Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Feeva - jest słodkie i malutkie z perspektywy bucików. Ale perspektywa się zmienia, kiedy pomyślę, że to "maleństwo" ma ze mnie wyjść
Wtedy noworodki wydają mi się wielgaśne
Również podziwiam talent, ja próbowałam, ale antytalent szyciowy ze mnie, nawet guziki mąż mi przyszywa
Hoope - to są cuuuuda!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2018, 20:07
Hoope lubi tę wiadomość
Nasze aniołki...
21.09.14 (*) N.
10.05.17 (*) O. -
czy bagatelizuje?nie sądzę wręcz się przejęłam, pół dnia się do męża nie odzywam..
moje ciśnienie w domu np. 113/63, u lekarza 156/91...więc przepisał mi Dopegyt, mowiłam ze w domu mam niskie ciśnienie a on ze woli jak mam 90/60 niż 150/90, więc chyba wie co robi..
p.s. śliczne robótkiHoope lubi tę wiadomość
-
Efwka, może ten lekarz dmucha na zimne, ale mając zły dzień okazuje to w nieodpowiedni sposób?
Mama32, cieszę się, że wszystko w porządku. Super, że napisałaś o reakcji lekarza na pytanie o ruchy – niby wiem, że może być z nimi różnie, ale dobrze przeczytać co myśli o tym specjalista . Powodzenia jutro na połówkowych
J.S – a wolałabyś cesarkę czy poród SN?
Feeva, przesłodkie te buciki
W pełni zgadzam się z Twoimi poglądami odnośnie obecności śniegu
Hoope, piękne rzeczy, podziwiam talent
Ja ogólnie nie mogę narzekać na swoje samopoczucie, ale od 2 tygodni nasilała mi się bardzo nieprzyjemna dolegliwość: bolesno-swędzące podrażnienie i wysypka od kolan po szyję, z pominięciem rąk. Zaczęłam używać hipoalergicznego proszku dla dzieci, kąpałam się w emoliencie, smarowałam średnio co 2h, a i tak było coraz gorzej. Dermatolog, u którego byłam nie powiedział co to jest ale przepisał mi maść, która mi pomaga już od pierwszego użycia, więc liczę na to, że będzie dobrze. Od razu poprawił mi się nastrój
Mama32 lubi tę wiadomość
-
efwka83 wrote:czy bagatelizuje?nie sądzę wręcz się przejęłam, pół dnia się do męża nie odzywam..
moje ciśnienie w domu np. 113/63, u lekarza 156/91...więc przepisał mi Dopegyt, mowiłam ze w domu mam niskie ciśnienie a on ze woli jak mam 90/60 niż 150/90, więc chyba wie co robi..
p.s. śliczne robótki
Coś tu nie gra, tyle Ci powiem. Może warto skonsultować się z jeszcze jednym lekarzem? Na mnie ordynator darł się, że chcę zabić dziecko, bo nie chcę położyć się do szpitala, przy czym trzech jego lekarzy na korytarzu stwierdziło, ze nie ma podstaw. Potem okazało się, że jestem kolejnym pionkiem do łatwego uzyskania pieniędzy z funduszu.
Tylko to Twoje ciśnienie, wiem, że syndrom białego fartucha itd, ja też go mam, ale w domu 90/60 a u gina 120 max. Może o to chodzi?
Dziękuję dziewczyny, to nie talent, raczej siła wyższa❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
Co do połówkowych za 1000 zł w wawie to koleżanka chodziła tylko do "prestiżowych" specjalistów i wydawała niebiańskie kwoty za coś co tak naprawdę robi każdy ginekolog. niektórzy tak mają trochę nierówno pod sufitem i szaleją w ciąży17 maj godz 3:00, Ula 3150g i 53 cm
-
on jest ordynatorem oddziłu ginekologii i położnictwa więc lepszego specjalisty u mnie nie ma..
Hoope nie gra Ci jego nastawienie czy to moje "nadciśnienie"?
poczytałam trochę w necie o ciązy wysokiego ryzyka:
"Ciąża wysokiego ryzyka to nie zawsze ciąża zagrożona. Nie oznacza, że jej przebieg będzie nieprawidłowy i pojawią się komplikacje. To po prostu rodzaj ciąży, który wymaga większej uwagi ze strony lekarzy i częstszych badań. Przy odpowiednim prowadzeniu ciąży, najprawdopodobniej ciąża będzie przebiegała prawidłowo. Jeśli kobieta choruje na choroby przewlekłe, ważne, aby dobrze je kontrolować. Dzięki temu ryzyko jest zmniejszone do minimum."
może to jest ta jego większa uwaga, tylko do tej pory jej nie wykazywał aż takWiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2018, 20:52
-
MalaMatylda, ja wole cesarke, bo mam obawy ze moglabym miec powiklania po porodzie naturalnym, jako dziecko i nastolatka chorowalam powaznie neurologicznie, boje sie ze stres, cisnienie mogloby wywolac nawrot choroby, wiec dla spokojnosci wolalabym cesarke. Co za choroba to nie chce mowic, ale bralam leki przez 7 lat, dlugo sie leczylam, lezalam w szpitalach i nie chce powtorki, mam zbyt duze obawy
Pytalas o ta wysypke ginekologa? Dobrze, ze doczytalam, super ze pomaga masc, a z ciskawosci jaka to? Ja nawet jak nie bylam w ciazy to cierpie na rozne takie wysypki, wiec chetnie sie dowiemWiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2018, 20:51
Mała Matylda lubi tę wiadomość
-
Efwka jest ordynatorem, no no, to dużo wyjaśnia
Jesteś łakomym kąskiem
Lekki zbieg zdarzeń. Nawet jeśli nie ma podstaw, już zasiał strach i niepewność, szkoda, że tak brzydko. Między mną a Tobą jest tylko taka różnica, że moje ciśnienie jest w normie. Tylko lub aż. Mam i wiek i tarczycę i hormony. I nikt mnie do szpitala nie kładzie a gin ostatnio powiedział, że cokolwiek robię, mam robić to dalej, bo jest świetnie
To kiedy idziesz na oddział?❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
J.S nieciekawa historia
wręcz straszna. Dobrze ze tych typów nie było gdzieś w poblizu i Twojemu nic nie zrobili. Jak można tak człowieka pobić?
Hoope jakie to piękne!!!!!!!!!!!!!!
Fatalita ja miałam/mam tak patrzac na czapeczki. Niby takie malusie, ale z drugiej strony jak pomyślę, że taki ŁEB ma mi przejść przez mała dziurkę w moim kroczu to mi się słabo robi
Właśnie opedzlowalam kebaba. Był pyszny. Ale jednocześnie nie wiem, jakim cudem go pochłonęłam. Przed ciąża jadłam pół i więcej nie dałam rady, a teraz zezarlam calego.
Misi chyba posmakował bo szaleje jak nie wiemWiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2018, 21:05
-
J.S właśnie doczytałam o "przygodzie" Twojego. Straszne. A jest jakoś zabezpieczony? Paralizator, gaz, cokolwiek? Odruch zamykania się w aucie od środka gdy stoi? Nie dziwię się, że się martwisz. Choć może to były tylko zatarczki między bezdomnymi? Oni się często tak wzajemnie traktują.
Feeva dziękuję :*❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
Hoope uważasz ze to zagrywka z jego strony?
Nie wiem kiedy bedzie chciał mnie pozlozyc ale ok nic złego przeciez mnie tam nie czeka i może upewnie się ze wszystko jest ok.
Wizyte teraz mam za 2 tyg, zobaczymy w jakim bedzie humorze. Póki co mam do zrobienia morfologe i mocz (jak do tej pory dobre wyniki) no i glukoza.. -
J.S wrote:MalaMatylda, ja wole cesarke, bo mam obawy ze moglabym miec powiklania po porodzie naturalnym, jako dziecko i nastolatka chorowalam powaznie neurologicznie, boje sie ze stres, cisnienie mogloby wywolac nawrot choroby, wiec dla spokojnosci wolalabym cesarke. Co za choroba to nie chce mowic, ale bralam leki przez 7 lat, dlugo sie leczylam, lezalam w szpitalach i nie chce powtorki, mam zbyt duze obawy
Pytalas o ta wysypke ginekologa? Dobrze, ze doczytalam, super ze pomaga masc, a z ciskawosci jaka to? Ja nawet jak nie bylam w ciazy to cierpie na rozne takie wysypki, wiec chetnie sie dowiem
W takim razie życzę Ci cesarki, w pełni rozumiem że nie chcesz ryzykować i dokładać sobie stresu.
Ostatnio byłam u ginekologa na początku stycznia, miałam wtedy tylko delikatne podrażnienie i myślałam że to przez wełniany sweter, więc nawet o tym nie wspomniałam. Maść jest robiona na zamówienie według receptury zapisanej przez lekarza, działa super, więc zaczęłam się zastanawiać czy mogą mi ją w przyszłości przygotować bez recepty
Na opakowaniu jest etykieta ze składem, nie wszystko udało mi się rozczytać, ale początek brzmi bardzo niewinnie: witamina A, witamina E. Przy najbliższej okazji zapytam o to w aptece.
-
Hoope, sliczne cudenka, szczegolnie ten misio w sportowym stroju
Ja mam dwie lewe rece, nic nie potrafie.
Feeva, podobno rozbijali im butelki na glowie, skakali, tak ten facet mowil. Jakis koszmar.
Za mna tez chodzi kebab, ale bym opedzlowala, zazdroszcze ci, chyba jutro sobie zamowie.
Hoope, wlasnie nie jest, bo jak mowilam o gazie to sie glupio smial, ale powiedzialam ze teraz nie odpuszcze i ma zamowic sobie jakis sprzet, aby w razie w mogl sie obronic. Dzisiaj w nocy jak mu wyslalam to powiedzial, ze szukam takiego sprzetu, ze niedlugo dokoptuje mu bazuke i granatyZamyka sie, ale on tak jakby jezdzi z punktu A do punktu B i rozladowuje towar, sa miejsca gdzie jest zupelnie sam, pozniej juz sa ludzie, mowi ze zawsze ktos sie kreci bo tez inne auta przyjezdzaja, ale tej koszmarnej nocy akurat nie bylo. Dzisiaj chcialam mu dac tasak, to powiedzial, ze go zamkneliby do wiezienia jakby zobaczyli, a ja wybralam najlepszy jaki mialam
Tak to tlumacze, bo jak dzis powiedzial o tym w pracy, to mowili ze nigdy czegos takiego nie bylo i jest pierwszy, ktoremu sie takie cos zdarzylo. Mowie wam, my zawsze mamy jakies krzywe akcje. Chcialam dzis z nim jechac coby obadac teren, w planach mialam zapakowac moj slynny tasak, ale kategorycznie mi zabronil, powiedzial ze nie zniesie marudzenia
Tak jak mowicie mam nadzieje ze to tylko jakies zatarczki miedzy bezdomnymi, w koncu ludzie tam tyle lat pracuja i tak jezdza, nikt chyba nie atakuje tak ludzi, ktorzy nic nikomu nie robia. Mam nadziejeHoope, pawojoszka lubią tę wiadomość
-
Efwka pewnie nic się nie dzieje ale ja mam nauczkę i bez drugiej konsultacji nie dam sobie nic wmówić. Może warto zapytać na kolejnej wizycie skąd taka nagła zmiana frontu. Szkoda, że nie bardzo masz możliwość drugiej konsultacji.
Lekarz chyba wyolbrzymia Twoje "składowe bomby", jako ordynator ma dużą władzę i możliwości. Powinien też wiedzieć, że nie należy Cię straszyć i to tak nagle, w połowie ciąży, to mnie zastanawia. Nie zdziwię się, jak badania w szpitalu nie wykażą nic niepokojącego
J.S z tasakiem to już nieźle Cię poniosłoAle tak, w dzisiejszych czasach coś powinien przy sobie mieć. Coś, za co go nie wsadzą
Nie tasak, siekierę ani bazukę
efwka83, J.S lubią tę wiadomość
❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
Hoope, ja mu juz uswiadomilam, ze ma sobie zamowic sprzet jaki chce, bo ja naprawde jak zamowie to go wsadza i dopiero beda jaja
Dobrze ze nie podalam mu tego, co wyrywa wnetrznosci, bo jak sie tu wprowadzilismy to w piwnicy byly takie gadzety, ale fakt jest faktem - w dzisiejszych czasach to wrecz obowiazek, aby mial przy sobie chociaz gaz.
-
J.S. niech się zaopatrzy i oby termin ważności mu się skończył bez konieczności użycia.
Moja córcia dziś nie ma dnia leniuszka. Jak mama była zajęta to niunia grzecznie sobie spała. Teraz odpoczywam a ona od przynajmniej godziny wali mnie po brzuchu w okolicach pępka. Skubana coraz ma siły, tatuś już częściej wyczuwa. Ciekawe kiedy kotu zacznie przeszkadzać w spaniuJ.S, Mała Matylda, pawojoszka lubią tę wiadomość
-
Feeva, jestem za
Wlasnie szperam i szukam, czytam, na pewno cos zamowimy.
Kattalina, moj tak samo, z dnia na dzien coraz wiecej sily. A kot ci na brzuchu spi?Nie zasnelabym, moj pies raczej trzyma sie ode mnie z daleka, ja nie lubie jak ktos albo cos mnie dotyka jak spie