Majowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
hypatia92 wrote:O widzisz, to jeszcze inna metodologia, bo to co wyżej napisałam to cytat żywcem z mojego wyniku 😁.
Poza wywiadem i przepływami jeszcze brano pod uwagę właśnie stężenia PAPP-A i charakterystykę demograficzną.
Więc dalej widzimy, że co kraj to obyczaj xD
Na szczęście chyba na połówkowych nie ma już żadnych badań krwi, to i może wątpliwości będziemy miały mniej... A to już całkiem niedługo, ja mam 3 stycznia, a Wy już macie poumawiane terminy?
Ja umówiłam się na 2.01 - więc w podobnym czasie będziemy się stresowaćhypatia92 lubi tę wiadomość
-
hypatia92 wrote:O widzisz, to jeszcze inna metodologia, bo to co wyżej napisałam to cytat żywcem z mojego wyniku 😁.
Poza wywiadem i przepływami jeszcze brano pod uwagę właśnie stężenia PAPP-A i charakterystykę demograficzną.
Więc dalej widzimy, że co kraj to obyczaj xD
Na szczęście chyba na połówkowych nie ma już żadnych badań krwi, to i może wątpliwości będziemy miały mniej... A to już całkiem niedługo, ja mam 3 stycznia, a Wy już macie poumawiane terminy?
My raczej będziemy mieć podobnie wizytę 😉😊hypatia92 lubi tę wiadomość
-
Macie zamiar wykorzystywać cały rok urlopu macierzyńskiego czy chcecie się jakoś dzielić z partnerami? Nie wiem jak to wygląda w innych krajach i chętnie posłucham jakie macie możliwości
Ja bym bardzo chciała pół na pół, brakuje mi pracy i chętnie do niej wrócę po 6 miesiącach, ale wszyscy dookoła nas straszą, że półroczne dziecko nie poradzi sobie 7h bez mamy i będzie to bardzo przeżywać. Myślicie, że rzeczywiście może tak być jeśli będzie w domu z tatą? Mi bardzo zależy żeby ich relacja była od początku bardzo bliska, mąż sam zaproponował, że podzieli się ze mną urlopem i bardzo mi to odpowiada. -
Miszka2023 wrote:Macie zamiar wykorzystywać cały rok urlopu macierzyńskiego czy chcecie się jakoś dzielić z partnerami? Nie wiem jak to wygląda w innych krajach i chętnie posłucham jakie macie możliwości
Ja bym bardzo chciała pół na pół, brakuje mi pracy i chętnie do niej wrócę po 6 miesiącach, ale wszyscy dookoła nas straszą, że półroczne dziecko nie poradzi sobie 7h bez mamy i będzie to bardzo przeżywać. Myślicie, że rzeczywiście może tak być jeśli będzie w domu z tatą? Mi bardzo zależy żeby ich relacja była od początku bardzo bliska, mąż sam zaproponował, że podzieli się ze mną urlopem i bardzo mi to odpowiada.
Jeszcze nie myślałam nad tym ale moja siostra właśnie wróciła po pół roku właśnie ale się zmieniali bo ona sama sobie jest szefem więc później doszła niania -
hypatia92 wrote:Na szczęście chyba na połówkowych nie ma już żadnych badań krwi, to i może wątpliwości będziemy miały mniej... A to już całkiem niedługo, ja mam 3 stycznia, a Wy już macie poumawiane terminy?
Ja dostalam termin od razu po pierwszych prenatalnych.
20 grudnia 😊 więc za równiutki miesiąc 😊
To juz bedzie 20+3 😳
Ja sobie dzis uświadomiłam, że za tydzień zaczne 5 miesiac
Kiedy to minęło 😳KiNiAW, hypatia92, legusta, PorannaPanna lubią tę wiadomość
19.09 wizyta 143 ♥️ 0,87
17.10 wizyta 164 ❤ 4.59 cm
30.10 prenatalne ✊✊✊
wszystko OK 6.95 cm- zmiana terminu na początek maja😁
14.11 wizyta OK
20.12 połówkowe
💗dziewczynka 386g zdrowego uparciucha 😊
28.02 prenatalne 1854 g kluseczki
18.03 konsultacja 33tydzien 2669g 😱♥️
18.04 wizyta 37tydzien 3657g 🙈♥️
20.04 JUZ JEST ! 3450g 52 cm ♥️
.......100% SZCZĘŚCIA 😍....... -
KiNiAW wrote:Jeszcze nie myślałam nad tym ale moja siostra właśnie wróciła po pół roku właśnie ale się zmieniali bo ona sama sobie jest szefem więc później doszła niania
O fajnie, że ma możliwość niani do pomocy i jak sobie radzą kiedy siostra pracuje? Nie ma rozpaczy 😆?KiNiAW lubi tę wiadomość
-
Madden wrote:Ja dostalam termin od razu po pierwszych prenatalnych.
20 grudnia 😊 więc za równiutki miesiąc 😊
To juz bedzie 20+3 😳
Ja sobie dzis uświadomiłam, że za tydzień zaczne 5 miesiac
Kiedy to minęło 😳
A 5 miesiac nie zaczyna się czasem od 18tygodnia?? Bo ja dziś 14 więc zaczęłam 4 miesiac i za 4 tydzień 5 tak?? Czy ja to źle liczę 😅? -
Miszka2023 wrote:Macie zamiar wykorzystywać cały rok urlopu macierzyńskiego czy chcecie się jakoś dzielić z partnerami? Nie wiem jak to wygląda w innych krajach i chętnie posłucham jakie macie możliwości
Ja bym bardzo chciała pół na pół, brakuje mi pracy i chętnie do niej wrócę po 6 miesiącach, ale wszyscy dookoła nas straszą, że półroczne dziecko nie poradzi sobie 7h bez mamy i będzie to bardzo przeżywać. Myślicie, że rzeczywiście może tak być jeśli będzie w domu z tatą? Mi bardzo zależy żeby ich relacja była od początku bardzo bliska, mąż sam zaproponował, że podzieli się ze mną urlopem i bardzo mi to odpowiada.
Poczytaj sobie artykuły na necie, bo od kwietnia się prawo zmieniło Tatuś może isć tylko na wychowawcze ( nie macierzyńskie) i przysługuje mu wtedy konkretna liczba godzin ( nie jest to połowa). Po drugie jak tata przejmuje rolę rodzica to ma mniej płatne tj. jak ma spoko zarobki to luz - gorzej jak nie ma.
Miszka2023 lubi tę wiadomość
Historia starań:
- start 2018 r.
- 03.2019 CP 💔
- 09.2019 HSG - niedrożność w jednym jajowodzie
- 11.2020 -> 1 IVF
~ 1 pęcherzyk dominujący, odroczono punkcję 😔
- 12.2020 -> 2 IVF:
~ 1 zarodek, brak dzielącej się komóreczki 😔
- 03.2021 -> 3 IVF
~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
- 04.2021 kwalifikacja do 4 IVF
~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
- 08.2023 - 5 IVF z KD
~ cykl sztuczny, transfer blastocysty 2.09.2023
~ 10dpt 259 mIU/ml; 12 dpt 700 mIU/ml
~ 20 dpt pęcherzyk ciążowy z ciałkiem żółtym
~ 31 dpt 💓 i zarodek 6,7 mm (6Hbd4)
~ 4,7 cm maluszek (11Hbd)
- prenatalne i połowkowe OK; dziewczynka !
~ 24.05.24 -> 3390 g szczęścia
- w zapasie ❄️ 2
AMH: 0,8.
Wykryto: konflikt serologiczny, niski czynnik VII krzepliwości krwi (30%).
-
Miszka2023 wrote:O fajnie, że ma możliwość niani do pomocy i jak sobie radzą kiedy siostra pracuje? Nie ma rozpaczy 😆?
Wiesz co mały już ma 14miesiecy teraz i tak naprawdę z niania już jest od pół roku także są zadowoleni oboje pracują a siostra to już wogole pracuś taki ze Wiedziałam że od razu będzie chciała wracać do pracy. Mały oczywiście stęskniony za nią jak wraca to nie opuszcza jej na krok 😁Miszka2023 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, pamiętajcie że na czczo NIE OZNACZA bez wody. Ręce załamuję jak czytam, że nie pijecie wody przed badaniem. Wypijcie chociaż szklankę, bo inaczej ciśnienie spada, żyły się zapadają i krew nie leci. Oczywiście pijemy tylko czystą wodę, bez cukru, kawy czy herbaty.
Ja właśnie dzwoniłam umówić się na połówkowe, które lekarz zarządził na ostatni tydzień grudnia lub pierwszy tydzień stycznia, ale nadal nie ma grafiku Strasznie mnie to stresuje, bo się boję że przegapię ten kluczowy moment bo nie będzie już terminów
Jak u Was z wymiotami? Ja od 24 września jestem dosłownie nieżywa. Biorę Xonvea i czasem aviomarin, ale nie zawsze to pomaga. Od początku ciąży straciłam 7 kg. Z dzieckiem wszystko okej, ale mi non stop jest słabo i jeden niewłaściwy ruch i wymioty. Dwa dni temu było tak źle że ciśnienie, które tworzy się w jamie brzusznej podczas wymiotów dosłownie rozsadziło mi pęcherz i posikałam się biegnąc do łazienki z miską pod nosem.
Jeszcze do tego wszystkiego absolutnie nie mam apetytu, nic mi nie smakuje. Z napojami też bardzo ciężko, bo szybko zmienia mi się gust - raz sok jabłkowy albo czysta woda to nektar bogow, a za dwa dni tak mi nie smakują że wywołują mdłości.
Ja macierzyński wezmę cały, wychowawczym się z mężem podzielę bo i tak oboje pracujemy 100% zdalnie. (Chociaż teraz to zdalnie na nic mi się nie przydało bo i tak jestem od września na zwolnieniu przez te wymioty xD).
Następna wizyta 12.12. Non stop mam jakieś bóle i szarpanie w brzuchu, co mnie martwi od początku ciąży, ale ani mój prowadzący ani ginekolodzy z doskoku nie widzą nic złego żeby się działo, więc tak sobie cierpię 🤷♂️ Bardzo chciałam trójkę dzieci, ale już po tym jak znoszę tę ciążę wiem, że to będzie pierwsze i ostatnie. Żadna choroba mnie tak nie zniszczyła jak to, a przede mną jeszcze 175 do porodu hahaMonika.a lubi tę wiadomość
Wiek: 27K, 32M
Początek starań: 05.2021
Invimed: 06.2022
Diagnoza PCOS z regularnymi cyklami i własną owulacją
Stymulacja: start 08.2022 (Lametta, potem Bemfola, potem Lametta+Bemfola+Ovitrelle). W sumie 9 cykli stymulowanych, w każdym cyklu 2-7 pęcherzyków.
AMH: 5.87 (05.2023)
Teratozoospermia: morfologia 2%
Stres oksydacyjny w normie.
IVF planowane na wrzesień 2023 🥰
18.09.2023 - potwierdzenie naturalnej ciąży, 6 tydzień. 😅
31.10.2023 Nifty i pierwsze prenatalne prawidłowe, znamy płeć 🥰
2.01.2024 Drugie prenatalne bez zastrzeżeń. 430g małego człowieka. 🥰 -
KiNiAW wrote:A 5 miesiac nie zaczyna się czasem od 18tygodnia?? Bo ja dziś 14 więc zaczęłam 4 miesiac i za 4 tydzień 5 tak?? Czy ja to źle liczę 😅?
Dobrze liczysz... dla mnie kazdy pełny wypada w niedziele.
Moze za duzy skrót myślowy...😅
Za tydzien w niedziele zaczynam 5 miesiac
KiNiAW lubi tę wiadomość
19.09 wizyta 143 ♥️ 0,87
17.10 wizyta 164 ❤ 4.59 cm
30.10 prenatalne ✊✊✊
wszystko OK 6.95 cm- zmiana terminu na początek maja😁
14.11 wizyta OK
20.12 połówkowe
💗dziewczynka 386g zdrowego uparciucha 😊
28.02 prenatalne 1854 g kluseczki
18.03 konsultacja 33tydzien 2669g 😱♥️
18.04 wizyta 37tydzien 3657g 🙈♥️
20.04 JUZ JEST ! 3450g 52 cm ♥️
.......100% SZCZĘŚCIA 😍....... -
Krystalova wrote:Dziewczyny, pamiętajcie że na czczo NIE OZNACZA bez wody. Ręce załamuję jak czytam, że nie pijecie wody przed badaniem. Wypijcie chociaż szklankę, bo inaczej ciśnienie spada, żyły się zapadają i krew nie leci. Oczywiście pijemy tylko czystą wodę, bez cukru, kawy czy herbaty.
Ja właśnie dzwoniłam umówić się na połówkowe, które lekarz zarządził na ostatni tydzień grudnia lub pierwszy tydzień stycznia, ale nadal nie ma grafiku Strasznie mnie to stresuje, bo się boję że przegapię ten kluczowy moment bo nie będzie już terminów
Jak u Was z wymiotami? Ja od 24 września jestem dosłownie nieżywa. Biorę Xonvea i czasem aviomarin, ale nie zawsze to pomaga. Od początku ciąży straciłam 7 kg. Z dzieckiem wszystko okej, ale mi non stop jest słabo i jeden niewłaściwy ruch i wymioty. Dwa dni temu było tak źle że ciśnienie, które tworzy się w jamie brzusznej podczas wymiotów dosłownie rozsadziło mi pęcherz i posikałam się biegnąc do łazienki z miską pod nosem.
Jeszcze do tego wszystkiego absolutnie nie mam apetytu, nic mi nie smakuje. Z napojami też bardzo ciężko, bo szybko zmienia mi się gust - raz sok jabłkowy albo czysta woda to nektar bogow, a za dwa dni tak mi nie smakują że wywołują mdłości.
Ja macierzyński wezmę cały, wychowawczym się z mężem podzielę bo i tak oboje pracujemy 100% zdalnie. (Chociaż teraz to zdalnie na nic mi się nie przydało bo i tak jestem od września na zwolnieniu przez te wymioty xD).
Następna wizyta 12.12. Non stop mam jakieś bóle i szarpanie w brzuchu, co mnie martwi od początku ciąży, ale ani mój prowadzący ani ginekolodzy z doskoku nie widzą nic złego żeby się działo, więc tak sobie cierpię 🤷♂️ Bardzo chciałam trójkę dzieci, ale już po tym jak znoszę tę ciążę wiem, że to będzie pierwsze i ostatnie. Żadna choroba mnie tak nie zniszczyła jak to, a przede mną jeszcze 175 do porodu haha
Kurcze współczuję ci naprawdę przy żadnej z 2 ciąży nie miałam wymiotów i w tej też nie mam. Co do boli brzucha też miałam dlatego dostalam duphaston chwilę było spokój a teraz czasami czuję jakby takie kłucie w macicy no nawet nie wiem jak zlokalizować gdzie to jest ale przechodzi może to macica się rozciąga sama nie wiem i jak mnie już piersi nie bolały prawie wogole tak od wczoraj z powrotem bolą 🙃 -
Krystalova wrote:Dziewczyny, pamiętajcie że na czczo NIE OZNACZA bez wody. Ręce załamuję jak czytam, że nie pijecie wody przed badaniem. Wypijcie chociaż szklankę, bo inaczej ciśnienie spada, żyły się zapadają i krew nie leci. Oczywiście pijemy tylko czystą wodę, bez cukru, kawy czy herbaty.
Ja właśnie dzwoniłam umówić się na połówkowe, które lekarz zarządził na ostatni tydzień grudnia lub pierwszy tydzień stycznia, ale nadal nie ma grafiku Strasznie mnie to stresuje, bo się boję że przegapię ten kluczowy moment bo nie będzie już terminów
Jak u Was z wymiotami? Ja od 24 września jestem dosłownie nieżywa. Biorę Xonvea i czasem aviomarin, ale nie zawsze to pomaga. Od początku ciąży straciłam 7 kg. Z dzieckiem wszystko okej, ale mi non stop jest słabo i jeden niewłaściwy ruch i wymioty. Dwa dni temu było tak źle że ciśnienie, które tworzy się w jamie brzusznej podczas wymiotów dosłownie rozsadziło mi pęcherz i posikałam się biegnąc do łazienki z miską pod nosem.
Jeszcze do tego wszystkiego absolutnie nie mam apetytu, nic mi nie smakuje. Z napojami też bardzo ciężko, bo szybko zmienia mi się gust - raz sok jabłkowy albo czysta woda to nektar bogow, a za dwa dni tak mi nie smakują że wywołują mdłości.
Ja macierzyński wezmę cały, wychowawczym się z mężem podzielę bo i tak oboje pracujemy 100% zdalnie. (Chociaż teraz to zdalnie na nic mi się nie przydało bo i tak jestem od września na zwolnieniu przez te wymioty xD).
Następna wizyta 12.12. Non stop mam jakieś bóle i szarpanie w brzuchu, co mnie martwi od początku ciąży, ale ani mój prowadzący ani ginekolodzy z doskoku nie widzą nic złego żeby się działo, więc tak sobie cierpię 🤷♂️ Bardzo chciałam trójkę dzieci, ale już po tym jak znoszę tę ciążę wiem, że to będzie pierwsze i ostatnie. Żadna choroba mnie tak nie zniszczyła jak to, a przede mną jeszcze 175 do porodu haha
Mi pielęgniarka nie jedna zawsze tłumaczyla na czczo czyli bez jedzenia i picia i tak w szpitalach sobie zawsze zastrzegają...Historia starań:
- start 2018 r.
- 03.2019 CP 💔
- 09.2019 HSG - niedrożność w jednym jajowodzie
- 11.2020 -> 1 IVF
~ 1 pęcherzyk dominujący, odroczono punkcję 😔
- 12.2020 -> 2 IVF:
~ 1 zarodek, brak dzielącej się komóreczki 😔
- 03.2021 -> 3 IVF
~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
- 04.2021 kwalifikacja do 4 IVF
~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
- 08.2023 - 5 IVF z KD
~ cykl sztuczny, transfer blastocysty 2.09.2023
~ 10dpt 259 mIU/ml; 12 dpt 700 mIU/ml
~ 20 dpt pęcherzyk ciążowy z ciałkiem żółtym
~ 31 dpt 💓 i zarodek 6,7 mm (6Hbd4)
~ 4,7 cm maluszek (11Hbd)
- prenatalne i połowkowe OK; dziewczynka !
~ 24.05.24 -> 3390 g szczęścia
- w zapasie ❄️ 2
AMH: 0,8.
Wykryto: konflikt serologiczny, niski czynnik VII krzepliwości krwi (30%).
-
Madden wrote:Dobrze liczysz... dla mnie kazdy pełny wypada w niedziele.
Moze za duzy skrót myślowy...😅
Za tydzien w niedziele zaczynam 5 miesiacKiNiAW lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny,
Ja mam mega stresujący czas.
Kardiolog w związku z nadciśnieniem wysłał mnie na EKG, które wyszło ok, następnie skierował na Echo serca i dzisiaj byłam na badaniach. Bardzo się stresuje czy wszystko ok, a kardiolog dopiero w następnym tygodniu.
Coś tam patrzyłam na te wyniki ale nic nie rozumiem, a w google nie chcę wpisywać żeby się nie nakręcać.
Jak sobie radzicie że stresem i złymi emocjami? -
Kadża wrote:Serio ? Czyli ja zaraz 5 mc ciąży ? 😍 u mnie pełny wypada w czwartek 😉jak tam dziewczyny poszły Wam wizyty dzisiejsze ?
Tak..masz 17 pelnych tygodni i juz 3 dni z 18 tygodnia...
Wiec za chwilke bedzie pelne 18 tygodni czyli zaczniesz 5 miesiąc 😊 jest miedzy 18 a 22 tygodniem 😊 zawsze liczymy te pełne 😊 5 to juz fajnie brzmi
KiNiAW, Kadża lubią tę wiadomość
19.09 wizyta 143 ♥️ 0,87
17.10 wizyta 164 ❤ 4.59 cm
30.10 prenatalne ✊✊✊
wszystko OK 6.95 cm- zmiana terminu na początek maja😁
14.11 wizyta OK
20.12 połówkowe
💗dziewczynka 386g zdrowego uparciucha 😊
28.02 prenatalne 1854 g kluseczki
18.03 konsultacja 33tydzien 2669g 😱♥️
18.04 wizyta 37tydzien 3657g 🙈♥️
20.04 JUZ JEST ! 3450g 52 cm ♥️
.......100% SZCZĘŚCIA 😍.......