Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Kamcia, my jestesmy w fazie testu, jak sie nie beda sprawdzaly to powrocimy do matymoj tez lubi na podlodze, wlasnie w szczegolnosci na macie/puzlach, zobaczymy jak zacznie bardziej dokazywac, to wtedy bede juz wiedziala
Kattalina, mam dwa rodzaje, bo polaczone mam superman+ batman
Superman kupilam w tym sklepie
https://leoschildshop.pl/
Dlugo sie czeka az wysla
A batmany kupilam na olx nowe
Tak sie prezentuje to wszystko polaczone. Sa rozne wzory batman, superman, jakies lapki, minnie. Na olx jest sporo tego
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/48d5c4d7b265.jpg
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2018, 20:28
kattalinna lubi tę wiadomość
-
Dziękuję za ciepłe słowa i rady.
Forum jest dla mnie istotnym źródłem kontaktów towarzyskich, obok telefonu. Rzeczywiste spotkanie są rzadkie i bardzo mi to doskwiera.
Teraz trudno mi się z kimś umówić – Zosia zasypia tylko w łóżeczku i nie ma stałych pór drzemek, dłuższe wyjścia z góry są skreślone, a zapraszając kogoś boję się, że zostawię gościa samego, a ja będę usypiała Zosię dłużej niż godzinę. Może rzeczywiście powinnam zaryzykować, boję się jednak że mając gościa będę spięta podczas usypiania, Zosia to wyczuje i będzie jeszcze gorzej.
Majowa, myślę że głód nie jest u nas problemem. Mleka mam dużo, Zosia zwykle je co 2,5-3h., częściej nie chce, przybiera książkowo, raczej w górnych granicach normy. Spanie podczas spacerów zepsuło nam się pod koniec sierpnia – któregoś razu zasnęła w wózku i nagle, bez widocznego powodu obudziła się z płaczem po 3 minutach. Uspokoiłam ją, spokojnie wróciłyśmy do domu, ale już nie zasnęła. Kolejne spacery bardzo jej się podobały, ale do czasu gdy robiła się śpiąca. Wtedy najpierw było marudzenie, a potem płacz. Po powrocie do domu zasypiała w łóżeczku. W wózku od tamtej pory miała jeszcze dwie lub trzy krótkie drzemki w pierwszej połowie września. Z czasem nawet w porach aktywności gondola stała się niepożądana. Jeszcze pamiętam jak na początku sierpnia nasze spacery trwały po kilka godzin, Zosia na zmianę spała, jadła i oglądała zabawki, wracałyśmy gdy to ja miałam dość i robiło się gorąco. Potem był skok rozwojowy, szczepienie, ten spacer z trzyminutową drzemką i to był koniec cudownego okresu
Fatalita, pytałaś o chustę - motam dość często w domu, Zosia wycisza się w chuście, ale nigdy nie sprawiała wrażenia, że mogłaby tak zasnąć. Rozgląda się z zainteresowaniem dokoła, wtula się na chwilę i znowu wraca do obserwowania otoczenia.
Wczoraj po praz pierwszy po dłuższej przerwie wyszłyśmy tak na spacer (bardzo udany, trwał pół godziny). Przez jakiś czas nie wychodziłam ponieważ z wózkiem trochę się poprawiło i bałam się to zepsuć. Teraz podjęłam się eksperymentu i zapowiada się dobrze – dzisiaj w wózku było tak samo jak w poprzednich dniach. Jutro w ciągu dnia wyjdziemy w chuście, a wieczorem razem z mężem z wózkiem. Jeśli się uda będę mogła częściej wychodzić i oglądać ludzi z bliska
Problem ze spacerami w wózku według mnie wynika z ciekawości świata. Gdy Zosia zostanie wyjęta z wózka marudzenie natychmiast ustaje. Wczoraj siedziałam na ławce w parku, Zosię położyłam sobie na kolanach w pozycji na brzuszku – chłonęła widok z otartą buzią. Powrót do domu w wózku był już jednak bardzo trudny. Niestety park mamy 10 minut drogi od domu, a po drodze żadnych ławeczek.
Trudności z zasypianiem nawracają u nas co jakiś czas, nie wiem czy teraz przyczynia się do nich ząbkowanie czy szczególnie intensywny rozwój fizyczny. W tym tygodniu Zosia zaczęła przybierać pozycję spadochroniarza, łapie się też za stopy i uważnie je ogląda, widać że ma na nie chrapkę, ale na razie nogi sprawiają wrażenie za krótkich. Któregoś dnia przy prawie każdym przewijaniu badała swoje narządy płciowe, była też fascynacja brzuszkiem. Dzisiaj zaczęła przemieszczać się do tyłu na większą skalę, ale wychodzi jej to tylko na naszym łóżku, na twardszym podłożu dystans nie przekracza 5 cm
-
Hoope, już nikt się nie nabierze
Patryczek
Poniżej Zofia, kochany szkodnik, w oczach widać rozbójnicki charakter
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2018, 16:23
Berbecia, kamciaelcia, Cola87, Katy, D_basiula, pawojoszka, Feeva, Wowka, MajowaMamusia, Sela, J.S, kattalinna, Hoope lubią tę wiadomość
-
Mała Matylda wrote:Problem ze spacerami w wózku według mnie wynika z ciekawości świata. Gdy Zosia zostanie wyjęta z wózka marudzenie natychmiast ustaje. Wczoraj siedziałam na ławce w parku, Zosię położyłam sobie na kolanach w pozycji na brzuszku – chłonęła widok z otartą buzią. Powrót do domu w wózku był już jednak bardzo trudny. Niestety park mamy 10 minut drogi od domu, a po drodze żadnych ławeczek.
Ja sie znowu wcinam ale musze ;p Bo moj maluch mial identycznie, tylko zaczelo sie jakos okolo 2 mcaWychodzilam z nim, placz byl od samego wlozenia go do gondoli, jak bujalo to sie uspokajal, nie moglam w zyciu chodzic po rownym, tylko najwieksze wertepy, zasypial od bujania na 30-40 minut a jak sie budzil to wielki krzyk, zanoszenie sie, histeria. Pomagalo tylko wyjecie z wozka. Moment byla cisza. X razy wracalam na krzyku lub z nim na rekach. Nadzieje pokladalam w spacerowce, czekalam jak na zbawienie do 4 mca, bo wydawalo mi sie ze mlodsze dziecko nie powinno, mimo ze mam rozkladana na plasko. Przenioslam go do spacerowki kilka dni przed ukonczeniem 4 mca. To byl strzal w dziesiatke! dziecko wszystko widzi, jest zadowolone, szczesliwe, od tamtej pory sobie jezdzimy i jezdzimy
Takze pomysl o tym. Z tego co pamiętam JS tez swojego synka przelozyla wczesnie, wczesniej ode mnie.
Mała Matylda lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNapisałam się i dałam anuluj, trzymajcie mnie.
Dzieciaczki cudo
Ostatnie ciepłe dni, dzisiejszy spacer, nasze cudowności, oh zachwycam się tą moją córcią .
Mała Matylda, to nie wiem co Ci poradzić. Kciuki za poprawę sytuacji zwłaszcza ze spaniem. Ja od jakiegoś czasu usypiam Zuzię na rękach ze smoczkiem, biorę ją jak widzę, że jest ewidentnie śpiąca. Cała akcja trwa może 10-15 min, jak zamyka oczy odkładam ją do łóżeczka, taką na wpół śniętą (wtedy najczęściej otwiera oczy i się przeciąga, głaszcze ja po główce, oczka zamyka i zasypia) czekam dla pewności jeszcze chwilę, bo się "wzdryga" i wybudza tym, ale za chwilę zasypia, jak widzę, że się rozbudziła to ją głaszcze i zasypia. Mimo, że jest dużo na butelce nie mamy długich przerw, je mniej a częściej, przepisowe 3h (jak przy karmieniu butelką) u nas nie miałyby racji bytu (wyjątek, jak akurat śpi). Zawsze musi być najedzona przed spaniem po kokardy bo inaczej nie uśnie, jak są za krótkie przerwy między drzemkami to mino, że śpiąca- nie uśnie.
Katy u nas jedzenie też idzie opornie, pasternak był w ruchu 3 dni, ledwo go zmęczyła, coś nie specjalnie ma ochotę na warzywa, pluje, gada jak ma w buzi. Jutro dynia, zobaczymy jak pójdzie.
Piszecie, że czekacie na rozszerzanie diety, a mi sie w ogóle nie chce, dam cyca/butle i spokój, a z tym jedzeniem to urobić się trzeba, żeby zjadła 3-5 łyżeczek.
Byłam dzisiaj na targu, zapomnij że kupisz eko warzywa, na 3 stoiskach pytałam i nie mieli, wszystko i tak pryskane. Dorwałam wiejską dynię i cukinie od chłopa u mnie na wsi, za gorszę. Po weekendzie muszę na parze zrobić i przekręcić do słoików.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 października 2018, 03:03
Feeva, kamciaelcia, Katy, Sela, Berbecia, D_basiula, Wowka, kattalinna, Kwiatkowa24, Hoope, Mała Matylda lubią tę wiadomość
-
Z Patryka to niezły zawadiaka .
Mała Matylda co ty mówisz ? Jaki rozbójnik toż to słodka ,rezolutna ,mała kobietka.
Katy im prędzej dziecko usłyszy swoje pierwsze NIE WOLNO tym lepiej zanim cię zacznie tłuc po twarzy dla zabawy ,on jest malutki ale dużo potrafi zrozumiecMała Matylda lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPatryczek to chyba na solkę regularnie chodzi
albo z wczasów z jakiś egiptów czy innych tunezji wrócił
cudny facecik, oj Kamcia będą dziewczyny biegać za tymi Twoimi chłopcami.
Zosia do wycałowania
Hoope o to to tak właśnie sobie wyobrażałam matkę Wrzaskuna/ Baryły/ Prezesakamciaelcia, Hoope, Mała Matylda lubią tę wiadomość
-
Słodkie dzieciaczki wszystkie, do schrupania!
Moj Maz jak się za cos weźmie w domu to... masakra. Nie dość, że zabiera się pół roku to jeszcze jak już zacznie to zaraz ma wkurwa i wszystko lata po chałupie w towarzystwie soczystych obelg. Efektem finalym jest balagan w domu, Maz wkurzony a to za co się zabierał... rozwalone. Więc nie wiem co gorsze, czy jak nie robi czy jak już się weźmie
Mani dzisiaj ugotowalam zwykła kasze manna kupiona w spożywczym za 2,50zl, na wodzie, dodałam banana. Trochę zjadła, ale chyba ta konsystencja do niej nie przemawia jeszcze. Wiekszosc sama zezarlamjak jej wczoraj dałam kleik ryżowy to zamarla chwilowo i zaraz się skrzywila. W ogóle jak je to wtedy by najwięcej gadała i się śmiała i wszystko jest oplute.
Muszę jutro zapisać ja znowu do lekarza, bo to rzekome uczulenie się nie zmniejsza, a jest jakby tego więcejmoże to wcale nie uczulenie cholera jasna...
Katy współczuję gryzienia. Mnie, jak jeszcze KP, parę razy też udziabala samymi dziaslami i mi oczy do mózgu się cofaly, a co dopiero zębami... Brrr.
Fatalita demonstracja pierwsza klasateż muszę kupić jakiś puzzle piankowe.
Fatalita lubi tę wiadomość
-
Majowa jak zrobisz dynie do słoików to pamiętaj, że dłużej Ci wytrzyma jak ją się pasteryzuje 3 razy po 1h w odstępach 24h. Dynia jest taka, że po 24 h coś się tam namnaża i dlatego trzeba pasteryzować 3 razy w tych odstępach czasu 24h.
Kurcze a ja właśnie mega się cieszę, że zdecydowałam się na wcześniejsze rozszerzanie diety. Strasznie mnie cieszy jak Leo otwiera tak szeroko buzke jak tylko widzi łyżeczke. Aż chce się robić te dynie, marchewki itp. Dynie bio ostatnio kupiłam jak Katy w lidlu, przy okazji marchewki i jutro podjadę po ziemniaczki. Szkoda tylko, że po tyle pakowane, bo taki mały i tak dużo nie zje. Marchewke chyba też zrobie na parze, zblenduje i do słoików, bo tak to mi się szybko zepsuje, a wiadomo, ze bio jest droższeFatalita lubi tę wiadomość
W końcu się udało...
-
Kochani sprawa jest dość pilna. Pomóżmy temu małemu wojownikowi. Sprawmy by na jego ustach pojawił się znów uśmiech. Wystarczy naprawdę symboliczna kwota. W nas jest siła. Jeśli możesz udostępnij to na swoim profilu na fb
https://www.siepomaga.pl/walka-wojtka