Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyCola, często słyszy się właśnie o ciąży po adopcji i w takich przypadkach to na pewno psychika jest za to odpowiedzialna.
Mojej koleżanki znajoma zaszła w ciąże zaraz po ślubie, niestety poroniła i potem 6 czy 7 lat starali się o następne dziecko, masakra. Zaszła w ciąże i mają córeczkę.
Mi też się coś kojarzy, że pisała tu jakaś dziewczyna, że dostali bliźniaki, a jest w ciąży, ciekawe co u nich.
Mam koleżankę ze stycznia, która ma brata bliźniaka i w tym samym roku w listopadzie urodził im się brat , także całą 3 są z jednego roku.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2019, 15:43
-
nick nieaktualny
-
J.S wrote:Kamcia, wlasnie pytalam jaki to model
Patryczek lubi w niej chodzic?
tula baby
kupowałam z myslą że jest do 20kg i nową ostatecznie bo miałam nadzieje że posłuzy i dwójce dzieci
kupiłam dla Piotrusia jak miał około roku
Patryk teraz bardziej lubi niz "kiedyś" , docenia że swiat widzi
ale mamy ja ze soba na wypadek marudzenia np w tym wózku (jak nie spi to niewiele widzi na leżąco)
dzis z godzinę pochodził w tuli po miescie
aaaaa
przypomniało mi się coś-ja nie miałam okazji korzystać z tej opcji
w PL są wypozyczalnie różnych nosideł w tym tuli, piszę o tym w kwestii ze jesli masz gdzie i jak mozesz wypozyczyc i sprawdzić czy Igorek polubi
szukaj w necieWiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2019, 15:45
-
Kamcia, a Piotrus roczny chcial w niej chodzic?
Moj jak uslyszal cene to mowi po co, jak i tak dlugo w niej nie pochodzimy, no ale nie jest powiedziane. Co on mysli ze jak dziecko juz chodzi, to nie bedzie chcialo w tym siedziec
Kamcia, jest w Poznaniu, 150 km ode mnie takze za daleko
Myslalam o tuli uzywanej z olx -
roczny jeszcze dawał sie włozyc
ale my mielismy na "wyjatkowe" okazje
np wyjazd do parku gdzie z wózkiem sie nie dało a na nogach posłusznie by nie poszedł...
duze dziecko zarzuca sie na plecy ale teraz sie buntuje do samego włozenia, jakby było Piotrusiowi w tuli to nawet dzis nie wiemy ale zawsze mamy na uwadze te opcje (ze jak nie Pateryk to Piotrek)J.S lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Nynka wrote:Hoope pocieszylas że to "normalne" i zalamalas ze "kiedyś" wyrośnie
Tanda ale adoptowali mimo wszystko?
Nie, bo ciążę miała wysokiego ryzyka, leżącą, a byli na etapie kiedy jest sporo jeżdżenia i załatwiania, wizyty u psychologa, kurs przygotowujący itd
Mieli później dokończyć procedurę, ale zaszła w drugą ciążę. A jak już mieli dwójkę to byli spełnieni jako rodzice.
Hoope, też znam takie pary. Psychika to jedna z możliwych przyczyn niepłodności, ale nie jedyna.
Moja znajoma ma rodzeństwo adoptowane, niepłodność a raczej poronienia nawykowe z powodu tarczycy, niedawno jej usuwali tarczycę bo miała guza nowotworowego.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2019, 20:25
Matylda