MAJ 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyU mnie dziś była położna. Malutka waży 4520g. Czyli w 7 dni mamy przyrost 350g.
Położna mówi, że dziwne akcje na cycku mogą być z miliona powodów. Za szybki, za wolny wypływ. 🤦🏻♀️
Głód, przejedzenie. 🤦🏻♀️
Oszaleję, to może być Wszystko.
Ona sobie tylko gdyba, że przecież sporo przybiera na wadze, więc nie sądzi że głód.
Tylko że gdy doskwiera jej brzuszek to ja jej pakuję cyca. I tak się zapętla. Bo ją potem z obżarstwa boli jeszcze bardziej. A jak boli. To chcę znowu jeść.. I tak w kółko. 🤦🏻♀️🤦🏻♀️
U mnie laktator zawsze marne ml wyciąga. I gdybym na to miała patrzeć to by wychodziło na to, że laktacji u mnie nie ma.
Ale jeśli po karmieniach możecie laktatorem jeszcze dużo mleka odciągnąć. To są 2 opcję:
- macie bardzo dużo mleka
- dziecko nie je z piersiWiadomość wyedytowana przez autora: 23 czerwca 2020, 22:03
-
Kurde ale macie przyrosty tej wagi. U nas jest z tym mega kiepsko przez ostatnie 3 tygodnie jest tak 150g tygodniowo, czyli łącznie 450g. Niby pediatra mówi że byle więcej niż 140g... ale widzę że Szatanka Tobie coś innego mówią. Z drugiej strony u nas coraz bliżej końca pierwszego kwartału... więc może nie musi być już tak dużo. Dziś mi normalnie zaczynała płakać jak widziała butle i tylko do cyca...no siedziała prawie 30 minut na pustym już cycu i wciągnęła może 5ml, woli tak niż się najeść. A jak jej dawałam raz swoje mleko z butli to jadła bez problemu. Dość już mam tego wszystkiego. Ja już naprawdę nie jestem w stanie jej bardziej nakarmić.2020
2023 -
nick nieaktualny
-
Ale naskrobały! Szatanka bierz padake śmiało
tak czułam, że to jedzenie u Ciebie ważne, że jest światło w tunelu. Co do rozpoznania od czego płacz u nas widać bardzo wyraźnie. Ryk i rączki głód, napinanie/prostowanie nóg przy odbijaniu brzuch, tak robił wczoraj cały dzień proste nogi i płacz przy odbijaniu, a to się nie zdarza plus mega dużo bąków. Dziś wprowadziliśmy Bebilon Profutura i odpukać jest ok póki co, trochę dziś marudek ale jak dla mnie to skok, nuda w domu, od kilku dni nigdzie nie byliśmy, a on chyba zaczyna nie lubić dnia świstaka
Ważył w piątek 4380 g na szczepieniu więc do wyjściowej 2640 to jest GRUBAS!😂
szatanka lubi tę wiadomość
-
Policzyłam przyrosty odkąd dokarmiam mm od dnia tej felernej wizyty u pediatry co nas do szpitala skierowała, to przyrosty mamy 57g dziennie 😳 Nie dziw, że ręka mnie boli od noszenia...a i tak nie daje mu tyle co na opakowaniu jest bo jeszcze cycek je. Tak źle i tak nie dobrze no ale on miał baardzo dużo na nadgonienia także ten 🤦🏼♀️
szatanka lubi tę wiadomość
-
PLPaulina wrote:Ja mogę otworzyć sklep ze skoczkami i butelkami. 🤣
I co ? Obie córki mają bunt. A już na mm to wymuszają odruch wymiotny.teraz 2iem co to karmienie co 2-3h bo z synem.bylo co 20-30 min...
PLPaulina lubi tę wiadomość
-
PLPaulina wrote:U mnie dziś była położna. Malutka waży 4520g. Czyli w 7 dni mamy przyrost 350g.
Położna mówi, że dziwne akcje na cycku mogą być z miliona powodów. Za szybki, za wolny wypływ. 🤦🏻♀️
Głód, przejedzenie. 🤦🏻♀️
Oszaleję, to może być Wszystko.
Ona sobie tylko gdyba, że przecież sporo przybiera na wadze, więc nie sądzi że głód.
Tylko że gdy doskwiera jej brzuszek to ja jej pakuję cyca. I tak się zapętla. Bo ją potem z obżarstwa boli jeszcze bardziej. A jak boli. To chcę znowu jeść.. I tak w kółko. 🤦🏻♀️🤦🏻♀️
U mnie laktator zawsze marne ml wyciąga. I gdybym na to miała patrzeć to by wychodziło na to, że laktacji u mnie nie ma.
Ale jeśli po karmieniach możecie laktatorem jeszcze dużo mleka odciągnąć. To są 2 opcję:
- macie bardzo dużo mleka
- dziecko nie je z piersi
No właśnie, powodów może być milion! I każdy tylko gdyba: może za mało mleka, albo za dużo i za duży wypływ, albo jej nie smakuje, albo kolki, srolki itp. 2 tygodnie temu pediatra w poradni patologii noworodka mówiła, żeby dokarmiać, a ta dzisiejsza mówiła, że nie ma jeszcze podstaw, tamta kazała odstawić nabiał, a ta dzisiaj mówiła, że mogę wszystko. A Ty się człowieku morduj. U mnie były dwie niezależne CDL na konsultacji, z karmieniem jest coraz gorzej u nas, a one tylko sprawdziły jak się przystawia i znowu zaczęły gdybać: a może odciągać na początku, a może sns, a może to, a może tamto. Chciałabym dostać jakieś realne porady, plan działania, jak wyjść z kryzysu, a nie takie tylko gdybanie i muszę do wszystkiego dochodzić metodą prób i błędów, a czas płynie i działa na moją niekorzyść. Tyle, to ja sobie mogę poczytać w internecie i będę o 150-200 zł bogatsza za wizytę.
Ajka, u mnie nie mówią, że przyrosty są bardzo słabe. Tzn. dzisiaj tak nie powiedzieli, dzisiaj usłyszałam, że wychodzi 20 g dziennie i to jest jeszcze akceptowalne, dlatego nie jest to wskazaniem do dokarmiania mm, ale za 2 tygodnie mam przyjść na kontrolę i wtedy zobaczymy. Jeśli jakoś strasznie poleci z siatki, to pewnie skończy się dokarmianiem. O ile moja dziewucha coś zje. Mówią mi też, że magicznie po 3 miesiącach te problemy znikną i nagle dziecko zacznie jeść większe porcje. No zobaczymy, jakoś w to nie wierzę.
I tak, karmienie to jest prawdziwa udręka i wychodzi na to, że u nas jest źródłem wszelkich problemów. Jak mi się dzisiaj dziecko bardziej najadło z tej butli, to siedziało sobie spokojnie i głużyło, a nie jakieś wrzaski jak z rzeźni.
A z tym napięciem to nie wiem. Moja Lila w iście swoim stylu domaga się, żeby nosić ją w pionie tak, żeby głowa wystawała ponad ramię i mogła sobie przez nie patrzeć na świat. Inaczej jest wrzask. Pytałam osteopaty, czy koniecznie muszę nosić ją w tę fasolkę z głową schowaną na mojej klatce, to powiedział, że nie, bo ona tak też sobie ćwiczy mięśnie pleców, a dziś usłyszałam, że takie noszenie powoduje zbyt duże napięcie. I znowu: bądź tu mądry. No ale dzisiaj do repertuaru dołączył jakiś nowy, najstraszniejszy rodzaj wrzasku i jest przy tym cała napięta jak struna, więc może to faktycznie napięcie indukuje ten wrzask? Albo może odwrotnie? Ja poważnie wątpię, czy ogarnę kiedyś to dziecko i nie mogę się doczekać, aż zacznie mówić i przynajmniej powie, co jej dolega.
Karolla, no faktycznie koksu z niego hardkorowy!Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 czerwca 2020, 23:22
-
Aha, i jeszcze Wam chciałam powiedzieć, że dzisiaj zauważyłam taką rzecz: rano miałam względnie spokojne dziecko i po którymś tam karmieniu położyłam ją na matę (mam czarno-białą), a na tych pałąkach - wpadłam na genialny pomysł - zamiast nic niemówiących jej jeszcze zabawek, zawiesiłam takie karty kontrastowe. Mała machając nogami wprawiała to wszystko w ruch i tak poleżała sobie kilka minut, względnie zadowolona i rozbawiona. Ale powiem Wam, że po tej akcji dziecko wpadło w szał, od tego momentu beczała już cały prawie dzień i to właśnie dziś uruchomił się ten nowy wrzask. Doszłam do wniosku, że to ją jednak przestymulowuje, że dla jej układu nerwowego to jest za dużo i chyba póki co spasuję z matą, będziemy sobie tylko gadać i patrzeć w oczy.
-
u nas tez noszenie w pionie wygrywa, ewentualnie z mezem chodzi "na leniwca". slyszalam ze to noszenie w pionie nie jest zdrowe ale slyszalam tez milion innych pierdoletów wiec nosze jak jej wygodnie- syn zyje to i córki chyba nie uszkodze
Karolllla, Frufru lubią tę wiadomość
-
szatanka wrote:Przebijam: maksymalny w normie. Górnej granicy raczej nie ma.
„Przebijam” 😂 śmiechłam normalnie! Ja noszę i w pionie i bokiem i na embrionik no jak nam wygodnie. Już przesadzają z tymi radami. Natura i intuicja raczej wygrywa.PattisonBM lubi tę wiadomość
-
Ajka wrote:Szatanka, a słyszałas moze o masażu Szantala... w ramach fizjoterapi moga Was nauxyć
Zapomniałam Ci odpowiedzieć. Słyszałam, ale nie mamy kiedy ogarnąć tematu. Miały być zajęcia w szkole rodzenia, ale potem przyszedł koronawirus. W każdym razie na razie to moja Lila jest średnio zainteresowana masażem, jak ją parę razy próbowaliśmy lekko pomasować oliwką po kąpieli, to kończyło się na mega płaczu, a przecież i tak już osiągnęliśmy tyle, że kąpiel odbywa się z czymś na kształt uśmiechu.
Będziemy szły do fizjo niedługo to popytam, na razie dostałam zalecenie, żeby zapoznać się z metodą bobath, to co Paula mówiła.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 czerwca 2020, 23:54
-
nick nieaktualnyAjka wrote:Maksymalny
Raczej nikt nie idzie w stronę maksymalnego przyrostu, bo nie wiem czy taki istnieje..
Taki zadowoląjacy wynik to te 30 g dziennie.
Poniżej wymaga kontroli cdl.
A jeszcze jest glowna zasada: najedzone dziecko !! 😊 I o tym liczby nie świadczą a spokojny MaluchWiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca 2020, 00:00
-
nick nieaktualny
-
Karolllla wrote:„Przebijam” 😂 śmiechłam normalnie! Ja noszę i w pionie i bokiem i na embrionik no jak nam wygodnie. Już przesadzają z tymi radami. Natura i intuicja raczej wygrywa.
Ja sie ostanio dowiedziałam na fizjoterapii że tak jak czasem lubie mała trzymać, to de facto robie jej ćwiczenie według bobathów i to takie którego mala potrzebuje jak najczesciej... hihihi intuicja czasem podpowiada najlepiej
Karolllla lubi tę wiadomość
2020
2023 -
nick nieaktualny
-
PLPaulina wrote:Jak tutaj widzisz sporo z Nas ma większe i to na kp.
Raczej nikt nie idzie w stronę maksymalnego przyrostu, bo nie wiem czy taki istnieje..
Taki zadowoląjacy wynik to te 30 g dziennie.
Poniżej wymaga kontroli cdl.
A jeszcze jest glowna zasada: najedzone dziecko !! 😊 I o tym liczby nie świadczą a spokojny Maluch
optymalny wynik jest miedzy 26-30, a nie konkretnie 30, bo 30 to górna granica zakresu optymalnego i wiecej niz 30 nie jest optymalnie - owszem dzieci przybierają wiecej i na kp to ok, ale zeby pozostać na tym samym poziomie w siatce centylowej przyrosty sa z tego zakresu...
A minimalnie to chyba te 20g...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca 2020, 00:17
szatanka lubi tę wiadomość
2020
2023