Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
mycha
jesli chodzi o goraczke-jesli daje sie zbijać, jeśli nic nnego sie nie dzieje (np infekcja) to w sumie dajemy 3 dni zanim trafi sie do lekarza
ja tego sie trzymam najpierw podejrzewając trzydniówke jesli goraczka pojawia się cyklicznie np co 6h
ale to zawsze trzeba obserwować
czy coś sie nie pojawi
czy nie jest gorzejMycha666 lubi tę wiadomość
-
Wowka mnie wywołała więc raportuję
Noce niestety bez zmian. Trafiły się trzy lepsze pod rząd, co dało mi nadzieję, ale potem wszystko wróciło do naszej smutnej normy i tak trwa.
W domu mamy epidemię. Najpierw zachorował mój mąż, później ja się od niego zaraziłam, a w końcu objawy pojawiły się też u Zosi. Na szczęście stosunkowo łagodne (temperatura do 38.6, lekko zaczerwienione gardło, sporadycznie mokry kaszel), ale bardzo źle znosiła gorączkę. Coś się też dzieje odnośnie ząbków, dziąsło z przodu i z tyłu przekrwione, na górze białe i mocno wypukłe. Do tej pory fajne dnie pozwalały jakoś przetrwać mimo trudnych nocy, a od środy totalny mamizm, Zosia sama się nie pobawi, mam być blisko. Gdy siedzę obok wspina się po mnie i wiesza się na szyi, a po odłożeniu jest jej najgorzej na świecie. Jeszcze całkiem nie wyzdrowiałam i jestem osłabiona, więc lekko nie jest. Dobrze, że dzisiaj mąż jest w domu, rano zajął się Zosią, a ja pospałam jeszcze godzinkę.
Remont niestety nie idzie zgodnie z planem, mamy późnienie. Planowaliśmy przeprowadzkę na koniec marca, ale z całą pewnością zostaniemy w wynajmowanym mieszkaniu jeszcze na kwiecień. Już się z tym pogodziłam.
Przepraszam za narzekanie, nie piałam bo nie chcę zaśmiecać forum takimi negatywnymi treściami. Liczę na to, że choroba Zosi już mija, lada dzień wyjdą zęby i wrócę do Was w lepszym nastroju. Na razie mam plan przetrwać, a za tydzień zostawić męża z córką na kilka godzin i skorzystać z handlowej niedzieli
-
Ja tam nie wierzę w stopnie bo termometr jedno, a odczuwalna drugie. Jest zima i te 10 czy nawet 15 to inaczej niż jesienią czy wiosną. Chodzę w zimowej ja, chodzi i dziecko. Dziś śpiwór znowu wyjęłam i nie żałuję. Pod kombinezon całą zimę u nas body i rajstopy. Kombinezon bez stóp to jest wywietrznik
protestów nie było.
Straszny sezon teraz. Budzi się do życia wszelkie stworzenie z wirusami włącznie
Na środę mamy szczepienie i bilans. Ciągle nie wiem co robić. Kusi mnie żeby pójść w celu niezakwalifikowania się do szczepieniaznaczy zrobić bilans, niech obejrzy i osłucha. Po mojemu jest dobrze. Ale niestety pewności 100% nie ma. No i tak: za zdrowa na chore, za chora na zdrowe. Co teraz?
-
Moje dzieci dziś co niektore już na krótki rękaw chodzą ,jest pięknie na dworzu ,trochę z tym rozbieraniem przesądzają ale jak im tak dobrze to na siłę nie ubieram . Wreszcie wszystko na dwór poszło i spokuj w domu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2019, 13:33
-
Berbecia nie nadarmo jest powiedzenie "obyś cudze dzieci uczył". U mnie na szczęście dzieciaki coraz bardziej są samodzielne w temacie nauki i odrabiania lekcji ale na początku po przyjeździe to był armagedon po pięć godzin z jednym prawie dzień w dzień. Cierpliwości życzę
-
Pawojoszka bo w Niemczech organizowane sa chyba raz czy dwa razy w miesiącu tak zwane wystawki. Polega to na tym, za mieszkańcy wystawiają na ulice rzeczy które są im nie potrzebne, których chcą się pozbyć. Z tego co wiem dużo os przyjeżdża właśnie z PL busami i jeździ po miastach/ulicach i zbierają to na czym moga zarobić w PL, czyli sprzęt RTV i AGD, meble, rowery itp
-
Nie wiem czy ja już wyszukuję objawów czy co... Dziś oczka. Od rana jakby zapuchnięte, zaropiałe, zaczerwienienione jakby była bardzo śpiąca i jednocześnie spała 3 dni... Tetra wstała z drzemki i to samo: czerwone obwódki, do tego szkliste. Gorączki nie ma, temperatura dziś poniżej 37. Kataru tyle co z płaczu, przynajmniej tak to wygląda bo oddycha swobodnie i też nic nie spływa. Kaszel sporadycznie. Nie ogarniam...
-
My jeszcze działamy
Obie marudy śpią
Ufff
Bo Patryk jeczy a Piotrek ma glupie pomysły
Ale dużo zrobiliśmy
Przez zeszloroczna susze(sąsiad zapisywal ile razy padalo od kwietnia do jesieni-4x. ) bedziemy ostro dosiewac trawę
Marudy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2019, 07:31
kattalinna, Berbecia, Cola87, pawojoszka, D_basiula, Wowka, Katy, Sela lubią tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny za wsparcie. Dzisiaj trochę mi lepiej. Jest Zosia i musze dla. Niej byc silna bo ona tez wszystko czuje. Dobrze ze Ona jest bo przez to ze musze sie nia zajac nie mysle tak o tym caly czas.. Zreszta przy niej ciezko plakac, to zywe srebro uśmiechnięte. Daje mi duzo sily i nadziei. Jutro jeszcze wizyta. Jeszcze raz dziękuję
-
Bylismy na spacerze, ruchliwa ulica, a i tak większość czasu musialam go nieść...Nie wiem co mu nie pasuje w tym wozku, nawet mu podwyższylam troche, ale tez nie pomoglo
Dzieci nawet w rekawiczkach widzialam, myślałam, ze to ja przesadziłam w druga strone, ale zobaczylam Patryczka i chyba bylo ok jednak xd
Później zrobie zdjecie jego kurtki :p
-
Faceci na zakupach :
"Moja mama zrobiła mojemu ojcu listę na zakupy. Na liście była Pyralgina. Ojciec przyjechał z pelargonią"
***
"Poprosiłam męża żeby mi kupił płatki kosmetyczne. Wrócił z całą reklamówką najróżniejszych płatków śniadaniowych, bo nigdzie nie było kosmicznych".
***
"Mojemu napisałam na kartce - dwie "ćwiartki", tylko nie dopisałam, że z kurczaka".
***
"Mój kiedyś miał kupić śmietankę trzydziestkę to kupił 30 sztuk"
***
- Kup cytrynę, pomidory, mozarellę
- A jak nie będzie mozarelli?
- To olej...
Tak. Kupił olej
***
idź po śmietanę do sklepu. Za chwilę telefon. Ewa nie ma chleba to wziąć bułki??kattalinna, Wowka, Katy, Cola87 lubią tę wiadomość
-
***
"Mój syn będzie mężem...kiedyś - kup śmietanę 36%". Nie było to kupił dwie 18%".
***
Kup kapustę włoską - na gołąbki nadmieniłam. To przyszedł mi do domu z sałatą rzymską. Mówię kur*a, co to jest?! Miałeś kupić włoską a nie rzymską (w dodatku sałatę) a mąż na to - no przecież rzymska to też włoska! I weź tu dyskutuj".
***
Ja swojego wysłałam po salami i ser żółty na tosty. Przyniósł ser goudę i ser salami, pytając po co nam dwa sery".
***
"Ja swojego byłego wysłałam kiedyś po wkładki higieniczne to wrócił do domu z parą wkładek do butów".
***
"Mój miał napisane cukinia kupił cukier i był z siebie bardzo dumny, bo wziął biały i brązowy bo nie wiedział jaki".
***
Mojemu mówię - kup koperek, to on na to - a czyli to zielone z pietruszki".
***
"Kup ogórki na zupę - kupił-ale świeże. - No nic mi nie mówiłaś, jakie mam kupić".
***
"Kiedyś powiedziałam "weź jeszcze Żywca " - myślałam o wodzie , a dostałam czteropak piwa".
***
"Mój mąż jak wysłałam go po natkę pietruszki to kupił koperek, a jak po korzeń pietruszki to kupił imbir. Teraz mówię, że chce białą marchewkę.
***
"Kazałam mężowi kupić porcje rosołowe to przyniósł kostki. I jeszcze pyta - A to nie to samo?".
***
Koleżanki mąż szedł na zakupy do spożywczaka,ona: kup mi Coś,on: co?, ona :zaskocz mnie.Kupił jej herbatę z dziurawcakattalinna, Wowka, Katy, pawojoszka, Sela lubią tę wiadomość
-
Patk, uśmiałam się
mój niby w miarę rozgarnięty się tylko w miarę. Pietruszkę od marchewki czy koperku odróżni, ale z płatkami mógłby być problem
chociaż z wkładami poporodowymi i gigantami podpaskami sobie poradził. Wysłałam mu screeny z neta i poszedł do pani, że chce takie
ale jakąś głupotę jak te powyżej też na bank strzelił tylko muszę pomyśleć
Czy chwaliłam się już, że mnie też coś bierze? A jak pracowałam to odporna na wszystko, nad czym ubolewałam bo nie było okazji do L4. Teraz nie potrzebuję bo się urlopuję (hehehe) to coś łamie.
Moje młode 10 minut temu trafiło łóżeczka. Czas start... -
Hej Alanku, miło Cię poznać
Mama, ale u Was juz wiosennieVanessa bardzo dorosła się wydaje
Kamcia, chlopaki jak zawsze czadowito z dzisiaj zdjęcia? Taka ładna pogoda u Was?
Mala Matylda, zyjesz! Niestety remonty/wykończenia mają to do siebie, że zawsze trwają dłużej i kosztują więcej niż założyliśmy. Przerobiłam kilka takich przyjemności w życiu, ale żadnego z małym wymagającym dzieckiem. Mam taką samą nadzieję jak Ty, że przetrwasz, choroba minie, zęby wyjdą, remont się skończy i wrocisz do nas w pełni sił i humoru
Patk, dobre
Ale ja sama poproszona o Żywca przyniosłabym piwo
Mój ogarnięty, przez jakiś czas zakupy były na jego głowie. Na początku wymagał tylko listy zakupów pod układ produktów w alejkach
Teraz ma swoje dziwactwo i pakuje zakupy w sklepie w jakimś systemie, który optymalizuje wypakowywanienie wiem, nie pytam, niech sobie pakuje jak chce.
kamciaelcia, Mama32, Mała Matylda lubią tę wiadomość
-
ja pije tylko zywca
gazowanegoilez razy w sklepie sprzedawczyni myslała o piwie
dodatek"gazowany" daje do myslenia, ale-serio-w róznych opcjach
wowka
to z dzisiaj
pogoda cudna choc wczora cudowniejsza i ponoc termometr w strazy pozarnej pokazywal 16 stopni
ja na zachodzie-tu nawet wiosna bywa wczesniej
wczoraj jeszcze zdjec nie robilam-zero pamieci w tel(a nadal pracuja nad naszym twardym dyskiem)Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2019, 20:19
-
Ale histeria.. . Pół godziny spania. Teraz taniej chce ale z mamą. Przy tej gorączce się z nią kładłam ale nie może to być normą, że chodzę spać o 19 czy 20...
Mąż ją teraz próbuje uśpić. Na zmianę jest cisza i ryk. Skręca mnie żeby pójść ale muszę dać im szansę. Nie jest sama.