X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Majowe mamy 2024
Odpowiedz

Majowe mamy 2024

Oceń ten wątek:
  • Kadża Autorytet
    Postów: 509 613

    Wysłany: 17 kwietnia, 21:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To ja bym potrzebowała tipy odnośnie cc. To znaczy co robić i jaka dieta. Na co zwracać uwagę. Tutaj nie dostanę pewnie rzeczy które są w PL jedynie co już wiem że ranę myć szarym mydłem i można psikać OCTENISEPTEM ( to tu powinnam jeszcze w PL sklepie dostać) ale wiem że jakieś masaże rany wietrzenie ?? No i że z laktacją mogą być problemy. Macie jakieś cenne rady ? Czytałam też o plastrach ( tutaj wiem że są jakieś z kolagenem ale opinie są różne i że jakieś przerosty przez plastry mogą się robić ??)

    age.png
  • Izulek21 Autorytet
    Postów: 420 680

    Wysłany: 17 kwietnia, 21:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hypatia92 wrote:
    Info od mojej położnej:

    Co warto wziąć do jedzenia na poród?
    Banany (potas)
    Musy owocowe (jeżeli nie ma cukrzycy)
    Naturalny izotonik (woda z solą lub woda z miodem i cytryną)
    Muszynianka lekko gazowana
    Czekolada gorzka 60-70% (magnez)
    Sok marchewkowy lub z dodatkiem owoców

    Orzechy i nabiał NIEKONIECZNIE

    I ja większość z tej listy mam już wpakowane do torby 😀.

    A potem na oddział to jakieś owsianki instant, nerkowce+żurawina do podgryzania, batonik i czekolada, resztę mąż ogarnie.


    O super! W najbliższym czasie zakupie te produkty. Dzięki!

    hypatia92 lubi tę wiadomość

  • Agatekk Ekspertka
    Postów: 225 291

    Wysłany: 17 kwietnia, 21:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sara10 wrote:
    Dziewczyny, ja próbuje masować to kroczę, ale wychodzi mi to gorzej niż źle, palce ledwo dosięgają, boli mnie przy tym masażu i w ogóle nieprzyjemne to jest. A jak Wam idzie?

    Ja staram się robić codziennie przed snem,ale nie jest to rzeczywiście nic fajnego. Lekko boli,ale urofizjo mówiła,że mam czuć tylko delikatnie i stopniowo mocniej,ale naprawdę stopniowo. Z sięganiem też różnie 🙈

    Sara10 lubi tę wiadomość

    preg.png
  • Agatekk Ekspertka
    Postów: 225 291

    Wysłany: 17 kwietnia, 21:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KiNiAW wrote:
    No właśnie nie miałam tak we wcześniejszych ciążach skurcze jak już rozwarcie było i czop odszedł a z pierwsza córka właśnie w dzień porodu bóle jak na okres słabe a potem coraz bardziej. Z tym że tutaj doszedł bol pleców z tyłu tak jakby krzyza zobacze co będzie jeśli będzie częściej i mocniej to zadzwonię do położnej lub do gina a jak nie to pojadę na szpital narazie odpoczywam i jest ok. A mały dziś od samego rana tak szarżuje ze normalnie aż sama w szoku jestem jakoś niespokojny dziś czyżby cisza przed burza🤔😅? Ewentualnie ma jeszcze miejsce na takie harce

    Ma miejsce i pewnie Tobie fika🤪Ja jak obserwuje swój brzuch na leżąco to córa może jeszcze korpusem z jednej strony na drugą wypinając pupę się przekręcać. Za to jak majstruje przy pęcherzu to muszę mocno myśleć o tym,żeby się nie posikać🙈

    Jeśli masz możliwość to może weź kąpiel? Oby spokojniej było,jeszcze jak może niech synek poczeka chilę!

    KiNiAW lubi tę wiadomość

    preg.png
  • hypatia92 Autorytet
    Postów: 448 859

    Wysłany: 17 kwietnia, 22:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kadża wrote:
    To ja bym potrzebowała tipy odnośnie cc. To znaczy co robić i jaka dieta. Na co zwracać uwagę. Tutaj nie dostanę pewnie rzeczy które są w PL jedynie co już wiem że ranę myć szarym mydłem i można psikać OCTENISEPTEM ( to tu powinnam jeszcze w PL sklepie dostać) ale wiem że jakieś masaże rany wietrzenie ?? No i że z laktacją mogą być problemy. Macie jakieś cenne rady ? Czytałam też o plastrach ( tutaj wiem że są jakieś z kolagenem ale opinie są różne i że jakieś przerosty przez plastry mogą się robić ??)
    Kadża wklejam Ci moje notatki dot. CC (info głównie z edukacji przedporodowej i ze starszych wątków tu na forum, plus z książki Natuli dot. cesarki). Może znajdziesz coś dla siebie 🙂.

    Planowe CC wykonuje się najczęściej około 39 tygodnia. Zabieg trwa około 20-30 minut.
    Skóra goi się około 10 dni, szwy rozpuszczają się po około 2 msc lub są zdejmowane po 7-10 dniach (należy się zgłosić z wypisem), po 6 tygodniach zalecana wizyta kontrolna u swojego ginekologa, pełna sprawność i ćwiczenia na mięśnie brzucha dopiero po około 6 msc.

    Krwawienie po cc jest krótsze i w mniejszej ilości niż po SN (3-4 dni vs. 7-8 dni). Pionizacja następuje po około 6-8 h, usuwają wtedy cewnik. Od pionizacji co 2 h trzeba chodzić siku i nie przeć, ale sobie posiedzieć na sedesie. W szpitalu można poprosić o kroplówki bólowe, w domu można przyjmować paracetamol lub ibuprofen.

    Po powrocie do domu przez 2-3 tygodnie zalecana dieta lekkostrawna. Ko­bie­ty po cię­ciu ce­sar­skim są bar­dziej skłon­ne do wy­stą­pie­nia po­ope­ra­cyj­nej nie­droż­no­ści po­ra­żen­nej jelit. Po­moc­ne może być picie więk­szych ilo­ści wody, spa­ce­ry i lek­ka dieta bo­ga­ta w błon­nik.

    Zwłaszcza przy planowanym cc może być opóźniona laktacja o około 3 dni, trzeba pracować laktatorem i dbać o spokojną głowę. Dziecko może pluć, kaszleć, wymiotować, bo nie przechodząc przez kanał rodny nie zostaje wyciśnięta woda z płuc. Może się nie uruchomić czucie głębokie, przez co maluch może mieć obniżone lub wzmożone napięcie.

    ZZO znosi ból, podpajęczynówkowe znosi też czucie. Jeżeli są wskazania lub jest mega szybka akcja, to dostaje się znieczulenie ogólne (po nim w 1 dobie nie można karmić). Przy­mu­so­we od­dzie­le­nie od no­wo­rod­ka, opóź­nie­nie pierw­sze­go ssa­nia czy do­kar­mia­nie mle­kiem mo­dy­fi­ko­wa­nym wpły­wa­ją na dy­na­mi­kę lak­ta­cji w pierw­szych go­dzi­nach życia dziec­ka.

    Jeśli nie udało się na­kar­mić dziec­ka nie­dłu­go po cię­ciu ce­sar­skim, warto po­pro­sić po­łoż­ną o pomoc w ręcz­nym od­cią­gnię­ciu siary do sze­ściu go­dzin po po­ro­dzie i w po­da­niu jej no­wo­rod­ko­wi.

    Podkłady poporodowe na bank są potrzebne, bo krwawi się normalnie, ale zazwyczaj mniej niż po SN, bo dużo niby czyszczą podczas samego CC.
    Majtki z tego co mówią lepiej niższe żeby nie zasłaniać cięcia.

    Dopóki się nie zagoi, to tylko czyszczenie rany, ale coraz częściej czytam, że dziewczyny myją tylko szarym mydłem i tyle. Jak się już totalnie zagoi i nie ma strupków, to polecają plastry Sutricon na blizny.

    A i jeżeli któraś z Was już wie, że będzie mieć CC, to polecam do szpitala ogarnąć jakieś lekkie jedzenie i multidrinki - mnie multidrinki uratowały życie, bo straciłam trochę tej krwi i mdlałam na nogach, a przez to, że nie jesz w dniu cc, kolejnego dnia też jakiś ryż na mleku itp., to te multidrinki w formie płynnej dodają energii.

    Mimo wszyst­ko ważne jest po­stę­po­wa­nie po ope­ra­cji. Warto za­dbać o wcze­sne uru­cho­mie­nie (6–12 go­dzin po ope­ra­cji). Już kilka dni po CC za­le­ca­ne jest le­że­nie na brzu­chu z po­dusz­ką pod­ło­żo­ną pod ranę ope­ra­cyj­ną. Jest to spo­sób za­po­bie­ga­nia zro­stom i po­pra­wy pe­ry­stal­ty­ki jelit. Per­spek­ty­wa po­ło­że­nia się na brzu­chu wkrót­ce po ope­ra­cji może bu­dzić opór, dla­te­go do peł­ne­go le­że­nia warto do­cho­dzić ma­ły­mi kro­ka­mi. Można za­cząć od po­ło­że­nia na brzu­chu, po­cząt­ko­wo przez ubra­nie, wo­recz­ków sen­so­rycz­nych (ta­kich, ja­kich uży­wa­ją dzie­ci do gim­na­sty­ki ko­rek­cyj­nej). Na­stęp­nym kro­kiem bę­dzie umiesz­cze­nie na stole po­du­szek i opar­cie się na nich tu­ło­wiem. Od tego mo­men­tu już tylko krok do peł­ne­go le­że­nia na brzu­chu.

    Warto rów­nież do­ty­kać oko­li­cy rany po cię­ciu ce­sar­skim. Ma­ni­pu­lo­wa­nie tkan­ką wokół rany sprzy­ja ukrwie­niu i do­tle­nie­niu tej oko­li­cy, po­pra­wia prze­pływ limfy, a ruch po­szcze­gól­nych struk­tur zmniej­sza ry­zy­ko po­wsta­nia zro­stów.

    Ważne! Do czasu za­go­je­nia rany na skó­rze (tzn. ok. pię­ciu–sze­ściu ty­go­dni) nie pra­cu­je­my z samym miej­scem cię­cia, a wy­łącz­nie z tkan­ka­mi wokół. Na­to­miast po wy­go­je­niu się rany warto roz­po­cząć mo­bi­li­za­cję bli­zny po­le­ga­ją­cą na wy­ko­ny­wa­nym róż­ny­mi tech­ni­ka­mi (roz­cią­ga­nie, ruchy okręż­ne) ma­sa­żu bli­zny. Mo­bi­li­za­cję bli­zny może wy­ko­nać fi­zjo­te­re­peu­ta uro­gi­ne­ko­lo­gicz­ny. Spe­cja­li­sta uczy rów­nież sa­mo­dziel­nej pracy z bli­zną.

    Kadża, Izulek21, Ilciak33 lubią tę wiadomość

    21 cs 🍀

    11.09 ⏸️ beta-HCG 271,30 🙏
    29.09 (6+5) 0,89 cm, mamy ❤️
    02.11 (11+4) prenatalne: niskie ryzyka, pomiary w normie, prawdopodobnie chłopak 💙
    02.01 (20+2) połówkowe: 401 g szczęścia, płeć potwierdzona, wszystko OK 👍
    22.03 (31+5) USG III trymestru: 2183 g pulpecika, ułożenie miednicowe - czekamy, aż się obróci 🤞
    12.04 (34+5) fiknął głową w dół, 2705 g bąbelka 🌷

    preg.png
  • Kadża Autorytet
    Postów: 509 613

    Wysłany: 17 kwietnia, 22:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hypatia92 dziękuję ☺️

    hypatia92 lubi tę wiadomość

    age.png
  • Rosa91 Koleżanka
    Postów: 39 132

    Wysłany: 17 kwietnia, 22:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Skąd takie info o znieczuleniu ogólnym i karmieniu ?

    Na moim oddziale po wybudzeniu mamy i jeśli jest w stanie dostawiamy do piersi od razu.

  • Izulek21 Autorytet
    Postów: 420 680

    Wysłany: 17 kwietnia, 23:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hypatia92 - wow! Mega obszerny opis!
    Dziękuję, bo się mega przyda!

    hypatia92 lubi tę wiadomość

  • JJJ Autorytet
    Postów: 346 555

    Wysłany: 18 kwietnia, 00:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sara10 ja póki co nie masuję, jedynie aplikuję olejek Gaja żeby nawilżyć i przy okazji on łagodzi wszelkie nieprzyjemne odczucia związane z infekcją. Ważne jest, żeby przy samym masażu (zwłaszcza stricte krocza, a nie samego wejścia do pochwy) oddychać i próbować się rozluźniać 😊 najlepiej to robić w wannie podczas kąpieli, bo warunki sprzyjają 😀 dla mnie rozciąganie było mega nieprzyjemne i nie dałam rady tego kontynuować przed pierwszym porodem, więc teraz mam luźne podejście. Na pewno będę dalej sobie smarować i masować, ale bez jakiejś większej spiny 😀 piję też miód malinę witaminę, bo ma dużo opinii, że usprawnia poród i dobrze wpływa na ochronę krocza przez duża zawartość wit c.

    Coffebreak u mnie rosół obowiązkowo, mięso pokrojone do dalszej obróbki, warzywa które lubię, oprócz tego dokupię pewnie jakieś gotowe mixy warzywne, rybę z frosty, frytki, pierogi. Owoce w woreczkach gotowe do wrzucenia do blendera jakby mi się zachciało smoothie 😅 niby pierdoły, ale sam fakt że nie musisz myć/kroić już ułatwia sprawę. Można też mrozić ciasto na pizzę 😎 ogólnie co do jedzenia to gdy mąż już wrócił do pracy to robił mi śniadania. To był prawdziwy gamechanger, bo zawsze rano czekały na mnie kanapki czy coś takiego, dużo to ułatwiało. Wiadomo, człowiek głodny człowiek zły 🤣

    Kadża jak już będzie Ci wracać czucie to powoli zaczynaj ruszać stopami i nogami, szybka mobilizacja jest ważna i prostowanie się gdy chodzisz, żeby rana dobrze się zrosła. Oczywiście w miarę możliwości! musisz być dla siebie wyrozumiała, bo początki są ciężkie, ja byłam w stanie w pełni się wyprostować chyba dopiero w 3 dobie, wcześniej chodziłam przygarbiona jak staruszka 😅 nie żałuj sobie przeciwbólowych, które proponują. Wstawanie z łóżka koniecznie przez bok, na pewno nie na prosto. Jeśli masz miejsce w walizce to spakuj sobie płaską, sflaczałą poduszkę - przydaje się do przytrzymywania rany przy wstawaniu, kichaniu, kaszlu czy nawet śmianiu się (na początku wszystko co angażuje brzuch może być mocno nieprzyjemne 😅 nigdy nie zapomnę jak się zakrztusiłam zaraz po cięciu, jednocześnie się dusiłam, powstrzymywałam kaszel i miałam łzy w oczach 🤣). Poduszki w szpitalu nie miałam i używałam dużej tetry, też się sprawdza. Dodatkowo podkładałam ją sobie pod brzuch gdy leżałam na boku, bo inaczej pozostałości brzuszka "zjeżdżały" na bok i rana ciągnęła. Co do diety... Na pewno lepiej lekkostrawna, choć u mnie w szpitalu dostałam gołąbki, takie normalne w kapuście, a kolejnego dnia była niedziela, więc wjechał schabowy 🤣 jeśli będziesz miała problem lub po prostu obawy przed pierwszym wypróżnieniem to poproś położne lub kup sobie czopki glicerynowe, pójdzie gładko 😅 nie można ich nadużywać, ale przy pierwszym razie sprawdzają się super, później jeszcze raz użyłam w domu i więcej nie było potrzeby. Ważne, żeby nie przeć na siłę ani przy siku, ani przy kupie. Pielęgnacja rany - tu szczerze nie wiem, bo miałam założony opatrunek foliowy taki jak się zakłada na tatuaż. Ściągnęłam go wg zaleceń dopiero 7 dnia przed wizytą, na której miałam ściągane szwy, wyczyściłam zaschniętą krew octaniseptem i potem myłam już normalnie tym, co resztę ciała. Majtki siateczkowe - ja bym właśnie powiedziała, że lepsze te wysokie, żeby gumka była nad raną, a nie wbijała się w nią. Krwawienie rzeczywiście jest mniej obfite, natomiast jeśli chodzi o długość to u mnie trwało nawet dłużej niż te typowe 6 tygodni połogu 🙈 co do plastrów się nie wypowiem, bo nie używałam. Jedyne co robiłam to masowałam i ogólnie ruszałam skórą wokół, a jak już się zagoiło to całą raną, zwłaszcza miejsca, gdzie wyczuwałam jakies zgrubienia, żeby nie robiły się zrosty. Na pewno warto zobaczyć się z fizjo, tak jak i w przypadku porodu sn 😊

    Izulek21, Ela3, hypatia92, Kadża, Coffeebreak lubią tę wiadomość


    Syn ❤️ 04.2021

    preg.png
  • JJJ Autorytet
    Postów: 346 555

    Wysłany: 18 kwietnia, 00:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I jeszcze co do karmienia po cc. Organizm dostaje sygnał do ruszenia z full produkcją przy oddzieleniu łożyska, co dzieje się oczywiście w przypadku obu porodów, natomiast po cc kontakt skóra do skóry czy pierwsze przystawienie z reguły odbywa się później i nie zawsze tak samo jak po psn, stąd może być obsuwa w laktacji. Dlatego jest ważne, żeby dużo przystawiać i dużo się przytulać, najlepiej skóra do skóry 😊 i tak jak dzisiaj pisałyśmy, nie miej sobie za złe, jeśli zgodzisz się na podanie mm, bo Twoja regeneracja też jest ważna. Istotne jest tylko żeby nie dokarmiać za dużo, jeśli zależy Ci na kp, bo każde podanie mm odbiera przystawienie do piersi, co jest kluczowe na początku. Zwłaszcza, że po mm dzieci z reguły pięknie śpią, więc ciężko przystawić nawet na ssanie nieodżywcze 😀 Co do laktatora to ja mam mieszane uczucia. Jeśli masz przy sobie dziecko (bo inaczej, gdy leży np w inkubatorze), często przystawiasz i nie macie problemów w karmieniu, a ilość mleka to tylko kwestia czasu, to ja bym nie używała, żeby znowu nie zrobić sobie krzywdy w postaci giga nawału. Bo nawał w większości przypadków i tak się pojawia w 3 dobie lub trochę później. Ale to oczywiście moje zdanie, najlepiej pytać o radę bezpośrednio położną/cdl 😀 suplementy - polecany jest femaltiker, ja ze dwa razy wypiłam, nie podszedł mi smakiem, więc olałam temat 🤣

    Izulek21, hypatia92, Kadża lubią tę wiadomość


    Syn ❤️ 04.2021

    preg.png
  • Ela3 Przyjaciółka
    Postów: 70 112

    Wysłany: 18 kwietnia, 00:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hypatia92, też bardzo dziękuję za te informacje. Powiem krok po kroku jak wyglądała moja cesarka, więc może inni dowiedzą się np czego unikać...

    1. Regularne skurcze - szpital l, pierwsze badanie 4 cm Decyzja, przebicie pęcherza aby przyspieszyć rozwarcie, skurcze ci 1 min. Przebicie pęcherze, bolesne, tzn samo przebicie nie ale rece poloznej we mnie już tak. Wody smierdzace, I bardzo zielone, tak zielone jak trawa. Szybka decyzja cesarka. Męża wysłali żeby się ubrał w szpitalne ubranko, maska, czepek itd, mnie przewieźli na salę operacyjna na wozku.
    2. Przerzucili mnie na łóżko. w pozycji leżącej, ulozeli mnie do wbicia znieczulenia, I bol się skończył. Jiz trochę spokojniej, bo bez bólu, ułożyli mnie na stole operacyjnym. Anestezjolog zaczal podawać leki znieczulające. kazali położyć dłonie przy twarzy i powiesili parawan. Po chwili lekarz sprawdzał czucie, psikal sprejem po ciele i kazał powiedzieć kiedy poczuje. czucia nie miałam od powiedzmy piersi w dół.
    3. Zaczęła się operacja, cięcie, nie odczuwalne, za to rece zaczęły mi drzeć, a po chwili miałam takie drgawki że uderzałam się.dlonmi po twarzy. Anestezjologowi powiedziałam że nie jest mi zimna ale.mna trzęsie, powiedział że to od ilości leków które mi podawaja, bo to nagła operacja.i musieli to.zrobic szybko. I to trzęsienie to normalny objaw. Miałam powbijane welflony w obie rece, I po lewej wisiały rurki, więc mąż nie mógł mnie trzymac za rękę, ale siedział po mojej lewej. Anestezjolog za mną, po prawej polozna/pielęgniarka nie wiem jaka funkcje dokładnie miała. Poprosiłam ją o wodę, bo mialam wrażenie że usta mi pekna. Odmówiła, ale zmoczyla gaze, albo nie wiem wacik, I moczyła mi usta i pozwoliła trochę wyssać tej wody. gdzieś w między czasie ocierała.mi twarz, bo płakałam i pogłaskała mnie po policzku.
    4. Wyciąganie dziecka: najgorszy moment całej operacji, bez bólu ale czułam te grzebanie w brzuchu, takie ciągnięcie, ugniatanie, uciskanie. Powiedziałam do Anestezjologa że mnie.boli. Zapytał czy boli czy to tylko uczucie ugniatania. Powiedziałam że jestem skołowana i noe.jestem pewna. Teraz jestem, nie bolało napewno. Powiedział że wyciągnęli dziecko. Pytałam dlaczego nie płacze, a on na to że tak ma być, że nie pozwalają mu płakać bo chcą mu oczyścić drogi odechowe z tych zielonych wód. Wiem ze bardzo płakałam, I wszyscy patrzyli w stronę malego i lekarzy którzy się nim zajmowali. Usłyszałam cichutkie kwilenie, I płacz sprawił że kaszlnęłam. Wypadły mi jelita, więc pani doktor chyba chciała je włożyć, nie wiem, tak podejrzewam bo znów miałam.uczucie ugniatania, I zaczęłam.wymiotowac. W tym momencie zgielam.nogi w kolanach aż pod klatke.piersiowa i wszyscy znieruchomieli, patrząc.na.mnie i Anestezjologa. Usłyszałam tylko, usypiamy ja, ci od.dziecka. podjechali inkubatorem z małym, dotknęłam jego.glowe i zaraz z nim wybiegli. Kazałam mezowi zadzwonic do mojej mamy. Zadzw9nil na messenger i mnie pokazał, powoedz8alam tylko, że dziecko żyje zabrali go na oddział intensywnej terapii, a mnie będą usypiam bo mam jelita na wierzchu.

    Możecie wyobrazić sobie co czuła.moja mama ? Nie dzwońcie do rodziny z sali operacyjnej. Odradzam.
    Potem.mnie uspali więc pamiętam j8z później tylko jak.mnoe wybudzili i okładali lodem bo mialam gororaczke i rozwinęła sie sepsa. Ale to inna historia.

    Sama cesarka, ja nie byłam przygotowana. więc.nie miałam pusteg9 żołądka i poskuktowalo to wymiotami które.przyczynily się.do.wypadniecia jelit. Moja rada, jeśli to planowa y zabieg, zróbcie.diete lub post przed operacja, nie zaszkodzi.

    Może warto wsiąść gabke lub coś aby mogli zwilżać usta woda, pic raczej nie, ale samo zwilżenie ust bardzo pomogło. Zapytajcie swojego ekarza czy cos czy mozna w waszym przypadku.

    Oddychajcie. Ja panikowalam, za szybko wszystko się działo i mój mozg nie.przekladal informacji z.angielskiego na polski dostatecznie.szybko. Jeśli dziecko nie płacze to nie pytajcie c9 sekundę czy wszystko ok, albo co się dzieje. Oni w tym czasie ratują dziecko i noe warto I'm.przeszladzac. ( wiem że ciężko, ja dopiero w tej ciazy dostalam notatki z mojej.cesarki, I okazało się że po.wyjeciu dziecka odcięli.szybko pepowine w celu reanimacji, sama pepowina obrzmiala i blada)

    Informujcie Anestezjologa o odczuciach. Np, zaczynam.czuc tutaj, martwi mnie to drżenie, boje sie. On nie tylko zaglada w monitor ale też informuje was o postępie operacji i o tym co się dzieje z wami.

    Nie patrzcie w lampę. Dużo.sie w niej odbija...

    Po cesarce.

    Po wybudzę iu, kiedy j8z była. przytomna i nie miałam.goraczki itd. Lekarz przyszedł i w skrócie powoedzial jak przebiegła operacja i formalnie przekazał mnie odzialowi po porodowemu. Pytali czy jestem głodna moje odpowiedzi były ciągle, chce zobaczyć.moje dziecko itd. Polozna przywiozła wózek z wodą i ręcznikami, ja obmylam się do piersi, ona mnie od pasa w dół. Ciągle stopami kręciłam kółka, żeby pobudzać.krazenie i.czucie. I magle uświadomiłam sobie ze ciągle robię siku. Mówię to poloznej a ona że nie, bo mam cewnik. I nie pojadę do małego dopóki noe.zdejma.cewnika, a to nastapi po pionizacji. To ja zaraz, no to.wstajemy. Najpierw usiądź na.lozku na chwilę. potem zwiesilam.nogi z łóżka, podpierając się.rekoma. Łóżko obniżyli tak aby.stopy.dotykaly ziemi. położyła rękę.no kolanie i kazała podnieść kolano do rury, napierając.na jej rękę. Bez.problemu zrobiłam to z obiema.nogami, więc.posadzili mnie na wozku, z tym cewnikiem, I zawieźli do małego.

    dziecko wyciągnęli o 23:05, do niego pojechałam coś koło 13, na rece wzięłam go około 17 i przystawiłam do.poersi od razu, ssał ładnie, mimo że miał rurki z.tlenem w nosie, I sondę do żołądka. Mleka.nie odciągałam laktatorem tylko recznie przez pierwsze dwa dni. Potem laktatorem, bo małego dostalam na salę 4 dnia chyba. I miał.te.sonde, więc mi powoedzii.ze nie powinnam.go karmić piersią, tylko przez sondę dawali mu to.co odciągnęłam.

    Wyciąganie cewnika to takie głupie uczucie jak nie wiem. Jak kiedy.robisz siku i nagle je zatrzymasz. to tak to czułam. nie bolało, ale.smieszne uczucie.

    Ja z rana.nie.pracowalam. goiła.sie 14.tygodni. szwy rozpuszczalne i klej. Wszystko puściło, I chodziłam z dziura w brzuchu przez 3 miesiące. mały.bardzo mnie tam kopał przy przewijaniu, I ogólnie zle się.to.goilo. Ale się.zagoilo w koncu
    Anemia przez ok 2 miesiące. Utrata 1.5 litra.krwi podczas cesarki która.lacznie.trwala.30 minut.
    Po zagojeniuu rany, bole.w brzuchu, po stosunku, przy aktywności fizycznej,. Diagnoza: zrosty jamy otrzewnej. Nie dałam.sie operować, licząc na to.ze.sie.rozciagna i nie będzie juz boleć. Narazie boli. Szczególnie jak.mala.sie.rusza.

    Opinia : Nie polecam cesarki. Mimo ze wstałam błyskawicznie itd, do z wyboru.na cesarkę bym nie poszła.

    Pampersy dla dorosłych były dobrym wyborem, wkładałam, kończyły sie nad rana, która była przykryta opatrunkiem, a żeby sciagnac to rozrywasz boki i wyrzucasz, więc nie musiałam ich ostrożnie ściągać żeby się nie urazić. Ogólnie mam wielką, brzydka grubą i twarda bliznę i czasem jeszcze boli ale te pampery to była dobra decyzja.
    Dieta po cc lekko strawna. blizna jest na podbrzuszu, jak zjesz coś wzdymajacego, I gazy przemieszczają się w jelitach i ruszają przy bliznie, to boli. Jak cholera. Nie warto.

    To tyle z moich spostrzerzen. Mogę powiedzieć z perspektywy czasu że dałam, radę, przeżyłam i oczywiście jakby miało się to powtórzyć w celu ratowania mojego dziecka to bez wahania się zgadzam, ale jeśli to tylko możliwe, to absolutnie nie cesarka dla mnie.

  • Izulek21 Autorytet
    Postów: 420 680

    Wysłany: 18 kwietnia, 05:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ela3 - dużo przeszłaś i się wcale nie dziwię, że masz takie podejście do cc. Dobrze, że wszystko dobrze się skończyło ale pewnie nie było wesoło. Oby teraz było lepiej i żebyś dobrze wspominała ten poród.

  • hypatia92 Autorytet
    Postów: 448 859

    Wysłany: 18 kwietnia, 07:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rosa91 wrote:
    Skąd takie info o znieczuleniu ogólnym i karmieniu ?

    Na moim oddziale po wybudzeniu mamy i jeśli jest w stanie dostawiamy do piersi od razu.
    Od położnej.
    Edit: dodam jeszcze, że to było tylko w kontekście pełnej narkozy, po znieczuleniu klasycznym do cc (podpajęczynówkowym) można karmić. Przynajmniej tak mówiła, może to zależy od konkretnej substancji, jakiej używają do uśpienia.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia, 07:09

    21 cs 🍀

    11.09 ⏸️ beta-HCG 271,30 🙏
    29.09 (6+5) 0,89 cm, mamy ❤️
    02.11 (11+4) prenatalne: niskie ryzyka, pomiary w normie, prawdopodobnie chłopak 💙
    02.01 (20+2) połówkowe: 401 g szczęścia, płeć potwierdzona, wszystko OK 👍
    22.03 (31+5) USG III trymestru: 2183 g pulpecika, ułożenie miednicowe - czekamy, aż się obróci 🤞
    12.04 (34+5) fiknął głową w dół, 2705 g bąbelka 🌷

    preg.png
  • hypatia92 Autorytet
    Postów: 448 859

    Wysłany: 18 kwietnia, 07:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ela3 podziwiam, byłaś mega dzielna w takich ciężkich przejściach, i jeszcze to wszystko działo się tak nagle... Życzę Ci spokojniejszego drugiego porodu i żeby tym razem wszystko poszło po Twojej myśli. No i też dziękuję za sporo praktycznych wskazówek - moje notatki są "na sucho", a Twój post prosto z życia wzięty 😉.

    Ela3 lubi tę wiadomość

    21 cs 🍀

    11.09 ⏸️ beta-HCG 271,30 🙏
    29.09 (6+5) 0,89 cm, mamy ❤️
    02.11 (11+4) prenatalne: niskie ryzyka, pomiary w normie, prawdopodobnie chłopak 💙
    02.01 (20+2) połówkowe: 401 g szczęścia, płeć potwierdzona, wszystko OK 👍
    22.03 (31+5) USG III trymestru: 2183 g pulpecika, ułożenie miednicowe - czekamy, aż się obróci 🤞
    12.04 (34+5) fiknął głową w dół, 2705 g bąbelka 🌷

    preg.png
  • KiNiAW Autorytet
    Postów: 1377 1180

    Wysłany: 18 kwietnia, 07:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny życzę udanego dnia I wizyt😊 jak czytam Wasze posty odnośnie cc to chyba wcześniej nie chciałabym przed cc dowiadywać się takich historii kurcze naprawdę orzeszlyscie duuuuuużo i bardzo współczuję i dobrze ze wszystko ok. Ja jestem zdania ze jeśli nie ma wyjścia i jest sytuacja która zagraża ok dałabym się pokroić lub ze dzidziuś się nie obkrecil. Ja miałam na sali 2 dziewczyny 7 lat temu jedna z racji wagi miała cc a druga na żądanie chodz jej dzidziuś był mniejszy dużo od mojego i jak ja widziałam na drugi dzień to byłam w szoku bo za przeproszeniem leżała jak królowa mimo że wszystko skończyło się dobrze to nie wstawała nawet o kaczkę prosiła chodz tak naprawdę mówiła że dobrze się czuje tylko przy lekarzu i położnych mówiła że źle. Rozumiem przypadki gdzie naprawdę nie ma się siły i wogole ale tu ewidentnie była tak zwana paniusia no ale są różni ludzie ciekawe co by zrobiła jakby naprawdę było źle bo mi siw wydaje że każdy chce z tego szpitala wyjść szybko i wrócić z dzidziusiem do domu a jej się nie spieszyło 🤭. Ja nawet jak ktoś z znajomych opowiada mi porody lub cc to słucham a drugim wypuszczam teraz żeby siw nie nakręcać i podchodzę do tematu tak że będzie dobrze wiem co robię

    Izulek21, legusta, Sara10 lubią tę wiadomość

  • Milena96 Autorytet
    Postów: 328 349

    Wysłany: 18 kwietnia, 07:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Podejrzewam że dosłownie każdy przypadek jest inny, zarówno w porodach naturalnych i cc. Moja sąsiadka co miała to wielkie dziecko i rodziła 2 tygodnie temu miala cc i jest bardzo zadowolona. Po 8 godzinach wstała, przeszła na normalną salę i od drugiej doby już miała małego ze sobą i wszystko koło niego już mogła robić. Wyszła na 4 dobę i wszystko jest cacy. Wczoraj położna w szpitalu powiedziała że nikogo mamy nie słuchać bo każdy poród inny a ważne żeby przyjść z pozyyywnym nastawieniem. Tego się trzeba trzymać ☺️

    Ela3, Izulek21, KiNiAW, Sara10, JJJ lubią tę wiadomość

    Starania od 2022.
    Kwiecień 2023 - pierwsza wizyta w klinice. Wykryte PCOS, badania hormonalne.
    Maj 23 - HyFoSy - jajowody drożne
    Nasienie w normie.
    I cykl Aromek: owulacja podwójna z obu jajników.
    II cykl Aromek: owulacja podwójna z obu jajników.
    III cykl Aromek: owulacja była.
    IV cykl Aromek: owulacja z lewego jajnika.
    V cykl Aromek: owulacja z lewego jajnika.
    Zły wynik cytologii: ASC, LSIL. Podejrzenie CIN 1. Badanie HPV DNA i białek - wykryte HPV typ 56, CinTec niestety dodatni.
    10.10.23r. - ⏸️
    11.10.23r. - beta 1527
    16.10.23r. - beta 8418
    17.10.23r. Kolposkopia i wycinki.
    30.10. 23r. CRL 1,55cm, ❤️ 155/min, wynik kolposkopii nienajgorszy, biopsja dobra.
    20.11.23r. CRL 4,44cm, ❤️ 164/min.
    8.12.23r. CRL 7cm, ❤️ 158/min.
    18.12.23r. Synek ❤️
    15.01. 24r. 311 gram bobasa
    19.02.24r. 700 gram chłopca ❤️
    19.03.24r. 1300gram ❤️
    15.04.24r. 2 kg ❤️
  • legusta Autorytet
    Postów: 793 677

    Wysłany: 18 kwietnia, 07:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Taaaak, grunt to pozytywne nastawienie i nie ma co sie nakrecac "ciezkimi" historiami porodow :)

    Milena96, KiNiAW lubią tę wiadomość

    preg.png

    Synek ❤️ 06.2022
  • Ela3 Przyjaciółka
    Postów: 70 112

    Wysłany: 18 kwietnia, 08:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak, zgadzam się z wami, ja pierwszy porod miałam naturalny i było ok, zresztą po cc wszystko u mnie było opóźnione bo doszło do posocznicy, nie z winy lekarzy czy szpitala, tylko miałam zakażenie wewnatrzmaciczne. I nawet po tym co się działo ok 12 h po cc mnie pionizowali i po tym.co się działo normalnie chodzilam do synka na oddział itd, tak więc to był bardziej obrazowy post jak krok po kroku to wyglądało u mnie w anglii. w Polsce wytyczne mogą być inne, np przez te badanie gbs i podanie antybiotyków przy porodzie, tutaj doczytałam wczoraj że nawet jak jest pozytywny (musisz zrobic prywatnie bo nhs tego nie robi) to nie podają antybiotyków bo większość dzieci rodzi sie zdrowa. Wydaje mi się że ważne to słuchać swojego ciała, I lekarzy. Ja się nie doszkolilam wczesniej, ale pon9c mozna jakis zastrzyk kupic ktory podawaja przy cesarce, I to naprawde zmniejsza ryzyko zrostow. Wiec, dziewczyny, każdy porod inny, kazda z nas inna ( Nadzieja miala.ksiazkowa ciaze , a wyszlo tak ze porod przedwczesny), najważniejsze żeby rezultat był ten sam. Zdrowa mama i zdrowe dziecko. Nie ważne czy dupka, główka czy mostek przodem, damy rade, I to już nie długo.

    trochę z innej beczki..... mąż wspomniał o kolejnym dziecku 😂🤣😂🤣 tak się śmiałam, no tak się uśmiałam że kazałam mu szukać innej baby.

    KiNiAW, JJJ lubią tę wiadomość

  • Rosa91 Koleżanka
    Postów: 39 132

    Wysłany: 18 kwietnia, 09:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hypatia92 wrote:
    Od położnej.
    Edit: dodam jeszcze, że to było tylko w kontekście pełnej narkozy, po znieczuleniu klasycznym do cc (podpajęczynówkowym) można karmić. Przynajmniej tak mówiła, może to zależy od konkretnej substancji, jakiej używają do uśpienia.

    W większości przypadków jest standardowa procedura, chyba że ktoś ma alergię na dany lek czego jeszcze nie spotkałam, ale możliwe. Cięcie trwa stosunkowo krótko więc dawki leków też nie są wysokie, więc nie karmienie w 1 dobie to szaleństwo. Tak jak karmiło się 3 dni po cięciu kleikiem i nie pozwalano wstawać.

  • Kadża Autorytet
    Postów: 509 613

    Wysłany: 18 kwietnia, 09:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    JJJ dzieki za informacje
    Ela3 aż miałam ciary jak to czytałam 👀
    Jutro podpytam położnych co i jak i czy będę miała fizjo bo niestety tu to troszkę inaczej wszystko jest. W poprzedniej ciąży miałam rozejście spojenia to fizjoterapia weszła od razu jak tylko zorientowali się
    Teraz od 20 tyg lekarz zgłosił żeby sprawdzić wszystko i do teraz nie widział mnie nikt

    JJJ, KiNiAW lubią tę wiadomość

    age.png
‹‹ 331 332 333 334 335 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Bolesne miesiączki - skąd się biorą bóle miesiączkowe? Przyczyny, objawy, leczenie.

Bolesne miesiączki mogą występować nawet u 75% kobiet w wieku rozrodczym! Jakie są najczęstsze przyczyny bólu miesiączkowego? Czym jest bolesne miesiączkowanie pierwotne, a czym wtórne? Kiedy bolesne miesiączkowanie wymaga konsultacji z lekarzem? 

CZYTAJ WIĘCEJ

TOP 10 nowinek technologicznych w dziedzinie wspierania płodności, których nie możesz przegapić

Czy sztuczna inteligencja może wspierać płodność i zwiększać szanse na zajście w ciążę? Czy wirtualna rzeczywistość może być antidotum na problemy emocjonalne w trakcie przedłużających się starań o dziecko? Jak nowoczesne rozwiązania, aplikacje, gadżety mogą pomagać parom, które marzą o rodzicielstwie? Zebraliśmy dla Was 10 nowinek technologicznych, które mogą w znaczący sposób przybliżyć Was do spełnienia marzenia...

CZYTAJ WIĘCEJ

7 porad, jak ubrać dziecko na zimowy spacer

Niekiedy zimowa aura za oknem może zniechęcać do spacerów... Tymczasem jest to świetny sposób na budowanie odporności, dotlenienie organizmu i zapewnienie aktywności fizycznej dla dziecka. Jak zatem przygotować się na zimowy spacer? Sprawdź 7 porad, jak ubrać dziecko!

CZYTAJ WIĘCEJ