MAJ 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Angela, raz ogarniam lepiej, raz gorzej. Mam nadzieję, że jak starszak pójdzie do przedszkola to trochę odetchnę. A nie...wtedy zaczną chorować 😅. A tak zupełnie serio to często padam na twarz, w domu zwykle jest średnio ogarnięte, z obiadem bywa różnie, ale lubię tą naszą codzienność 🙂. Fajnie patrzeć jak nawiązuje się więź między dzieciakami. Umieją się już nawet razem pobawić. Mała jest przeszczęśliwa jak brat zwraca na nią uwagę, szaleje za nim.
Angelaaaa lubi tę wiadomość
♂️ styczeń 2019
♀️ maj 2021 -
Angela szybko myślicie o drugim 😀 oby wszystko udało się po waszej myśli 🙂
Malami świetnie, że maluchy tak się uwielbiają, a starszak nic nie dokucza? 😉
Ja siedzę z dwójka w domu i bywa ciężko, ale ich wspolny widok jest cudowny. Cieżko się dobrze pobawić bo każdy potrzebuje uwagi. Młodszy narazie pełza i probuje wstawać, ale pozycji czworacznej mało przyjmuje… martwię się aby nie pominął czworakowania.Angelaaaa lubi tę wiadomość
-
U nas Mikołaj dziś zaczął siadać! 🥳😊 Od kilku dni też coraz częściej przybiera pozycję czworacza ale jeszcze nie ruszył sam 😉 i wychodzi nam górna jedynka, już ja delikatnie widać 🙂 Mikołaj jest bardzo bardzo wesołym i pogodnym dzieckiem 😊 śmieje się w głos, rozbrajając nas przy tym kompletnie 🙂
Za 5 miesięcy z kawałkiem wracam do pracy.. przeżywam to wewnętrznie bardzo... 😔 Chyba, że zdarzy się cud i uda mi się zajść w ciążę, ale wiemy oboje z mężem, że łatwiej będzie nam trafić szóstkę w totka.. -
Karolina jeśli mogę wiedzieć czemu myślisz że będziesz mieć problem z zajściem w ciążę ? 🥺
Bądź dobrej myśli trzymam kciuki i powodzenia ✊
My też się staramy o dziecko i zobaczymy jak to będzie narazie jestem dobrej myśli i spokojna.Maja 06.05.21r ❤️
Alicja 19.11.22r.❤️
-
To ja porównując swoją dwójkę widzę sporą różnicę w tym, że córka była non stop roześmiana i ciągle śmiała się głośno, a synka trudniej rozśmieszyć. Ogólnie to trzeba się postarać, żeby się śmiał. Jest poważniejszy 🙂 z tym powrotem do pracy nie będzie tak źle. Ja też przeżywałam i myślałam, że mi umknie całe dalsze życie dziecka a wcale tak nie jest. Tak samo przeżywałam z pójściem starszej do przedszkola, czy z pojawieniem się młodszego brata. Wiadomo na początku jest trudno bo to nowa sytuacja, ale wszystko jest kwestią przyzwyczajenia.
Życzę powodzenia starającym się. Ja w duchu cieszę się, że mam już wszystko i już więcej w ciąży być nie zmierzam 🙂 Nie wiem dlaczego ale ja bycia w ciąży nie lubiłam. Za dużo stresu o zdrowie dziecka, ciągłe badania itp. Trudny czas po porodzie w szpitalu też na pewno mi nie pomógł. Z synkiem po porodzie to ze stresu w szpitalu chyba dobrych kilka lat życia straciłam. Wolę zdecydowanie czas po ciąży.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2022, 10:06
🌸 ❤️ sierpień 2018
🐻❤️ maj 2021 -
Angela,
My staraliśmy się naturalnie z mężem o dziecko przez 3 lata. Dopiero jak trafiliśmy do kliniki okazało się, że nasienie męża jest bardzo słabe i szansa na naturalną ciążę jest znikoma. Jedyna opcja to było IVF, przy którym zresztą mieliśmy ogromne szczęście, że się udało. Niestety wiemy, że nie będziemy wstanie podejść jeszcze raz do procedury. I jedyną możliwością jest ciąża naturalna, która może nie jest niemożliwa całkowicie ale szanse są naprawdę bardzo niskie.
Wiadomo, że teraz podchodzimy do tego oboje inaczej. Mamy Mikołaja, który jest bardzo wyczekanym i wymarzonym dzieckiem. I nie mamy już takiego "parcia" na potomstwo jak przy staraniu o Mikołaja. Chociaż chcielibyśmy rodzeństwo dla Niego. Od początku mówiliśmy o dwójce dzieci, ale nie zdawaliśmy sobie jeszcze wtedy sprawy jak bardzo ciężko u nas będzie z zajściem w ciążę.
Squirrel,
Ja ciążę znosiłam dobrze. Pomimo kilku incydentów z krawieniem, czy jakimiś drobnymi dolegliwościami głównie w 3 trym. nic się nie działo. Poród też choć nagły przeszliśmy dobrze. Jedynie pierwsza doba po CC była ciężka, w drugiej nawet przeciwbólowych leków nie potrzebowałam. Połóg to jakby go nie było. Także sadze, że to też dużo ułatwia myślenie o kolejnej ciąży. Tak jak pisałam Angeli. Chcemy drugie dziecko, ale nie jest to tak jak za pierwszym staraniem, gdzie w trzecim roku starań to już żyłam jak od owulacji do owulacji...
mamy już swoje szczęście i to już zupełnie inaczej jest 😊
-
My o pierwsze też staraliśmy się 2,5 roku. Dopiero, gdy trafilśmy do kliniki udało się naturalnie w pierwszym cyklu monitorowanym po zastrzyku na pęknięcie pęcherzyka. Nasienie męza według badań też nie miało najlepszych paranetrów. Gdy po 2 latach od narodzin córki padła decyzja o staraniu się o drugie nie nastawiałam się wcale, że będzie łatwiej. Ku mojego zaskoczeniu byłam w ciąży już po pierwszym cyklu starań. Także nigdy nie mówcie nigdy.🌸 ❤️ sierpień 2018
🐻❤️ maj 2021 -
squirrel wrote:My o pierwsze też staraliśmy się 2,5 roku. Dopiero, gdy trafilśmy do kliniki udało się naturalnie w pierwszym cyklu monitorowanym po zastrzyku na pęknięcie pęcherzyka. Nasienie męza według badań też nie miało najlepszych paranetrów. Gdy po 2 latach od narodzin córki padła decyzja o staraniu się o drugie nie nastawiałam się wcale, że będzie łatwiej. Ku mojego zaskoczeniu byłam w ciąży już po pierwszym cyklu starań. Także nigdy nie mówcie nigdy.
Gratuluję, że udało się Wam naturalnie
Proces podglądu + zastrzyków przechodziliśmy 3 razy gdy tylko trafiliśmy do kliniki, a mój mąż był w czasie diagnostyki. Kompletnie nic nam to nie dało. Dopiero po głębszej diagnostyce męża, lekarze z kliniki powiedzieli nam wprost, że praktycznie nie mamy szans na naturalną ciążę.
Oczywiście zgadzam się z Tobą, że nie ma rzeczy niemożliwych i może się zdarzyć nam cud i ciąża naturalna. Jednak zdajemy sobie sprawę, że szansa na to jest znikoma. -
Czereśniowa, ma jakieś gorsze momenty, ale na ogół to dobre dziecko naprawdę, nie mogę narzekać na niego w ogóle. Tfu, tfu, obym nie zapeszyła.
Karolina, moja przyjaciółka jest właśnie po pierwszej nieudanej niestety próbie IVF😔.
My raczej na dwójce zakończymy. Może kiedyś adopcja 🤔. Ja dość ciężko znosiłam drugą ciążę, chyba już nie chciałabym wracać do tego stanu.♂️ styczeń 2019
♀️ maj 2021 -
malami.91 wrote:Czereśniowa, ma jakieś gorsze momenty, ale na ogół to dobre dziecko naprawdę, nie mogę narzekać na niego w ogóle. Tfu, tfu, obym nie zapeszyła.
Karolina, moja przyjaciółka jest właśnie po pierwszej nieudanej niestety próbie IVF😔.
My raczej na dwójce zakończymy. Może kiedyś adopcja 🤔. Ja dość ciężko znosiłam drugą ciążę, chyba już nie chciałabym wracać do tego stanu.
To okropne mnie osobiście to nie spotkało, ale to musi być straszne..
My mieliśmy tak ogromne szczęście, że mamy Mikołaja, że aż momentami nie dowierzam w to.
Fartem otrzymaliśmy spory zastrzyk gotówki, który pozwolił nam sfinalizować procedurę. Dziewczyny, które miały doczynienia z IVF wiedzą jak bardzo jest to kosztowne.. cała diagnostyka, wizyty, leki i procedura liczona jest w dziesiątkach tysięcy.
U nas przy punkcji pobrano 9 komórek, 6 zapłodniono. Miałam transfer 2-dniowca, i po czterech dniach dowiedzieliśmy się, że żaden z pozostałych 5 zarodków nie przetrwał.. został tylko Mikołaj..
jest naszym wielkim szczęściem, ogromnym cudem.
-
Cześć Dziewczyny w Nowym Roku:)
U nas święta szybko minęły, byliśmy u moich Rodziców i Teściow. Trochę tak
krążyliśmy między domami ale Mikołaj nawet nieźle to znosił. Bardzo podobało mu się, że wszyscy go noszą i teraz jest problem bo na spacerze jest wrzask w wózku. Jeszcze sam nie siada ale utrzymuje stabilny siad przez kilka chwil, no i nie pełza, zaczął ustawiać się w pozycji czworaczej ale cwaniaczek robi to tylko na miękkim podłożu (np. na łóżku).
My też myślimy o drugim dziecku chociaż raczej nie jest to dobry moment. Ale jesteśmy po 30 i nie mam na co czekać zbytnio. Po pierwsze nadal nie miesiączkuje. Po drugie I trymestr zniosłam fatalnie i nie wiem jak mogłabym się opiekować Mikołajem. Jest dość wymagającym dzieckiem i bardzo słabo śpi. W nocy mamy pobudki co 1,5-2h. W dzień drzemki po 40 min. Może gdybym przestała kp to by było trochę lepiej. Ale obiecałam sobie, że postaram się wytrwać do roku:). Do tego trzy pierwsze miesiące mialam wyjęte z życia, kolki, refluks (dalej jest ale już lepiej), nietolerancja laktozy, podejrzenie alergii i moja dieta eliminacyjna. Boję się powtórki z rozrywki a przy dwójce maluchów to bym chyba oszalala . Niestety rodzinę mam daleko a mąż cały dzień w pracy.
No i mam takie myśli, że drugiemu dziecku już bym tak nie mogła się poświęć jak Mikołajowi. Nie miałabym takiej możliwości żeby tak bardzo dbać o siebie w ciazy. A przecież musiałam byc na diecie cukrzycowej i jeść z zegarkiem w ręku. Z tego wszystkiego- ciąży i tych pierwszych miesięcy to chyba najłatwiejszy był dla mnie poród 😀
Trzymam kciuki za Was by Wam się udało:).
Wczoraj miałam smutny dzień. Mimo, że to już 2 lata to jakoś tak ciągle wspominam o moim pierwszym Aniołku. Tego też bardzo się boję, że mogłoby mnie to znowu spotkać.7.01.19. Aniołek👼💔
20.04.21 Synek M 👶💙
17.11.22 Synek A 👶💙 -
Maja też jest wymagającym dzieckiem i kolki wspominam tragicznie no ale wiem czy większą różnica między dziećmi to też nie dobrze 😅
No i nie wiem ile czasu minie aż się uda 🤨
Maja też jeszcze nie siada ale pełza ciekawe kiedy zacznie się czworakowanie albo chodzenie ☺️Maja 06.05.21r ❤️
Alicja 19.11.22r.❤️
-
Karolinaaa28 wrote:To okropne mnie osobiście to nie spotkało, ale to musi być straszne..
My mieliśmy tak ogromne szczęście, że mamy Mikołaja, że aż momentami nie dowierzam w to.
Fartem otrzymaliśmy spory zastrzyk gotówki, który pozwolił nam sfinalizować procedurę. Dziewczyny, które miały doczynienia z IVF wiedzą jak bardzo jest to kosztowne.. cała diagnostyka, wizyty, leki i procedura liczona jest w dziesiątkach tysięcy.
U nas przy punkcji pobrano 9 komórek, 6 zapłodniono. Miałam transfer 2-dniowca, i po czterech dniach dowiedzieliśmy się, że żaden z pozostałych 5 zarodków nie przetrwał.. został tylko Mikołaj..
jest naszym wielkim szczęściem, ogromnym cudem.
Ojej, to naprawdę wielkie szczęście, że wszystko się powiodło! ❤️
Oni mają jeszcze 4 zarodki, mam nadzieję, że kolejny raz będzie udany. Żal patrzeć ile to wszystko ich kosztuje (i nie mam tutaj na myśli pieniędzy 😔).
Moja mała siada sama, czołga się jak rakieta, trochę raczkuje, ale woli jeszcze na brzuchu śmigać, bo tak jest na razie szybciej dla niej, ma 8 zębów. W porównaniu z bratem rozwija się szybciej. Ogólnie jest bardzo radosna, żywiołowa, taka nasza iskierka 😍. Niestety nocki od jakichś 3 tyg. to koszmar. Budzi się w środku nocy i potrafi nie spać ze 2h. Wygląda na wyspaną i zadowoloną, chce się bawić, piszczy, wydaje radosne okrzyki, skacze po łóżku. Także no, nie wysypiamy się.♂️ styczeń 2019
♀️ maj 2021 -
Nas kolki z Mikołajem odpukać ominęły 🙂 co do spania to od 5 m.ż Mikołaj przesypia od 19 do 7 rano, jemy mleko i kładziemy się jeszcze na 1h-2h ☺️ także jeśli o to chodzi to chyba mamy złote dziecko 🙂 wiadomo, że zdarza się że w nocy się przebudza ale to bardzo bardzo rzadko.
Dziś miał chyba taki swój pierwszy naprawdę gorszy dzień. Wychodzą mu górne jedynki i bardzo dziś marudził i poplakiwal. Nawet nie dał sobie dotknąć dziąseł jak chciałam mu posmarować żelem 😔
Wasze dzieci lubią się kąpać?
Miki uwielbia ☺️ wczoraj byliśmy z nim kolejny raz na basenie i szalał jak rybka ☺️
Miki siada chociaż tak jeszcze nie super stabilnie. Pełza już bardzo długo, a ostatnio coraz częściej przybiera pozycję czworacza i zaczyna się bujać do przodu 🤭 najlepiej idzie Mu w wannie 😁Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2022, 00:14
-
U nas właśnie przebiły się dwie górne jedynki. Mamy już 4 zęby. Co do różnicy wieku to wiadomo, że każdy ma swoje powody kiedy planuje drugie, bo wiadomo, że i wiek robi swoje, ale jak dla mnie to im większa różnica wieku tym lepiej 😃 4 lata to dla mnie byłoby najlepiej 😃 ale i 3 lata jak u nas jest ok.
Noce niestety u nas od około 2 tygodni to jakaś masakra. Nigdy nie było dobrze, ale teraz też mamy pobudki co 1,5 - 2 godziny. A czasami nawet zdarza się nocna aktuwność po 2,5 godz. My jesteśmy totalnie wyczerpani. Gdyby nie to że starsza przesypia całe noce to chyba musielibyśmy kogoś wziąć do pomocy na noc, no bo ile można nie spać ! Nie wyobrażam sobie dwójki takich maluchów. Starsza zaczęła przesypić noce dopiero po skończeniu 2 lat.
Mając dwójkę nie da się niestety każdemu poświęcić tyle samo czasu. Najtrudniej było mi na początku, kiedy zajmując się synkiem cały czas mialam wrażenie, że nie zajmuje się starszą, którq też przecież jeszcze jest malutka. Teraz już coraz ładniej bawią się razem a młodszy za starszą szaleje 😀 ale mimo wszystko nie mogę mu poświęcić tyle czasu co pierwszemu dziecku i ciągle mam wyrzuty sumienia.🌸 ❤️ sierpień 2018
🐻❤️ maj 2021