💙 MAJ 2023 💗
-
WIADOMOŚĆ
-
Mi na początku L4 sie nudzilo i myslalam ze się nie odnajdę, ale w sumie sprzątanie i przygotowania zajmują mi czas, że jestem serio zmeczona 🙈
Też jestem głównie nastawiona na KP, więc laktator do zrobienia zapasu w razie wu i na wyjścia zeby tata nakarmił -
nick nieaktualnyA ja nie jestem nastawiona na nic, bo w ciąży i po porodzie życie lubi zaskakiwać. Będę karmić jeśli będzie bezproblemowo, jak bedzie nie tak, będę karmić mm. Nie chce się niemiło zaskoczyć znowu. Lepiej zostawić niektóre rzeczy biegiem wydarzeń i własnym życiem
Ja mam laktator medela swing. Laktator jak laktator, każdy ciągnie podobnie
Agnieszka1987 lubi tę wiadomość
-
Natalia, no owszem, ja też z tych, co na pewno nie np. kosztem swojej psychiki KP czy coś, co nie zmienia faktu, że nie do końca się zgadzam, że każdy laktator ciągnie podobnie. Jakbym się nie zainteresowała tematem, to nawet nie wiedziałabym, że mam niestandardowe brodawki i jakimkolwiek mogę zrobić sobie krzywdę i utrudnić podejście do KP. Akurat Medela i Neno mają różne rozmiary lejków, ale wcale nie jest to taki standard w laktatorach.
Jakby nie było akurat odnośnie KP w wielu szpitalach panują przekonania położnych sprzed 30 lat i wiele matek po prostu dlatego rezygnuje z KP jak zostaną spacyfikowane w szpitalu laktoterrorem. 🙂 W moim podobno jest doradca laktacyjny (ale wiem z opinii, ze jakos nie zawsze dociera do potrzebujących pomocy), ale nawet położne na szkole ostatnio wspominały, że mają szpital w naszym mieście po którym mają mnóstwo matek z kryzysem karmienia, bo źle zostały potraktowane w szpitalu.
Przy drugim dziecku może jest łatwiej, ale przy pierwszym jak się jest pewnie relatywnie bardziej zagubionym, a jakaś położna przyjdzie i nam powie, że z naszych cycków to dziecka nie wykarmimy (albo wręcz odwrotnie, że z takimi to musimy karmić i koniec kropka, nawet jesli np. nie chcemy) to potem trudno walczyć z tymi przekonaniami, jeśli się nie ma wiedzy jak wyglądają te początki - że chociażby nie będziemy produkować od razu po 100ml mleka i to normalne, itp.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2023, 21:28
Mvada lubi tę wiadomość
👩 31 / 🧔30
❌ PCOS, cykle i owulacje nieregularne bez leków; Hashimoto - delikatna postać, pod kontrolą
Stymulacje (letrozol, NAC, Ovitrelle):
03.2022, 04.2022, 05.2022, 06.2022 ❌
08.2022 -> 9.09.2022 ⏸
10.09 - beta 204
12.09 - beta 482
4.10 - wszystko ok, 1,43 cm człowieczka, mamy ❤️🍀
2.11 - prenatalne -> 5,38cm fikającego człowieczka, niskie ryzyka 🍀
4.01 - połówkowe -> 370g ruchliwej już potwierdzonej dziewuchy 🥰🍀 21+1
22.02 - USG III trymestru, 1150g 🍀 28+1
21.03 - 2020g ❤️ 32+0
9.05 - około 3200-3300g panny, której dobrze w brzuchu ❤️ 39+0
PTP - 16.05.2023
Wanda ❤️ - 26.05.2023, 3620g, 55cm ❤️ 41+3
-
nick nieaktualnyJa na przykład nie rozumiem, dlaczego niektóre dziewczyny tak przeżywają że nie mogà albo po krótkim czasie karmienia piersią muszę jednak przejść na mm i robią z tego jakieś filmiki np na instagramie że są takie załamane, że płaczą, że to dla nich najtrudniejszy czas odstawić dziecko itp. No kurde nie kumam tego, co jest złego w mm i w tym, że trzeba odstawić dziecko albo że nawet niektóre od początku nie mają mleka i muszą karmić sztucznym. Dla mnie to nie jest jic strasznego i nigdy nie negowałam, żadnej kobiety która od początku się zdecydowała na mm.
Ja np chciałabym karmić swoim mlekiem, ale bardziej ociągać i butelką niż piersią. Zobaczę jak mi pójdzie bo jak bedę sie męczyć to na pewno nie będę kp. -
nick nieaktualnydracaena wrote:Natalia, no owszem, ja też z tych, co na pewno nie np. kosztem swojej psychiki KP czy coś, co nie zmienia faktu, że nie do końca się zgadzam, że każdy laktator ciągnie podobnie. Jakbym się nie zainteresowała tematem, to nawet nie wiedziałabym, że mam niestandardowe brodawki i jakimkolwiek mogę zrobić sobie krzywdę i utrudnić podejście do KP. Akurat Medela i Neno mają różne rozmiary lejków, ale wcale nie jest to taki standard w laktatorach.
Jakby nie było akurat odnośnie KP w wielu szpitalach panują przekonania położnych sprzed 30 lat i wiele matek po prostu dlatego rezygnuje z KP jak zostaną spacyfikowane w szpitalu laktoterrorem. 🙂 W moim podobno jest doradca laktacyjny (ale wiem z opinii, ze jakos nie zawsze dociera do potrzebujących pomocy), ale nawet położne na szkole ostatnio wspominały, że mają szpital w naszym mieście po którym mają mnóstwo matek z kryzysem karmienia, bo źle zostały potraktowane w szpitalu.
Przy drugim dziecku może jest łatwiej, ale przy pierwszym jak się jest pewnie relatywnie bardziej zagubionym, a jakaś położna przyjdzie i nam powie, że z naszych cycków to dziecka nie wykarmimy (albo wręcz odwrotnie, że z takimi to musimy karmić i koniec kropka, nawet jesli np. nie chcemy) to potem trudno walczyć z tymi przekonaniami, jeśli się nie ma wiedzy jak wyglądają te początki - że chociażby nie będziemy produkować od razu po 100ml mleka i to normalne, itp.
Przerobiłam 5 laktatorów wszystkich „czołowych” marek z położną na swoich „standardowych” piersiach.
Moim zdaniem patrząc na moce silnika,parametry techniczne bo o tym mówię wszystkie ciągną tak samo i płacimy tylko i wyłącznie za markę tzn dopłacamy za markę i Ew eksploatacje . Wiec oczywiście zgadzać się nie musisz 😁 każdy ma swoje zdanie 😁 ja opieram się na swojej autopsji i mówię tu o kwestiach technicznych i mechanicznych, nie o lejkach i wielkościach które już są oddzielne dopasowywane jeśli ktoś ma piersi poza tak zwanym standardem.
Bardziej chodzi mi o to ze nie ma co się nakręcać na coś, jedyne co pewne to to ze urodzimy. A to w jaki sposób będziemy karmić, w jaki sposób urodzimy, w jaki sposób będzie się wszystko toczyło to naprawdę musi być elastycznym podejściem. Tylko żaba się liścia wyrzekała a na końcu na liściu została 😁
Komfort psychiczny ponad wszystko. Wiem jak potrafi „zawieźć” coś na co się nastawiamy i jak później to przeżywamy, w połączeniu z hormonami produkowanymi w połogu można narobić dużo złego samej sobie. A często czytam tu trochę o takim podejściu zero-jedynkowym. Ale to każda z Was ma inaczej, ja sobie jedynie co wyrażam własne zdanie 🙂
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2023, 00:15
-
Nie ma nic złego ani w karmieniu mm ani w KP, nie ma nic złego w nastawianiu się albo na to albo na to. Złe jest to gdy zwracamy uwagę innej kobiecie na to jak karmi, bo żadnego to interes. Każdy różne opcje przeżywa inaczej, ja nie oglądam jakiś filmików jak płaczą nad karmieniem, bo to jest mało istotna rzecz w moim życiu. Każda powinna nastawiać się na to na co uważa, że jest słuszne i tyle 🤷♀️
NataliaK lubi tę wiadomość
-
Widzę, że wszystkie tutaj mamy bardzo zbliżone podejście do karmienia. Nic na siłę jak ze wszystkim zresztą.
Tak w ogóle jestem już chyba na tym etapie ciąży, że wszystko mnie wqr... zwłaszcza mój stary 😅anekar92, NataliaK, Mvada lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCrochet wrote:Widzę, że wszystkie tutaj mamy bardzo zbliżone podejście do karmienia. Nic na siłę jak ze wszystkim zresztą.
Tak w ogóle jestem już chyba na tym etapie ciąży, że wszystko mnie wqr... zwłaszcza mój stary 😅
Jenyyyy mnie mój też 😂 już mnie tak wszystko drażni, dobrze że chociaż ciepło się robi to po lesie sobie pochodzę. Ale już też nie za długo, bo zaraz siku mi się chce 😂NataliaK, Crochet lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCrochet wrote:Widzę, że wszystkie tutaj mamy bardzo zbliżone podejście do karmienia. Nic na siłę jak ze wszystkim zresztą.
Tak w ogóle jestem już chyba na tym etapie ciąży, że wszystko mnie wqr... zwłaszcza mój stary 😅
Ja dziś z rana miałam taki przypływ energii ze umylam kuchnie, pranie ogarnelam, okna umylam i siła rozpędu wybrałam się na spacer tak ok 4 km w jedna stronę. Słuchajcie doszłam nad Wisle i mi niewiem chyba odcięło energię myslalam ze nie dojdę z powrotem 🤣 człapałam jak kaczka dosłownie ale jakoś doszłam do domu 😂Crochet, anekar92 lubią tę wiadomość
-
NataliaK wrote:🤣🤣🤣🤣🤣 ale mnie rozbawiłaś, jakie to prawdziwe 🤣🤣🤣
Ja dziś z rana miałam taki przypływ energii ze umylam kuchnie, pranie ogarnelam, okna umylam i siła rozpędu wybrałam się na spacer tak ok 4 km w jedna stronę. Słuchajcie doszłam nad Wisle i mi niewiem chyba odcięło energię myslalam ze nie dojdę z powrotem 🤣 człapałam jak kaczka dosłownie ale jakoś doszłam do domu 😂
Ja dopiero co też pomylam okna, a leje tak za oknem że znowu są tak brudne🤣🤣 -
nick nieaktualnyMvada wrote:Ja wczoraj byłam na spacerze i mi tak twardniał brzuch ze myslalam ze trzeba będzie mnie zanieść do domu🤣🤣
Ja dopiero co też pomylam okna, a leje tak za oknem że znowu są tak brudne🤣🤣Mvada lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCrochet wrote:Dziewczyny, czy któraś z Was brała antybiotyk w trakcie ciąży na bakterie w moczu? Ja dziś dostałam, ale nienawidzę brać leków. Wiem, że gorsze są bakterie niż ten lek 🤷♀️
Crochet lubi tę wiadomość
-
Crochet wrote:Dziewczyny, czy któraś z Was brała antybiotyk w trakcie ciąży na bakterie w moczu? Ja dziś dostałam, ale nienawidzę brać leków. Wiem, że gorsze są bakterie niż ten lek 🤷♀️
Ja brałam 7 dni, mi też lekarz mówił, że mniejsza szkoda wziąć antybiotyk niż żeby bakterie sie namnażały. Też nienawidzę brać leków, ale czasem trzeba jakoś zwalczyć chorobę, samo się raczej nie wyleczy, niestety.
Crochet lubi tę wiadomość
Alexander - 23.12.2017 ❤️
Nikodem - 11.05.2023 ❤️
-
Najśmieszniejsze jest to, że to bezobjawowe. Ehh... Ja antybiotyk brałam ostatnio ponad 20 lat temu. Mam dobrą odporność. Od prawie 20 lat nie choruje (mam na myśli grypę, anginę itp). Oczywiście, w okresie jesiennym, zdarzają mi się przeziębienia typu jakiś ból gardła lub katar, ale wtedy ratuje się naturalnymi środkami.
Nawet w dobie covida ani ja ani mój mąż nie mieliśmy nic (oboje jesteśmy tylko zaszczepieni 3 dawkami). Na grypę nigdy się nie szczepiłam i nie zamierzam, bo słyszałam za dużo historii osób, które po szczepieniu gorzej przechodziły chorobę.
Zobaczymy jak się maluch urodzi. Wiadomo, że nie unikniemy infekcji, ale będziemy się starać go zbytnio nie przegrzewać itp. Zobaczymy jak nam się uda to zastosować.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 marca 2023, 17:03