Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyHej dziewczyny
Izalika przykro mi trzymaj sie cieplutko.
Dziewczyny gratuluje pieknych maluszkow i serduszek
I witam nowe mamusie
Ja mialam 2 cc i teraz bedzie 3. Mimo ze mialam je ze wskazan medycznych to rewelacja. Zadnych kroplowek. Zadnych tabletek przeciwbolowych. Zadnych boli. Zadnego strachu o dziecko. I kiedy ja smigalam i wszystko przy dziecku robilam to zal bylo patrzec na dziewczyny po sn ktore nawet siedziec z bolu nie mogly, takze to wszystko zalezy od kobiety organiznu jak zareaguje na dany porod. -
nick nieaktualny
-
A ja coraz mniej sie stresuje wizyta, wczesniej panikowalam a dzisiaj stoicki spokoj. Mimo wszystko dziewczyny co ma byc to bedzie, ale prosze trzymajcie kciuki zeby bylo serduszko i zeby wszystko bylo ok wizyta na 20:45 zanim sie wyszykuje, dojade to juz nie bedzie czasu sie odezwac, takze napisze jak wroce co i jak
dziewiec.zero, kamciaelcia, Fatalita, Katka., Sela lubią tę wiadomość
-
Lukrecja współczuję mdłości, ja od 2 dnj mam spokój. A wcześniej rzygałam okropnie. Mąż mnie przez to wykopsał z pracy i dopiero wczoraj poszłam mu pomóc. W poprzednich ciążach nie miałam tego problemu
J.S powodzeniaWiadomość wyedytowana przez autora: 29 września 2017, 17:52
-
nick nieaktualnyAlez bym cos zjadla a nie wiem co, marzy mi sie. Dzwonila polozna, konfliktu serologicznego brak cale szczescie, tsh spadlo do 1,18(szybko! Trzy tygodnie brania 2xw tyg wyzszej dawki i z poziomu 1,95) cukier 99 gorna granica ale dzien wczesniej objadlam sie ciastek wiec spoko nie przywiozuje uwagi, morfologia ok po za tym ze crp dalej podwyzszone (juz od okolo roku prawdopodobnie od kamienia w woreczku zolciowym)
Zimno mi strasznie!! A dzisiaj w nocy tylko 3st ma byc brrr
Feeva ja tez chodze prywatnie, ale moj gin przyjmuje tez w przychodni i wyglada to tak ze do niego chodze na usg prywatnie a badania zleca mi w przychodi. Troche sie nabiegam ale zawsze kasa w kieszeni twoj prywatny nie ma gdzies dyzurow w przychodni?Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 września 2017, 18:57
-
Witam wieczorowo
Co by tu zjeść dziewiec.zero? Ja mam dziś fazę na warzywa, pokroiłam pomidora, ogórka, rzodkiewkę i avocado,to wszystko przegryzłam kiełbaską wiedeńską i zapiłam sokiem jabłkowym. Mam fazę na sok jabłkowy.
W kwestii porodu, przeżyłam dwa. Pierwszy był mniej bolesny ale trudny. Drugi bardzo bolesny ale idealny. Czy się boję? Jak cholera. Ale urodzić trzeba. Trzeba zmierzyć się z tym, bo nie ma innej drogi, nie można porzucić brzucha i zwiać, choć ma się na to wielką ochotę. Po porodzie miałam tyle euforii w sobie, że chciałam i mogłam biegać po szpitalu z dzieckiem na ręku. Mogłam wziąć nagie, cieplutkie i jeszcze mokre dziecko na swoim nagim brzuchu, poczuć jak jest niezwykle ciepłe, patrzeć w jego oczy a ono patrzyło w moje, tak długo, mądrze i uważnie. Mogłam poczuć jak szybko uspakaja się tuląc do mnie. Mogłam od razu przystawić do piersi. Poznawać się nareszcie, po tak długim oczekiwaniu. Nigdy wcześniej ani później nie czułam się tak szczęśliwa, spełniona, tak kompletna. Owszem, byłam na dole lekko obolała, ale to nic. Chodziłam, myłam się, opiekowałam noworodkiem, podczas gdy koleżanka obok z łóżka majaczyła całą noc na morfinie, nie miała mleka, rana źle się goiła i dostała zakażenia.
Nie ma jednej drogi. Nie każdy poród przebiega prawidłowo. Ja się boję cesarki. Boję się też porodu sn. I nie mogę doczekać się momentu, gdy położą mi dzieciątko na brzuchu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 września 2017, 19:21
Mała Matylda, dziewiec.zero lubią tę wiadomość
❤ Bartuś już z nami 15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
Hoope wrote:Witam wieczorowo
Co by tu zjeść dziewiec.zero? Ja mam dziś fazę na warzywa, pokroiłam pomidora, ogórka, rzodkiewkę i avocado,to wszystko przegryzłam kiełbaską wiedeńską i zapiłam sokiem jabłkowym. Mam fazę na sok jabłkowy.
W kwestii porodu, przeżyłam dwa. Pierwszy był mniej bolesny ale trudny. Drugi bardzo bolesny ale idealny. Czy się boję? Jak cholera. Ale urodzić trzeba. Trzeba zmierzyć się z tym, bo nie ma innej drogi, nie można porzucić brzucha i zwiać, choć ma się na to wielką ochotę. Po porodzie miałam tyle euforii w sobie, że chciałam i mogłam biegać po szpitalu z dzieckiem na ręku. Mogłam wziąć nagie, cieplutkie i jeszcze mokre dziecko na swoim nagim brzuchu, poczuć jak jest niezwykle ciepłe, patrzeć w jego oczy a ono patrzyło w moje, tak długo, mądrze i uważnie. Mogłam poczuć jak szybko uspakaja się tuląc do mnie. Mogłam od razu przystawić do piersi. Poznawać się nareszcie, po tak długim oczekiwaniu. Nigdy wcześniej ani później nie czułam się tak szczęśliwa, spełniona, tak kompletna. Owszem, byłam na dole lekko obolała, ale to nic. Chodziłam, myłam się, opiekowałam noworodkiem, podczas gdy koleżanka obok z łóżka majaczyła całą noc na morfinie, nie miała mleka, rana źle się goiła i dostała zakażenia.
Nie ma jednej drogi. Nie każdy poród przebiega prawidłowo. Ja się boję cesarki. Boję się też porodu sn. I nie mogę doczekać się momentu, gdy położą mi dzieciątko na brzuchu.
Oj tak, ten moment kiedy kładą Ci dzięciątko na brzuchu to najwspanialsza chwila jaka może być... Zdecydowanie Mimo, że to dopiero początek ciąży, to ja już bym chciała być po porodzie Albo chociaż go jakoś ominąć No ale cholera nie da się.
Pamiętam jak urodziłam młodego, to pierwsze co powiedziałam, że się cieszę, że to chłopak, bo nie będzie musiał tego przeżywaćZuzanka już z nami
-
nick nieaktualnykamciaelcia wrote:Cukier dla ciezarnych < 92 z krwi zylnej a <90 na glukometrze
U mnie na czczo 99 bylo wskazaniem do krzywej cukrowej na początku obu ciąż
To i tak jeszcze nie najgorszy u mnie na czczo 137. W poorzedniej ciazy insulina 4 razy dziennie mega duze dawki a cukier nigdy dobry nie byl i corcia od 32tc nie rosla a teraz powtorka z rozrywki z tym ze mi cukrzyca nie cofnela sie po poprzedniej ciazy -
Bardziej pisałam by dziewczyny zwracaly uwagę bo nie mozna bagatelizowac cukru na czczo bo niby w normie, ale to sa normy dla nieciezarnych
Jedno ciastko na pewno nie wplynie na wynik
Lepiej badanie poważnie powtorzyc...
W pierwszej ciazy krzywa cukrowa w 7tc-prawidłowa, pow. 24 tc-prawidłowa
W drugiej ciąży krzywa cukrowa w 7tc- nieprawidłowa...insulina nocna. Po ciąży krzywa prawidlowa ale w wartosciach nieciazowych czyli moje na czczo 94 w normie
Teraz nikt mi nie zlecil krzywej. Wystarczyły wartości glikemii na czczo na glulometrze...powyżej 90. Mam już insulinę nocna
Podwójna mama
Na czczo pow 126 to już stwierdzana jest cukrzyca(nieciazowa)
Wtedy nawet nie mozna pić glukozy -
J.S wrote:A ja coraz mniej sie stresuje wizyta, wczesniej panikowalam a dzisiaj stoicki spokoj. Mimo wszystko dziewczyny co ma byc to bedzie, ale prosze trzymajcie kciuki zeby bylo serduszko i zeby wszystko bylo ok wizyta na 20:45 zanim sie wyszykuje, dojade to juz nie bedzie czasu sie odezwac, takze napisze jak wroce co i jak
J.S. Ja też czekam na Twoją wizytę Moja dopiero 7.10, a jestem w ciąży chyba 3 dni, krócej niż Ty, więc jestem mega ciekawa co się teraz w moim brzuszku dzieje:)
Daj znać co i jak:)
31.10.2017r. Nasz Aniołek - tak bardzo Cię pragneliśmy ;(
Insulinooporność i hiperinsulinemia
MTHFR - obie hetero:( -
witam wieczorem,
ja dziś ponownie czuję się ekhm jakbym po prostu kaca miała, cała czas mdli, nie mam na nic ochoty. ale cóż, jeszcze trochę
Bardzo chciałam rodzić sn, chodziłam do szkoły rodzenia, bylismy oboje ( ja i mąż) dobrze teoretycznie przygotowani. Przeszliśmy też wizytę kwalifikacyjną do porodu SN w prywatnym szpitalu na nfz. No i co? w 36tc cięcie w trybie nagłym. Po cc wstałam szybko, od razu zajęłam się córką, karmiłam piersią. Pomagałam dziewczynom po SN, które nie mogły wstać z łóżek. Jedna dziewczyna straciła tyle krwi, że nie miała sił wstawać do maluszka, wiec jej podawałam dziecko do łózka.
Drugi poród: cc. Chciałam naturalnie, a jakze. Ale gin sie sprzeciwiła. Zbyt duze ryzyko przy moich prolemach z ciśnieniem. Miałam już jedno dziecko, nie chciałam ryzykować.
Teraz: nie myślę nawet o sn. Ciągle w głowie mam myśl, zę nie udało się, że nawet przez moment nie poczułam jak to jest "rodzić". Tak wyszło, nie mogłam mieć na to wpływu - najważneijsze, że moje dzieci są zdrowe. Bo nie liczy się to, jak przyszły na świat, ale to, ze są zdrowe, szczęśliwie i kochane, i ze mają też obok siebie mamę....
SN czy CC to dyskusje odwieczne. CC na życzeie osobiście nie oceniam, nie potępiam. Tak samo jako karmienia piersią i podawania MM. Nie lubię kiedy ktoś ocenia mnie, nie znając mnie - dlaczego więc ja mam oceniać innych?
to se posmęciłam na noc idę zaraz położyć dzieci i spaaaaaaaaćJagna 15.04.2018 -
Feeva wrote:Byłam u gina, nie dał mi skierowania na NFZ na te zakaźne bo powiedział ze jeśli prowadze ciąże prywatnie a nie u nich i nie jestem ich stałą pacjentka to musze zrobic badania prywatnie. Nosz kur**. Zapierdzielaja z pensji na te wszystkie składki a i tak gowno sie należy. Alez jestem zła!!
Ale przynajmniej widziałam swojego Bąbelka i wszystko z nim dobrze. Serduszko bije jak szalone no i moje dziecko ma juz 2,11cm według pomiarów to mój 9t3d
Feeva lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnykamciaelcia wrote:Cukier dla ciezarnych < 92 z krwi zylnej a <90 na glukometrze
U mnie na czczo 99 bylo wskazaniem do krzywej cukrowej na początku obu ciąż
Mam arbuza w lodowce i chcialabym go zjesc ale tak o tej porze hihihi -
nick nieaktualnykamciaelcia wrote:Jedno ciastko na pewno nie wplynie na wynik
kamciaelcia lubi tę wiadomość
-
Dziewięć.zero
Nie wiem jak normy 4lata temu ale już 3 lata temu bylo 92 na czczo. Jednak moj gin nowe normy zapisał sobie bo ciągle mu je przypominalam.
A lab zawsze podaje normy dla nieciezarnych(jak tsh)
Cukrzyca ciążowa dopadła mnie w drugiej ciazy i na czczo bez zmian ale zmienialy sie normy na krzywej cukrowej. Np po 2h bylo 140 a jest 152
W tej ciąży też jest nowość- godzinę po posiłku mam miec 140(a było trudniej bo 120)
Jesli poza ciąża na czczo mam wysoko(czyli te94) to w ciąży już kwalifikowalam się do krzywej. Bez ciąży jest to w normie ale ja od staran badalam ten cukier na czczo i byl wysoki(91-102), na glukometrze oczywiście
Taki mój urok
Teraz bez ciastkow i lepiej spokojnie powtorzyc
A z tym ciastkiem specjalnie napisalam ja nieciastkowa w ogóle a słodka mamusia ze mnieWiadomość wyedytowana przez autora: 29 września 2017, 20:30
-
nick nieaktualnyRozne normy sie pozmienialy moze i to tez, np w poprzedniej ciazy nikt nie badal mi poziomu tsh czy ogolnie hormonow. Endo pytala jakie bylo tsh w poprzedniej ciazy i nie potrafilam jej odpowiedziec co zrozumiala i jak sama powiedziala- nue bylo wtedy obowiazku badania