Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Majowa teraz wszystko jasne.
To zmienia postać rzeczy wybacz, nie miałam takiej intencjiMoże mam za dużo dystansu do siebie i zapominam czasem, że nie wszyscy go mają.
U nas drzemki też krótkie. 3-4 trwają od 10 do 30 minut. W nocy budzi się kilkanaście razy. Ale kiedyś będzie lepiej, prawda?Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2018, 16:32
❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
u nas też na co dzień drzemki po 30 minut
zazwyczaj 4
ale jak któras choć ciutke sie przedłuży, to sa trzy
a jak bardzo sie wydłuży-jak dzieś(święto!) to zastanawiamy się czy w ogóle zaliczy trzecią drzemkę
u nas dziś była słoiczkowa suszona sliwka-uwielbiam efekt suszonej sliwki
Trzecia drzemka trwaWiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2018, 17:03
-
Cola, jaki przystojniak!!
Pediatra powiedziała, że jej to nie wygląda na żadne AZS. Dostalysmy Fenistil 2x5kropel i maść, robiona na zamówienie w aptece. Na jutro do odbioru. Mam nadzieję, że po tym przejdzie. Akurat kropelki Mani bardzo smakują, mlaska po nich i się oblizujeBałam się tego, bo np po espumisanie miała odruch wymiotny i się porzygała kiedyś.
Katy, co się stało?
U nas drzemki ok 4x30min. No chyba, że jesteśmy na spacerze to dłużej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2018, 21:08
Cola87 lubi tę wiadomość
-
Wyciagnelam dzis zupke z zamrazarki, marchewka i ziemniaczek gotowany w rosolku bez soli. Wszystko zblendowalam i pol zamrozilam a pol na swiezo jadla. Konsystencja na swiezo super gladki kremik a po rozmrozeniu wszystko sie rozwarstwilo rosolek sobie marchewka sobie. Wygladalo to jakby sie zwazylo. Ola nie chciala jesc bo konsystencja jej niepasowala. Co zrobilam zle?
Adas do schrupania.
Ola mi sie nie podobala dzis. Marudzila caly dzien. Jakas nie swoja jest, teraz nie chciala jesc ani spac. W koncu zasnela mi na rekach co zdazylo sie jej 2 raz w zyciu (pomijam kp) czy to zeby czy moze gardelko ja boli. Teraz niby spi w lozeczku ale kreci sie. Dostala vibrucol i bede ja obserwowac, byle sie nie rozchorowala.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2018, 21:37
Cola87 lubi tę wiadomość
Aniolek [*] czerwiec 2017
Zaczynamy od nowa! Udało się w 2cpp.
Aniolek [*] sierpień 2024 -
My drzemek mamy kilka 2 × po 2 godziny i dwie 30 min.przy czym dzien zaczynamy miedzy 7 a 8.i idzie spac o 20.
Musze sie pochwalic kupilam dzisiaj wozek spacerowy. Po synu mam taka mala parparasolke ale juz poniszczona i wstyd z nia wyjsc na wies.kattalinna lubi tę wiadomość
-
Najlepszego dla jubilatów .
My wybraliśmy się w gościnę na weekend ,kuzynka przyjechała na urlop z Anglii i wyobraźcie sobie że nam było łatwiej wybrać się do niej niż jej do nas ,ludzie potrafią być naprawdę niezorganizowani .
Cola Adaś wcale już nie taki malutkiCola87, kattalinna lubią tę wiadomość
-
Dzien dobry.
Sela, Adasio przecudny, sliczny chlopczyk
Mala Matylda, przelozylam do spacerowki jakos jak mial 3,5 o ile dobrze pamietam. Wczesnie bardzo, ale u nas spacery byly koszmarem, dopiero jak go przelozylam to wszystko wrocilo do normy. Teraz znowu cos sie zepsulo, malo chodzimy.
Katy, wspolczuje, moze cos mu sie zlego snilo.
Feeva, my na AZS dostalismy fenistil i tez masc na zamowienie robiona w aptece, heh i mamy stosowac tylko w stanie, fdy sprawa sie pogorszy, nie ciagle. Jest tam hydrocrotyzon, lanolina i cos tam jeszcze, juz dokladnie nie pamietam.
Cola87, Mała Matylda lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry,
Mała Matylda, Skrzat w spacerowce jeździ gdzieś od początku września. Czyli miał 4 miesiące i trochę. Wcześniej kilka prób w foteliku, my mamy taki rozkładany na płasko, więc część spaceru w pozycji fotelikowej, a część na leżąco.
Jeździ to za duże słowo, Skrzat łaskawie daje się powozic co któraś próba. To też nie jest 100% zadowolenia. Zadowolenie osiągamy na rękach, na kocu pod drzewami, w nosidełku, w wózku na zakupach. Nie wiem czemu spacer po okolicy w wózku raz się podoba, a raz nie. Może jak będzie większy to mi powieniemniej jednak, gondola uczuliła Skrzata bardzo szybko, i tak jest lepiej.
Współczuję ciężkich nocy i krótkich drzemek.
Strasznie mnie wkurzaly te krótkie drzemki. Od jakiegoś miesiąca mamy ciut lepiej. Drzemki są trzy (czasem dwie), w tym jedna dłuższa, ok 1,5h-2h. Pozostałe oczywiście 30-40 minut. Nie narzekam, też nadrabiam sen i jakoś żyjemy.
Adaśko jaki przystojniakpanny będą się za nim uganiać
Dzień mam śpiąco-marudzący. Żeby się gorzej zdołować stanęłam na wadzemój katar musi ważyć 1,5kg.
Jak dużo gadacie do dzieci? Ja staram się rozmawiać do Skrzata, ale około 5, czy 6 ciężko mi zebrać myśli, a co dopiero gadać...
Edit. Kattalinna, a może skarpetki z grzechotkami? Na brzuchu nie działają
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 października 2018, 07:10
Mała Matylda, Cola87 lubią tę wiadomość
-
Wowka, ja mam wrażenie, że nawijam cały dzień. No ale nie w środku nocy
ostatnio marudziłam mężowi że mi nie wystarczy, że on mnie skucha bo monologi to ja mam w ciągu dnia.
Skarpetki nie zadziałają raczej. Najpierw trzeba zwracać uwagę na stopyale siadanie tylko z pleców to może
-
Cola, Adaś śliczny
Basiula, zdrówka dla Oli. Jak się czuje dzisiaj? Jak Wam minęła noc?
U nas aktualnie brak wzorca snu, do niedawna były 4 drzemki, trzy po 30-40 minut i jedna dłuższa.
Wczoraj spacer w gondoli trwał 14 minut, ale już przed wyjściem Zosia nie była w najlepszym nastroju. Dzisiaj spróbujemy w foteliku, mamy adaptery pozwalające na ustawnie go w trzech pozycjach, w tym w leżącej.
Widzę, że spacerówka nie zawsze rozwiązuje problem spacerów, ciekawe jak to u nas będzie.
Ja mówię z dwóch falach w każdym czasie aktywności: najpierw długa pogawędka na przewijaku (spędzamy tam więcej czasu niż zajmuje zmiana pieluchy), a potem gdy już samodzielna zabawa się znudzi. W trakcie zabawy na macie też się odzywam, ale to nie są tak długie monologi
Dzisiejsza noc z 3 pobudkami, o czwartej 40-minutowe karmienie i potem kolejne 40 minut gadnia łóżeczku. Za to zasypianie na poranną drzemkę spokojne, zasnęła po drugim odłożeniu. A po drzemce wybieramy się w chuście po odbiór zamówienia z 5-10-15, to niedaleko. Widzę potencjalny problem – spodziewamy się dziś kupy, po 3 dniach przerwy, jak zwykle w takim przypadku Zosia puszcza śmierdzące bączki. Naprawdę śmierdzące. Jeśli zrobi to w sklepie nikt nie uwierzy, że to ona, mnie posądząCola87, Sela, kattalinna lubią tę wiadomość