Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja sie o dziwo nie nasluchalam pomimo tego, ze Kamil wszystko bardzo pozno robil, cos tam tylko sugerowali, ale na szczescie zazwyczaj zamykalo im usta to, ze chodziliśmy na rehabilitacje i wszyscy lekarze twierdzili, ze wszystko z nim ok tylko potrzebuje wiecej czasu ;p
-
tez jeszcze biegam za chłop[akami
ale ja zawsze w ciazy super sie czuje...
dzis jednak wziełam pierwsza nospe w tej ciazy...boje sie tych moich skurczów
plus jestem okopana, ze zebra chyba mam połamane
ale porzadki robilismy z rana
potem wyszedł spacer 2h -
Ja jak ktoś pyta o termin mówię że na gwiazdkę bo z USG na 20 tego a według mnie 27 tak że jak wyciągnę średnia to tak mi wychodzi ale mam nadzieję że sobie nie wykracze świat w szpitalu ,zwłaszcza że diabetolog napisała zalecenie żebym rodziła w Opolu a to półtora godziny drogi od nas więc nawet mój nie będzie za bardzo miał jak przyjechać. Na szczęście przy cukrzycy nie pozwolą mi przenosić może na święta uda się już być w domu
-
nick nieaktualny
-
Majowa jeszcze nie wiem jak to się zakończy mam wizytę w piątek ale mój gin malo komunikatywny a diabetolog jak tylko wspomniałam o porodzie to od razu wypaliła że cukrzyca nie jest wskazaniem do CC nawet mi skończyć nie dała o co mi chodzi w końcu napisała tylko wskazanie do szpitala wojewódzkiego jak znam życie gin mnie tam pokieruje żeby mieć problem z głowy. Pewnie że najlepiej by mi było CC ze względów logistycznych . Bo jak mnie położą i będę kwitła że dwa tygodnie bez sensu przed samymi świętami bo wywoływać przed terminem nie będą a ze względu na odległość mogą chcieć mnie położyć z tydzień wcześniej . Bo jechać z akcją napewno nie będę jak się coś zacznie w domu to jadę do nas i mam gdzieś niech się oni martwią
-
Kattalina ,widzisz cały myk polega na tym jeśli są ku temu wskazania . Ty mnie nie strasz bo to już 35+ a według gina 36+ to on mnie już na szpital wyśle a powiedział że przed terminem nie rozwiązują w sensie że nie wywołują . No nie wiem może się coś w piątek dowiem . Na razie to czekamy na Małgosię,szok że to już.
A tak z innej beczki mam pytanie może macie jakiś patent . Szymon dziś uderzył się w łuk brwiowy i nie rozciol bo to by było łatwiej ale zrobił mu się krwiak taki nieduży nad okiem ,ale z godziny na godzinę to wygląda coraz gorzej teraz ma już opuchnięte oko i limo pod okiem ,wygląda jak bokser po walce albo ofiarą przemocy domowej ,czym to potraktować żeby zeszło jak najszybciej ,myślałam żeby kupić altacet w żelu ,ze względu że to obok oka to żadnych okładów raczej się nie da żeby oka nie podreznic -
Jejku, Kamcia, to już jutro.. Potem poniedziałek i Małgosia w Twoich ramionach.
Nie mogę czytać o śmierci dzieci. Nie chcę tego wiedziec, myślę że nie dałabym rady przeżyć.
U nas koszmarny poranek - piec mi zwariował przed 7 i myślałam, że wybuchniemy a byłam sama w domu. Przewróciłam się w piwnicy, na szczęście nie na brzuch, tylko zdałam skórę na kolanie i dłoniach. Dodatkowo Mąż chory na calego a Julek że stanem podgoraczkowym i katarem (ale to raczej zęby). Dobrze, że dzień się kończy..
Pawojoszka, lzawi? Ropieje? Nam się tak od
uderzenia w okolice oka nadkazila spojowka, po 10 h spuchlo jak bania i w ogóle nie było oka widać. Pomogły dopiero krople antybakteryjne i rumianek na ropę, bo było sporo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2019, 22:39
-
Fermina, współczuję dnia!
Pawojaszka, nie straszę, dzielę się doświadczeniem. Z tymi wskazaniami to tak jest, że na to nie patrzą. Dla nich sprawa jest prosta: cukrzyca z insuliną to kończymy. 37 tydzień już w terminie. Ja musiałam sporo walczyć właśnie dlatego, że u mnie nie było wskazań a oni się upierali bo takFermina lubi tę wiadomość
-
Fermina u nas też się piec kilka razy zagotował aż rury chodziły ale u nas śmieciuch to prosta sprawa trzeba w piecu wygasić i pompę odkręcić na ful żeby ciepło na obieg poszło, dobrze że udało wam się ogarnąć sytuację bo nie zazdroszczę jak byście zostali bez pieca tuż przed zimą.
Oko nie łzawi ale zapuchlo brzydko. Wczoraj mu powiedziałam że teraz to będzie miał wszystkie kolory tęczy na twarzy to się chodzi i pyta czy już ma tęczę na buzi, pozatym stwierdził że do przedszkola nie idzie w takim stanie.
Kattalina to mi uświadomiłas że muszę zagęszczać ruchy z tym szykowaniem ,pocieszajace jest to że mam szanse na święta być w domu. No ale jak mój gin stwierdził że oni przed terminem nie wywołują to co kroją od razu? Może u nas jakoś to inaczej rozwiązująWiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2019, 09:49
-
Pawojoszka, nie wygląda źle, chyba musi samo zejść. Ostatnio wyprobowalam patent z masłem. Należy posmarować miejsce stłuczenia i działa rewelacja, choć mechanizm pozostaje dla mnie nieznany, ale to trzeba zrobić zaraz po urazie.
PS. Bardzo przystojny syn, nawet z limem.
U nas też smieciuch niby ale naszpikowany elektronika, jeszcze mój Mąż kombinuje ze sposobami palenia od góry, cuda wianki tam robi. Jestem już umówiona na kurs obsługi zaawansowanej, bo wczoraj to musiał przyjść sąsiad i mnie ratować.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2019, 11:16
-
Faktycznie młody przystojny a z limem to taki intrygujący 😁 mnie nic poza zimnymi okładami nie przychodzi do głowy. A może jak opuchnięte to kapustę przyłożyć?
Pawojaszka o to mi chodziło, żebyś miała świadomość to Cię nie wezmą z zaskoczenia 😊 mnie tydzień przed porodem zostawili pod jakimś pretekstem na oddziale a następnego się okazało, że indukcję planują. Wyszłam na własne żądanie po sugestii lekarki. -
Cześć dziewczyny!
Kamcia, to już jutro 😱 rany, ale to leci!
Fermina, dobrze że nie na brzuch!
Aż się wierzyć nie chce, że przed chwilą było lato, a teraz za równy miesiąc gwiazdka.
Nie nadrobię o czym pisalyscie, bo nie mam czasu🙈
Aktualnie siedzę jak na szpilkach, bo czekam na decyzję w sprawie dofinansowania. Dodatkowo w przyszłą sobotę mam weryfikację umiejętności na instruktora stylizacji paznokci. Tak się wszystkim stresuje, że ostatnio mi mózg odcina.
Mania odpukać na razie zdrowa, wciskam jej syrop z cebuli i czosnku.
Mam straszny problem z prezentami dla Mani na swieta bo za cholere nie wiem co jej kupic...Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2019, 11:59
Fermina lubi tę wiadomość
-
Feva powodzenia .
Szymon to rzeczywiście przystojniak ale i cwaniak do tego . Na szczęście to oko przestało puchnąć i się rozlewać dalej tak że teraz tylko czeka nas paleta barw na twarzy.
Co do prezentów to ja mam letwiej z jednej strony bo maluchy ucieszą się ze wszystkiego a najbardziej z cukierków a starszaki już złożyły zamówienia i tu jest prablem bo ceny tych zamówień przyprawiają mnie o siwiznę ,już nie wspomnę o moim ,który od zawsze ma węża w kieszeni ,więc jeszcze z nim mnie czeka batalia. Nic jeszcze nie ogarnięte na te święta ,że też sobie ksieciunio termin wybrał ,nie wiem jak ja to wszystko zdalnie ogarnę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2019, 13:01
-
nick nieaktualnyPawojoszka oby z porodem wszystko ułożyło się po Twojej myśli. Dziwnie jakbyś miała iść i leżeć niewiadomo ile i czekać na porod, ale 1.5h jechać do szpitala jak się akcja zacznie to też odpada.
Pod choinkę zamówiłam królika ala effik i plecak myszka minnie. Na Mikołaja mam tablice magnetyczną i pociag duplo. Już wiem że na urodziny będę chciała kuchnie albo jakiś rowerek kupić ☺ Oprócz tego mam kilka typów prezentów, bobas, domek dla lalek (jak na topie będą barbie), mąż ma typ: kolejka z pociągami😆 Śmiejemy się że przy dzieciach spełniły swoje dziecięce marzenia 😂
Kamcia już pewnie w szpitalu.