Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Moj kot na mymłonie pomału przestaje sie mieścić
To i ja sie pokażę
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/db5b20fff4bb.jpg
"Moj bembunio jest malutki, taki piękny,okraglutki"
hahaha , tak ostatnio mowie do swojego Synka
a co, nikt mi komplementow nie prawi to sobie sama cos milego musze mówić ahahhaa
Wczoraj Maz do mnie z uśmiechem od ucha do ucha mowi tak: "ale ty sie fajna robisz, taka niewymiarowa"to chyba komplement był...
mam nadzieje ze mi sie uda rodzić naturalnieWiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2018, 10:39
Mała Matylda, pawojoszka, Feeva, Hoope, kattalinna, Sela, Fermina lubią tę wiadomość
-
Ktrina - gratuluję połówkowych. Ja myślę, że gdybym chodziła na nfz to raz na jakiś czas chyba bym się mimo wszystko skusiła na wizytę u prywatnego, żeby rozwiał wątpliwości, uspokoił, pogłaskał po główce itd.
Ja jeszcze niedawno tylko cc, potem zaczęłam się nastawiać na sn (że względu na dobro dziecka itd.) teraz, jak wyszły te problemy z serduszkiem, znów się cofam do cc.
Też jestem b. drobna, więc wcześniej umówiłam się z córka, że rodzimy naturalne, jak nie będzie grubaskiem powyżej 3 kg
...no, żeby nie było, że hetera ze mnie to 3300 g, ale ani grama więcej...Ktrina89 lubi tę wiadomość
Nasze aniołki...
21.09.14 (*) N.
10.05.17 (*) O. -
Ktrina, gratuluję synka
Kira, super brzuszek
Kattalinna, a myślałaś o domu narodzin? Ja też chciałabym urodzić w przyjaznym środowisku i z jak najmniejszą ilością medycznych ingerencji, więc trochę o tym czytałam, bardzo mi się podoba taka koncepcja. Z tym że dobrowolnie nie zrezygnuję ze znieczulenia, więc mój poród musi się odbyć na oddziale szpitalnym
-
Ulli88 ja bym nie ryzykowała sn w twoim wypadku ,USG nie jest w stanie dokładnie określić wielkości dziecka a tyle się nasłuchałam o porodach gdzie dziecko utknęło w przewodzie rodnym i cesarka na szybko a to zawsze zagrożenie .
Cesarek jest dużo też dlatego że dziewczyny boją się rodzić i obok tych które muszą jest grono tych które mają CC na życzenie . Kuzynka mojego M miała CC bo sobie zażyczyła bo wyczytała gdzieś że dziecko się przy takim porodzie mniej męczy. Ja zawsze wolałam sn ale z pierwszym jak dwie noce chodziłam z bólami to już chciałam żeby mnie pokroili . Na of była dziewczyna która urodziła sn na stole operacyjnym .
Moje porody już teraz są dużo szybsze i się tak nie umecze jakza pierwszym ale i tak po każdym sobie obiecuję że to już ostatni raz.Ktrina89 lubi tę wiadomość
-
Właśnie przyjechał kurier z moimi kocykami z cartersa z zalando. Więc jak któraś się jeszcze zastanawia to polecam brać. Są z super elastycznej tkaniny, nie wiem czemu w linku były nazwane "kocami do raczkowania", na metce mają nawet instrukcje otulania, więc mogą ze spokojem posłużyć jako otulacz. I to jaki ładny:) za jedyne 35 zł za dwie sztuki! Bez kosztów przesyłki, bo owa była za darmo!
Taka reklama
Nasze aniołki...
21.09.14 (*) N.
10.05.17 (*) O. -
Mała Matylda ja mam wrażenie że te znieczulenia to jakiś mit niby jest ,można dostać ale mi się jakoś nigdy nie udało
Co do porodu na stojąco to widziałam takie filmiki i ja bym się bała że mi się dziecko wyślizgnie o upadnie . Ostatnio zawsze rodzę we współpracy z moim organizmem i bynajmniej nie na żądanie położnej wręcz wbrew jej zakazowi one krzyczą żeby nie przeć bo akurat próbują mnie umieścić na łóżku bo akurat jestem na wózku albo w pozycji stojącej przy łóżku . Ja jednak wolę szpital czuje się bezpieczniej w razie w i to jeszcze bym chciała już leżeć przed porodem a nie jechać już z akcją -
Czesc dziewczyny!
25 pazdziernika 2017 urodziłam moje drugie dziecko - coreczke. Sprzedaje ubranka z wyprawki, zajrzyjcie moze Was zainteresuja:
http://allegro.pl/zestaw-ubranek-dla-dziewczynki-56-i-62-32-sztuki-i7134557761.html
Sa w bardzo dobrym stanie, niewiele noszone.
Ubranka po synku sa troche starsze, wiec zdecydowalam sie je oddac na WOŚP:
http://aukcje.wosp.org.pl/zestaw-ubran-dla-chlopca-56-62-30-sztuk-i6016690
Zalicytujecie
Zycze Wam wszystkim duzo zdrowka i powodzenia!Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2018, 11:29
-
Hej. dziewczyny właśnie przyszły do mnie zamówienia. Z dolce sono i Escallante i polecam na 100%. przyjemne i bardzo dobrze zrobione:) cały czas rozmyślań nad rozmiarem 56. do szpitala ok. A Ile tego zakupić do domu ? niestety nie mam od kogo dostać w spadku ubranek i sama muszę zakupić. i nie mam pojęcia ile takie dziecko potrzebuje tego najmniejszego rozmiaru.
kattalinna lubi tę wiadomość
-
Ja rodziłam córkę zgodnie z naturą ale w zwykłym szpitalu (zwykłym - niezwykłym, 3 stopień referencyjności). Nikt mi nie narzucał pozycji, nie kazał przeć, nie nacinał, nie robił lewatywy, miałam wspaniałą, troskliwą ekipę. W sali był półmrok, panowała cisza, miałam łazienkę dla siebie (nie wiem po co, bo nie zdążyłam skorzystać
). Jest jedno ale, jeśli zależy Wam na "ochronie krocza", położna musi dobrze widzieć co się dzieje, często też trzeba przestać przeć na polecenie. Pawojoszka
Stąd ten fotel na plecach. Ja prawie cały poród spędziłam na czworaka (w tej pozycji skurcze krzyżowe bolą odrobinę mniej) a położna pokazała TZ jak masować, żeby ulżyć. Oj pomagało masowanie, gotowa byłam sobie plecy zetrzeć na pył
W zasadzie jak chcecie rodzić, tak Wam muszą pozwolić, nikt Was na siłę na fotel nie położy. Teraz chcę kucać albo na czworaka, tylko w trakcie porodu nic nie jest jak chcę, więc zdam się na naturę, bo co mi innego pozostało.
I dlatego warto wcześniej odwiedzić porodówkę. Brak zaskoczenia uspakaja.
Pierwszy poród nie trwał długo, 6 godzin. Także niekoniecznie dwa dni
Jeśli chodzi o zzo trzeba pamiętać, że jest powodem wielu cesarek. Przy tym znieczuleniu bardzo często konieczna jest interwencja chirurgiczna. Ustanie akcji porodowej, spadek tętna dziecka, brak postępu porodu, poród kleszczowy, próżnociąg itd. To nie mit, to fakt, na podstawie brytyjskich statystyk. Warto o tym wiedzieć, jeśli komuś wybitnie zależy na uniknięciu cc.
Zastanawia mnie ta nadmierna wiara w lekarzy prywatnych. To jest typowe dla naszego kraju i nie wiem czym uzasadnione. Lekarze prywatni to ci sami lekarze na nfz. Pracują w obu sektorach i są tymi samymi ludźmi prywatnie i publicznie. Osobiście unikałabym lekarza, który nie pracuje w publicznej placówce, ponieważ brakuje mu doświadczenia, które nabędzie tylko stykając się z wieloma, trudnymi przypadkami - w szpitalu. Kobiety rodzą w szpitalach publicznych, w razie problemów szukają pomocy na IP publicznej ale za lepszego lekarza uważają prywatnego, który notabene zwykle pracuje w szpitalu publicznym. Do tego wszystkie jednostki naukowe i postępowe są również publiczne. Rozumiem inne specjalizacje, długie terminy, stąd prywata ale ginekologia? Nie rozumiem.
Przy wyborze szpitala patrzcie czy jest w nim neonatologia. Jeśli nie, a dziecko będzie wymagało leczenia, Wy będziecie w innym i dziecko w innym. Plus konieczność transportu dziecka, niekoniecznie dobra. Moja pierwsza córka była chora, schodziłam do niej piętro niżej. Nie było problemu z miejscem dla mnie,byłam ich pacjentką. Nie wszystkie szpitale pozwalają być ojcu przy cc. Niektóre robią problem z zostawaniem przy chorym dziecku całą dobę. Niektóre nie pozwalają być na noc ojcom. Niektóre mają wyłącznie rodziców "hotelowych", biorą za to pieniądze, można nie być przygotowanym.
Drobność kobiety nie jest wskazaniem do cc, raczej proporcje główki dziecka do budowy kości miednicy. Również nie idzie za tym waga. Podobnie waga nie wpływa na poród. Można ciężko rodzić 2800 i lekko 4200. Znam bardzo drobne kobiety (42-46 kg wagi), pięknie rodzące naturalnie i wielkie matrony, które nie urodziły sn 2800. W ciąży kości i stawy rozchodzą się, luzują, do tego stopnia, że można mieć stopy rozmiar większy. Dziecko może utknąć przez dużą średnicę główki (co na usg widać), owinięcie pepowiną (jakaś połowa porodów), niedorozwój bioder matki (co się mierzy w razie podejrzeń), zbyt dużego dziecka (5-6 kg) i innych dysfunkcji okołoporodowych czy anatomicznych. Sama waga pod koniec ciąży jest szacunkowa + - 0,5 kg. Zatem może być 3,500 ale może być i 4. Filipinki, Azjatki, Indianki są od nas dużo drobniejsze (ważą po 30 parę kilogramów) a nie rodzą dzieci o wadze 1,5 kg.
Także jeszcze wszystko przed namiedwarda20, Mała Matylda, BrumBrumek lubią tę wiadomość
❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
Jagoda póki się dziecko nie urodzi nie będziesz wiedzieć . Jedno nie potrzebuje częstych zmian ubranka i jak założysz rano tak do wieczora jest czyste a inne musisz przebierać kilka razy dziennie bo np. ulewa często albo ma zadkie kupki i wszystko wybrudzi. Zasadniczo nie kupowałam dużych ilości zawsze można dokupić . W razie czego jak bardzo chcesz mieć zapas to możesz pooglądać używane gdzie dziewczyny sprzedają wcale nie zniszczone ubranka
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2018, 12:40
-
Mała Matylda wrote:Ktrina, gratuluję synka
Kira, super brzuszek
Kattalinna, a myślałaś o domu narodzin? Ja też chciałabym urodzić w przyjaznym środowisku i z jak najmniejszą ilością medycznych ingerencji, więc trochę o tym czytałam, bardzo mi się podoba taka koncepcja. Z tym że dobrowolnie nie zrezygnuję ze znieczulenia, więc mój poród musi się odbyć na oddziale szpitalnym
Feeva, ja o swoim mieszkaniu też tak myślałam, głównie o łazienceale moja siostra mnie uświadomiła. Ona ma mikro mieszkanie 30m i miał być poród domowy właśnie. Kupili basen - że też ja na to nie wpadłam
niestety nie doszło u niej nawet do prób, przez skoki ciśnienia skończyło się cc
Kira, piękny brzuszek. Mały jakiśnie wiem jak wyglądałaś przed ciążą ale teraz nie wyglądasz na "wyrośniętą"
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2018, 12:43
Mała Matylda lubi tę wiadomość
-
Hoope wrote:Wybaczcie mi te elaboraty, jakoś się tak same tworzą.
z życia wzięte, poparte doświadczeniem własnym. Bo w internecie wszystkie artykuły są takie same i mało rzeczywiste
-
Hoope ja ostatnio trochę bardziej zrozumiałam dlaczego dziewczyny decydują się na opiekę prywatna , mimo że to ten sam lekarz to jego podejście do pracy w przychodni a w swojej praktyce to dwie różne sprawy . Gdybym poszła do niego prywatnie napewno by mnie nie olał bo zależy mu na nie tyle pacjentkach co klientkach. Czasem lekarze pracę w szpitalu czy przychodni traktują jak pańszczyznę ,nie zawsze oczywiście bo bywają i lekarze którzy przykładają się do swojej pracy
Ktrina89 lubi tę wiadomość
-
Hoope co do porodów oczywiście że bywa różnie jednak kobieta z wąskimi biodrami ryzykuje bardziej . Pomiary na USG wogole są względne dwóch różnych lekarzy czy dwa różne sprzęty i wynik może być inny a rzeczywistość jeszcze inna mój Wojtuś miał być przeciętnym 3 i pół kilowym dzieckiem na pięć dni przed porodem a urodził się byk 4450 i 61 cm no raczej przeciętny to on nie był a gdyby tak do tego doszły wąskie biodra ? Może ja to cykor jestem ale bym nie ryzykowala
-
Podczytuje was czasem a teraz nawet mogę coś dorzucić z własnego doświadczenia ja jestem drobna 150 cm i 45 kg ( prze pierwsza ciaza ) a pierwsze dziecko urodziłam SN synek ważył 3950 i usunęłam się w niecałe 6 h ,drugi ważył 3450 i zajęło mi to ok 30 min
kattalinna, Feeva, Hoope lubią tę wiadomość
-
No u mnie w mieście chyba każdy przy zdrowych zmysłach korzysta z ginekologia prywatnie. Sytuacja jest taka: 6 lekarzy na oddziale gin-pol.
1. Ordynator- nie przyjmuje w poradni na NFZ, tylko prywatnie (znam to prowadził poprzednią ciążę i był niezwykle miły do czasu gdy zaczęły się problemy. Po godzinie nie pamiętał z jakim problemem sam mnie wysłał do oddziału.
2. Pani doktor- jedyna kobieta na NFZ tylko oddział szpitalny albo prywatnie. Ni do zarzucenia sympatyczna i kompetentna i dokładną (minus często anuluj wizyty w ostatniej chwili- kiedy już siedzisz w poczekalni A terminy ma na za 3-4 miesiące
3. młody pan doktor- ponoc dobry ale na NFZ raz na miesiąc w poradni i to też nie wiadomo kiedy (niby jest grafik ale chyba nigdy nie było jak w grafiku kiedy jeszcze zaglądałam na wizyty nfz) od kilku dni prowadzi prywatną praktyke
Także nr 4.5.6 to "lekarze" którzy zostali zesłani z innych szpitali po jakichś aferach typu był pijany dziecko zmarło przy porodzie. Jeden nawet ma zakaz wykonywania jakichkolwiek zabiegów. Co 2 sytuacji gdy zacznie się poród a taki lekarz na dyżur akurat? Nie wyobrażam sobie tego. A niestety ale zostaje sam na dyżurach. Ja na prawdę przeszłam wszystkich lekarzy i na NFZ i publicznych w okolicy i powiem tak wybór był prostymimo że mój lekarz w mieście jest 2 dni w tygodniu ale zawsze pod telefonem i odpisuje lub oddzwania co przy moich atakach paniki jest istotne
Nadia 2008
* 7tc 2016
*10tc 2017
*15tc 2017
WOJTUŚ 2018
STAŚ 2019