MAJ 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
PLPaulina wrote:Ja nie jestem za udawaniem lekarza i interpretacją wyników na własną rękę.
Dużo parametrów w morfologii się zmienia i nic to nie znaczy.
I są to np leukocyty, czy właśnie crp.
Prasowac też średnio lubię... Ale czeka mnie jak się w końcu w marcu przeprowadze 🙉Niedoczynność tarczycy od 2014r.
Pierwsza ciąża-listopad 2018 - puste jajo
3cs
16.09.19 - pozytywny test:)
Maksymilian 👶 28.05.2020
Pozytywny test II 13.01.2023
[/
-
nick nieaktualny
-
U nas na szkole rodzenia polozna powiedziala ze uzywane wyprac w 90st i to co ze szpitala wraca a tak to ze powyzej 60st prac. No i zeby prasowac zeby te bakterie napewno wybic.
Wiec ja chce wszystko wyprac i wyprasowac a potem prac i miec bakterie wlasneWiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2020, 13:02
Patrycja
22.04.2022 Mateusz juz z nami 🤱
23.08.2021 II na teście ❤
16.05.2020 Lilianka juz z nami 🤱
13.09.2019 dwie kreski na teście ciążowym ❤️
29.06.2019 🤵👰 -
Dzięki Dziewczyny za odpowiedź o szczepionce na konflikt serologiczny. Ja mam powtórzyć badanie na obecność przeciwciał i jeśli będzie ujemne to zostanie mi podana szczepionka, będzie wtedy 28+2 więc w sumie tak jak są zalecenia. To moja pierwsza ciąża i nie miałam wcześniej żadnych strat.
Nie było mnie kilka dni i niestety Was nie jestem wstanie nadrobić, mam nadzieję, że się nie pogniewacie
W zeszłym tygodniu mieliśmy pierwsze zajęcia z położną na szkole rodzenia i powiem szczerze, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczona, zobaczymy czy tak samo będzie w tym tygodniu
Ja też nienawidzę prasować, na początek mam zamiar wyprasować ubranka, zgodnie z zaleceniami położnej po powrocie ze szpitala wszytko ma zostać wyprane min na 60 stopni i wyprasowane więc tak pewno zrobię a później zobaczę. -
Po 90° to chyba nic z tych ubranek nie zostanie... Tak mi się wydaje. Zwracałam uwagę na większość metek i zazwyczaj jest 40°. Ja wypiore w 60 i tak też położna moja mówiła że wystarczy ale każdy mówi cos innego
Lat 36
Hashimoto
26.07.2019 łyżeczkowanie 9tc - trisomia chromosomu 16
13.09.2019 dwie kreski na teście ciążowym ❤️
MTHFR_677C-T, MTHFR_1298A-C oraz PAI-1 4G w układach heterozygotycznych. -
szatanka wrote:Dziewczyny, a przy jakich wartościach hemoglobiny lekarze włączyli Wam żelazo? Dzisiaj wyszła mi ok. 10,5, a lekarz dalej twierdzi, że jest w porządku. Erytrocyty i hematokryt tez poniżej normy, tylko plytki krwi mi się podniosly z 240 na 260 (to chyba dzięki temu hintowi o bananach, chyba od kiry 🙂).
-
Takmala wrote:Dziewczyny jak często macie skurcze macicy Czy tez twardnienie? Ostatnio mam codziennie kilka razy ( nawet zaczęłam sprawdzać częstotliwość i był taki wieczór gdzie powtarzało sie co 30-40 minut i trwalo 25-30s) i to zaczyna mnie martwić czy nie za często a wizyta dopiero w następną środę...
-
jak Ajka grypa u męża?
ja się nie odzywałam bo własnie mamy grypę i to w najgorszym wydaniu, byłam w nocy na pogotowiu
Dzis 2 dzien wysokich goraczek (40 stopni), mimo leków, maksymalnie spada do 38, w nocy jest 40, co 6h daję ibuprofen 400mg, 2h po nim paracetamol 500mg, jesli jutro bedzie tak samo to trzeba przebadać krew.
Dostał też lek przeciwwirusowy na grypę Tamivil, zobaczymy czy bedzie efekt.
Chodzę w maseczce i wietrzę chałupę co raz. Mój mąż jest ogólnie antylekowy, an tyłóżkowy a teraz jak dzieciak tylko śpi. Spimy oddzielnie. On na górze ja na parterze.
Strasznie się boję, co to za zmutowany wirus skoro leki na niego nie działają. A co powiedzieć jak ja się zarażę. Biorę tony czosnku, piję syrop z cebuli i płuczę gardło z solą, tak przezornie i myję ręcę. Korzystam z innej łazienki.
-
U nas było to samo po lekach spada do 38, a między dawkami potrafiła rosnąć pod 40 -małż przeciwgorączkowe brał też w nocy i wszystko w maks dobowych dawkach, paracetamol kiepsko działał ibuprofen lepiej trochę... Ale dziś (4dzień) już rano było 37,6...a ostatni przeciwgorączkowy o 4 nad ranem...
Po południu niestety znów zaczęło rosnąć, dreszcze, wypiki więc kolejna tabletka i teraz spadło do 35...
M. ogolnie się słabo czuję bardzo, ale chyba najgorsze już minęło.
A w ogóle rano był u lekarza i na bufona trafił...jak wspomniał na wejściu do gabinetu że grypa może, to zanim go lekarz zbadał czy wysłuchał objawów walnął tekst..."grypa to jest poważna choroba pan conajwyzej to ma przeziębienie..."
Rozumiem że taka gorączka u dorosłego faceta to zwykle przeziębienie do tego bez jakiś spektakularnych objawów przeziębienia... ale zaraz lekarz nawet nie zapytał o objawy, ani o gorączkę on już na starcie wszystkow wiedział sam najlepiej. Normalnie potraktował m. jakby ten zwolnienie chciał wyłudzić.
Sorry musiałam się wygadać.
Ps ja na razie ok... Odliczam dni i mam nadzieję że się nie zarażę, ale u nas nie przestrzegana do końca kwarantanna... jedna noc spaliśmy razemzobaczymy na ile skuteczna okaże się szczepionka
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2020, 16:37
2020
2023 -
Ajka wrote:U nas było to samo po lekach spada do 38, a między dawkami potrafiła rosnąć pod 40 -małż przeciwgorączkowe brał też w nocy i wszystko w maks dobowych dawkach, paracetamol kiepsko działał ibuprofen lepiej trochę... Ale dziś (4dzień) już rano było 37,6...a ostatni przeciwgorączkowy o 4 nad ranem...
Po południu niestety znów zaczęło rosnąć, dreszcze, wypiki więc kolejna tabletka i teraz spadło do 35...
M. ogolnie się słabo czuję bardzo, ale chyba najgorsze już minęło.
A w ogóle rano był u lekarza i na bufona trafił...jak wspomniał na wejściu do gabinetu że grypa może, to zanim go lekarz zbadał czy wysłuchał objawów walnął tekst..."grypa to jest poważna choroba pan conajwyzej to ma przeziębienie..."
Rozumiem że taka gorączka u dorosłego faceta to zwykle przeziębienie do tego bez jakiś spektakularnych objawów przeziębienia... ale zaraz lekarz nawet nie zapytał o objawy, ani o gorączkę on już na starcie wszystkow wiedział sam najlepiej. Normalnie potraktował m. jakby ten zwolnienie chciał wyłudzić.
Sorry musiałam się wygadać.
Ps ja na razie ok... Odliczam dni i mam nadzieję że się nie zarażę, ale u nas nie przestrzegana do końca kwarantanna... jedna noc spaliśmy razemzobaczymy na ile skuteczna okaże się szczepionka
Ci lekarze to idioci, u Nas na pogotowiu też rejestratorka suka chyba wolała pospać bo afere zrobiła że z gorączką na sor. Na babke z dzieckiem tez się wydarła. A lekarka nie lepsza. A wez idz w takim stanie do przychodzi, wysiedź w kolejce i jeszcze zarażaj innych. Na grype się umiera...
Na moim wypróbowałam jeszcze polopiryne s i pyralgin (to niby najmocniejsze) ale tez nic nie dało.
Juz sie boje nocy
Ja nie szczepiona
-
no dokładnie takie same objawy...
u nas sobota byla najgorsza czyli drugi dzień wtedy nic nie chciało działać... potem jakby ździebko lepiej w niedziele, chociaż nadal straszna gorączka... a teraz niby po lekach na gorączke jest zimny jak ściana i blady jak trup... wstał zjadł obiad wypil pół herbaty i stwierdził ze strasznie sie zmeczył...
PS pyralgin niby najmocniejszy... ale ja nie miałam...
W weekend zrezygnowalismy z wypraw na ostre dyżury... bo nie dałabym rady go zataszczyćWiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2020, 17:01
2020
2023 -
Takmala wrote:Dziewczyny jak często macie skurcze macicy Czy tez twardnienie? Ostatnio mam codziennie kilka razy ( nawet zaczęłam sprawdzać częstotliwość i był taki wieczór gdzie powtarzało sie co 30-40 minut i trwalo 25-30s) i to zaczyna mnie martwić czy nie za często a wizyta dopiero w następną środę...
Ja we środę miałam skurcze praktycznie jeden za drugim, mega się wystraszyłam, następnego dnia pobiegłam do gina,okazało się, że szyjka ma 3,4 cm o 1 cm mniej niż miesiąc temu, dał mi luteinę i zalecił leżenie. Ale dla mnie to powtórka z poprzedniej ciąży niestety ;/⚡ PCOS, Celiakia, Oligozoospermia⚡
🤱 Marta 30.04.2017 r. 💜 36+1 tc
🤱 Antosia 24.05.2020 r. 💜 38+1 tc
-
No to witajcie w klubie grypy, my siedzimy na lotniku i oboje zdychamy
nigdy tak nie marzyłam o swoim łóżku, a musimy jeszcze dojechać do Wawy bo mieliśmy spać u teściów w Poznaniu ale uciekamy, żeby nie zarażać. Wydaje mi się, że baba za nami w piątek nas zaraziła w samolocie tak kaszlala i pluła, że się przesiadłam ale jak widać nic to nie dało
Zdycham laski...
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Karolllla wrote:Być może ale na ten moment moje samopoczucie jest dla mnie najgorsze na świecie
oby to jednak było przeziębienie... bo z grypą byłoby naprawde źle... ale grypa się zaczyna nagle i od razu zwala z nóg. W kazdym razi nie zazdroszcze podrozy poznan-wawa
Jakbym miała miec to co małż, teraz w ciąży... to wydaje mi się ze szpital byłby konieczny...
PS podobno w szpitalu bródnowskim nie przyjmują na patologie ciąży dopóki wszystkiego nie odkarzą, bo leżała pacjentka z grypą.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2020, 18:58
2020
2023 -
Bardzo współczuję wam tych chorób dziewczyny...dbajcie o siebie!
Spięłam się dziś z moją mamą na temat karmienia piersią, jestem ciekawa waszych opinii - moja mama dziwi się, że oprócz karmienia piersią chciałabym mieć w rezerwie butelkę (np. jakbym chciała mieć trochę czasu dla siebie i zostawić robala z mężem). Twierdzi,że powinnam karmić tylko piersią, przez cały rok...a ja myślę nawet nad tym, by jak już będziemy wprowadzać do diety jedzonko inne niż mleko (można to robić od ok. 6-7 miesiąca, czy dobrze kojarzę?) to wrócić do pracy - i tak pracuję na pół etatu, w godzinach późnopopołudnio-wieczornych, akurat wymieniałabym się z mężem, więc teoretycznie dałoby się połączyć pracę z wychowywaniem dziecka (i karmieniem piersią do pierwszego roku, lub nawet dłużej). Wiem, że większość mam decyduje się na bycie z dzieckiem przez cały rok,ale ja już przed ciążą przez pół roku nie chodziłam do pracy (depresja, niestety), teraz prawie od początku ciąży na zwolnieniu, no i obawiam się trochę, że jeśli nie pojawię się w pracy wcześniej, to po prostu finalnie zrezygnują ze mnie, aż tak potrzebna tam nie jestem.
Chciałabym pierwsze 6-7 miesięcyp rzede wszystkim karmić piersią,z butelki jakbym planowała wyjście na wolność(), a potem połączyć karmienie piersią ze stałymi posiłkami - czy to taki zły plan?
34 lata, starania od 2014
Wojtek - 02.05.2020 -
Cer wrote:Bardzo współczuję wam tych chorób dziewczyny...dbajcie o siebie!
Spięłam się dziś z moją mamą na temat karmienia piersią, jestem ciekawa waszych opinii - moja mama dziwi się, że oprócz karmienia piersią chciałabym mieć w rezerwie butelkę (np. jakbym chciała mieć trochę czasu dla siebie i zostawić robala z mężem). Twierdzi,że powinnam karmić tylko piersią, przez cały rok...a ja myślę nawet nad tym, by jak już będziemy wprowadzać do diety jedzonko inne niż mleko (można to robić od ok. 6-7 miesiąca, czy dobrze kojarzę?) to wrócić do pracy - i tak pracuję na pół etatu, w godzinach późnopopołudnio-wieczornych, akurat wymieniałabym się z mężem, więc teoretycznie dałoby się połączyć pracę z wychowywaniem dziecka (i karmieniem piersią do pierwszego roku, lub nawet dłużej). Wiem, że większość mam decyduje się na bycie z dzieckiem przez cały rok,ale ja już przed ciążą przez pół roku nie chodziłam do pracy (depresja, niestety), teraz prawie od początku ciąży na zwolnieniu, no i obawiam się trochę, że jeśli nie pojawię się w pracy wcześniej, to po prostu finalnie zrezygnują ze mnie, aż tak potrzebna tam nie jestem.
Chciałabym pierwsze 6-7 miesięcyp rzede wszystkim karmić piersią,z butelki jakbym planowała wyjście na wolność(), a potem połączyć karmienie piersią ze stałymi posiłkami - czy to taki zły plan?
Z moją mama bys sie spoko dogadała...ona 2 najstarszych karmiła może 3-4 miesiące -takie zalecenia były w latach 70-tych, a mnie w odbiciu 2,5 roku... teraz poparłaby rozwiązanie pośrednie...
Ps mam nadzieje tylko że Twój dzieć wpiszę się w te scenariusza i nie odstawi jakiegoś cyckowego albo butelkowego buntu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2020, 19:05
Cer lubi tę wiadomość
2020
2023