Majowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny,
Nie pisałam i nawet srednio podczytywałam, bo nie miałam jakoś głowy...
My wciąż w szpitalu mimi, że już w czwartek dostałyśmy zielone światło na wyjście (CC we wtorek). Niestety nagle okazało się, że Antosia ma zbyt mało plytek krwi (mi spadły w dniu porodu) I trzeba ją obserwować i badać. Dobiła mnie ta informacja, bo oczywiście zaczęłam przeczesywać internet następnego dnia przyszły moje wyniki krwi i okazało się, że poziom hemoglobiny spadł do poziomu zagrażającemu życiu 6,6 (minimum to 7) i konieczne jest jednak przetoczenie krwi). Najciekawsze jest to, że wszyscy lekarze i położne były w szoku jak wyglądam I funkcjonuje przy takim poziomie hemoglobiny...
To mnie trochę podłamało psychicznie.
Gdy już mnie podpinali do tej krwi przyszły wyniki Antosi, na szczęście prawidłowe! A we mnie wstąpiły nowe siły ❤️ po przetoczeniu czuje się spoko, rana bez przeciwbolowych wciąż ciągnie
Marzę o tym, żeby dziś w dniu moich imienin wrócić w końcu do domu i pozostałych dzieciaków, bo wyczekują nas...noni weekend to dobry czas na spędzenie czasu razem, bo od przyszłego tygodnia mąż do pracy ;(
Antosia zamieniła się w Aniolka - je i śpi, coraz więcej się rozgląda. Jest przepiękna - jej czarny łepek rozczula położne i mnie wczoraj pierwszy raz nie straciła na wadze i stanęła na 4165g (urodzeniowa 4480g).
Podsumowując, 1sza, 2ga CC to nic w porównaniu do 3ciej - albo mnie pechowo tak przeorało, żeby juz nigdy nie przyszła mi do głowy myśl o 4tym dziecku i nie chodzi o dochodzenie do siebie po cięciu tylko te wszystkie atrakcje dookoła 🙈
Miłego dnia Wam wszystkim życzę i ogromnie gratuluję wszystkim mamusiom, które powitaly bobaski. Niech się pięknie chowają i dużo jedząKiNiAW, hypatia92, Kadża, mama_Klary, Patrycja_Pata lubią tę wiadomość
https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;10053;96/st/20240518/e/Pregnancy+Ticker/dt/6/k/8f60/preg.png -
Olix wrote:Hej dziewczyny,
Nie pisałam i nawet srednio podczytywałam, bo nie miałam jakoś głowy...
My wciąż w szpitalu mimi, że już w czwartek dostałyśmy zielone światło na wyjście (CC we wtorek). Niestety nagle okazało się, że Antosia ma zbyt mało plytek krwi (mi spadły w dniu porodu) I trzeba ją obserwować i badać. Dobiła mnie ta informacja, bo oczywiście zaczęłam przeczesywać internet następnego dnia przyszły moje wyniki krwi i okazało się, że poziom hemoglobiny spadł do poziomu zagrażającemu życiu 6,6 (minimum to 7) i konieczne jest jednak przetoczenie krwi). Najciekawsze jest to, że wszyscy lekarze i położne były w szoku jak wyglądam I funkcjonuje przy takim poziomie hemoglobiny...
To mnie trochę podłamało psychicznie.
Gdy już mnie podpinali do tej krwi przyszły wyniki Antosi, na szczęście prawidłowe! A we mnie wstąpiły nowe siły ❤️ po przetoczeniu czuje się spoko, rana bez przeciwbolowych wciąż ciągnie
Marzę o tym, żeby dziś w dniu moich imienin wrócić w końcu do domu i pozostałych dzieciaków, bo wyczekują nas...noni weekend to dobry czas na spędzenie czasu razem, bo od przyszłego tygodnia mąż do pracy ;(
Antosia zamieniła się w Aniolka - je i śpi, coraz więcej się rozgląda. Jest przepiękna - jej czarny łepek rozczula położne i mnie wczoraj pierwszy raz nie straciła na wadze i stanęła na 4165g (urodzeniowa 4480g).
Podsumowując, 1sza, 2ga CC to nic w porównaniu do 3ciej - albo mnie pechowo tak przeorało, żeby juz nigdy nie przyszła mi do głowy myśl o 4tym dziecku i nie chodzi o dochodzenie do siebie po cięciu tylko te wszystkie atrakcje dookoła 🙈
Miłego dnia Wam wszystkim życzę i ogromnie gratuluję wszystkim mamusiom, które powitaly bobaski. Niech się pięknie chowają i dużo jedzą
Kochana Trzymam mocno kciuki za wyjście że szpitala i Wszystkiego Najlepszego z okazji imienin 🥳🥳Duuuuuuuużo Zdrówka, Miłości, Szczęścia, Zadowolenia z Rodziny🥳🥳. Mocno zaciskam piąstki za Wasze wyjście 😊😘🤞🤞❤️❤️ -
Mamy kp - podajecie maluszkom probiotyk? Wczoraj położna wspominała o dicoflor i się zastanawiam.👩'91
👨'86
👦 03.05.2017
👧 10.05.2024
DHEA-S 254,0 (95,8-511,7)
AMH 4,79 ng/ml
08/09.2023 - 3 lata starań
Po 3 latach starań
10.09 - 14dpo ⏸️
11.09 - 15dpo beta 310 mlU/ml, progesteron 31, 9 ng/ml
13.09 - 17dpo beta 595 mlU/ml
15.09 - wizyta, jest pęcherzyk ciążowy ❤️
23.09 - 26dpo beta 11571 mlU/ml
27.09 - crl 0.38 cm
11.10 - 1,73 cm leniuszka, widoczne ❤️
30.10 - wizyta, niewypał - trzeba wrócić do pierwszego lekarza 😒
03.11 - crl 5,26 cm, zdjęcie USG 3D 💗
29.11 - płeć wciąż nieznana
20.12 - prawdopodobnie dziewczynka 💗
15.01 - potwierdzona dziewczynka, 500 g, szyjka zamknięta 4 cm 💪
14.02 - wizyta, ułożenie główkowe, bardzo ruchliwa 👧
14.03 - 1636 g 👧, 💗146, ułożenie główkowe
11.04 - 35+0 tc 2400 g 👧
18.04 - 36+0 tc 2560 g, ułożenie główkowe, bardzo nisko
10.05. - 39+1 tc godzina 11, 3000g, 52 cm 👧❤️ -
Gośka29 wrote:Mamy kp - podajecie maluszkom probiotyk? Wczoraj położna wspominała o dicoflor i się zastanawiam.
Nie ja nie podaje wspominały w szpitalu ale jeśli będą jakieś problemy z brzuszkiem u nas narazie nie ma nic więc nie podaje tylko Wit DGośka29 lubi tę wiadomość
-
Gośka29 wrote:Mamy kp - podajecie maluszkom probiotyk? Wczoraj położna wspominała o dicoflor i się zastanawiam.
Olix kochana wracaj do siebie i dobrze że wracacie już do siebie. Czyli jednak dobrze że cię zatrzymali i wyniki zrobili bo tak jak byś wróciła do domu to dopiero by było 👀iwszystkiego najlepszego w dniu twoich imienin przede wszystkim zdrowia no i żebyście wyszły do domu dziś 🥰🥳Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 maja 2024, 10:59
Gośka29 lubi tę wiadomość
-
Olix wrote:Hej dziewczyny,
Nie pisałam i nawet srednio podczytywałam, bo nie miałam jakoś głowy...
My wciąż w szpitalu mimi, że już w czwartek dostałyśmy zielone światło na wyjście (CC we wtorek). Niestety nagle okazało się, że Antosia ma zbyt mało plytek krwi (mi spadły w dniu porodu) I trzeba ją obserwować i badać. Dobiła mnie ta informacja, bo oczywiście zaczęłam przeczesywać internet następnego dnia przyszły moje wyniki krwi i okazało się, że poziom hemoglobiny spadł do poziomu zagrażającemu życiu 6,6 (minimum to 7) i konieczne jest jednak przetoczenie krwi). Najciekawsze jest to, że wszyscy lekarze i położne były w szoku jak wyglądam I funkcjonuje przy takim poziomie hemoglobiny...
To mnie trochę podłamało psychicznie.
Gdy już mnie podpinali do tej krwi przyszły wyniki Antosi, na szczęście prawidłowe! A we mnie wstąpiły nowe siły ❤️ po przetoczeniu czuje się spoko, rana bez przeciwbolowych wciąż ciągnie
Marzę o tym, żeby dziś w dniu moich imienin wrócić w końcu do domu i pozostałych dzieciaków, bo wyczekują nas...noni weekend to dobry czas na spędzenie czasu razem, bo od przyszłego tygodnia mąż do pracy ;(
Antosia zamieniła się w Aniolka - je i śpi, coraz więcej się rozgląda. Jest przepiękna - jej czarny łepek rozczula położne i mnie wczoraj pierwszy raz nie straciła na wadze i stanęła na 4165g (urodzeniowa 4480g).
Podsumowując, 1sza, 2ga CC to nic w porównaniu do 3ciej - albo mnie pechowo tak przeorało, żeby juz nigdy nie przyszła mi do głowy myśl o 4tym dziecku i nie chodzi o dochodzenie do siebie po cięciu tylko te wszystkie atrakcje dookoła 🙈
Miłego dnia Wam wszystkim życzę i ogromnie gratuluję wszystkim mamusiom, które powitaly bobaski. Niech się pięknie chowają i dużo jedzą -
Powiem Wam dziewczyny że pierwsza nocka w domu to szal 🙈 ja nie wiem czy mam tak wrażliwe dziecko czy co.... Dopiero jak go tak ciasno zawinelam w kocyk tak brzuszek i nóżki to wypija mleko i śpi.... Takto szuka nie wiadomo czego, poplakuje... Może potrzebuje takiego ciepła? Pierwszy syn normalnie niczym ogień i woda 🤦 tamten wiecznie upocony i gorący od samego początku. Ten rączki zimne i stopy, musiałam nabierać, kocykiem grubym poprzykrywac i dopiero ciepły się zrobił.
KiNiAW lubi tę wiadomość
-
Bożena wrote:Powiem Wam dziewczyny że pierwsza nocka w domu to szal 🙈 ja nie wiem czy mam tak wrażliwe dziecko czy co.... Dopiero jak go tak ciasno zawinelam w kocyk tak brzuszek i nóżki to wypija mleko i śpi.... Takto szuka nie wiadomo czego, poplakuje... Może potrzebuje takiego ciepła? Pierwszy syn normalnie niczym ogień i woda 🤦 tamten wiecznie upocony i gorący od samego początku. Ten rączki zimne i stopy, musiałam nabierać, kocykiem grubym poprzykrywac i dopiero ciepły się zrobił.
Mój też lubi być opatulony 😅 -
Olix, wszystkiego Dobrego w dniu imienin i dużo siły i zdrowia Wam życzę!
Mogę zapytać jaka miałaś hemoglobinę przy przyjęciu do szpitala? Była od początku niska czy tak spadła po zabiegu? Niestety cc to poważna operacja z każdą następną jest gorzej… Trzymam kciuki za pozytywne wiesci dla Was i wyjścia do domu. -
Sara10 wrote:Olix, wszystkiego Dobrego w dniu imienin i dużo siły i zdrowia Wam życzę!
Mogę zapytać jaka miałaś hemoglobinę przy przyjęciu do szpitala? Była od początku niska czy tak spadła po zabiegu? Niestety cc to poważna operacja z każdą następną jest gorzej… Trzymam kciuki za pozytywne wiesci dla Was i wyjścia do domu.
Pozwolę sobie się wtrącić, że mi po porodzie spadła hemoglobina z 12 na 7, a rodziłam siłami natury -
Bożena wrote:Dziewczyny a tak z ciekawości... Jak karmicie to stosujecie jakąś dietę?? Teraz mam przez jakiś czas być na lekkostrawnej ze względu na cięcie... Ale już słyszałam że pomidorów nie mogę, czereśni nie mogę....
Możesz wszystko, chyba że macie w rodzinie jakieś uczulenia to wtedy na te potencjalne alergeny trzeba uważać. A tak to "na zaś" nie trzeba niczego wykluczać. Bóle brzuszka najprawdopodobniej i tak będą 🙈 ale to nie wynika z tego co mama zjadła, tylko z niedojrzałości układu pokarmowego. Mleko nie tworzy się z treści żołądkowej mamy, tylko z krwi 😄 a no i oczywiście standardowy żarcik - na arbuza trzeba uważać... Bo kapie dziecku na głowę 🤣KiNiAW, Sara10, Bożena, Kadża, legusta lubią tę wiadomość
🩵 04.2021
🩵 05.2024 -
Sara10 wrote:Olix, wszystkiego Dobrego w dniu imienin i dużo siły i zdrowia Wam życzę!
Mogę zapytać jaka miałaś hemoglobinę przy przyjęciu do szpitala? Była od początku niska czy tak spadła po zabiegu? Niestety cc to poważna operacja z każdą następną jest gorzej… Trzymam kciuki za pozytywne wiesci dla Was i wyjścia do domu.
W dniu przyjęcia miałam 12,7...wiec drastycznie spadła najpierw do 9,6, potem 7,7 i 6,6 i tu już powiedzieli, że albo przetaczanie albo pisemnie odmowa...po przetoczeniu 2 jednostek krwi wzrosła tylko do 8,4
Jesteśmy już w domu, ale jestem zmęczona:/Kadża, Bożena, KiNiAW, Patrycja_Pata lubią tę wiadomość
https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;10053;96/st/20240518/e/Pregnancy+Ticker/dt/6/k/8f60/preg.png -
Dziewczyny czy któraś z was karmi przez nakładki silikonowe na sutki ? wczoraj było wszystko ok dziś dwa razy karmienia też ok juz po południu znowu płacz teraz właśnie używam tych nakładek bo inaczej nie dało rady malej nakarmić (2-3 pociągnięcia i płacz i na nowo … pospała 30 min i z racji tego że głodna budziła się po czym znowu ok godzina walki)Pierw ją musiałam wyciszyć mocno a potem na pół śpiocha próbowałyśmy normalnie ale znowu to był wielki płacz A jak nałożyłam te nakładki to w miarę ładnie ciągnie. Nie wiem jak zrobić znowu żeby jadła z piersi bez płaczu nerwów i komplikacji, wymyślaniu może macie jakieś rady próbowałam odciągnąć jej Smoczka ale ona też cwana bestia;) ja daje radę ale jej płacz mi łamie serce. Czy te nakładki też działają na moją nie korzyść ?? Najlepiej oczywiście pije z butelki ale wyłudzę że jak ściągam samym laktatorem to tego mleka po kilku razach jest mniej niż jak ona Ładnie ssie więc nie chce tak jej karmić bo boję się że mleka będzie coraz mniej i się skończy kp. Ja wiem że ja Was męczę tymi pytaniami ale nie mam doświadczenia z kp i nie wiem jak postępować najlepiej
-
Olix wrote:W dniu przyjęcia miałam 12,7...wiec drastycznie spadła najpierw do 9,6, potem 7,7 i 6,6 i tu już powiedzieli, że albo przetaczanie albo pisemnie odmowa...po przetoczeniu 2 jednostek krwi wzrosła tylko do 8,4
Jesteśmy już w domu, ale jestem zmęczona:/
... Niby chodze bo chodzę ale siły totalnie nie mam -
Kadża wrote:Dziewczyny czy któraś z was karmi przez nakładki silikonowe na sutki ? wczoraj było wszystko ok dziś dwa razy karmienia też ok juz po południu znowu płacz teraz właśnie używam tych nakładek bo inaczej nie dało rady malej nakarmić (2-3 pociągnięcia i płacz i na nowo … pospała 30 min i z racji tego że głodna budziła się po czym znowu ok godzina walki)Pierw ją musiałam wyciszyć mocno a potem na pół śpiocha próbowałyśmy normalnie ale znowu to był wielki płacz A jak nałożyłam te nakładki to w miarę ładnie ciągnie. Nie wiem jak zrobić znowu żeby jadła z piersi bez płaczu nerwów i komplikacji, wymyślaniu może macie jakieś rady próbowałam odciągnąć jej Smoczka ale ona też cwana bestia;) ja daje radę ale jej płacz mi łamie serce. Czy te nakładki też działają na moją nie korzyść ?? Najlepiej oczywiście pije z butelki ale wyłudzę że jak ściągam samym laktatorem to tego mleka po kilku razach jest mniej niż jak ona Ładnie ssie więc nie chce tak jej karmić bo boję się że mleka będzie coraz mniej i się skończy kp. Ja wiem że ja Was męczę tymi pytaniami ale nie mam doświadczenia z kp i nie wiem jak postępować najlepiej
Kadża lubi tę wiadomość