X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne MAJ 2020
Odpowiedz

MAJ 2020

Oceń ten wątek:
  • PattisonBM Autorytet
    Postów: 1538 761

    Wysłany: 3 kwietnia 2020, 18:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeheria dobrze,ze coraz blizej ciazy donoszonej...
    Nie wiem czy pociesze,ale...ja jestem wczesniakiem z 34tc z waga 2000g i 47cm...
    Bylam dlugo w szpitalu przerzucana z miejsca na miejsce,ale wszystko jest dobrzd i lekarza widuje raz na ruski rok...

    Kolezanka nie tyla przez prawie cala ciaze a w ostatnim duzo przybrala...urodzila corke z 10 czy 8 centyla a dziewczynka zdriwa radosna i bardzo sprytna :)

    Jeheria lubi tę wiadomość

    Patrycja
    ckai3e3k58e1o9b9.png
    klz9krhmuufdsvvx.png
    22.04.2022 Mateusz juz z nami 🤱
    23.08.2021 II na teście ❤
    16.05.2020 Lilianka juz z nami 🤱
    13.09.2019 dwie kreski na teście ciążowym ❤️
    29.06.2019 🤵👰
  • szatanka Autorytet
    Postów: 2799 1656

    Wysłany: 3 kwietnia 2020, 18:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeheria, te pomiary wagi to są bardzo orientacyjne, nie przejmuj się tym tak bardzo. I tak jak już zostało powiedziane - jesteś pod stałą kontrolą, a przepływy są lepsze dzisiaj niż ostatnio. Będzie dobrze.

    I ja Ci powiem, że im dłużej to wszystko trwa, tym bardziej chciałabym urodzić już teraz. Właśnie siedzę na webinarze o tym jak przetrwać ciążę w czasach pandemii i średnio mnie pocieszyli. Najgorsza moja wizja, to że będę chciała iść rodzić, a tu wszystkie szpitale zamknięte, bo lekarze na kwarantannie, albo wręcz otwarte pomimo koronawirusa, bo ktoś musi porody odbierać. No a niestety obawiam się, że rodacy zafundują nam po świętach znaczny wzrost zakażeń... :/

    klz9bd3m9oljt4xc.png

    13.05.2020 - nasza Lilianka jest już z nami ❤️
  • Jeheria Autorytet
    Postów: 2375 2617

    Wysłany: 3 kwietnia 2020, 19:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    szatanka wrote:
    Jeheria, te pomiary wagi to są bardzo orientacyjne, nie przejmuj się tym tak bardzo. I tak jak już zostało powiedziane - jesteś pod stałą kontrolą, a przepływy są lepsze dzisiaj niż ostatnio. Będzie dobrze.

    I ja Ci powiem, że im dłużej to wszystko trwa, tym bardziej chciałabym urodzić już teraz. Właśnie siedzę na webinarze o tym jak przetrwać ciążę w czasach pandemii i średnio mnie pocieszyli. Najgorsza moja wizja, to że będę chciała iść rodzić, a tu wszystkie szpitale zamknięte, bo lekarze na kwarantannie, albo wręcz otwarte pomimo koronawirusa, bo ktoś musi porody odbierać. No a niestety obawiam się, że rodacy zafundują nam po świętach znaczny wzrost zakażeń... :/
    Mnie też to przytłacza i chyba te wieści z ostatnich dni się skumulowały, dlatego się rozpłakałam u lekarza na wizycie. Musiałam aż do mamy dziś pojechać i się pożalić. W szpitalu w którym mam rodzić 3 lekarzy chorych. I chodzili do pracy normalnie...

    Vy8jp2.png
    3V06p2.png
  • Ajka Autorytet
    Postów: 5552 2283

    Wysłany: 3 kwietnia 2020, 19:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeheria ja też już mam dość... A nie lepiej żebyś była w szpitalu... Niby wirus, ale też ktg 2 razy dziennie i można działać w razie czego.

    2020 :)
    2023 :)
  • lilly. Autorytet
    Postów: 2111 1258

    Wysłany: 3 kwietnia 2020, 20:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeheria wrote:
    Ok, postaram się już o tym tak nie myśleć. Dziękuję za wsparcie :)
    Na Netflix jest film 365 dni :) obejrzę

    My wyszliśmy w połowie z kina, nie dawałam rady. Daj znać czy uda się przebrnąć i czy druga połówka warta dokończenia :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2020, 20:04

    3c 05.20 40t synek 👦🏻

    4c 12.22 puste jajo
    2c 06.18 wada gen.
    1c 02.16 puste jajo
    Niedoczynność/MTHFR 677CT hetero/PAI-1 4G4/Białko S obniżone/Wysoka homocysteina/Hp
  • Niki2803 Autorytet
    Postów: 765 643

    Wysłany: 3 kwietnia 2020, 20:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeheria będzie dobrze, najważniejsze że pomiary są lepsze niż ostatnio.

    Widzę że wszystkie łapiemy doła, ja już też mam dość tego wszystkiego. Przez cholerny wirus wszystko idzie pod górę, zaraz będę męża firmę zamekac bo biznes idzie fatalnie a tu kredyt na budowę i mała zaraz ma się urodzić. Dobija mnie to wszystko. Miałam nadzieję że to wszystko będzie jakoś szybko się normować a tu coraz gorzej. Już nawet chciałabym urodzić bo co to będzie za miesiąc...
    Przepraszam za żale ale musiałam gdzieś to z siebie wyrzucić.

    PattisonBM lubi tę wiadomość

    iv09sg18eb4gszsc.png
  • Mancia Ekspertka
    Postów: 143 168

    Wysłany: 3 kwietnia 2020, 21:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeśli chodzi o problem z przepływami to dla pocieszenia moja ciocia urodziła syna w terminie z waga 1800g. To było kilkanaście lat temu lekarze wiedzieli, że coś jest na rzeczy, ale nic z tym nie robili bo pewnie nie mieli wystarczającej wiedzy (szpital w małej miejscowości). Mój kuzyn jest zdrowym, wysokim nastolatkiem:) wiem, że to słabe pocieszenie bo ja też się wszystkim martwię, ale zawsze przypadki podobne do mojego, a które pozytywnie się skończyły bardzo mnie uspokajają :)
    Będzie dobrze najbardziej niebezpieczne momenty za nami!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2020, 21:02

    preg.png
  • Jeheria Autorytet
    Postów: 2375 2617

    Wysłany: 3 kwietnia 2020, 21:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niki2803 wrote:
    Przez cholerny wirus wszystko idzie pod górę, zaraz będę męża firmę zamekac bo biznes idzie fatalnie a tu kredyt na budowę i mała zaraz ma się urodzić. Dobija mnie to wszystko. Miałam nadzieję że to wszystko będzie jakoś szybko się normować a tu coraz gorzej. Już nawet chciałabym urodzić bo co to będzie za miesiąc...
    Przepraszam za żale ale musiałam gdzieś to z siebie wyrzucić.
    Wiem co czujesz, wał śmiało, musimy gdzieś to wyrzucić z siebie, a teraz przez tą kwarantanne kontakty ograniczone... straszne czasy dla przedsiębiorców, naprawdę współczuję. Z czego spłacać kredyty a niestety każdy z nas przeważnie je ma.. Co to będzie dalej? Ta niepewność :/

    Ajka wolałabym być w szpitalu szczerze, ale doktor sądzi że jeszcze nie. Mówi że miał takie przypadki. Muszę mu uwierzyć że wie co robi.

    Vy8jp2.png
    3V06p2.png
  • Jeheria Autorytet
    Postów: 2375 2617

    Wysłany: 3 kwietnia 2020, 21:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mancia wrote:
    Jeśli chodzi o problem z przepływami to dla pocieszenia moja ciocia urodziła syna w terminie z waga 1800g. To było kilkanaście lat temu lekarze wiedzieli, że coś jest na rzeczy, ale nic z tym nie robili bo pewnie nie mieli wystarczającej wiedzy (szpital w małej miejscowości). Mój kuzyn jest zdrowym, wysokim nastolatkiem:) wiem, że to słabe pocieszenie bo ja też się wszystkim martwię, ale zawsze przypadki podobne do mojego, a które pozytywnie się skończyły bardzo mnie uspokajają :)
    Będzie dobrze najbardziej niebezpieczne momenty za nami!
    Dzięki :) też staram się czytać tylko pozytywne historie. Dzieciaczki są silne i walczą. Moja sąsiadka też urodziła w 35tc 1800g synka z kolei przez nadciśnienie bo ono też powoduje problemy z przepływami. Mały ma 2 lata i jest mega mądry. Waga nie jest istotna bo dziecko nadgoni, najważniejszy rozwój. Waga tylko pokazuje że coś nie tak jest.

    Vy8jp2.png
    3V06p2.png
  • PattisonBM Autorytet
    Postów: 1538 761

    Wysłany: 3 kwietnia 2020, 21:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mnie to coraz bardziej wku****wia...

    Patrycja
    ckai3e3k58e1o9b9.png
    klz9krhmuufdsvvx.png
    22.04.2022 Mateusz juz z nami 🤱
    23.08.2021 II na teście ❤
    16.05.2020 Lilianka juz z nami 🤱
    13.09.2019 dwie kreski na teście ciążowym ❤️
    29.06.2019 🤵👰
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 kwietnia 2020, 21:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kuzyn mojej córki urodził się w terminie. Poniżej 2kg. Problem z przepływami.
    Ale wyszedł szybko ze szpitala, świetnie się rozwija. Lada moment skończy roczek. 👍

    Wymagał mniejszej rehabilitacji niż moja córka urodzona w 37+6 z wagą 3370. 😊

    A ja urodzona w 42tc z wagą 3kg. Byłam miesiąc w szpitalu.

    Ech dziewczyny nic nie mówcie Nawet o tym co się dzieje. Jestem tym wszystkim przerażona. Boję się cholernie i choroby. I pobytu w szpitalu.
    Ogólnie to co się dzieje to kiepska sprawa.
    Mój mąż ma firmę i nieźle czuć kryzys. 😔 Kontrakty szlag trafia. Nowe się nie zapowiadają. 😕

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2020, 21:31

  • Hortensja Przyjaciółka
    Postów: 99 121

    Wysłany: 3 kwietnia 2020, 22:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie też nie ma dobrych wieści, dziecko w ciągu 10 dni przybrało 50g,czyli bardzo malutko. Przepływy są ok,ale co z tego jak dziecko coraz wolniej rośnie. W 32t5d 1600g czyli kiepsciutko. Za 2 dni kontrola ,ale najprawdopodobniej skończy się szpitalem i wcześniejszym zakończeniem ciąży:(

    Eiu9p2.png
    ckzJp2.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 kwietnia 2020, 22:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja za to Dzisiaj tak się wkurzyłam,że szok.😠😠

    Mam zapalenie spojówek, na początku było łagodnie. Ale od wczoraj gorzej + zaraziłam córkę. Więc zadzwoniłam do przychodni. Córka bez problemu dostała krople znowu.

    Ale pediatra zasugerowała, że ja mimo ciąży mam podjąć leczenie bo będziemy się tylko we dwie tak nawzajem zarażać że leczenie nie ma sensu.

    No to umówiłam się na konsultacje do pana doktora, bo mojej lekarki nie ma.
    Na wstępie dostałam Zjebki że po co ja dzwonię skoro jestem w ciąży a on nic nie może zrobić.
    Zaleca mi się odseparować od córki i bakteryjne zapalenie spojówek z ropną wydzieliną leczyć w odosobnieniu naparem z rumianku. 😅😅😅

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2020, 22:10

  • Mimi1987 Autorytet
    Postów: 1387 1234

    Wysłany: 3 kwietnia 2020, 22:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PLPaulina wrote:
    Ja za to Dzisiaj tak się wkurzyłam,że szok.😠😠

    Mam zapalenie spojówek, na początku było łagodnie. Ale od wczoraj gorzej + zaraziłam córkę. Więc zadzwoniłam do przychodni. Córka bez problemu dostała krople znowu.

    Ale pediatra zasugerowała, że ja mimo ciąży mam podjąć leczenie bo będziemy się tylko we dwie tak nawzajem zarażać że leczenie nie ma sensu.

    No to umówiłam się na konsultacje do pana doktora, bo mojej lekarki nie ma.
    Na wstępie dostałam Zjebki że po co ja dzwonię skoro jestem w ciąży a on nic nie może zrobić.
    Zaleca mi się odseparować od córki i bakteryjne zapalenie spojówek z ropną wydzieliną leczyć w odosobnieniu naparem z rumianku. 😅😅😅


    U mnie też syn ma zapalenie spojówek 😪😪😪 Modlę się żeby mnie nie zaraził

    20.10.2012 👰🤵💍
    21.10.2013 👶 Alan 👪 4210 g 💪
    20.05.2020 👶 Leon 🤱👨‍👩‍👦‍👦 4230 g 💪
    25.04.2022 👶 Bruno 🤱 3970 g 💪
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 kwietnia 2020, 22:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurczę dziewczyny, a może to stres i dlatego maluchy tez gorzej przybierają na masie, albo u Was wyniki się pogarszają?.. ja już wszystkim mówię, ze nie rozmawiam o tym wirusie i nie słucham użalania się, ja jestem stara baba i sobie poradzę na porodówce i nikt nie musi nade mną płakać, współczuć to trzeba tym maluszkom w szpitalu które są chore i oddzielone od rodziców. Obyśmy tylko wyszli z synem w zdrowiu z porodówki, po co mam dyskutować o czymś na co nie mam wplywu? Nic mi nie zepsuje tego porodu, choćby skaly srały, odbyły sie wybory i miał nastąpić koniec świata :P DAMY RADĘ!

    Catlady, Mimi1987, Jeheria, Kira91, lipcowka86 lubią tę wiadomość

  • Karolllla Autorytet
    Postów: 2938 2619

    Wysłany: 3 kwietnia 2020, 22:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wracając do laktatora, też mam Canpol Easy start, wyparzyłam i w woreczku zapakowany czeka już do szpitala.

    PattisonBM lubi tę wiadomość

    qdkk2n0a42gt09gc.png
  • Ajka Autorytet
    Postów: 5552 2283

    Wysłany: 3 kwietnia 2020, 22:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hortensja wrote:
    U mnie też nie ma dobrych wieści, dziecko w ciągu 10 dni przybrało 50g,czyli bardzo malutko. Przepływy są ok,ale co z tego jak dziecko coraz wolniej rośnie. W 32t5d 1600g czyli kiepsciutko. Za 2 dni kontrola ,ale najprawdopodobniej skończy się szpitalem i wcześniejszym zakończeniem ciąży:(

    Trzymam kciuki... ale szpital nawet teraz to nie koniec świata... Obyś dotrwała jak najdłużej.Masz już prawie 33 tygodnie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2020, 22:33

    Hortensja, lipcowka86 lubią tę wiadomość

    2020 :)
    2023 :)
  • Jeheria Autorytet
    Postów: 2375 2617

    Wysłany: 3 kwietnia 2020, 22:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hortensja wrote:
    U mnie też nie ma dobrych wieści, dziecko w ciągu 10 dni przybrało 50g,czyli bardzo malutko. Przepływy są ok,ale co z tego jak dziecko coraz wolniej rośnie. W 32t5d 1600g czyli kiepsciutko. Za 2 dni kontrola ,ale najprawdopodobniej skończy się szpitalem i wcześniejszym zakończeniem ciąży:(
    To prawie nic :( Myślę że w takim przypadku lepiej rozwiązać ciążę. Dla dobra Maluszka. Jesteś w szpitalu? U Ciebie chyba małowodzie? A jak płucka? Dadzą sterydy?
    U mnie wody w normie. Mój brat cioteczny urodził się 13 lat temu praktycznie bez wód w 36 tc 2250 g przez poród sn a był ułożony posladkowo. Całkowicie zdrowy, nie miał problemów z oddychaniem.
    Każda sytuacja jest inna. Ale dużo tych historii...

    Hortensja lubi tę wiadomość

    Vy8jp2.png
    3V06p2.png
  • Jeheria Autorytet
    Postów: 2375 2617

    Wysłany: 3 kwietnia 2020, 22:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mwm wrote:
    Kurczę dziewczyny, a może to stres i dlatego maluchy tez gorzej przybierają na masie, albo u Was wyniki się pogarszają?.. ja już wszystkim mówię, ze nie rozmawiam o tym wirusie i nie słucham użalania się, ja jestem stara baba i sobie poradzę na porodówce i nikt nie musi nade mną płakać, współczuć to trzeba tym maluszkom w szpitalu które są chore i oddzielone od rodziców. Obyśmy tylko wyszli z synem w zdrowiu z porodówki, po co mam dyskutować o czymś na co nie mam wplywu? Nic mi nie zepsuje tego porodu, choćby skaly srały, odbyły sie wybory i miał nastąpić koniec świata :P DAMY RADĘ!
    Pewnie że damy, to tylko chwilowy spadek formy :) u mnie wyniki lepsze, morfologia hemoglobina w górę bo Mały mniej ciągnie a ja ciągle tyję bez zmian. W takim samym tempie.
    Od poniedziałku ma być ciepłej! Będę siedzieć na tarasie i łapać promienie słońca!

    mwm lubi tę wiadomość

    Vy8jp2.png
    3V06p2.png
  • Hortensja Przyjaciółka
    Postów: 99 121

    Wysłany: 3 kwietnia 2020, 22:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeheria wrote:
    To prawie nic :( Myślę że w takim przypadku lepiej rozwiązać ciążę. Dla dobra Maluszka. Jesteś w szpitalu? U Ciebie chyba małowodzie? A jak płucka? Dadzą sterydy?
    U mnie wody w normie. Mój brat cioteczny urodził się 13 lat temu praktycznie bez wód w 36 tc 2250 g przez poród sn a był ułożony posladkowo. Całkowicie zdrowy, nie miał problemów z oddychaniem.
    Każda sytuacja jest inna. Ale dużo tych historii...
    Teraz dla odmiany wody w normie, AFI około 10. Mam kontrolę w poniedziałek,ale mam już być spakowana do przyjęcia do szpitala. Też uważam, że nie ma co przeciągnąć,bo nie wygląda to najlepiej :(

    Eiu9p2.png
    ckzJp2.png
‹‹ 705 706 707 708 709 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Suchość pochwy - najczęstsze przyczyny, objawy i leczenie

Suchość pochwy to wstydliwa dolegliwość, która dotyka wielu kobiet. Kiedy się pojawia? Jakie są najczęstsze przyczyny problemów z odpowiednim nawilżeniem pochwy? Czy suchość pochwy można leczyć? 

CZYTAJ WIĘCEJ

TOP 10 nowinek technologicznych w dziedzinie wspierania płodności, których nie możesz przegapić

Czy sztuczna inteligencja może wspierać płodność i zwiększać szanse na zajście w ciążę? Czy wirtualna rzeczywistość może być antidotum na problemy emocjonalne w trakcie przedłużających się starań o dziecko? Jak nowoczesne rozwiązania, aplikacje, gadżety mogą pomagać parom, które marzą o rodzicielstwie? Zebraliśmy dla Was 10 nowinek technologicznych, które mogą w znaczący sposób przybliżyć Was do spełnienia marzenia...

CZYTAJ WIĘCEJ

Droga ku rodzicielstwu - inspirująca historia Danuty i Adama

Dla wielu par starających się o potomstwo, droga do rodzicielstwa często bywa pełna wyzwań i niepewności. Jednak dla Adama i Danusi Dzionków ta droga, choć trudna, okazała się pełna nadziei i wreszcie spełnionych marzeń. Ich historia stanowi inspirujący przykład siły i determinacji w staraniach o dziecko, ukazując jednocześnie istotną rolę męskiej części sukcesu w procesie leczenia niepłodności.

CZYTAJ WIĘCEJ