X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Majowe mamy 2024
Odpowiedz

Majowe mamy 2024

Oceń ten wątek:
  • Bożena Autorytet
    Postów: 1306 857

    Wysłany: 18 kwietnia, 10:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    JJJ wrote:
    Sara10 ja póki co nie masuję, jedynie aplikuję olejek Gaja żeby nawilżyć i przy okazji on łagodzi wszelkie nieprzyjemne odczucia związane z infekcją. Ważne jest, żeby przy samym masażu (zwłaszcza stricte krocza, a nie samego wejścia do pochwy) oddychać i próbować się rozluźniać 😊 najlepiej to robić w wannie podczas kąpieli, bo warunki sprzyjają 😀 dla mnie rozciąganie było mega nieprzyjemne i nie dałam rady tego kontynuować przed pierwszym porodem, więc teraz mam luźne podejście. Na pewno będę dalej sobie smarować i masować, ale bez jakiejś większej spiny 😀 piję też miód malinę witaminę, bo ma dużo opinii, że usprawnia poród i dobrze wpływa na ochronę krocza przez duża zawartość wit c.

    Coffebreak u mnie rosół obowiązkowo, mięso pokrojone do dalszej obróbki, warzywa które lubię, oprócz tego dokupię pewnie jakieś gotowe mixy warzywne, rybę z frosty, frytki, pierogi. Owoce w woreczkach gotowe do wrzucenia do blendera jakby mi się zachciało smoothie 😅 niby pierdoły, ale sam fakt że nie musisz myć/kroić już ułatwia sprawę. Można też mrozić ciasto na pizzę 😎 ogólnie co do jedzenia to gdy mąż już wrócił do pracy to robił mi śniadania. To był prawdziwy gamechanger, bo zawsze rano czekały na mnie kanapki czy coś takiego, dużo to ułatwiało. Wiadomo, człowiek głodny człowiek zły 🤣

    Kadża jak już będzie Ci wracać czucie to powoli zaczynaj ruszać stopami i nogami, szybka mobilizacja jest ważna i prostowanie się gdy chodzisz, żeby rana dobrze się zrosła. Oczywiście w miarę możliwości! musisz być dla siebie wyrozumiała, bo początki są ciężkie, ja byłam w stanie w pełni się wyprostować chyba dopiero w 3 dobie, wcześniej chodziłam przygarbiona jak staruszka 😅 nie żałuj sobie przeciwbólowych, które proponują. Wstawanie z łóżka koniecznie przez bok, na pewno nie na prosto. Jeśli masz miejsce w walizce to spakuj sobie płaską, sflaczałą poduszkę - przydaje się do przytrzymywania rany przy wstawaniu, kichaniu, kaszlu czy nawet śmianiu się (na początku wszystko co angażuje brzuch może być mocno nieprzyjemne 😅 nigdy nie zapomnę jak się zakrztusiłam zaraz po cięciu, jednocześnie się dusiłam, powstrzymywałam kaszel i miałam łzy w oczach 🤣). Poduszki w szpitalu nie miałam i używałam dużej tetry, też się sprawdza. Dodatkowo podkładałam ją sobie pod brzuch gdy leżałam na boku, bo inaczej pozostałości brzuszka "zjeżdżały" na bok i rana ciągnęła. Co do diety... Na pewno lepiej lekkostrawna, choć u mnie w szpitalu dostałam gołąbki, takie normalne w kapuście, a kolejnego dnia była niedziela, więc wjechał schabowy 🤣 jeśli będziesz miała problem lub po prostu obawy przed pierwszym wypróżnieniem to poproś położne lub kup sobie czopki glicerynowe, pójdzie gładko 😅 nie można ich nadużywać, ale przy pierwszym razie sprawdzają się super, później jeszcze raz użyłam w domu i więcej nie było potrzeby. Ważne, żeby nie przeć na siłę ani przy siku, ani przy kupie. Pielęgnacja rany - tu szczerze nie wiem, bo miałam założony opatrunek foliowy taki jak się zakłada na tatuaż. Ściągnęłam go wg zaleceń dopiero 7 dnia przed wizytą, na której miałam ściągane szwy, wyczyściłam zaschniętą krew octaniseptem i potem myłam już normalnie tym, co resztę ciała. Majtki siateczkowe - ja bym właśnie powiedziała, że lepsze te wysokie, żeby gumka była nad raną, a nie wbijała się w nią. Krwawienie rzeczywiście jest mniej obfite, natomiast jeśli chodzi o długość to u mnie trwało nawet dłużej niż te typowe 6 tygodni połogu 🙈 co do plastrów się nie wypowiem, bo nie używałam. Jedyne co robiłam to masowałam i ogólnie ruszałam skórą wokół, a jak już się zagoiło to całą raną, zwłaszcza miejsca, gdzie wyczuwałam jakies zgrubienia, żeby nie robiły się zrosty. Na pewno warto zobaczyć się z fizjo, tak jak i w przypadku porodu sn 😊

    Zgadzam się:) majtki lepsze wyższe, nie uciekają na ranę która boli, wstawania tak, przez bok:) o czopkach nie wiedziałam ale jakoś u mnie poszło. Ogólnie ciężko jest w pierwszej dobie później już w miarę luz. No i jazda autem jak są jakieś dziury czy coś to kosmos 😒 każdy kamyczek czuć niestety

  • Gośka29 Autorytet
    Postów: 1446 1568

    Wysłany: 18 kwietnia, 11:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja już po wizycie. Dodatnim gbs-em mam się nie przejmować - będzie antybiotyk podany dożylnie co 4 godziny przy porodzie. Córka waży 2560 g więc przybrała przez tydzień ponad 150 g ☺️ leży bardzo nisko główką, ładnie ułożona do porodu 🙂

    legusta, hypatia92, Bożena, Sara10, KiNiAW, Izulek21, Ela3, PorannaPanna, Madden, Aguśka lubią tę wiadomość

    👩'91
    👨'86
    👦 03.05.2017
    👧 10.05.2024

    DHEA-S 254,0 (95,8-511,7)
    AMH 4,79 ng/ml

    08/09.2023 - 3 lata starań
    Po 3 latach starań
    10.09 - 14dpo ⏸️
    11.09 - 15dpo beta 310 mlU/ml, progesteron 31, 9 ng/ml
    13.09 - 17dpo beta 595 mlU/ml
    15.09 - wizyta, jest pęcherzyk ciążowy ❤️
    23.09 - 26dpo beta 11571 mlU/ml
    27.09 - crl 0.38 cm
    11.10 - 1,73 cm leniuszka, widoczne ❤️
    30.10 - wizyta, niewypał - trzeba wrócić do pierwszego lekarza 😒
    03.11 - crl 5,26 cm, zdjęcie USG 3D 💗
    29.11 - płeć wciąż nieznana
    20.12 - prawdopodobnie dziewczynka 💗
    15.01 - potwierdzona dziewczynka, 500 g, szyjka zamknięta 4 cm 💪
    14.02 - wizyta, ułożenie główkowe, bardzo ruchliwa 👧
    14.03 - 1636 g 👧, 💗146, ułożenie główkowe
    11.04 - 35+0 tc 2400 g 👧
    18.04 - 36+0 tc 2560 g, ułożenie główkowe, bardzo nisko

    10.05. - 39+1 tc godzina 11, 3000g, 52 cm 👧❤️
  • hypatia92 Autorytet
    Postów: 487 939

    Wysłany: 18 kwietnia, 11:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rosa91 wrote:
    W większości przypadków jest standardowa procedura, chyba że ktoś ma alergię na dany lek czego jeszcze nie spotkałam, ale możliwe. Cięcie trwa stosunkowo krótko więc dawki leków też nie są wysokie, więc nie karmienie w 1 dobie to szaleństwo. Tak jak karmiło się 3 dni po cięciu kleikiem i nie pozwalano wstawać.
    No to tym lepiej, że można karmić, dzięki za sprostowanie 😀.

    21 cs 🍀

    11.09 ⏸️ beta-HCG 271,30 🙏
    29.09 (6+5) 0,89 cm, mamy ❤️
    02.11 (11+4) prenatalne: niskie ryzyka, pomiary w normie, prawdopodobnie chłopak 💙
    02.01 (20+2) połówkowe: 401 g szczęścia, płeć potwierdzona, wszystko OK 👍
    22.03 (31+5) USG III trymestru: 2183 g pulpecika, ułożenie miednicowe - czekamy, aż się obróci 🤞
    12.04 (34+5) fiknął głową w dół, 2705 g bąbelka 🌷
    10.05 (38+5) 3359 g uparciucha, czekamy! 😁

    preg.png
  • KiNiAW Autorytet
    Postów: 1507 1346

    Wysłany: 18 kwietnia, 12:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Patrycja jak u ciebie zaczęło się coś????

    Poranna Panna jak maluszek i ty??

    legusta lubi tę wiadomość

  • Lenayna Przyjaciółka
    Postów: 90 185

    Wysłany: 18 kwietnia, 14:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Coś dziewczyny nam milczą... od Nadziei też żadnej info :(
    Pewnie zajęte maluchami na maksa 😅😊😊😊

  • KiNiAW Autorytet
    Postów: 1507 1346

    Wysłany: 18 kwietnia, 20:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ej dziewczyny a powiedzcie mi jeśli się jedzie na IP to oni zrobią ktg i zbadają??? Bo nigdy nie byłam ale jak jutro będzie nadal tak jak wczoraj i dziś to chyba pojadę ale najpierw dam znać ginowi może mi coś podpowie

  • Trzydziescisześć Przyjaciółka
    Postów: 66 129

    Wysłany: 18 kwietnia, 20:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KiNiAW wrote:
    Ej dziewczyny a powiedzcie mi jeśli się jedzie na IP to oni zrobią ktg i zbadają??? Bo nigdy nie byłam ale jak jutro będzie nadal tak jak wczoraj i dziś to chyba pojadę ale najpierw dam znać ginowi może mi coś podpowie
    Jak byłam w pierwszej ciąży na IP to zrobili wszystkie badania i zdecydowali o pozostawieniu na obserwacji. Nie wiem jak to wygląda w innych miastach ale raczej ciężarne badają.

    KiNiAW lubi tę wiadomość

  • JJJ Autorytet
    Postów: 370 625

    Wysłany: 18 kwietnia, 21:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KiNiAW wrote:
    Ej dziewczyny a powiedzcie mi jeśli się jedzie na IP to oni zrobią ktg i zbadają??? Bo nigdy nie byłam ale jak jutro będzie nadal tak jak wczoraj i dziś to chyba pojadę ale najpierw dam znać ginowi może mi coś podpowie

    Ja się umawiałam dzwoniąc do poradni przyszpitalnej.


    Syn ❤️ 04.2021

    preg.png
  • PorannaPanna Ekspertka
    Postów: 151 496

    Wysłany: 18 kwietnia, 21:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej hej, jestem dziewczyny. Dziś dzień wrażeń. Udało nam się bujnąć laktację, mały zjadał z cyca ale musiał iść pod lampy bo nam żółtaczka wyszła :( no dobra to mówię jedziemy z laktatorem zobaczymy czy uda mi się jakiś zapasik dla niego zrobić chociaż na jedno karmienie. No i udało się dwa razy po 30ml ściągnąć krótkimi sesjami z czego jestem cholernie dumna. No ale przyszedł wieczor, zapas się skończył i trzeba nakarmić. Tak mi poranił maluszek sutka że krwią zaszedł i musimy temu jednemu dać spokój. Z drugiego z bólem moim ale zjadł. W nocy będę laktatorem próbowała te zdrowa pierś bujnąć a te popękana zobaczymy z położna później.. leżałam nad nim i ryczałam jak bóbr bo już się dobrze zapowiadało i wgl pogodziłam się że musimy zostać pod tymi lampami (wiem że to dla jego dobra ale nie umiem tu siedzieć bez niego tyle czasu) a ty teraz ten cycek…

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia, 21:40

    Sara10, KiNiAW, JJJ, Izulek21 lubią tę wiadomość

    preg.png

    11.10-9tc 3cm fasolki <3
    07.11-13+5tc 7,6cm zdrowego silnego Chłopca <3
    27.12-20+6tc 410gram <3
    12.01-27+4tc 1170 gram <3
    06.03-30+6tc 1680 gram zdrowego Chłopaka <3
  • Sara10 Ekspertka
    Postów: 172 295

    Wysłany: 18 kwietnia, 21:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My na Sorze często pacjentki przyjmowaliśmy bezpośrednio na obserwacja na oddział, ale też była możliwość konsultacji ginekologicznej przez SOR, bo nie ma takiej jednostki jak izba ginekologiczna.
    Konsultacja, wyglądała tak, że pacjentka najpierw była oglądana przez lekarza na Sorze, zlecone byly badania krwi i jak już były wyniki to pacjentka trafiała do dyżurującego ginekologa, który po badaniu, USG decydował albo o obserwacji na oddziale, albo o dalszym postępowaniu w domu ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia, 21:52

    KiNiAW, Bożena lubią tę wiadomość

  • Kadża Autorytet
    Postów: 560 684

    Wysłany: 18 kwietnia, 21:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PorannaPanna mi podpowiedziały znajome że na poranione piersi są super te nakładki z czystego srebra może też je masz ?? Ja kupiłam tu w irl w razie co bo wiem że też były mocno poranione ( podobno cuda działają) ja rozmawiałam z koleżanką że po cc właśnie że laktacja może robić problemy a ona miała mi pomóc niestety na 3 dni wylatuje ( ja mam nadzieję ze akurat wyjdę jak ona wróci i mi pomoże jak coś) ale właśnie ( ty tu teraz masz problem bo lampy) mówiła że jak najczęściej dziecko przykładać ( nawet niech się bawi sutkami i często skórka do skórki. Dziecko podobno lepiej niż laktator ogarnie laktację więc jak małego dostaniesz to może laktator na bok a mały niech ciągnie i bawi się nawet po 2-3 h podobno dzień dwa i dzieje się magia ☺️😉nie wiem jak to się sprawdzi bo ja moja 3 próbowałam karmić a po 6-8 tyg wchodziło mm bo psychika już siadała dziecko głodne ja we łzach ze mleka nie ma…. No i tu w Irlandii szybko położne doradziły mm i to był nasz koniec z karmieniem. Więc ja mam ciut nadzieję ( koleżanka pielęgniarka chyba większa ;) ) że może tym razem się uda na spokojnie….
    U Ciebie też na pewno będzie lepiej zobaczysz to początek więc głowa do góry 😘dostaniesz synka ii będziecie działać

    KiNiAW, Bożena lubią tę wiadomość

    age.png
  • legusta Autorytet
    Postów: 834 801

    Wysłany: 18 kwietnia, 22:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PorannaPanna wrote:
    Hej hej, jestem dziewczyny. Dziś dzień wrażeń. Udało nam się bujnąć laktację, mały zjadał z cyca ale musiał iść pod lampy bo nam żółtaczka wyszła :( no dobra to mówię jedziemy z laktatorem zobaczymy czy uda mi się jakiś zapasik dla niego zrobić chociaż na jedno karmienie. No i udało się dwa razy po 30ml ściągnąć krótkimi sesjami z czego jestem cholernie dumna. No ale przyszedł wieczor, zapas się skończył i trzeba nakarmić. Tak mi poranił maluszek sutka że krwią zaszedł i musimy temu jednemu dać spokój. Z drugiego z bólem moim ale zjadł. W nocy będę laktatorem próbowała te zdrowa pierś bujnąć a te popękana zobaczymy z położna później.. leżałam nad nim i ryczałam jak bóbr bo już się dobrze zapowiadało i wgl pogodziłam się że musimy zostać pod tymi lampami (wiem że to dla jego dobra ale nie umiem tu siedzieć bez niego tyle czasu) a ty teraz ten cycek…
    Przytulam bardzo mocno ;*, przeczytałam ten post i widzę w Tobie siebie 2 lata temu po pierwszym porodzie. Miałam obie piersi poranione do krwi, mały pod lampami..
    Pamiętam jak 60ml ściągnięte laktatorem mega mnie cieszyło 🥹
    Na poranione piersi mega polecam te nakładki silikonowe z medeli, one mnie mega uratowały. No i oczywiście lanolina i te "plasterki" z multimam mega robią robotę - bardzo szybko mi się zagoiły piersi dzięki nim :)

    KiNiAW, Bożena lubią tę wiadomość

    Synek ❤️ 05.2024
    Synek ❤️ 06.2022
  • Olix Przyjaciółka
    Postów: 104 134

    Wysłany: 18 kwietnia, 23:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O ludzie, przeczytałam opis CC Eli i muszę przyznać, że to nie jest standardowa CC, więc raczej tym opisem bym się nie sugerowała :) oczywiście bardzo wspolczuje takich przeżyć.. ale równie dobrze można przytoczyć historie SN, gdzie dzieci rodziły się niedotlenione lub z połamanymi obojczykami...

    Ja przeżyłam jedna CC po 10h SN i tu faktycznie również ciało zaczęło mi drżeć, dlatego mnie uspali, ale po przebudzeniu normalnie pojechałam do męża z dzieckiem i dziecko przystawili mi do piersi. CC miałam o 2 w nocy, więc w tym przypadku chyba leżałam do rana, a o 7 przywieźli mi dziecko...poprosiłam, czy mogą poczekać do 9, aż mąż do mnie przyjdzie, bo ja nie wiem czy dam radę wstać i wyjąć to dziecko, gdy zacznie płakać.. zgodzili się i punkt 9 z powrotem je przywieźli.

    Druga CC planowa - poczekałam na swoją kolej, zniczulenie w kręgosłup, 20 min i po sprawie. Przewieźli na salę pooperacyjna, przystawili dziecko, po 6h kazali wstawać, zapytałam czy nie powinnam kleiku zjeść, oni zdziwieni, że nie miałam :) i sama przeszłam na salę już opierając się o mydelniczkę. Na noc zostałam sama z dzieckiem. Zdecydowanie lepiej się czułam po tej CC zaplanowanej - pod każdym względem.

    Mam nadzieję, że tym razem też będzie dobrze chociaz oczywiście stresuję się trochę, bo to jednak poważna operacja.

    Z pokarmem po 2 CC nie miałam w ogóle problemu, po 1 też pokarm niby był, ale córka dużo płakała i w sumie nie wiem czy z głodu czy taki charakter od początku...teraz już jestem pozalewana mlekiem na koszulce od piżamy, więc liczę na to, że z pokarmem problemów nie będzie. Laktatora nawet nie biorę do szpitala. Biorę za to grzebień z gęsto ułożonymi szpilkami do czesania piersi pod prysznicem podczas nawału - czesanie przynosi ogromną ulgę, bo pod jego wpływem chyba kanaliki się odtykaja i mleko znajduje ujście - metoda babcina, którą stosuję od pierwszego dziecka :)

    Kadża, Izulek21, KiNiAW, Milena96, Ela3, Sara10, Bożena lubią tę wiadomość

    https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;10053;96/st/20240518/e/Pregnancy+Ticker/dt/6/k/8f60/preg.png
  • Heja_Warszawa Znajoma
    Postów: 17 31

    Wysłany: 19 kwietnia, 04:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PorannaPanna bardzo możliwe, że maluszek chwyta za płytko pierś i dlatego masz tak poranione. Też to przechodziłam przy pierwszym dziecku i miałam sutki popękane z krwią. Współczuję.
    Zgadzam się, że lanolina i muszle ochronne np. medela były ratunkiem.
    Upewnij się też, że masz dobrze dobrany lejek w laktatorze, w sensie do wielkości brodawek. Za mały też może ranić sutki.
    Mam nadzieję, że szybko wyjdziecie do domu :)


    Jeśli chodzi o badania na izbie przyjęć, to u mnie w szpitalu było najpierw gabinet ginekologa i tam badanie na fotelu żeby sprawdzić czy to wody mi odeszły i jak rozwarcie. Doktor robiła USG brzucha.
    Potem do sali obok i leżenie pod ktg.
    Jak uznali, że zostaję bo będę rodzic (poniżej 37 tygodnia musieli mnie zostawić a nie wypuszczać do domu) to sala przedporodowa i miałam sobie pospać, odpocząć. Dostałam śniadanie i zaczęły się nasilać skurcze, że żadnego spania nie było tylko prysznic i na porodówkę.


    A ja mam zapalenie ucha i męka pańska spać się nie da. Paracetamol mnie ratuje i dostałam miejscowy antybiotyk do ucha. Już od grudnia ciągnęło mi się niedoleczenie, myślałam, że po porodzie sobie wkropie te krople, ale tak mnie dopadło wczoraj, że nie ma wyjścia :(
    Plus, że moje odpoczywanie przez ostatnie dwa tygodnie dało efekty - 36t2d i brzuch się bardzo wyciszył, skurczy i bólu o wiele mniej niż było. Jakoś może doczekam jeszcze chociaż do 37 :)

  • Heja_Warszawa Znajoma
    Postów: 17 31

    Wysłany: 19 kwietnia, 04:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A w pierwszej ciąży nie zdążyłam zrobić gbs więc też trzeba było od razu po odejściu wód jechać do szpitala i dawali mi antybiotyk na wszelki wypadek.

  • Heja_Warszawa Znajoma
    Postów: 17 31

    Wysłany: 19 kwietnia, 04:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja rodziłam sn i też drżałam i szczęka mi się trzęsła, było mi zimno. To przez leki i znieczulenie zewnątrzoponowe. Plus na tych salach chyba nie jest zbyt ciepło pewnie ze względów bezpieczeństwa (może żeby krwi dodatkowo nie rozrzedzać i zmniejszać ryzyko krwotoku?)

  • Izulek21 Autorytet
    Postów: 447 816

    Wysłany: 19 kwietnia, 05:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Raz w życiu miałam zapalenie ucha. Straszny ból. Oby przeszło i już nie męczyło, bo to gorsze niż ból zęba.

    PorannaPanna - również przesyłam moc uścisków. Jeszcze trochę i niedługo będziecie w domu. Powodzenia w karmieniu. Trzymam kciuki za Was ❤️

  • PorannaPanna Ekspertka
    Postów: 151 496

    Wysłany: 19 kwietnia, 05:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ah koleżanki bo maluszek mi poranił sutka właśnie w kapturkach, już wygląda lepiej bo położna mi pomogła się zająć sutkiem i w nocy mi nie przystawiały maluszka.
    Laktator mam dokładnie właśnie po to jakby się działo. Mam nadzieję że pójdzie lada chwila w odstawkę. Lejek mamy chyba dobry do neno bo i tak najmniejszy możliwy. Ale przy laktatorze nie boli cycek. Możliwe że mały wymaga konsultacji z jakimś lekarzem że tak mocno tę buźkę zaciska, zobaczymy na obchodzie bo zapytam napewno o to.

    Bożena lubi tę wiadomość

    preg.png

    11.10-9tc 3cm fasolki <3
    07.11-13+5tc 7,6cm zdrowego silnego Chłopca <3
    27.12-20+6tc 410gram <3
    12.01-27+4tc 1170 gram <3
    06.03-30+6tc 1680 gram zdrowego Chłopaka <3
  • KiNiAW Autorytet
    Postów: 1507 1346

    Wysłany: 19 kwietnia, 07:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PorannaPanna wrote:
    Ah koleżanki bo maluszek mi poranił sutka właśnie w kapturkach, już wygląda lepiej bo położna mi pomogła się zająć sutkiem i w nocy mi nie przystawiały maluszka.
    Laktator mam dokładnie właśnie po to jakby się działo. Mam nadzieję że pójdzie lada chwila w odstawkę. Lejek mamy chyba dobry do neno bo i tak najmniejszy możliwy. Ale przy laktatorze nie boli cycek. Możliwe że mały wymaga konsultacji z jakimś lekarzem że tak mocno tę buźkę zaciska, zobaczymy na obchodzie bo zapytam napewno o to.


    Też miałam mega poranione w szpitalu i też w kapturkach okazało się że zły rozmiar kupiłam 😅 później jak się wygoiły to kupiłam mniejsze i było ok 😊 życzę duuuuuuuuużo wytrwałości spokoju i szybkiego powrotu do domku i zdrówka dla ciebie i maluszka niech rośnie😊🥰😘

  • legusta Autorytet
    Postów: 834 801

    Wysłany: 19 kwietnia, 07:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KiNiAW wrote:
    Też miałam mega poranione w szpitalu i też w kapturkach okazało się że zły rozmiar kupiłam 😅 później jak się wygoiły to kupiłam mniejsze i było ok 😊 życzę duuuuuuuuużo wytrwałości spokoju i szybkiego powrotu do domku i zdrówka dla ciebie i maluszka niech rośnie😊🥰😘
    Wlasnie mi doradczyni laktacyjna dobierala rozmiar tych nakladek silikonowych :) a lejek od laktatora przymierzylam dwa i sama czulam w ktorym lepiej sciaga, a wydawalo sie na pierwszy rzut oka ze oba sa ok :) ale faktycznie jeden byl sporo za maly

    KiNiAW lubi tę wiadomość

    Synek ❤️ 05.2024
    Synek ❤️ 06.2022
‹‹ 332 333 334 335 336 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak szybko zajść  w ciążę? Unikaj tych 7 rzeczy!

Na pierwszy rzut oka poczęcie dziecka wydaje się proste – wystarczy kochać się i potem tylko czekać na brak miesiączki. Dla potwierdzenia zrobić test ciążowy i załatwione! W rzeczywistości często wygląda to nieco inaczej. Dla wielu par podjęcie decyzji o powiększeniu rodziny i pojawienie się pozytywnego testu ciążowego nie następuje w tym samym miesiącu, kwartale bądź roku. Dlaczego? Przeczytaj, co może utrudniać zajście w ciążę i czego unikać, aby szybko zajść w ciążę. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Sen a zdrowie hormonalne kobiety – jak na siebie wpływają?

Jak sen wpływa na zdrowie hormonalne kobiety? Jakie mogą być skutki niedoboru snu w kontekście kobiecej płodności? Jakie hormony są szczególnie wrażliwe na problemy z bezsennością u kobiet? Jak zadbać o prawidłową higienę snu?

CZYTAJ WIĘCEJ

Sezonowa dieta zwiększająca płodność – płodne smaki jesieni

Jesień to świetny moment na wprowadzenie zmian do stylu życia i diety, które mogą pozytywnie wpłynąć na płodność i tym samym zwiększyć szanse na zajście w ciążę. Jakie produkty wybierać jesienią? Które składniki mają szczególne znaczenie w kontekście płodności? Podpowiadają ekspertki - Ania i Zosia z Akademii Płodności. 

CZYTAJ WIĘCEJ