Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć Dziewczyny, czy Wasze dzieciątka podczas ząbkowania, miały regres snu dziennie - nocny? Olaf od 3 tygodni mało śpi w dzień a w nocy budzi się co 1-2 h dziś np. zasnął o 24tej, budził się co 2 h i nie śpi już od 6:00, mamy 10:30. Jestem już na skraju wytrzymałości fizycznej z moim starym. Nie wiem, czy to zęby, dwie dolne jedynki już przebiły się, ale ma czerwone u góry dziąsła. Zasypiał tylko przy cycu, ale teraz nawet cyc nie działa. W ogóle nie wiem jak go nauczyć samodzielnego zasypiania.kilka cykli na dupku
HSG drożne
od marzec 2017 stymulacja z Clo i Pregnylem
kwiecieć 2017 bez wspomagaczy
[/url] -
nick nieaktualnyAnusias. Moj syn od poczatku 5 m.z. budzi sie co 1,5-2h, a zębów nie mamy. Ostatnio tez sypia mniej w dzien. Wytrzymuje te 4-5h bez snu, ale nie jest przy tym szczegolnie marudny, więc stwierdzam, ze po prostu przestawil sie na dwie drzemki
Anusias lubi tę wiadomość
-
Anusias wrote:Cześć Dziewczyny, czy Wasze dzieciątka podczas ząbkowania, miały regres snu dziennie - nocny? Olaf od 3 tygodni mało śpi w dzień a w nocy budzi się co 1-2 h dziś np. zasnął o 24tej, budził się co 2 h i nie śpi już od 6:00, mamy 10:30. Jestem już na skraju wytrzymałości fizycznej z moim starym. Nie wiem, czy to zęby, dwie dolne jedynki już przebiły się, ale ma czerwone u góry dziąsła. Zasypiał tylko przy cycu, ale teraz nawet cyc nie działa. W ogóle nie wiem jak go nauczyć samodzielnego zasypiania.
Moja ma nadal regres snu (od około miesiąca), chyba ząb w natarciu bo znów potok śliny się pojawił.
Acha - bo chyba nie pisałam. Wyszła lewa dolna jedynka, za 2-3 dni prawa, ale ta prawa jakby się cofnęła (?) kiedy opuchlizna zeszła. I teraz wychodzi na nowo. Tak więc przez chwilę miała dwa ząbki
Pomyślałabym ,że mnie straszy - ale mąz i moja mama też widzieli tego ząbka i nawet stukał pod łyżeczką.
Hoope wrote:
Psychika to jedno, też uważam, że ma znaczenie ale dużo większe według mnie to dobranie biologiczne.
Gdyby psychika była tak decydująca, w ciążę nie zachodziłyby ofiary gwałtu albo w trakcie wojny. A zachodzą. Natura ma więcej do powiedzenia niż byśmy chcieli. Np. po wojnach jest największy przyrost naturalny.
Ja nie twierdzę, że psychika jest decydująca. Twierdzę, że są osoby, u których to ciągłe napięcie MOŻE blokować ciążę. A piszę tak dlatego, że słyszałam od wielu osób, że czegoś takiego nie ma, że to jest niemożliwe itd.
Gwałt czy wojna to trochę inny rodzaj stresu, do tego strach - czegoś bardzo nie chcemy. Też spotkałam się z opinią że w czasie wojny czy klęsk żywiołowych płodność wzrasta, żeby zapewnić przetrwanie gatunkowi.
A w przypadku starań o dziecko - chcemy czegoś tak bardzo, a nie możemy tego mieć. Trochę inne mechanizmy działają w głowie, nie ma strachu, jest wielkie pragnienie czegoś.
Katy wrote:
Patrzcie co zostało z naszego balwana
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/288a43fa2284.jpg
To sie zdazylam nacieszyc zima...
Nasz dwa razy ucierpiał, stawialiśmy go w zeszłym tygodniu jak pierwszy śnieg nasypało, potem przyszło ocieplenie na 2 czy 3 dni, był w opłakanym stanie, stracił głowę. Teraz drugie podejście zimy, mąż go naprawił, trochę skuło go lodem a dziś znów leżyWiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2019, 12:19
kattalinna, Katy lubią tę wiadomość
Matylda
-
nick nieaktualnyJ.S. dzięki, recenzja pierwsza klasa o której ten Twój Łobuziak wstaje, że po 6 już filmik wrzucasz?
Basia najlepszego
Starania latami zapewne potrafią wykończyć.
Katalina, 32 miesiące? Nie dziwie się, że się załamałaś. Cudownie, że jest Ania
Bebercia, sporo przeszliście, żeby mieć kolejne dziecko.
Ja po poronieniu byłam zajechana psychicznie i bardzo się obwiniałam za to co się stało. Pech chciała, że akurat pojechaliśmy na weekend odwiedzić znajomych, jak wracaliśmy wiedziałam, że coś jest nie tak, od razu pojechaliśmy do szpitala. Wiele bym zrobiła, żeby wymazać z pamięci tamtą noc jak z horroru. Do dzisiaj mam wyrzuty, że zamiast siedzieć na d. zachciało mi się jeździć.
Psycholog powiedziała mi, że jestem w takim stanie, że mam nie zachodzić teraz w ciąże, lekarz po 1,5 miesiąca powiedział, żebyśmy się starali i tak 3 mies po poronieniu zaszłam w kolejna ciąże (2 cykl), a rok i 2 dni po urodziła się Zuzia.
Dla mnie najgorsze co mogło być to odkładać starania i zajście w ciąże. Każdej dziewczynie po poronieniu mogę powiedzieć, że jak tylko lekarz pozwoli i czuję się gotowa, to żeby starać się.
Moja coś ostatnio słabo je inne rzeczy niż mleko, zje klika łyżeczek obiadku, czy owocu i nie chce. Mleko na spanie, a potem muszę jej wciskać na raty.Patk, kattalinna lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKaty 44 kg to chyba w gimnazjum ważyłam. Po około 25-26 rż widzę, że przemiana materii już nie ta i łatwiej przytyć. Ostatnio oddałam sąsiadki wnuczce (lat 14) spódniczkę, którą nosiłam na studiach, na nią jest teraz dobra, więc byłam szprycha, zostały tylko zdjęcia Spódnice trzymałam w szafie nie wiem po co, chyba z sentymentu, albo liczyłam, że jeszcze wcisnę się w nią
Hoope lubi tę wiadomość
-
Hej wszystkim.
Baśka dziś właśnie 8 miesięcy kończy... straszne. A ja za 3 dni 35 lat. Jestem w psychicznej ruinie niby ciągle o sobie mówiłam że już mam 35 żeby się oswoić ale jak nadchodzi ten dzień to jakoś ciężko jak żyć?!
W ogóle jak zrobić zupę bez soli? Próbuje Baśce zrobić ale syf taki że szok. A jak jej dam tą naszą to już je...
Idę pogrążyć się w rozpaczy nad zbliżającym się 19 stycznia... I jeszcze nad Katy ze biedne dziecię niedojada I wkurza innychWiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2019, 12:33
kattalinna, Katy lubią tę wiadomość
-
Katalina,Kwiatowa, Tanda Olaf jak się urodził budził się co 1,5 - 2 h, później trochę lepiej oprócz skoków rozwojowych a teraz takie jazdy noc w nockilka cykli na dupku
HSG drożne
od marzec 2017 stymulacja z Clo i Pregnylem
kwiecieć 2017 bez wspomagaczy
[/url] -
My dalej korzystamy
Mimo pobudek a zębów skoków nie mamy
Mimo słabego jedzenia
I niejedzenia innych posiłków
Mimo histerii dwulatka i humorkow Patryczka
Czasem tak bywa z dziećmi
Jakoś nie szukam dlaczego tak jest, zakładam że charakterek, lubię czasem miło się zaskoczyć przespana nocą i super apetytem
gorzej zawsze może byćWiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2019, 22:16
kattalinna, Cola87, Berbecia, MajowaMamusia, D_basiula, Hoope lubią tę wiadomość
-
Patk, zrobiłaś mi dzień masz jeszcze 3 dni, ciesz się, póki jesteś po 30tce bo zaraz będziesz przed 40tką wiem, że leżących się nie kopie, ale to tak poprawia humor a tak serio to te 35 urodziny mnie zabolały bardzo, chyba najgorsze dotąd. Także rozumiem...
Która wysyła paczki paczkomatem nadając bezpośrednio w maszynie? Naprawdę nie muszę nic naklejać/ pisać na pudełku? Mój rozum spaczony pocztą polską tego nie ogarnia
Kamcia, super!
Majowa, ja moje ciuchy oddaję siostrzenicy lat zaraz 16. I to takie w miarę aktualne w zasadzie oddaję siostrze i one się dzielą. Tylko kiedyś siostra dostawała to, co robiło się za duże a teraz za małekamciaelcia lubi tę wiadomość
-
Ja w gimnazjum wazylam 47, a raz nawet 51 :o
Domyślam sie, ze z wiekiem bedzie ciężej utrzymac wage i dlatego boje sie drugiej ciazy i tych kg, ktore mi po niej zostana
Ja przejmowałam w ciuchy po starszych o ok.10lat kuzynkach xd
Kamil ma juz druga drzemke, nie wiem co bedzie pozniej...Ale tak marudzil, ze nie moglam juz z nim wytrzymac xd -
J.S wrote:Majowa, dzisiaj o 5.
Witajcie zabki, regres snu, ogolnie wszystko
Kamcia, jaka ty masz Tule?
Haha
Właśnie wstawiłam zdjęcie w tuli
Nie wiem, normalną...nie letnią czy coś
Kupiona w zeszłym roku więc nie jest to stary modelJ.S lubi tę wiadomość
-
A z takich historii...ja jak pracowałam kiedyś w hotelu miałam klientkę. Przyjechała z mężem z 6 tygodniowym dzidziusiem. Starała się o niego 7 lat! Badania, leczenie, diety...w momencie gdy pogodziła się z myślą że nie zostanie mamą coś zaskoczyło. Drugi przypadek to lata temu moja babcia która była pediatra zajmowała się też adopcjami. Miała porzucone bliźniaki, którym znalazła mamę. Kobieta nie mogła mieć dzieci. I rok później na wizycie u mojej babci okazało się że bliźniaki mają siostrę jeszcze zaszła w ciążę zaraz po adopcji
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2019, 14:59
-
nick nieaktualnyBony dziewczyny ja nie wiem co robić....
Ten mały szogun płacze jak tylko się odsune, wstane z łóżka, stoje przy szafie, on przy stole ja przy zlewie...dramat nic nie moge zrobić najpier jeczenie za moment płacz i histeria.
W nocy budzi sie natychmiast jak wstaje siku, po wode, pampersa cokolwiek ....histeria.
Cud że w dzień śpi sam.
Nie wiem czy ja coś źle zrobiłam czy on tak ma i będzie na mnie wisiał do studiów....
-
Kamcia, w sensie tu na majówkach? Ciekawe
Patk, najlepszego dla Baśki
Nynka, nie umiem pomóc, mogę tylko współczuć czyżby Ci się trafił hnb?
Takich dzieci poadopcyjnych jest sporo. Podwójna radość w ogóle dla mnie adopcja to piękna rzecz. Mam koleżankę w pracy, która krótko przed moim zwolnieniem dostała info, że została mamą dostali drugiego synka, starszy już przedszkolak. Jak się żegnała przed macierzyńskim to połowa z nas chyba ryczała swoich dzieci nie mają, chyba problem jest u mojej koleżanki jakiś genetyczny bo zdaje się, że jej siostra też ma tylko adoptowane dzieci.