Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Jak nauczyć dziecko leżenia na plecach?
Bożenka chwilę poleży i włącza się mendolina. Leży jak kłoda, zabawkę jej podaj, sama nie. Tyle mówi się, że dziecko powinno na brzuszku leżeć ale nikt nie wspomina, że może być za dużo tego... Moja gwiazda nie robi obrotów bo jej po prostu są niepotrzebne. Na brzuszku widzi wszystko, może sobie przesuwać się, jak zechce spać to śpi, budzi się i od razu zabawa. Po co ma to zmieniać?
O, no to sobie narobiłamSela lubi tę wiadomość
-
Rosnijcie zdrowo dzisiejsi jubilaci!!!
A Ola tylko na pleckach i martwie sie o jej glowke zeby sobie nie splaszczyla, niby jest ok, ale ja martwie sie na zapas. Odkad umie sie przewrocic na brzuch czyli od kilku dni chwilikle polezy na boku. Wczoraj w lozeczku tak ja polozylam i nawet spala ale o polnocy bylam siku i juz spala na pleckach.
Jutro mam impreze firmowa, bez mezow. Musze sobie kupic majtki wyszczuplajace!! No i mysle jak ten moj maz sobie poradzi bo impreza od 17.
Tez mysle o Ferminie...Cola87 lubi tę wiadomość
Aniolek [*] czerwiec 2017
Zaczynamy od nowa! Udało się w 2cpp.
Aniolek [*] sierpień 2024 -
Moje porównania są jak najbardziej na miejscu
Chodzi o zachowanie równowagi i zdrowego rozsądku. Kaszki itp są wysoko przetworzone a do warzyw bio nie każdy ma dostęp.
Podobnie jak Berbecia nie wierzę w bio bo po prostu znam smak ogrodowych, babcinych owoców i warzyw. I to nie to. Bio jest teraz modne ale z bio ma wspólną tylko nazwę. I żeby nie popaść w kompleksy i paranoję, trzeba znaleźć złoty środek. W ciąży też nie jadłyśmy bio. Jak ktoś potrzebuje, kupi z bio, jak ktoś nie może, niech kupi gdzie może. Po prostu. Bez kompleksów. Ale niech to nie będą gotowce ani karmy. Niech to będzie domowe. Swoje. Co z tego, że z ogródka, z działki, jak to wszystko rośnie przy drodze. A jak nie przy drodze, to chmura z deszczem przyniesie chemię. Żyjmy na miarę naszych możliwości.
Np moją możliwością było dziś ugotowanie kaszki z płatków ryżowych z jabłkiem i bananem, które szkodnik zjadł w jakiejś gigantycznej ilości. Smaczne i bez cukru. Świeże.❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
Dzień dobry!
Wszystkiego najlepszego dla Adasia i Bożenki
Dzisiejsze pobudki trudno mi zliczyć, chyba cztery, na szczęście poza jedną były krótkie. Ta długa, godzinna, miała miejsce gdy z mężem dopiero zbieraliśmy się spać, więc nie odczuliśmy jej aż tak bardzo. Usypianie na poranną drzemkę z płaczem, ale Zosia zasnęła po 20 minutach, na kolejną zasnęła spokojnie, po pierwszym odłożeniu do łóżeczka. Nic z tego nie rozumiem, tym bardziej że dzisiaj u nas dzień marudy więc prognozy na sen były kiepskie. No ale ja nie muszę nic rozumieć, grunt, że Kluska śpi
Kiedy Skrzat zaczął jeździć w spacerówce? A Igorek, J.S?
Dziękuję Edwarda, ja też pokładam spore nadzieje w spacerówce. Zakładałam, że przesiadka może nastąpić dopiero gdy dziecko ma około pół roku, ale chyba rzeczywiście wcześniej przeniosę Zosię do spacerówki. Niestety robi się zimno, a ja dopiero niedawno zamówiłam śpiworek, na który czeka się 6 tygodni. Chyba przez jakiś czas kombinezon i kocyki będą musiały wystarczyć.
Ja też często myślę o Ferminie, sprawdziłam kiedy ostatnio się odzywała – 30 września, to już tak dawno
Majowa, śliczna Zuzia
Ja przed odłożeniem do łóżeczka kołyszę Zosię na kolanach, przytula się wtedy do piersi, a czasami wysuwa języczek i próbuje lizać moje ubranie – wtedy dostaje pierś, ale taka sytuacja występuje sporadycznie, raczej wtedy gdy usypianie nam się przedłuża.
Pawojszka, w ramach kompromisu ustalmy, że to słodki, rezolutny, mały rozbójnik
Kocham ją właśnie taką, uwielbiam jej ciekawość oraz ambicję w dążeniu do samodzielności
Wowka, Tobie też współczuję – nocy, przeziębienia i roboty
Kamcia, Katy, widzę że dzisiaj lawina trudnych nocy, przykro mi.
Kattalinna, pozycja na brzuszku działa na kilka minut. U nas budka po opuszczeniu nadal jest stosunkowo wysoko i zasłania Zosi świat, więc układam ją w moją stronę – czyli jest tyłem do kierunku jazdy, może podjazdy na krawężniki są przez to nieprzyjemne, bo pupa bywa wyżej niż główka.
Fatalita, wypróbujemy fotelik. Bałam się, że spacery w chuście i foteliku jeszcze bardziej pogorszą stosunek Zosi do gondoli, ale chusta na razie nie dała takich efektów więc i fotelik przetestujemy
Gondola u nas też z opuszczoną budą i bez okrywy na nóżki, ale Zofii wciąż mało
Okrywy użyłam może 3 razy.
Hoope, bardzo się cieszę, że wyniki moczu są wzorowe, kamień z serca. Uciekinier uroczykattalinna, Hoope, Cola87 lubią tę wiadomość
-
Bożenka rano zrobiła awanturę żeby wstać. I to kurczaki, ona chciała na podłogę
leży, gada do tych zwierzaków z maty, niedawno wstała z drzemki i już się szykuje na kolejną. Po raz enty przypominam sobie żeby nie zakładać niczego bo dziecko i tak swoje robi
Co do nocy, może od dwóch czy trzech jest trochę lepiej. Ale dawno stwierdziłam, że musiałabym codziennie pisać to samo, że 8 karmień, że co godzinę itp. Probiotyk u nas chyba dobrze wpłynął na sytuację.
Patk, gdzie jesteś? -
Mała Matylda wrote:Dzień dobry!Dziękuję Edwarda, ja też pokładam spore nadzieje w spacerówce. Zakładałam, że przesiadka może nastąpić dopiero gdy dziecko ma około pół roku, ale chyba rzeczywiście wcześniej przeniosę Zosię do spacerówki. Niestety robi się zimno, a ja dopiero niedawno zamówiłam śpiworek, na który czeka się 6 tygodni. Chyba przez jakiś czas kombinezon i kocyki będą musiały wystarczyć.
Na taka pogode jak dzis (10 stopni i pochmurno) zakladam body na krotki rekaw, cienki sweterek, cienka kurtke, cienka czapeczke, grubsze spodenki (z takim milutkim czyms w srodku) i grubsze skarpetki. Przykrywam go grubszym kocykiem. Zawsze jesc cieplutki
-
my super noce mieliśmy przez pierwsze 2 miesiące
teraz są średnie bow iem, ze mogłyby być gorsze-np majta tymi łapkami, zje i juz przy jedzeniu zasypia jak zabity...nigdy w nocy nie nabrał aktywności
ale to ewidentnie typ który je malo i czesto, i tak się obudzi
po córce cieszyłam sie z Piotrusia-jadka...na szczęscie miałam juz doświadczenie z takim niejadkiem-tzn je, z checia, ale mało i czestoprzeżyję
chyba
kogo mam podać do sądu za krzywdy moralne w związku z dietą cukrzycowa????(malo ale często?) -
Kamcia, u nas leżenie na brzuchu na początku było akceptowane przez pół minuty, nawet nie dlatego że nie lubiła tej pozycji – po prostu szybko się męczyła, a nie wpadła na to, że może położyć główkę i odpocząć
. Na te wyjściowe pół minuty układałam ją wielokrotnie w ciągu dnia, maksymalnie uatrakcyjniałam ten czas, czas każdego takiego leżenia wydłużał się stopniowo, a teraz to ulubiona pozycja.
Kattalinna w drugą stronę nie mam doświadczeń, jedyne co mi przychodzi do głowy to zabawianie Ani w leżeniu na plecach, aby trochę oswoiła się z nielubianą pozycją. Może pomogą też jakieś zabawki zawieszone nad nią do których dosięgnie, pobawi się, a nie upuści na podłogę, zwrócenie jej uwagi na własne stopy? Tak tylko głośno myślę
Basiula, je też się bałam o kształt główki, nawet kupiłam poduszkę Head Care (Kamcia kiedyś o niej wspominała) tak profilaktycznie, ale Zosia zrobiła nam psikusa i wkrótce po zakupie pokochała leżenie na brzuszku. Śpi na pleckach, ale zwykle bez tej poduszki, natomiast poduszka pomaga nam trochę podczas spacerów.
Kup majtki i baw się dobrze, o męża się nie martw, to tylko jeden wieczór, da radę
Edwarda, nie myślałam o aktualnej pogodzie tylko o listopadzie, bo jeśli przesiądziemy się do spacerówki to już nie będzie powrotu. Myślę, że lekkie zapędy do przegrzewania dziecka jednak mam
Dziękuję za wskazówki na teraz
Drzemka Zosi trwa, to już 1h40 minFatalita, D_basiula lubią tę wiadomość
-
Mała Matylda wrote:Edwarda, nie myślałam o aktualnej pogodzie tylko o listopadzie, bo jeśli przesiądziemy się do spacerówki to już nie będzie powrotu
. Myślę, że lekkie zapędy do przegrzewania dziecka jednak mam
Dziękuję za wskazówki na teraz
-
Basiula, impreza bez mężów i nowe majty? No no...
Dzień śpiocha. Już nie pamiętam kiedy moje dziecko było takie ciche. Jednak zęby były odpowiedzialne za te jej jęki i brzęczenie.
Mała Matylda, ona leży na plecach ale właśnie trzeba ją zabawiać wtedy. Bo zabawka upadnie i samej nie chce wziąć. Matę mamy bez pałąków, nie mam jak jej zawiesić czegokolwiek a kupować już nie nie opłaca. Tak ogólnie sobie marudzę bo tragedii nie ma. Tylko sobie wymyśliłam, że to jej lenistwo motoryczne wynika właśnie z zamiłowania pozycji brzuszkowej
Z zupełnie innej beczki. Serial polski Ultraviolet - oglądała któraś? O co chodzi z tymi polskimi produkcjami, że dźwięk do d.upy?? -
nick nieaktualnyHoope,nie zrobiłam przerwy i wyszło że chodzi mi o porównania dotyczące jedzenia. Pisałam odnośnie porównania oczu Zuzi do ufo- słabo trochę,nawet jak się myśli takie rzeczy to się zachowuje to dla siebie.
Była dynia- nie podeszła, 2 łyżeczki dało radę,potem się zapiera