💙 MAJ 2023 💗
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja mam wizyte 20.12 i to będzie 6 tygodni bez badania, w międzyczasie tylko raz byłam u położnej, ale oprócz rozmowy jak się czuję i co powiedział pracodawca, pobrała tylko krew na toxo itp. i powiedziała zadzwon do mnie po nowym roku i sie zobaczy co dalej ;P no i będzie to teoretycznie moje ostatnie USG, ale pewnie nie wytzymam i pojadę jeszcze gdzieś prywatnie. Ale narazie byle do 20goAlexander - 23.12.2017 ❤️
Nikodem - 11.05.2023 ❤️
-
nick nieaktualnyAgnieszka1987 wrote:Ja mam wizyte 20.12 i to będzie 6 tygodni bez badania, w międzyczasie tylko raz byłam u położnej, ale oprócz rozmowy jak się czuję i co powiedział pracodawca, pobrała tylko krew na toxo itp. i powiedziała zadzwon do mnie po nowym roku i sie zobaczy co dalej ;P no i będzie to teoretycznie moje ostatnie USG, ale pewnie nie wytzymam i pojadę jeszcze gdzieś prywatnie. Ale narazie byle do 20go
W Danii moja kuzynka tak samo wizyty chyba przez cała ciaze może trzy i koniec. Ja bym zwariowała ale w tych krajach nie przejmują sie, bo dla nich natura zrobi swoje. Z jednej strony po co tyle badan ale z drugiej jakby ich nie było to dzieci tez byłoby mniej… kiedyś nie było zanieczyszczeń, pogoni, stresu itp.🤷🏼♀️kobiety na luzie a teraz jest inaczej 🙂 -
Nowalijka wrote:W Danii moja kuzynka tak samo wizyty chyba przez cała ciaze może trzy i koniec. Ja bym zwariowała ale w tych krajach nie przejmują sie, bo dla nich natura zrobi swoje. Z jednej strony po co tyle badan ale z drugiej jakby ich nie było to dzieci tez byłoby mniej… kiedyś nie było zanieczyszczeń, pogoni, stresu itp.🤷🏼♀️kobiety na luzie a teraz jest inaczej 🙂
I dzieci jest mniej. W tym roku do pierwszej klasy u mnie we wsi poszło 5 dzieci, mój syn idzie za rok i ma być 7-8 i już mówili, że klasa 1 i 2 będą mieć razem lekcje. Jak dla mnie porażka. Ja mieszam tu od 8 lat i nie potrafię zrozumieć ich zimnej mentalności. Odbieram syna z przedszkola i obserwuje zimne matki, które poklepią dziecko po głowie i wyjdą i ojców którzy mają w sobie więcej ciepła i przytualją dzieci na odchodne. I to nie są odosobione przypadki. Więc się nie dziwię, że dla nich ciąża to selekcja naturalna z taką wrodzoną oziębłościaAlexander - 23.12.2017 ❤️
Nikodem - 11.05.2023 ❤️
-
nick nieaktualnyAgnieszka1987 wrote:I dzieci jest mniej. W tym roku do pierwszej klasy u mnie we wsi poszło 5 dzieci, mój syn idzie za rok i ma być 7-8 i już mówili, że klasa 1 i 2 będą mieć razem lekcje. Jak dla mnie porażka. Ja mieszam tu od 8 lat i nie potrafię zrozumieć ich zimnej mentalności. Odbieram syna z przedszkola i obserwuje zimne matki, które poklepią dziecko po głowie i wyjdą i ojców którzy mają w sobie więcej ciepła i przytualją dzieci na odchodne. I to nie są odosobione przypadki. Więc się nie dziwię, że dla nich ciąża to selekcja naturalna z taką wrodzoną oziębłościa
Przykre … 😓 No dlatego ja tez bym nie odnalazła sie w obcym państwie, probowalam w Holandii ale po 3 m wrocilam, stwierdzilam ze za żadne pieniądze nie przeprowadzę sie do obczyzny, wole miec mniej ale na swoim 😅Moja siostra 20 lat mieszka w Holandii tam ma rodzine ale to inny charakter -
Nowalijka wrote:Przykre … 😓 No dlatego ja tez bym nie odnalazła sie w obcym państwie, probowalam w Holandii ale po 3 m wrocilam, stwierdzilam ze za żadne pieniądze nie przeprowadzę sie do obczyzny, wole miec mniej ale na swoim 😅Moja siostra 20 lat mieszka w Holandii tam ma rodzine ale to inny charakter
Moja siostra też mieszka w Holandii i mówi, że nigdy nie wróci do Polski, a ja marzę o dniu kiedy to nastąpi wstępnie za dwa lata i oby nic nie pokrzyżowało moich planów
Nowalijka, Agunieszka lubią tę wiadomość
Alexander - 23.12.2017 ❤️
Nikodem - 11.05.2023 ❤️
-
nick nieaktualnyDziewczyny miałyście może taka przypadłość jak skurcxe brzucha ale nie tak jak sa macicy tylko skurcze brzucha nie bolące ale dziwne uczucie,cos na przykład jak wyciąga sie ciało i mięśnie napinają sie? Nie wiem jak Wam to wytłumaczyć😅😂 w 1ciazy miałam przez chwile takie cos a teraz w nocy to myślałam ze oszaleje No i teraz częściej sie pojawiają ale tylko nocą. Musze gin powiedzieć w poniedziałek o tym … ale może któraś z Was też doświadczyła takiej dolegliwości
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2022, 08:28
-
nick nieaktualnyAgnieszka1987 wrote:Myślę, że to może jelita, mi też się zdarzyły takie skurcze i to bardzo silne. Staram się jeść jedno jabłko dziennie i od tamtej pory już się to nie powtórzyło.
O jelitach nie pomyślałam 😁 po tej nocy brzuch mnie pobolewa jakbym mięśnie zmęczone miała. Chyba że więzadła sie rozciągają i mam takie dolegliwości. Do tego wszystkiego jeszcze moj zrost wewnatrzmaciczny po CC wiec może tez to ma jakiś związek 🧐 -
Nowalijka wrote:O jelitach nie pomyślałam 😁 po tej nocy brzuch mnie pobolewa jakbym mięśnie zmęczone miała. Chyba że więzadła sie rozciągają i mam takie dolegliwości. Do tego wszystkiego jeszcze moj zrost wewnatrzmaciczny po CC wiec może tez to ma jakiś związek 🧐
-
nick nieaktualnyUszanowanko dziewczyny 😁
Jak się czujecie?
Ja już drugi tydzień na zwolnieniu i dziwne jak czas mi jakoś leci szybko 😂 i nawet się nie nudzę!
W środę mam połówkowe 🙂
Felicja w brzuchu już niezłe daje czadu, na detektor tętna ucieka i się kręci tak ze nawet nie muszę go stosować 😂dracaena, Agunieszka lubią tę wiadomość
-
Nieźle.
U mnie się zaczęły jakoś pod koniec zeszłego tygodnia pierwsze bąbelkowania i inne motylki w brzuchu, także dzieje się. Chyba relatywnie dość wcześnie.
Wizyta za 2,5 tygodnia, po Nowym Roku. Jakoś muszę dotrwać, nie idzie najgorzej już teraz. Mam nadzieję, że przez święta czas szybko zleci, już za chwilę świąteczne wypieki czas start.
Chodzę, pracuję, działowo okazało się, że nie jestem jedyna w ciąży, więc fajnie.
Jedyne co to od paru dni tak przeciętnie śpię, liczę że odeśpię w weekend. Dziś testuję spanie z poduszką ciążową, jest mi mocno potrzebne coś do podparcia pleców, bo się z nawet niewielkim brzuszkiem jakoś dziwnie przekręcam.
Zawiesiliśmy chwilowo rozmowy o imieniu z mężem, żeby się nie denerwować, bo żadne nie chciało na razie ustąpić. 🤣
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2022, 20:49
👩 31 / 🧔30
❌ PCOS, cykle i owulacje nieregularne bez leków; Hashimoto - delikatna postać, pod kontrolą
Stymulacje (letrozol, NAC, Ovitrelle):
03.2022, 04.2022, 05.2022, 06.2022 ❌
08.2022 -> 9.09.2022 ⏸
10.09 - beta 204
12.09 - beta 482
4.10 - wszystko ok, 1,43 cm człowieczka, mamy ❤️🍀
2.11 - prenatalne -> 5,38cm fikającego człowieczka, niskie ryzyka 🍀
4.01 - połówkowe -> 370g ruchliwej już potwierdzonej dziewuchy 🥰🍀 21+1
22.02 - USG III trymestru, 1150g 🍀 28+1
21.03 - 2020g ❤️ 32+0
9.05 - około 3200-3300g panny, której dobrze w brzuchu ❤️ 39+0
PTP - 16.05.2023
Wanda ❤️ - 26.05.2023, 3620g, 55cm ❤️ 41+3
-
Ja jeszcze czekam na ruchy, może będę miała prezent w święta 🤗
A po świętach mam zaraz wizytę u mojego gin, a tydzień później połówkowe. Mam nadzieję, że któremuś lekarzowi uda się ustalić płeć. Wszyscy wokół nas już robią zakłady co będzie 😉
Ostatnio kupiłam kocyk, główny kolor to zielony- taki unisex, ale juz nie mogłam się oprzeć😁dracaena, Mvada lubią tę wiadomość
-
Poduszka ciążowa spełnia moje oczekiwania. 🥰 Lepiej mi się śpi. Podparcie pod plecy robi swoje.
Mi się udaje powstrzymać przed zakupami. Ale przede wszystkim musimy trochę przeorganizować przestrzeń w mieszkaniu, żeby mieć miejsce na postawienie komody, itp., także pierwsze to będą meble. xD A potem dopiero rzeczy dla malucha, bo na razie nawet nie miałabym gdzie ich chować. Teraz myślę trochę koncepcyjnie co gdzie postawić, a po Nowym Roku będziemy te koncepcje wdrażać.
Staram się wychodzić z założenia, że w dzisiejszych czasach wszystko da się kupić w parę dni, więc don't stress. Plus część list wyprawkowych jest grubo przesadzona, mam zamiar kupić rzeczy niezbędne, a resztę ewentualnie po urodzeniu w zależności od potrzeb. Ale ja latami ćwiczyłam się w minimalizmie i raczej niekupowaniu niż kupowaniu.
Btw. jak u Was z zachciankami?
Ja mam fazę na pomarańcze, sok wyciskany z pomarańczy i grejpfrutów wchodzi prawie codziennie. A najśmieszniej, że ja zawsze wolałam mandarynki, bo mniej roboty, a teraz z radością albo obieram te pomarańcze, albo sok wyciskam.
No i od początku ciąży do teraz odrzuca mnie od wołowiny, więc nie zjadłam ani jednego burgera z wołowiną.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 grudnia 2022, 21:40
Mvada lubi tę wiadomość
👩 31 / 🧔30
❌ PCOS, cykle i owulacje nieregularne bez leków; Hashimoto - delikatna postać, pod kontrolą
Stymulacje (letrozol, NAC, Ovitrelle):
03.2022, 04.2022, 05.2022, 06.2022 ❌
08.2022 -> 9.09.2022 ⏸
10.09 - beta 204
12.09 - beta 482
4.10 - wszystko ok, 1,43 cm człowieczka, mamy ❤️🍀
2.11 - prenatalne -> 5,38cm fikającego człowieczka, niskie ryzyka 🍀
4.01 - połówkowe -> 370g ruchliwej już potwierdzonej dziewuchy 🥰🍀 21+1
22.02 - USG III trymestru, 1150g 🍀 28+1
21.03 - 2020g ❤️ 32+0
9.05 - około 3200-3300g panny, której dobrze w brzuchu ❤️ 39+0
PTP - 16.05.2023
Wanda ❤️ - 26.05.2023, 3620g, 55cm ❤️ 41+3
-
Mnie odrzuciło o mięsa ogólnie i dla mnie może nie istnieć ale tak jak ty pomarańcze, mandarynki tonami bym żarła i zupy ! 😃😃
26.08 pozytywny test ciążowy 🍀 — 10dpo
30.08 Beta: 122,6 —13dpo
1.09 Beta: 314,1 — 15dpo
14.09 Pierwsza wizyta 🍀 jest dzidziuś z ❤️ 🥹
31.10 Badania I trymestru. 7,5 cm zdrowego szczęścia ❤️
💙Synek 💙
-
nick nieaktualnyJa to wszystko-Żerna jak zwykle. Na początku ciąży hurtowo buraki i sok z buraka - teraz odkurzacz bez większych zachcianek.
Oglądałam wczoraj mś i jeden piłkarz nazywał się Romero/Romelo?😂
Przypomniały mi lody Algidy które się tak nazywały i dałabym się za nie pokroić jak sobie o nich przypomniałam ale niestety… już ich nie produkują 😂😂😂😂 -
U mnie dzisiaj najgorszy dzień od początku ciąży. Nie życzę nikomu, i teraz tez wiem ze nie przestane sie martwić do samego końca. Rano wstałam, zawiozłam syna do przedszkola, zrobiłam zakupy, wróciłam usiadłam na kanapie żeby zjeść śniadanie. Wstałam gdzieś po godzinie z miejsca, nie żeby mnie cos bolalo, Poprostu zajac sie codziennymi sprawami i nagle czuje jak sie ze mnie polało. Pobiegłam do toalety, a tam krwotok. Jasna krew ze skrzepami. Myslalm ze zemdleje. Pobiegłam obudzić męża po nocce, zadzwonił na pogotowie, ci przełączyli go na takie ala pogotowie ratunkowe, ci z kolei przysłali karetkę. Ale karetka nie zabrała mnie do szpitala, tylko do mojego lekarza rodzinnego,ten zbadał brzuch stetoskopem i mowi, ze on słyszy serce, ale chyba moje i ze moze to poronienie i czy mąż moze mnie zawieźć na ginekologię do szpitala bo karetka juz pojechała. Wiec pojechaliśmy do tego gdzie mam jutro usg połówkowe 60 km od domu. Na szczęście udało sie mnie wcisnąć w kolejkę do ginekologa. Młoda lekarka zrobiła usg od dołu, długo patrzyła, nic nie mówiąc, nagle mowi ze musi zawołać drugiego lekarza. Nie jestem histeryczka, ale na prawdę myslalm ze zaraz tam zemdleje i mowię do niej, No ale co z dzieckiem, a ona jakby nigdy nic mowi, a nie z dzieckiem wszytsko dobrze zapomniałam Ci powiedzieć No myslalm ze ja palne w łeb 🤦🏼♀️ ostatecznie nie wiadomo skąd krew, dziecko bardzo nisko ułożone, prawdopodobnie łożysko przodujące, ale jakoś ona co do tego pewna nie była i mowila, ze moze sie podniesie jak dziecko będzie rosło. Na szczęście jutro usg połówkowe u położnej spróbuje dowiedzieć sie cos więcej bo dzisiaj to bardzo dużo nerwów i strachu. Rozpisałam sie dużo i chaotyczne, ale naprawdę na spodziewałam sie takiej sytuacji i trochę wyprowadziła mnie z równowagi. Boje sie teraz dalszych komplikacji w związku z tym ze bobo jest tak nisko, nawet nie można określić płci bo wciśnięty jest nogami w sam dół. Dobrze ze chociaż szyjka jak narazie długa i zamknięta 😔Alexander - 23.12.2017 ❤️
Nikodem - 11.05.2023 ❤️
-
nick nieaktualnyAgnieszka1987 wrote:U mnie dzisiaj najgorszy dzień od początku ciąży. Nie życzę nikomu, i teraz tez wiem ze nie przestane sie martwić do samego końca. Rano wstałam, zawiozłam syna do przedszkola, zrobiłam zakupy, wróciłam usiadłam na kanapie żeby zjeść śniadanie. Wstałam gdzieś po godzinie z miejsca, nie żeby mnie cos bolalo, Poprostu zajac sie codziennymi sprawami i nagle czuje jak sie ze mnie polało. Pobiegłam do toalety, a tam krwotok. Jasna krew ze skrzepami. Myslalm ze zemdleje. Pobiegłam obudzić męża po nocce, zadzwonił na pogotowie, ci przełączyli go na takie ala pogotowie ratunkowe, ci z kolei przysłali karetkę. Ale karetka nie zabrała mnie do szpitala, tylko do mojego lekarza rodzinnego,ten zbadał brzuch stetoskopem i mowi, ze on słyszy serce, ale chyba moje i ze moze to poronienie i czy mąż moze mnie zawieźć na ginekologię do szpitala bo karetka juz pojechała. Wiec pojechaliśmy do tego gdzie mam jutro usg połówkowe 60 km od domu. Na szczęście udało sie mnie wcisnąć w kolejkę do ginekologa. Młoda lekarka zrobiła usg od dołu, długo patrzyła, nic nie mówiąc, nagle mowi ze musi zawołać drugiego lekarza. Nie jestem histeryczka, ale na prawdę myslalm ze zaraz tam zemdleje i mowię do niej, No ale co z dzieckiem, a ona jakby nigdy nic mowi, a nie z dzieckiem wszytsko dobrze zapomniałam Ci powiedzieć No myslalm ze ja palne w łeb 🤦🏼♀️ ostatecznie nie wiadomo skąd krew, dziecko bardzo nisko ułożone, prawdopodobnie łożysko przodujące, ale jakoś ona co do tego pewna nie była i mowila, ze moze sie podniesie jak dziecko będzie rosło. Na szczęście jutro usg połówkowe u położnej spróbuje dowiedzieć sie cos więcej bo dzisiaj to bardzo dużo nerwów i strachu. Rozpisałam sie dużo i chaotyczne, ale naprawdę na spodziewałam sie takiej sytuacji i trochę wyprowadziła mnie z równowagi. Boje sie teraz dalszych komplikacji w związku z tym ze bobo jest tak nisko, nawet nie można określić płci bo wciśnięty jest nogami w sam dół. Dobrze ze chociaż szyjka jak narazie długa i zamknięta 😔
Nie dziwie sie, że jesteś wystraszona, wszystko bedzie dobrze musisz tez sie oszczędzać ale wiem jak to jest jak jest juz w domu dziecko bo mam ten sam problem non stop na obrotach… ja dzisiaj byłam i wszystko ok ale dziecko mam ułożone tak ze na usg nie mozna zobaczyc go całego nawet twarzy jakos dziwnie od początku mi nie pokazuje gin, może pozniej… pytała sie tylko kiedy połówkowe i tyle.Na szczescie szyjka nadal tej samej długości wiec jest luz. Pytałam o ruchy bo u mnie raz czuje a rwz nic to stwierdziła moja gin, że na tym etapie to i tak nic byśmy nie zrobili jakby cos sie działo… No tak bo dziecko za małe…Trzymam kciuki za jutro głowa do gory, pewnie jednorazowa taka sytuacja.