Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Sela lzy pojawia sie pozniej. Spokojnie.
My tez nie odbijamy, spimy razem tylko cycki zmieniam a potem na spiocha zmiana pieluchy. Jeszcze nigdy sie nie rozbudzila.
Na komary polecam brosa do kontaktu dla dzieci ale on jest od 1rz wiec ja podlaczam w kuchni z dala od nas ( mam sal9n polaczony z kuchnia)
Kichanie normalne oczyszcza nosek.
U nas druga ciaza za pierwszym strzalem o Michala staralismy sie ponad rok
-
Zjechalam do centrum miasta. Przebijam się już pieszo przez dosłownie labirynt robót drogowych. Idę po...slawienne gorzowskie bułki z pieczarkami które były nieosiągalnym marzeniem ciążowym
Edit
Nie wierzę...nieczynne
Chyba ryczec będę!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 sierpnia 2018, 09:45
-
Ola_Ola właśnie u nas się pojawiły. Co płacz to dużo mu łez leci. Z czego czytałam to w tym wieku łzy są odprowadzane przez nosek. A jak się tak nie dzieje to podobno są zatkane kanaliki łzowe. Mąż mówi, żeby nie panikować, bo do roku powinny się odetkać, a jak nie to zabieg... niby czytałam, że można masować, zobaczymy czy to coś da...W końcu się udało...
-
Kamcia, co za złośliwość losu...
My w parku, w cieniu drzew, z szumem wody w tle i radiem w jednym uchu. Ja, Hermenegilda bez radia ale z całą resztą. Zresztą, wszystko jej jedno bo śpiale koniec siedzenia, idę do galerii cyckonosze obczaić.
Ja zazwyczaj odbijam, ale jak mi śpi to odpuszczam. Jak ma ulać to i tak uleje. A jak jej przeszkadza w brzuszku to zaraz zgłosi piskiem.Wowka, Mała Matylda lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyU nas 1 ciąża po 3 miesiącach starań, 2 ciąża po 2 m, czyżby 3 ciąża miała być za 1 strzałem? Zobaczymy jak to będzie. Wszystko było by łatwiejsze gdyby nie mus pracowania, chora jestem na myśl o szukaniu nowej pracy. Jakbym nie musiała to bym nie poszła do pracy, jeszcze nie znalazłam takiej gdzie podobaloby mi się ti co robię i do tego atmosfera/ pracownicy i szefostwo było by ok, zawsze coś. Jak znalazłam fajną pracę to po skonczeniu umowy nie przedłużyli mi bo jak to usłyszałam od dyrki : mam panią na zastepstwo, której muszę znaleźć etat( czyt. znajomej konczy się umowa zastępstwa wiec tobie dziękujemy a ją wcisne na twoj etat) przykre ale prawdziwe. Znajomości górą.
Najbardziej pasowało by mi mieć domek z ogrodem, dbac o dom i dzieci a mąż żeby pracował. Kiedyś miałam ambicje i plany zawodowe, ciężki rynek pracy mnie odmienił.
Moja od kilku dni też obraca sie w łóżeczku.
Kamcia widzisz złośliwość. A jak Ty radziłas sobie będąc w ciąży i mając w domu małego Piotrusia? Brałaś go jak zwykle na ręce?
-
Dzieki
Nynka, mnie jednak pzeraza ze one wypadaja garsciami, doslownie. Ja nie moge na to patrzec, teraz mycie glowy albo czesanie to jakas trauma, bo nigdy czegos takiego nie zaobserwowalam, takze nawet jesli to zmiana hormonalna to biotebal nie zaszkodzi
Kamcia, nienawidze jak sie nastawie ze bede szamac cos dobrego, a knajpka zamknieta, wspolczuje...
Kattalina, ile u was stopni? U nas powietrze stoi, boje sie wychodzic, ale twoja perspektywa brzmi syper, zazdroszcze
Majowa, a ja nie wyobrazam sobie nie pracowac, kiedys myslalam ze taki uklad by mi pasowal - facet pracuje a ja siedze w domu i zajmuje sie dzieckiem, ale teraz wiem, ze by mi to jednak nie pasowalo
U nas tez w 1 cyklu wyszlo. -
Sela wrote:Ola_Ola właśnie u nas się pojawiły. Co płacz to dużo mu łez leci. Z czego czytałam to w tym wieku łzy są odprowadzane przez nosek. A jak się tak nie dzieje to podobno są zatkane kanaliki łzowe. Mąż mówi, żeby nie panikować, bo do roku powinny się odetkać, a jak nie to zabieg... niby czytałam, że można masować, zobaczymy czy to coś da...
Sela lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Wowka wrote:O rany. Nie mam prądu w domu! Mleko w lodówce. Podgrzewacz na prąd. Laktator na prąd. Płyta w kuchni na prąd. Jesteśmy zależni od cywilizacji. Chyba że wymyślę jak podgrzać mleko na grillu..
Wiem, że to było już dawno, ale ja mleko z lodówki podgrzewam wstawiając do garnuszka z ciepłą wodą z kranu. Wodę ze 2-3 x wymieniam jak się zimna robi.
Chyba, że ciepłą wodę też masz na prąd? My mamy z ogrzewania centralnego.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 sierpnia 2018, 10:21
Matylda
-
J.s. Sto lat! Tysięcy przespanych nocy! Miliona uśmiechów Igorka! Miliardów włosów na głowie!
Ja w nocy nie odbijam i co dziwne w nocy nie ulewa, za to w dzień bardzo.
Sela, Wiki łzy lecą. Co z tymi zatkanymi kanalikami? Ja myślałam, że pojawienie się łez jest rozwojowe i prawidłowe.
I też zaczęły mi lecieć włosy, a były takie piękneJ.S, Mała Matylda lubią tę wiadomość
Nasze aniołki...
21.09.14 (*) N.
10.05.17 (*) O. -
Kamska to chyba pójdę z nim do pediatry. Za niecałe 2 tyg mamy szczepienie to zapytam.
Fatalita z tymi łzami to jest tak, że one się pojawiają ale powinny być odprowadzane przez kanalik łzowy do noska. A jak kanalik jest niedrożny to lecą po policzku. My wczoraj to chyba co godz przecierałam oczka solą i wacikiem, bo co chwile leciały jak płakał, a jak nie przetre to ma długo takie mokre i później rzesy tez w tym są. Wyczytałam, że można masować od kącika oczka do dołu noska 4 razy dziennie po 10 razy na strone. To podobno pomaga odblokować (nie wiem ile w tym prawdy).
W końcu się udało...
-
Wracam do Was po dłuższej nieobecności. Nie nadrobie wszystkich postów ale po troszku będę podczytywać.
My mieliśmy trochę zamieszania. Okazało się że Wojtek poza szpotawa stopa i zdecydowanie za krótkim wezidelkiem (w następnym tygodniu będzie miał zabieg podciecia) ma zaburzenia napięcia mięśniowego i zaburzenia centralnej koordynacji nerwowej, asymetria ulozeniowa z kreczem szyi i splaszczeniem główki i uciekające jedno oko. Dalej diagnizujemy się neurologicznie bo miewa dziwne ataki przy których rzuca się jak ryba wyjęta z wody. Mamy mniej czasu bo na razie ciagamy się po specjalistach A od 20.08 zaczynamy rehabilitację. Na razie nie będziemy go szczepic by nie pogorszyc sytuacji.
U nas upały. Wczoraj było 38 stopni w cieniu. Ledwo żyje.
Włosy też mi lecą. Ale zaraz po porodzie scielam jakieś 30 cm z dlugosci by zludnie nie widzieć takich ilości wyglądających włosówWiadomość wyedytowana przez autora: 2 sierpnia 2018, 11:07
Nadia 2008
* 7tc 2016
*10tc 2017
*15tc 2017
WOJTUŚ 2018
STAŚ 2019 -
Ale dziś będzie ciężki dzień... Gorąc...ciągły płacz, bo na rękach nie, na plecach nie, na brzuchu nie. Drzemka jak smoczek wypadnie to krzyk... Ech... A w między czasie "ja chcę kupę" " ja chcę siku" "ja chcę piciu" "ja chcę rysować " ... Masakra... Póki mama w zasięgu wzroku i koniec płaczu. Coś chce zrobić wrzask ...
-
ponad rok nie jadłam tych bułek z pieczarkami
na obiad będa pierogi z serem na słodko (takie ręcznie robione) koniecznie ze śmietanką 30%
zrobiłam małe zakupy więc w domu wylądowałam o 10:30-mąż zyje dzieci całe i zdrowe
ulli
po doświadczeniach wiem, ze asymetria i spłaszczona głowka to pikuś, szybko mija po kilku rehabilitacjach (robiliśmy bobatha)
z oczkami mi wiadomo, że może być, samo mija, ale okulista po 4m. zawsze więcej powie
ale ten opis rybki brzmi nieładnie
U nas lekarze nadal mówią, że stopy ułożeniowe i samo minie
dla mnie łzy przy mega płaczu w tym "wieku" to normalka, pierwsze słyszę o łzach w nosie...cała trójka dzieciachków jak chciała to juz tak bardzo płakała ze łZAMI
wit D VIGANTOL
majowa mamusia
nie pamiętasz pewnie, ale w 13 tc wylądowałam w szpitalu po nocnym krwotoku, leżałam tydzień, potem nakaz leżenia i zakaz noszenia cięzarów, tydzień stosowałam, okazało się że krwiak, mąż wrócił do pracy, było trzeba sobie radzić przy Piotrusiu, który jednak od zawsze jest na 90 centylu jeśli chodzi o wage
ale
rozwazałam kolejne dziecko po roku więc od poczatku stawiałam na nienoszenie, samodzielne usypianie itd itp
Piotrus nawet nauczony że jak sie budzi sam polezy w łózecku i 15 i 30 minut
oczywiście takie "nauki" nie u noworodkaz czasem ładnie szło
ale są sytuacje , że podnieśc go musiałam-na przewijak, z łozeczka, na spacery sami nie schodziliśmy ze schodów...ale dało się
bo przeciez przytulałam jak sie przewrócił i płakał