Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
No widzisz, cos z tym jogurtem jest :p
Jednak dzisiaj nici z rozmowy z narzeczonym bo zmęczony po pracy i w nie najlepszym humorze wiec przeloze to na jutro zeby sie jakas kłótnia nie skończyło:p
A tesciu mnie dzisiaj rozwalil bo stwierdzil, ze Kamil nie chodzi jeszcze przez to, ze spi z nami, a nie w lozeczku xd Bo tak to by sie tam podciągal..no padlam haha -
No przykre to troche jak się słyszy jakie ludzie mają tragedie.
My bylismy własnie tydzien temu w pl, bo tata moj dzwonił że ma chłoniaka, robił podstawowe badania bo zawsze miał problem z jelitami, no a teraz niestety wyszło ze ma chloniaka.
Wiec nie zastanawialam sie dlugo tylko wsiedlismy w samolot bo jeszcze nie widział Wojtka na żywo. Mowie wam ile bylo z tego radosci dla obudwu;) mam nadzieje ze jeszcze wszystko bedzie dobrze ale na razie czekamy na wi,yte w klinice 5 stycznia dopiero. -
Katy ci twoi tesciowie to są the jest
wesoło masz z nimi
Robiłam zupki z marchewką, pietruszka ziemniakiem, z burakiem i brokułowa, kończą się zapasy, tylko chce wprowadzić jeszcze jakieś inne zupki? Hmm ze szpinakiem? Kusi mnie rosół z królika z kaszą manna, niektóre dawały z was ogórkowa, a do niej jakie przyprawy, ogórek kiszony zblendowany? A da się w ogóle zblendowac, jednak człowiek po 7 l zapomina -
Katy, coś musi być w tej teorii teścia, bo Wiki też śpi z nami i...nie chodzi ^^
Rozumiem, że Twój narzeczony już chodził jak miał 8 miesięcy?
Sela, trzeba patrzeć na ten "mikroogonek", szypułke czy jak to się zwie. Jak urwiesz ją to spójrz na kolor w powstałym otworze. Powinien być żółty. Zielony to niedojrzałe, brązowy to przejrzałe.
Ewcia, bardzo mi przykro. Życzymy dużo zdrówka dla taty!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2018, 20:44
Sela lubi tę wiadomość
Nasze aniołki...
21.09.14 (*) N.
10.05.17 (*) O. -
Jestem po pracowitym kolejnym dniu.
I jestem rozczarowana, że tu taka wymiana zdań na temat żywienia niemowląt. Tu u nas? Z tego powodu nie będę wchodzić w dyskusję, bo nie ma po co.
Ja kupuje część produktów bio, ale nie robię z tego religii.
Kamcia, co wedzicie?
Kattalinna, może byś chciała dostać w prezencie voucher na jakiś fajny masaż? Albo super kubek termiczny na kawę na spacery?
kattalinna, Fatalita lubią tę wiadomość
-
Ojej mam wyrzuty sumienia ze wywołałam burze na temat kp i mm.
Ja karmie nadal piersia w ciągu dnia jak i w nocy, wywnioskowałam tylko że jak podalam przy nocnym usypianiu butle mm to dziecko od razu śpi lepiej... Wcześniej przecież też nie dawalam mm i dziecko spało lepiej niż teraz. Coś się pozmienialo u nas i akurat podanie butli z mm dało póki co dobry efekt.
Nie uważam tego za cos złego, po pierwsze dziecko lepiej sypia, po drugie my z mężem tez. A po 2 miesiącach ciąglego wstawania co godzinę naprawde można sie wykończyc. Ja za dnia szczerze nie mam czasu dla siebie, każda minuta poswieCona jest dziecku, zabawie z nim, pielegnacji, wychodzeniem na spacery itp. W ciągu dnia nie mam jak i kiedy odespać. Bo gdy ona spi ja nie potrafię zasnąć. Wtedy prasuje, sprzątam czy ładuje Baterie pijąc na szybko kawę. Teraz od trzech dni wkoncu sypiam lepiej, co daje lepsze samopoczucie za dnia i dużo wiecej sil. A wiadomo że dziecko potrzebuje uśmiechniętej i "silnej" mamy, samo jest też szczęśliwsze.
DobranocSela, MajowaMamusia, Mała Matylda lubią tę wiadomość
-
Sela staram się sama coś pichcić, na wyjścia do rodziny przeważnie mamy słoiczki jak nie ma czasu gotować. Chociaż trochę brakuje mi pomysłów. Na szczęście takie jedzenie z drobinkami ładnie wsuwa, więc może bardziej stałe mu powoli zacznę dawać. Trochę się boję.
Muszę kupić awokado. Że też o tym wcześniej nie pomyślałam. Jutro tez będzie mango. Podam w gryzaku boon pulp, będę miała chwilę spokoju
Zazdroszczę nabialu. Szkoda że mój nie może bo byśmy rano razem wsuwali kaszki na mleku, a na wodzie to mi nie smakuje.
Ewciaa współczuję. Trzymam kciuki za tatę. Na pewno spotkanie z wnukiem nastroiło go pozytywnie i dało siłę do walki.
Wowka masaż świetny pomysł. Walentynki niedługo w sumie trzeba o czymś takim pomyśleć. Mąż przy okazji też skorzysta. Już kiedyś byliśmy na takim masażu dla par.
Sela lubi tę wiadomość
-
Fatalita dziękuję za rade. Jutro w sklepie poszukam dobrego awokado.
Katy racja, z takimi rozmowami lepiej poczekać na dobry dzień.
A tesciu wymiata, nie ma co...
Ewcia dużo zdrówka dla taty
Laurka pytanko, czy te zupki wekujesz czy mrozisz?W końcu się udało...
-
Mama32 nie przejmuj się. Ważne, że nie żałujesz podjętej decyzji i myślę, że mąż Cię tez wspierał w niej. Mój wręcz mi sugerował przejście na mm jak widział moje problemy z zastojami. Oczywiście to była wyłącznie moja decyzja. Może chwilę się wachałam czy dobrze zrobiłam, ale tylko przez chwilę. Tak jak piszesz szczęśliwa mama, to szczęśliwe dziecko.
Mama32 lubi tę wiadomość
-
Wowka, kubek mam, pomysł wyczerpany kilka lat temu - na dojazdy do pracy herbata z wkładką z rana. Koniaczek w charakterze profilaktyki grypowej oczywiście.
Na masaż to ja się nie ruszę przecież bez ogonaa chyba z terminem przydatności 17,5 roku nie robią
Sela, cieszę się, że mogłam się przydać do czegośdodam, że po pierwsze Bożenka nigdy nie miała problemów z jedzeniem innym niż papka, a kalafiora mega rozgotowałam bo w tym czasie młoda jadła obiadek a z tym czasem się schodzi
no i ona chyba z tych, co i kamień zje. Ciekawa jestem co Leoś powie na dorosłą wersję
Awokado kupiłam akurat w biedrze, hass było w promocji. Jogurt bio też tamtylko były dwa rodzaje, ten drugi już z gorszym składem bo wpierdzielili mleko w proszku.
Z tym zamiłowaniem do smaków "bez smaku" nie ma co dziwić. To my mamy skrzywione kubki smakoweja od jakiegoś czasu nie używam soli. No dobra, kilka dni bo w ogóle mało co jem. Dojadam po dziecku. Jakież było moje zdziwienie, gdy wczoraj jadłam tego kalafiora bez soli na parze. Nie pierwszy to w moim raz, ale nigdy nie był tak dobry. Wieczorem mąż jadł chipsy. Te co zawsze. Wzięłam kilka i myślałam, że mnie wykręci bo takie słone. Zresztą, tak też jest ze słodkim. Odkąd nie używam cukru to wszystko jest dla mnie za słodkie. A dzieci nasze jeszcze nie skrzywione, poznają czyste, naturalne smaki i potrafią je docenić
Sela lubi tę wiadomość
-
Co do zupek - gotuję na świeżo na dwa dni. Warzywa czy mięsko jak nie w lodówce to zawsze mam poporcjowane w zamrażarce.
Nagotowałam zupki z dyni z marchewką i ziemniakiem, pomroziłam w woreczkach na pokarm ale po rozmrożeniu nieapetycznie pachnie - takim zaparzonym, ugotowanym ziemniakiem. Nie będę więcej się w to bawić, szkoda mi tylko tych woreczków, bo drogie były no i tej dyni, eko od szwagra.
Matylda
-
Hahaha moja starsza z chęcią zje, ona keczup kocha, mogłaby jeść do wszystkiego. Jakiś czas temu na obiad zrobiłam gulasz, do tego ogórki kiszone pokrojone w słupki. Zaniosłam na stół, mąż już był pod domem, poszłam do kuchni po talerze itd, a na stole został jeszcze keczup od śniadania... Zalała nim cały półmisek z ogórkami po czym radośnie oświadczyła "mamo, pokeczupowałam ogórki, tata się ucieszy"
kattalinna, pawojoszka, Berbecia, Katy, Sela, Mała Matylda lubią tę wiadomość
Matylda
-
Mycha, a jak tą jajecznicę będziesz robić? Na patelni, na parze?
Zresztą, jak nie dobra wyjdzie to można zalać ketchupem
Kattalinna, o jak mi się podoba pomysł tej herbatki z wkładką po drodzemogłabym pojeździć z Tobą autobusem z takim kubczanem, mimo że nie lubię środków publicznego transportu
No to może fajny kocyk, np z pomponami? Albo może lubisz planszówki? Albo personalizowana bransoletka-są na allegro w różnych cenach, stacjonarnie w lilou?kattalinna lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMialam pytać właśnie o to eko, czy nadal tak szukacie.
Ja przestałam...jak obeszlam wszystkie stoiska na targu i 90% to giełda...staram sie z głową wybierać.
Katy daj mu spokój z tymi grudkami opanuje gładkie, bedzie jadl normalne posiłki to stopniowo bedziesz zwiększać ilość grudek:)
Mój je 3 posiłki i dopiero teraz coraz mniej rozdrabniam, daj Kamilowi czas;)
Chyba więcej nie pamiętam...
A trampoliny...to jest wykanczacz czlowieka:) ale ale! Po ciąży trza uważać, konsultacja z fizjo!! Z dnem macicy coś sie dzieje.
A tak nie będę komentować zadnej wypowiedzi ze stron o mm i kp, ale powiem tak, matka matce zawsze jadem pluje....i to prawda...nie ładnie...
Jakecznice robilam na patelbi i na parze, wtedy za dużo grudek i geste nie przeszlo, musze spróbować znowu...
Przypomniala mi sie historia Kamci, straszna....nie mogę myśleć o takich rzeczach nawet. Juz mam schize obadac pępek....Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2018, 21:44
Katy lubi tę wiadomość