MAJ 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Jeheria dobrze,ze coraz blizej ciazy donoszonej...
Nie wiem czy pociesze,ale...ja jestem wczesniakiem z 34tc z waga 2000g i 47cm...
Bylam dlugo w szpitalu przerzucana z miejsca na miejsce,ale wszystko jest dobrzd i lekarza widuje raz na ruski rok...
Kolezanka nie tyla przez prawie cala ciaze a w ostatnim duzo przybrala...urodzila corke z 10 czy 8 centyla a dziewczynka zdriwa radosna i bardzo sprytnaJeheria lubi tę wiadomość
Patrycja
22.04.2022 Mateusz juz z nami 🤱
23.08.2021 II na teście ❤
16.05.2020 Lilianka juz z nami 🤱
13.09.2019 dwie kreski na teście ciążowym ❤️
29.06.2019 🤵👰 -
Jeheria, te pomiary wagi to są bardzo orientacyjne, nie przejmuj się tym tak bardzo. I tak jak już zostało powiedziane - jesteś pod stałą kontrolą, a przepływy są lepsze dzisiaj niż ostatnio. Będzie dobrze.
I ja Ci powiem, że im dłużej to wszystko trwa, tym bardziej chciałabym urodzić już teraz. Właśnie siedzę na webinarze o tym jak przetrwać ciążę w czasach pandemii i średnio mnie pocieszyli. Najgorsza moja wizja, to że będę chciała iść rodzić, a tu wszystkie szpitale zamknięte, bo lekarze na kwarantannie, albo wręcz otwarte pomimo koronawirusa, bo ktoś musi porody odbierać. No a niestety obawiam się, że rodacy zafundują nam po świętach znaczny wzrost zakażeń... -
szatanka wrote:Jeheria, te pomiary wagi to są bardzo orientacyjne, nie przejmuj się tym tak bardzo. I tak jak już zostało powiedziane - jesteś pod stałą kontrolą, a przepływy są lepsze dzisiaj niż ostatnio. Będzie dobrze.
I ja Ci powiem, że im dłużej to wszystko trwa, tym bardziej chciałabym urodzić już teraz. Właśnie siedzę na webinarze o tym jak przetrwać ciążę w czasach pandemii i średnio mnie pocieszyli. Najgorsza moja wizja, to że będę chciała iść rodzić, a tu wszystkie szpitale zamknięte, bo lekarze na kwarantannie, albo wręcz otwarte pomimo koronawirusa, bo ktoś musi porody odbierać. No a niestety obawiam się, że rodacy zafundują nam po świętach znaczny wzrost zakażeń...
-
Jeheria wrote:Ok, postaram się już o tym tak nie myśleć. Dziękuję za wsparcie
Na Netflix jest film 365 dniobejrzę
My wyszliśmy w połowie z kina, nie dawałam rady. Daj znać czy uda się przebrnąć i czy druga połówka warta dokończeniaWiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2020, 20:04
3c 05.20 40t synek 👦🏻
4c 12.22 puste jajo
2c 06.18 wada gen.
1c 02.16 puste jajo
Niedoczynność/MTHFR 677CT hetero/PAI-1 4G4/Białko S obniżone/Wysoka homocysteina/Hp -
Jeheria będzie dobrze, najważniejsze że pomiary są lepsze niż ostatnio.
Widzę że wszystkie łapiemy doła, ja już też mam dość tego wszystkiego. Przez cholerny wirus wszystko idzie pod górę, zaraz będę męża firmę zamekac bo biznes idzie fatalnie a tu kredyt na budowę i mała zaraz ma się urodzić. Dobija mnie to wszystko. Miałam nadzieję że to wszystko będzie jakoś szybko się normować a tu coraz gorzej. Już nawet chciałabym urodzić bo co to będzie za miesiąc...
Przepraszam za żale ale musiałam gdzieś to z siebie wyrzucić.PattisonBM lubi tę wiadomość
-
Jeśli chodzi o problem z przepływami to dla pocieszenia moja ciocia urodziła syna w terminie z waga 1800g. To było kilkanaście lat temu lekarze wiedzieli, że coś jest na rzeczy, ale nic z tym nie robili bo pewnie nie mieli wystarczającej wiedzy (szpital w małej miejscowości). Mój kuzyn jest zdrowym, wysokim nastolatkiem:) wiem, że to słabe pocieszenie bo ja też się wszystkim martwię, ale zawsze przypadki podobne do mojego, a które pozytywnie się skończyły bardzo mnie uspokajają
Będzie dobrze najbardziej niebezpieczne momenty za nami!Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2020, 21:02
-
Niki2803 wrote:Przez cholerny wirus wszystko idzie pod górę, zaraz będę męża firmę zamekac bo biznes idzie fatalnie a tu kredyt na budowę i mała zaraz ma się urodzić. Dobija mnie to wszystko. Miałam nadzieję że to wszystko będzie jakoś szybko się normować a tu coraz gorzej. Już nawet chciałabym urodzić bo co to będzie za miesiąc...
Przepraszam za żale ale musiałam gdzieś to z siebie wyrzucić.
Ajka wolałabym być w szpitalu szczerze, ale doktor sądzi że jeszcze nie. Mówi że miał takie przypadki. Muszę mu uwierzyć że wie co robi.
-
Mancia wrote:Jeśli chodzi o problem z przepływami to dla pocieszenia moja ciocia urodziła syna w terminie z waga 1800g. To było kilkanaście lat temu lekarze wiedzieli, że coś jest na rzeczy, ale nic z tym nie robili bo pewnie nie mieli wystarczającej wiedzy (szpital w małej miejscowości). Mój kuzyn jest zdrowym, wysokim nastolatkiem:) wiem, że to słabe pocieszenie bo ja też się wszystkim martwię, ale zawsze przypadki podobne do mojego, a które pozytywnie się skończyły bardzo mnie uspokajają
Będzie dobrze najbardziej niebezpieczne momenty za nami!też staram się czytać tylko pozytywne historie. Dzieciaczki są silne i walczą. Moja sąsiadka też urodziła w 35tc 1800g synka z kolei przez nadciśnienie bo ono też powoduje problemy z przepływami. Mały ma 2 lata i jest mega mądry. Waga nie jest istotna bo dziecko nadgoni, najważniejszy rozwój. Waga tylko pokazuje że coś nie tak jest.
-
nick nieaktualnyKuzyn mojej córki urodził się w terminie. Poniżej 2kg. Problem z przepływami.
Ale wyszedł szybko ze szpitala, świetnie się rozwija. Lada moment skończy roczek. 👍
Wymagał mniejszej rehabilitacji niż moja córka urodzona w 37+6 z wagą 3370. 😊
A ja urodzona w 42tc z wagą 3kg. Byłam miesiąc w szpitalu.
Ech dziewczyny nic nie mówcie Nawet o tym co się dzieje. Jestem tym wszystkim przerażona. Boję się cholernie i choroby. I pobytu w szpitalu.
Ogólnie to co się dzieje to kiepska sprawa.
Mój mąż ma firmę i nieźle czuć kryzys. 😔 Kontrakty szlag trafia. Nowe się nie zapowiadają. 😕Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2020, 21:31
-
U mnie też nie ma dobrych wieści, dziecko w ciągu 10 dni przybrało 50g,czyli bardzo malutko. Przepływy są ok,ale co z tego jak dziecko coraz wolniej rośnie. W 32t5d 1600g czyli kiepsciutko. Za 2 dni kontrola ,ale najprawdopodobniej skończy się szpitalem i wcześniejszym zakończeniem ciąży:(
-
nick nieaktualnyJa za to Dzisiaj tak się wkurzyłam,że szok.😠😠
Mam zapalenie spojówek, na początku było łagodnie. Ale od wczoraj gorzej + zaraziłam córkę. Więc zadzwoniłam do przychodni. Córka bez problemu dostała krople znowu.
Ale pediatra zasugerowała, że ja mimo ciąży mam podjąć leczenie bo będziemy się tylko we dwie tak nawzajem zarażać że leczenie nie ma sensu.
No to umówiłam się na konsultacje do pana doktora, bo mojej lekarki nie ma.
Na wstępie dostałam Zjebki że po co ja dzwonię skoro jestem w ciąży a on nic nie może zrobić.
Zaleca mi się odseparować od córki i bakteryjne zapalenie spojówek z ropną wydzieliną leczyć w odosobnieniu naparem z rumianku. 😅😅😅Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2020, 22:10
-
PLPaulina wrote:Ja za to Dzisiaj tak się wkurzyłam,że szok.😠😠
Mam zapalenie spojówek, na początku było łagodnie. Ale od wczoraj gorzej + zaraziłam córkę. Więc zadzwoniłam do przychodni. Córka bez problemu dostała krople znowu.
Ale pediatra zasugerowała, że ja mimo ciąży mam podjąć leczenie bo będziemy się tylko we dwie tak nawzajem zarażać że leczenie nie ma sensu.
No to umówiłam się na konsultacje do pana doktora, bo mojej lekarki nie ma.
Na wstępie dostałam Zjebki że po co ja dzwonię skoro jestem w ciąży a on nic nie może zrobić.
Zaleca mi się odseparować od córki i bakteryjne zapalenie spojówek z ropną wydzieliną leczyć w odosobnieniu naparem z rumianku. 😅😅😅
U mnie też syn ma zapalenie spojówek 😪😪😪 Modlę się żeby mnie nie zaraził20.10.2012 👰🤵💍
21.10.2013 👶 Alan 👪 4210 g 💪
20.05.2020 👶 Leon 🤱👨👩👦👦 4230 g 💪
25.04.2022 👶 Bruno 🤱 3970 g 💪 -
nick nieaktualnyKurczę dziewczyny, a może to stres i dlatego maluchy tez gorzej przybierają na masie, albo u Was wyniki się pogarszają?.. ja już wszystkim mówię, ze nie rozmawiam o tym wirusie i nie słucham użalania się, ja jestem stara baba i sobie poradzę na porodówce i nikt nie musi nade mną płakać, współczuć to trzeba tym maluszkom w szpitalu które są chore i oddzielone od rodziców. Obyśmy tylko wyszli z synem w zdrowiu z porodówki, po co mam dyskutować o czymś na co nie mam wplywu? Nic mi nie zepsuje tego porodu, choćby skaly srały, odbyły sie wybory i miał nastąpić koniec świata
DAMY RADĘ!
Catlady, Mimi1987, Jeheria, Kira91, lipcowka86 lubią tę wiadomość
-
Hortensja wrote:U mnie też nie ma dobrych wieści, dziecko w ciągu 10 dni przybrało 50g,czyli bardzo malutko. Przepływy są ok,ale co z tego jak dziecko coraz wolniej rośnie. W 32t5d 1600g czyli kiepsciutko. Za 2 dni kontrola ,ale najprawdopodobniej skończy się szpitalem i wcześniejszym zakończeniem ciąży:(
Trzymam kciuki... ale szpital nawet teraz to nie koniec świata... Obyś dotrwała jak najdłużej.Masz już prawie 33 tygodnie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2020, 22:33
Hortensja, lipcowka86 lubią tę wiadomość
2020
2023 -
Hortensja wrote:U mnie też nie ma dobrych wieści, dziecko w ciągu 10 dni przybrało 50g,czyli bardzo malutko. Przepływy są ok,ale co z tego jak dziecko coraz wolniej rośnie. W 32t5d 1600g czyli kiepsciutko. Za 2 dni kontrola ,ale najprawdopodobniej skończy się szpitalem i wcześniejszym zakończeniem ciąży:(
Myślę że w takim przypadku lepiej rozwiązać ciążę. Dla dobra Maluszka. Jesteś w szpitalu? U Ciebie chyba małowodzie? A jak płucka? Dadzą sterydy?
U mnie wody w normie. Mój brat cioteczny urodził się 13 lat temu praktycznie bez wód w 36 tc 2250 g przez poród sn a był ułożony posladkowo. Całkowicie zdrowy, nie miał problemów z oddychaniem.
Każda sytuacja jest inna. Ale dużo tych historii...Hortensja lubi tę wiadomość
-
mwm wrote:Kurczę dziewczyny, a może to stres i dlatego maluchy tez gorzej przybierają na masie, albo u Was wyniki się pogarszają?.. ja już wszystkim mówię, ze nie rozmawiam o tym wirusie i nie słucham użalania się, ja jestem stara baba i sobie poradzę na porodówce i nikt nie musi nade mną płakać, współczuć to trzeba tym maluszkom w szpitalu które są chore i oddzielone od rodziców. Obyśmy tylko wyszli z synem w zdrowiu z porodówki, po co mam dyskutować o czymś na co nie mam wplywu? Nic mi nie zepsuje tego porodu, choćby skaly srały, odbyły sie wybory i miał nastąpić koniec świata
DAMY RADĘ!
u mnie wyniki lepsze, morfologia hemoglobina w górę bo Mały mniej ciągnie a ja ciągle tyję bez zmian. W takim samym tempie.
Od poniedziałku ma być ciepłej! Będę siedzieć na tarasie i łapać promienie słońca!mwm lubi tę wiadomość
-
Jeheria wrote:To prawie nic
Myślę że w takim przypadku lepiej rozwiązać ciążę. Dla dobra Maluszka. Jesteś w szpitalu? U Ciebie chyba małowodzie? A jak płucka? Dadzą sterydy?
U mnie wody w normie. Mój brat cioteczny urodził się 13 lat temu praktycznie bez wód w 36 tc 2250 g przez poród sn a był ułożony posladkowo. Całkowicie zdrowy, nie miał problemów z oddychaniem.
Każda sytuacja jest inna. Ale dużo tych historii...