 latka jest już mega samodzielna. Przy większej różnicy wieku będzie tylko łatwiej.
2020
2023 -
Cześć dziewczyny, mam trochę intymne pytanie może któraś z Was będzie w stanie mi odpowiedzieć ponieważ jesteście już jakiś czas po. A mianowicie zastanawiam się jak to faktycznie wygląda z narządami kobiecymi po porodzie naturalnym, czy faktycznie jest inaczej niż było, czy czujecie to Wy lub Wasi partnerzy, nie mam kogo zapytać, będę wdzięczna za odpowiedź ! Ile czasu zajęła Wam regeneracja i jakie / o i jakieś zmiany zauważyłyście. Termin mam za jakiś czas, ale nie ukrywam, że boje się najbardziej bólu i długiego porodu oraz tego, że pochwa nie wróci do swojej poprzedniej formy jak sprzed porodu.
-
Odiodi wrote:Cześć dziewczyny, mam trochę intymne pytanie może któraś z Was będzie w stanie mi odpowiedzieć ponieważ jesteście już jakiś czas po. A mianowicie zastanawiam się jak to faktycznie wygląda z narządami kobiecymi po porodzie naturalnym, czy faktycznie jest inaczej niż było, czy czujecie to Wy lub Wasi partnerzy, nie mam kogo zapytać, będę wdzięczna za odpowiedź ! Ile czasu zajęła Wam regeneracja i jakie / o i jakieś zmiany zauważyłyście. Termin mam za jakiś czas, ale nie ukrywam, że boje się najbardziej bólu i długiego porodu oraz tego, że pochwa nie wróci do swojej poprzedniej formy jak sprzed porodu.Kuba jest już z nami 🙂 16.05.2020
-
Cześć dziewczyny, u nas generalnie jakoś wszystko leci, nie wiem teraz z dwójką w co ręce włożyć. U nas początkowo zazdrość była bardzo duża i mieliśmy naprawdę ciężki czas za sobą. Póki co jest na szczęście lepiej, młodszy ma już prawie 9 miesięcy i jest kochanym dzieckiem. Więc mam jakąś nagrodę, za trudnego starszaka😀 Ajka, zgadzam się że fajnie jak jest dwójką, ale świetnie rozumiem ludzi którzy zostają przy jednym, bo jest naprawdę ciężko momentami. Niestety ale cały dzień jest się z którymś z dzieci, nie ma chwili spokoju. Więc wcale się nie dziwię że część ludzi się na to nie decyduje.Kuba jest już z nami 🙂 16.05.2020
-
OvuFriendWitajcie!🙂
Przychodzimy do Was z ważną informacją. Już od dzisiaj możecie korzystać z trybu ciążowego w aplikacji OvuFriend. Wystarczy zaznaczyć pozytywny test ciążowy, a aplikacja automatycznie przechodzi w tryb śledzenia ciąży. 🤰
💥Ważne: w związku z ulepszeniami forum BellyBestFriend zostało przeniesione do OvuFriend. Wątki ciążowe znajdują się bezpośrednio pod wątkami staraniowymi. 💥
Jest to pierwsza wersja trybu ciążowego, którą stale będziemy ulepszać, ale już teraz czekają na Was:
💜Fascynujące statystyki, informacje i ważne wydarzenia o Twojej ciąży
💜Odliczanie dni do porodu
💜Ciekawe informacje o tym co dzieje się z Twoim ciałem w ciąży, jak rośnie maleństwo i ilustracja jak teraz wygląda
💜Porada na każdy dzień ciąży
💜Możliwość monitorowania aż 80+ objawów, nastrojów, aktywności etc.
Wszystko tworzymy z myślą o Was, więc jeśli macie dla nas sugestie, co jeszcze może się znaleźć w aplikacji, to piszcie na: [email protected]
Każda opinia jest dla nas bardzo ważna!
Miłego korzystania! 🙂 -
Odiodi wrote:Cześć dziewczyny, mam trochę intymne pytanie może któraś z Was będzie w stanie mi odpowiedzieć ponieważ jesteście już jakiś czas po. A mianowicie zastanawiam się jak to faktycznie wygląda z narządami kobiecymi po porodzie naturalnym, czy faktycznie jest inaczej niż było, czy czujecie to Wy lub Wasi partnerzy, nie mam kogo zapytać, będę wdzięczna za odpowiedź ! Ile czasu zajęła Wam regeneracja i jakie / o i jakieś zmiany zauważyłyście. Termin mam za jakiś czas, ale nie ukrywam, że boje się najbardziej bólu i długiego porodu oraz tego, że pochwa nie wróci do swojej poprzedniej formy jak sprzed porodu.
Ja jestem z tych, które mają problemy po porodzie naturalnym. No ale ja miałam predyspozycje, o których wiedziałam, tzn. tzw. elastopatię. Przed ciążą prawie 2 lata przygotowywałam się do porodu naturalnego ćwicząc mięśnie dna miednicy przy pomocy specjalistów i specjalistycznego sprzętu i ponoć tuż przed rozwiązaniem te mięśnie były naprawdę ponad przeciętnie silne, a i tak wszystko się u mnie posypało. Podczas porodu byłam nacinana, a obecnie mam obniżoną przednią ścianę pochwy i usłyszałam od gina, że czeka mnie operacja, ale to po ewentualnej drugiej ciąży.
No właśnie, a na drugą to nie wiem, czy się zdecyduję, również w świetle tego, co mówi drzemka. Stara już jestem, zaraz 42 lata, nie mogę schudnąć i zwyczajnie boję się komplikacji. Z drugiej strony bardzo bym chciała, żeby Lila miała rodzeństwo i tak się bujam z tą decyzją...