X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne MAJ 2020
Odpowiedz

MAJ 2020

Oceń ten wątek:
  • Ajka Autorytet
    Postów: 5552 2283

    Wysłany: 6 grudnia 2019, 11:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeheria wrote:
    Ja też cała noc myślałam o Tobie. Aż spać nie mogłam. Oby było chociaż w miarę dobrze. Ta amniopunkcja da odpowiedź jakie to będzie nasilenie ewentualnych wad?

    Jeśli coś wyjdzie, to będzie bardziej konkretne, ale raczej złe rokowanie, ale jeśli wszystko będzie ok, to nadal będzie trudno coś przewidzieć...

    Nie mogę uwieżyć, ze po tym wszystkim co przeszliśmy przez ostatnie kilka lat, spotyka nas cos takiego... to za dużo...

    Mojego męża wczoraj to potwierdzenie diagnozy zwaliło z nóg, jeszcze wyszła u niego w pracy afera ze zmiana dyrekcji ... moze się okazac, ze zostanie na lodzie jak nadejdzie nowa ekipa... 4 lata temu okazało sie że teśc ma alzheimera i ostatnio jest z nim naprawde źle... to wszystko razem...

    Przytłacza nas to nasze życie, jak my sobie damy radę... to jest nie do ogarnięcia...

    Przepraszam, że tak sie żale... i wprowadzam smutny nastrój, ale siedze w domu sama i ryczę, nie potrafię siedzieć cicho, musze to jakoś z siebie wyrzucić bo zwariuję...


    2020 :)
    2023 :)
  • Takmala Autorytet
    Postów: 872 471

    Wysłany: 6 grudnia 2019, 11:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pisz śmiało jesli chociaż minimalnie przyniesie Ci to ulgę... mało jesteśmy w stanie zrobić ale wysłuchamy zawsze

    x9Igp1.png

    Lat 36
    Hashimoto
    26.07.2019 łyżeczkowanie 9tc - trisomia chromosomu 16
    13.09.2019 dwie kreski na teście ciążowym ❤️

    MTHFR_677C-T, MTHFR_1298A-C oraz PAI-1 4G w układach heterozygotycznych.
  • Endi1990 Autorytet
    Postów: 1180 1240

    Wysłany: 6 grudnia 2019, 12:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niestety człowiek jest w stanie znieść wiele, w mojej ocenie zbyt wiele, a czasami pewne rzeczy dzieją się lawinowo. Wiem co to znaczy mieć niepełnosprawne dziecko bo sama mam brata z ciężkim porażeniem mózgowym przez lekarza który zamiast być na dyżurze i brać udział w cesarce pojechał do kochanki... nie wiem czy jakieś słowa otuchy mają dla Ciebie znaczenie bo w takich chwilach ciężko jest kogoś słuchać ale musisz wiedzieć że nadzieję trzeba mieć do końca, bo w Twoim przypadku jest duża szansa że wszystko skończy się lepiej niż zakładasz.

    3i49krhm3xdgyxl2.png
    atdc3e5ejs2gv10p.png
  • Niki2803 Autorytet
    Postów: 765 643

    Wysłany: 6 grudnia 2019, 12:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ajka wrote:
    Jeśli coś wyjdzie, to będzie bardziej konkretne, ale raczej złe rokowanie, ale jeśli wszystko będzie ok, to nadal będzie trudno coś przewidzieć...

    Nie mogę uwieżyć, ze po tym wszystkim co przeszliśmy przez ostatnie kilka lat, spotyka nas cos takiego... to za dużo...

    Mojego męża wczoraj to potwierdzenie diagnozy zwaliło z nóg, jeszcze wyszła u niego w pracy afera ze zmiana dyrekcji ... moze się okazac, ze zostanie na lodzie jak nadejdzie nowa ekipa... 4 lata temu okazało sie że teśc ma alzheimera i ostatnio jest z nim naprawde źle... to wszystko razem...

    Przytłacza nas to nasze życie, jak my sobie damy radę... to jest nie do ogarnięcia...

    Przepraszam, że tak sie żale... i wprowadzam smutny nastrój, ale siedze w domu sama i ryczę, nie potrafię siedzieć cicho, musze to jakoś z siebie wyrzucić bo zwariuję...
    Żal się ile tylko chcesz, po to tu jesteśmy. Najchętniej teraz usiadłabym obok Ciebie i płakałabym razem z Tobą. Kurczę dlaczego takie rzeczy muszą się dziać, czy nie można żyć w spokoju. Bardzo Ci współczuję tych wszystkich złych wieści i sytuacji.

    iv09sg18eb4gszsc.png
  • szatanka Autorytet
    Postów: 2799 1656

    Wysłany: 6 grudnia 2019, 12:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ajka, ja Cię doskonale rozumiem, dwa lata temu zadawałam sobie to samo pytanie... niestety ono pozostanie bez odpowiedzi, bo nie można zrozumieć ani logicznie wytłumaczyć tego, dlaczego takie rzeczy się dzieją. :( Jedyna możliwość to akceptacja, choć wiem, że na nią jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie.

    My nie zdecydowaliśmy się na kontynuację ciąży, również ze względu na nasz dość zaawansowany wiek i fakt, że po naszym odejściu nie miałby się kto córką zająć. Jednak ja sobie kompletnie nie poradziłam z tą decyzją. Mam zespół stresu pourazowego, rozwalony żołądek i psychikę. Cały czas boję się, że będzie coś nie tak albo z dzieckiem, albo ze mną, a ostatnio również z moim mężem. Nie pomogła intensywna psychoterapia i sama teraz czasami przeżywam panikę, że taki mój stan nie pozwoli mi na urodzenie zdrowego dziecka. Czasami myślę, że o wiele lepiej bym funkcjonowała, gdybym spróbowała donosić tę ciążę. Bo takie dzieci, choć na swój sposób i w innym wymiarze, również oferują dużo radości i miłości. A w Twoim przypadku jest naprawdę wielce prawdopodobne, że wcale nie będzie źle. Dlatego życzę Ci dużo siły oraz samych w miarę dobrych wiadomości w tej nie najlepszej sytuacji. <3

    klz9bd3m9oljt4xc.png

    13.05.2020 - nasza Lilianka jest już z nami ❤️
  • sayuri Autorytet
    Postów: 1370 963

    Wysłany: 6 grudnia 2019, 13:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Może marne pocieszenie, ale może choć któraś z Was się uśmiechnie, jak zobaczy wielki ciążowy brzuch Sayuri....

    8e251fdf6e02fc12med.jpg

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 grudnia 2019, 13:20

    Takmala, szatanka, Andzia86, aga80, Ajka, Frufru, Endi1990, Karolllla, Bona, Niki2803, PattisonBM, Marylove123, Jeffcia, lipcowka86, lilly., Jeheria lubią tę wiadomość

  • szatanka Autorytet
    Postów: 2799 1656

    Wysłany: 6 grudnia 2019, 13:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sayuri, faktycznie big brzuchol. :D

    sayuri lubi tę wiadomość

    klz9bd3m9oljt4xc.png

    13.05.2020 - nasza Lilianka jest już z nami ❤️
  • Karolllla Autorytet
    Postów: 2938 2619

    Wysłany: 6 grudnia 2019, 14:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sayuri ja się uśmiechnęłam :)

    sayuri, lilly. lubią tę wiadomość

    qdkk2n0a42gt09gc.png
  • Niki2803 Autorytet
    Postów: 765 643

    Wysłany: 6 grudnia 2019, 14:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sayuri ładny brzuszek 😁😘

    sayuri lubi tę wiadomość

    iv09sg18eb4gszsc.png
  • PattisonBM Autorytet
    Postów: 1538 761

    Wysłany: 6 grudnia 2019, 14:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sayuri wygrywasz ;) 🤰 brzus supersncki ;)

    sayuri lubi tę wiadomość

    Patrycja
    ckai3e3k58e1o9b9.png
    klz9krhmuufdsvvx.png
    22.04.2022 Mateusz juz z nami 🤱
    23.08.2021 II na teście ❤
    16.05.2020 Lilianka juz z nami 🤱
    13.09.2019 dwie kreski na teście ciążowym ❤️
    29.06.2019 🤵👰
  • lipcowka86 Autorytet
    Postów: 3005 2041

    Wysłany: 6 grudnia 2019, 15:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ajka strasznie mi przykro, wiem że żadne słowa tutaj nie pomogą, ale naprawdę mam nadzieję, że Mała będzie miała najłagodniejszą z możliwych wersji, życzę Wam tego z całego serca!!
    Jeśli tylko potrzebujesz się wyżalić to pisz śmiało jesteśmy tutaj dla Ciebie 😘

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 grudnia 2019, 15:40

    qdkk6iye60nsfj4p.png
  • lipcowka86 Autorytet
    Postów: 3005 2041

    Wysłany: 6 grudnia 2019, 15:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sayuri jaki brzusio ❤❤❤❤

    sayuri lubi tę wiadomość

    qdkk6iye60nsfj4p.png
  • sayuri Autorytet
    Postów: 1370 963

    Wysłany: 6 grudnia 2019, 16:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mówiłam że bije was wszystkie na głowę:) A i tak jest mały, przez ostatnie rewolucje. Nadal nie mogę wiele jeść. Przy moim 158 cm wzrostu jest naprawdę widoczny:)

  • lilly. Autorytet
    Postów: 2111 1258

    Wysłany: 6 grudnia 2019, 16:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ajka wrote:
    Jeśli coś wyjdzie, to będzie bardziej konkretne, ale raczej złe rokowanie, ale jeśli wszystko będzie ok, to nadal będzie trudno coś przewidzieć...

    Nie mogę uwieżyć, ze po tym wszystkim co przeszliśmy przez ostatnie kilka lat, spotyka nas cos takiego... to za dużo...

    Mojego męża wczoraj to potwierdzenie diagnozy zwaliło z nóg, jeszcze wyszła u niego w pracy afera ze zmiana dyrekcji ... moze się okazac, ze zostanie na lodzie jak nadejdzie nowa ekipa... 4 lata temu okazało sie że teśc ma alzheimera i ostatnio jest z nim naprawde źle... to wszystko razem...

    Przytłacza nas to nasze życie, jak my sobie damy radę... to jest nie do ogarnięcia...

    Przepraszam, że tak sie żale... i wprowadzam smutny nastrój, ale siedze w domu sama i ryczę, nie potrafię siedzieć cicho, musze to jakoś z siebie wyrzucić bo zwariuję...

    Ajka bardzo dobrze Cię rozumiem.. pare tygodni temu miałam taki etap ze powiedziałam mężowi „ja wysiadam”. Miałam dość bycia silna, udawania ze jest ok. Byłam wkurzona, zła, załamana, rozżalona, ze jak to jest ze jednej osobie, wtedy miałam na myśli siebie przydarza się 8 tragedii a innym 0?? Wiem ze życie nie jest sprawiedliwe ale krzyczałam czy ktoś się na mnie uwziął? Rozwody, choroby w rodzinie, śmierci tragiczne i nagłe, skumulowane pogrzeby, wypadki samochodowe, ilość moich chorób, poronienia, walka o dziecko i na końcu jeszcze ten pieprzony niby nowotwór jajnika..

    Są takie momenty ze się odechciewa. Rozumiem Cię i masz prawo mieć załamanie teraz. Możesz czuć bezsilność, złość, frustracje i żal do świata.. Chce Ci tylko powiedzieć ze na końcu tej drogi jest światło, w końcu wyjdzie odrobina słońca zza chmur. Mi bardzo pomogła książka „Bóg nigdy nie mruga” mimo ze nie jestem za bardzo wierząca. Ona jest bardziej życiowa.

    Przytulam Cię mocno!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 grudnia 2019, 16:08

    3c 05.20 40t synek 👦🏻

    4c 12.22 puste jajo
    2c 06.18 wada gen.
    1c 02.16 puste jajo
    Niedoczynność/MTHFR 677CT hetero/PAI-1 4G4/Białko S obniżone/Wysoka homocysteina/Hp
  • Manna Koleżanka
    Postów: 37 20

    Wysłany: 6 grudnia 2019, 21:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ajka, nie odzywam się, ale podczytuję Was cały czas. W usg genetycznym wyszło mi 1:19 dla Zespołu Downa i niedużo więcej dla innych. Szybkie Nifty wykluczyło trisomie, ale strach, że coś jest jednak nie tak, pozostał. Przeżyłam to bardzo, a już przed ciążą było z moją psychiką kiepsko. Jednak pomogło mi jedno proste usłyszane zdanie: "To dziecko jest chciane". Jakby mnie ktoś uderzył. Tak, i to jak chciane! Decydując się na dziecko, decydujemy się tylko na zdrowe? Przecież zachorować może zawsze, nie tylko w brzuchu. Znalazłam w sobie kolejne siły, ale też i więcej spokoju i akceptacji. Nie wiem, czy wierzysz, ale ja dopiero wtedy chyba tak naprawdę odnalazłam swoją wiarę. Od usg modlę się codziennie do św. Rity: https://adonai.pl/nieplodnosc/?id=24 Do wyników modliłam się, rycząc. Z całego serca życzę Ci, abyś odnalazła siły i spokój. W książkach, o których pisze Lilly, przeczytałam kiedyś też mądre zdanie, nie pamiętam dokładnie: Bez względu na to, jakie nieszczęście Cię spotka, Twoje życie się nie skończy - będzie po prostu wyglądać inaczej. Mam nadzieję, że dobrze to wszystko odbierzesz - jeśli nie, przepraszam, starałam się pomóc.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 grudnia 2019, 21:42

    Stworka, Hortensja, Frufru, PattisonBM, Jeheria, Korna lubią tę wiadomość

    5p0e5mk.png
    Aniołek 11 tydzień [*] - grudzień 2018
    Starania od grudnia 2017
  • sayuri Autorytet
    Postów: 1370 963

    Wysłany: 6 grudnia 2019, 21:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Manna napisała bardzo ważne zdanie, które bardzo do mnie trafiło:

    Dziecko zachorować może zawsze, nie tylko w brzuchu.

    Święta prawda. Dużo mi to uświadomiło.

    Wiecie, że jestem dzieckiem, które przeżyło śmierć łóżeczkową? Mama mnie odratowała.. obyło się bez większych powikłań. Ale co jeśli?...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 grudnia 2019, 21:56

  • Jeffcia Autorytet
    Postów: 310 287

    Wysłany: 7 grudnia 2019, 11:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ajka bardzo współczuję. Dużo was poczytuje... Wiem że to tylko słowa ale bardzo silna. Życie może nam daje takie przeżycia żeby być silniejszymi w dalszym życiu. Każda z nas na pewno coś przeżyła co wpłynęło na jej całe życie.
    U mnie było tak że po narodzinach moich dostałam ostrego zapalenia kości w stawie barkowym-do tego stopnia że nie dawali mi szans na przeżycie,a jednak żyje i mimo niepełnosprawnej ręki daje sobie radę. Do tej pory lekarze się dziwią że mam ją taka sprawna na tyle że funkcjonuje normalnie przy tak dużej deformacji...myślę że to szczęście w nieszczęściu i tak mnie naszło dziś bo mam urodziny i nie wyobrażam sobie co mogła moja mama czuć jednocześnie ciesząc się że urodziła a za razem informacji ze jednak mogę umrzeć.
    Trzymajcie się!!

    Jeheria lubi tę wiadomość

    Niedoczynność tarczycy od 2014r.
    Pierwsza ciąża-listopad 2018 - puste jajo
    3cs
    16.09.19 - pozytywny test:)
    Maksymilian 👶 28.05.2020
    Pozytywny test II 13.01.2023
    preg.png[/
  • Endi1990 Autorytet
    Postów: 1180 1240

    Wysłany: 7 grudnia 2019, 11:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zmieniając chwilowo temat dla rozluźnienia... jak tam po Mikołajkach, robiliście coś czy słodkie lenistwo, był Mikołaj?;)

    3i49krhm3xdgyxl2.png
    atdc3e5ejs2gv10p.png
  • Niki2803 Autorytet
    Postów: 765 643

    Wysłany: 7 grudnia 2019, 11:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Endi u mnie Mikołaki kiepskie bo dokładnie w ten dzień 19lat temu zmarł mój tata i od tamtej pory Mikołajki przestały istnieć. Spędziłam je sama w towarzystwie ekipy budowlanej a pozniej na cmentarzu. Także taki to był ciekawy dzień 😁

    iv09sg18eb4gszsc.png
  • sayuri Autorytet
    Postów: 1370 963

    Wysłany: 7 grudnia 2019, 12:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak się nie ma dzieci, to te Mikołajki jakoś tak nie istnieją. Ja o tym zapomniałam wczoraj i nieopatrznie pojechałam do Lidla. Matko co takie działo... pierwszeństwo w kasie dla ciężarnych? Śmiech na sali..

‹‹ 366 367 368 369 370 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak czuć się wygodnie w każdych warunkach? Cykl menstruacyjny bez tajemnic

Przeczytaj, co dzieje się w poszczególnych fazach cyklu oraz jaki może to mieć wpływ na kobiecy organizm. Sprawdź, jak możesz zadbać o swój komfort fizyczny i psychiczny na przestrzeni cyklu menstruacyjnego. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Adaptogeny - Ashwagandha, Korzeń Maca, Shatavari

Każdego dnia przybywa par, które po wieloletnich staraniach o dziecko, osiągają swój cel dzięki unikalnym ziołom - adaptogenom. Powiedzmy sobie otwarcie: kto sprawniej przywróci ład i porządek w świecie sztucznie zdezorganizowanym przez człowieka, jak Matka Natura? Świetnie, że zaczynamy korzystać z jej pomocy. Jeśli to zagadnienie nie jest Ci jeszcze znane, koniecznie przeczytaj artykuł do końca.          

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak radzić sobie z poczuciem winy i ze wstydem?

Poczucie winy i wstydu może wpływać na to, jak postrzegasz siebie, jakie decyzje podejmujesz i jak budujesz relacje z innymi. Jeśli nie umiesz ich rozpoznać i zrozumieć, mogą Cię przytłaczać, odbierać energię i podcinać pewność siebie. Nie musisz w tym tkwić. Nauka rozróżniania tych emocji i skutecznego radzenia sobie z nimi pomoże Ci odzyskać wewnętrzny spokój i lepszy kontakt ze sobą.

CZYTAJ WIĘCEJ