Majowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
JJJ wrote:Dziś o 8:20 urodził się Kuba ❤️ poród zaczął się rozkręcać od 3. Udało się naturalnie! Choć było mega ciężko, kryzysów miałam z pięćdziesiąt 😅 4030g 57cm.Synek ❤️ 05.2024
Synek ❤️ 06.2022 -
Izulek21 wrote:U nas pierwsza kąpiel to był ryk. Straszny ryk.
Aktualnie mały jest spokojny, czasem coś zapłacze ale jest ciszej. Mamy taką wkładkę do wanny i na wkładkę daję namoczona pieluchę bawełniana taka większą, że można zawinąć dzidzie w to i jest spokojny.
Delikatnie polewam wodą od stóp, i wyżej. Na końcu czeszemy włoski. Jak jest w ręczniku to jest zadowolony.
Może z czasem polubi kąpiele 😊
Boże mój miał wczoraj pierwsza kąpiel.... Masakra, cała się spocilam a mąż blady 😂 tak krzyczał jakby go ze skóry obdzierali pierwszy syn w kąpieli spał... A ten... Mam nadzieję, że będzie lepiej z czasem.... Przy przebieraniu też poplakuje bo już jest tak głodny że pięści prawie całe w buzi lądują a mleka nie ma 🤷 strasznie niecierpliwyKiNiAW, Patrycja_Pata, Izulek21 lubią tę wiadomość
-
Lenayna wrote:Cześć dziewczyny!
Potrzebowałam kilku dni, żeby nadrobić czytanie...
Od ponad tygodnia jesteśmy już w domku i życie wywrócone do góry nogami mnie chwilami przerasta... chyba dopadł mnie baby blues, bo mam takie huśtawki emocjonalne, że już mój mąż chwilami nie wyrabia, ale mocno mnie wspiera...
Mlody od dwóch dni nie może się przystawić do cyca, chwile to trwa, albo wypluwa co chwile i się wygina.. nie wiem o co mu chodzi. Od szpitala tak ładnie łapał i jadł.... z bezradności odciągam albo zbieram kolektorem i daje mu w butelce. Nie wiem ile powinien teraz jeść i czy się najada...
Z hemoglobina miałam podobny spadek przy porodzie SN. Też mi z 12 spadło do ponad 6, ale nie zgadzałam się na transfuzje, więc dostałam tylko żelazo, które po kilku dniach odstawiłam przez okropne zatwardzenia. Pije w domu soki z zielonych warzyw i sok z micelowanego buraka. Po tygodniu czuje się już lepiej, bo na początku bylam słaba... we wtorek kontrolna morfologia, więc dam znać jak wyniki.
W nocy też mnie zalewają siódme poty... więc to chyba normalne.
Ogólnie młody śpi po 2-3 h w nocy i pobudka na jedzenie... staram się iść spać od razu koło 23 jak on i udaje się spać z przerwami po to 7-9 h. Co prawda taki rozbity sen, ale jest ok. Bardziej przeżywam to niezrozumienie sygnałów dziecka i co mu się dzieje. Po 6 dniach od porodu mieliśmy wizytę położnej i wtedy już przebił wagę urodzeniowa o 10g, więc ładnie przybiera... zobaczymy jak po kolejnym tygodniu...
Powiem wam, że najlepszym prezentem od męża jest catering na miesiąc! Jakbym miała jeszcze ogarniać gotowanie ...
Gratuluję wszystkim świeżo upieczonym mamuśka! 🥰🥰🥰
I chce dodać, że podziwiam te z was co mają noworodka przy drugim kilkulatku w domu... szacun jak wy to ogarniacie... My jednogłośnie stwierdziliśmy, że to nasze pierwsze i ostatnie dziecko.KiNiAW lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, czy wy miałyście taki spadek emocji, jakiś baby blues? Tak mnie dzisiaj dojechało, nie mogę przestać płakać… ogólnie córcia jest spokojna i nasz dzień to przewijanie, karmienie, spanie, przytulanie a dzisiaj coś jej ewidentnie nie pasowało na brzuszku i był taki krzyk, że nie mogłam jej uspokoić i nie wiedziałam co robić. To mnie tak zestresowało, że dalej nie mogę się ogarnąć
-
Ilciak33 wrote:Dziewczyny, czy wy miałyście taki spadek emocji, jakiś baby blues? Tak mnie dzisiaj dojechało, nie mogę przestać płakać… ogólnie córcia jest spokojna i nasz dzień to przewijanie, karmienie, spanie, przytulanie a dzisiaj coś jej ewidentnie nie pasowało na brzuszku i był taki krzyk, że nie mogłam jej uspokoić i nie wiedziałam co robić. To mnie tak zestresowało, że dalej nie mogę się ogarnąć
Mój miał gorszy dzień wczoraj przy kapieli płakał jakby go ze skóry obdzierali😪. Ale jak narazie odpukać jest ok tak jak u ciebie karmienie przewijanie i spanie I rozglądanie się i uśmiechy. Też mam tak że chce mi się płakać tym bardziej jestem sama z dwojka dzieci i noworodkiem mąż w delegacji nie mógł pozwolić sobie już na więcej wolnego. Ale staram się myśleć pozytywnie że muszę dać radę dla nich na szczęście córka nastolatka pomaga i bawi siw z 7latkiem. A ja wtedy ogarniam dom sprzątam piorę prasuje noo maluszek -
nick nieaktualnyLenayna wrote:Powiem wam, że najlepszym prezentem od męża jest catering na miesiąc! Jakbym miała jeszcze ogarniać gotowanie ...
Gratuluję wszystkim świeżo upieczonym mamuśka! 🥰🥰🥰
I chce dodać, że podziwiam te z was co mają noworodka przy drugim kilkulatku w domu... szacun jak wy to ogarniacie... My jednogłośnie stwierdziliśmy, że to nasze pierwsze i ostatnie dziecko.
Dlatego tak wiele z nas się przygotowywało i mrozilo obiady. Przy pierwszym catering jeszcze może być rozwiązaniem się przy kolejnym dziecku już niekoniecznie.
Jeśli chodzi o resztę. Wszystko ci czujesz jest normalne. Musisz się nauczyć nowej rzeczywistości a pierwsze trzy miesiące trzeba po prostu przetrwać 😵 ( czasem dłużej zależy jaki egzemplarz dziecka się trafił). No i większość z nas mówiło " nigdy więcej"Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 maja 2024, 19:33
-
Hej dziewczyny. Właśnie wyszłam z wizyty. Mały ma 2800, dzisiaj 37+1. Jeśli w ciągu 2 tygodni akcja się nie zacznie sama to za 2 tygodnie dostanę skierowanie na cesarkę do szpitala. Trochę ma mało wód znowu ale na szczęście w normie więc raczej dotrwamy do końca.
KiNiAW, Ilciak33, Bożena, legusta, Kadża, Sara10, Gośka29, hypatia92, Patrycja_Pata lubią tę wiadomość
Starania od 2022.
Kwiecień 2023 - pierwsza wizyta w klinice. Wykryte PCOS, badania hormonalne.
Maj 23 - HyFoSy - jajowody drożne
Nasienie w normie.
I cykl Aromek: owulacja podwójna z obu jajników.
II cykl Aromek: owulacja podwójna z obu jajników.
III cykl Aromek: owulacja była.
IV cykl Aromek: owulacja z lewego jajnika.
V cykl Aromek: owulacja z lewego jajnika.
Zły wynik cytologii: ASC, LSIL. Podejrzenie CIN 1. Badanie HPV DNA i białek - wykryte HPV typ 56, CinTec niestety dodatni.
10.10.23r. - ⏸️
11.10.23r. - beta 1527
16.10.23r. - beta 8418
17.10.23r. Kolposkopia i wycinki.
30.10. 23r. CRL 1,55cm, ❤️ 155/min, wynik kolposkopii nienajgorszy, biopsja dobra.
20.11.23r. CRL 4,44cm, ❤️ 164/min.
8.12.23r. CRL 7cm, ❤️ 158/min.
18.12.23r. Synek ❤️
15.01. 24r. 311 gram bobasa
19.02.24r. 700 gram chłopca ❤️
19.03.24r. 1300gram ❤️
15.04.24r. 2 kg ❤️
6.05.24r. 2,5kg ❤️ -
Milena96 wrote:Hej dziewczyny. Właśnie wyszłam z wizyty. Mały ma 2800, dzisiaj 37+1. Jeśli w ciągu 2 tygodni akcja się nie zacznie sama to za 2 tygodnie dostanę skierowanie na cesarkę do szpitala. Trochę ma mało wód znowu ale na szczęście w normie więc raczej dotrwamy do końca.
Milena96 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny ja mam skolei pytanie o spacer.... Kiedy można?? Mój dziś tydzień skończył... I tak się zastanawiam czy może nie wyjść jutro chociaż na pół godziny? Jutro mąż jedzie załatwić dokumenty do przychodni i pewnie będzie wiadomo kiedy patronaz ruszy....
-
Dziękuję za gratulacje ❤️ zaczęło się od skurczy, przed 1 poczułam dwa, stwierdziłam że pójdę spać, żeby mieć siłę jeśli to poród. Wybudziły mnie chwilę przed 3, o 3:30 już ściągałam siostrę do syna, o 5 byliśmy na izbie z 6 cm rozwarcia. Później wanna, na skurczu nic mi nie pomagało 😅 ale pomiędzy było cudownie odpocząć w wodzie. Parte to był hardkor, trwały dwie godziny, w wodzie, przy łóżku, na łóżku, na boku, no generalnie położna się przy mnie napracowała, złota kobieta ❤️ przez godzinę głowa praktycznie stała w miejscu. Finalnie zostałam nacięta (całe szczęście niedużo) i na tym samym skurczu wyszła główka, a na następnym reszta ciałka. Słuchajcie, chłop ma głowę 37.5cm, a jakby tego było mało to szedł z ręką! I niestety to spowodowało u mnie komplikacje, w środku zrobił się krwiak, bo najprawdopodobniej za długo uciskał tą ręką, ból niesamowity mimo znieczulenia, pominę szczegóły, ale finalnie miałam dwa zabiegi w znieczuleniu ogólnym. Teraz leżę na sali wzmożonego nadzoru na przeciwbólowych, w końcu nie boli 😅 Kuba pod lampami, bo szybko zaczął się robić żółty i najprawdopodobniej nie zobaczymy się do rana... Strasznie mi z tego powodu źle, no ale skoro tak szybko dali go pod lampy, to widocznie bilirubina zrobiła się naprawdę wysoka. Na szczęście zanim krwiak zaczął rosnąć to mieliśmy nieprzerwane 2h skóra do skóry 😍 i pierwsze przystawienie, pięknie ciumkał. Jest pięknym pączusiem, teraz spróbuję się przespać to może mi szybciej zleci i jakoś uciszę tęsknotę 😜
KiNiAW, legusta, Cukierkowa, Kadża, Izulek21, Sara10, mama_Klary, Gośka29, hypatia92 lubią tę wiadomość
🩵 04.2021
🩵 05.2024 -
Witam ciocie
Ze szpitala nie mogłam się zalogować więc piszę teraz .
w sobotę na 8 rano wstawiliśmy się do szpitala na przebicie wód i indukcję. Mimo, że szyjka wygięta do tyłu i wysoko, udało się przebić wody jiz o 9:40. Godzinka ktg, wszystko ok, więc poszliśmy się przejść nad morze do 13:30. Wróciliśmy, podpięli ktg, I podłączyli kroplówkę z oksy. I nic, I nic, I nic, I dluuuuuugo nic. a lezec trzeba bo pod ktg ciagle. Już mi kosc ogonowa odpadała. Wieczorem zaczęłam mieć lekkie bole jak na okres, I niestety młodej zaczęło spadać tętno, do 90. Odłączyli kroplówkę. I rozmowa z lekarzami. Albo podłączamy kroplówkę na 4 godziny i zobaczymy co się dzieje, albo cesarka. Gdyby po podłączeniu kroplówki znów młodej spadało by tętno, to wtedy cesarka na szybko, bo ewidentnie coś się dzieje. Aby nie stresować się bardziej i dzidziusia, zdecydowaliśmy się na cesarkę bez kolejnej próby z oksy. Dziewczyny, wszystko na luzie, przygotowania, śmiechy, żarty, zespół na 6 z plusem. Opowiedziałam im wcześniej jak wyglądała moja poprzednia cc i naprawdę zrobili wszystko aby się to nie powtórzyło. Dostalam jakieś uczulenie na jakiś lek, bo wyszła mi wysypka na rękach już na stole, to jeszcze chwila zanim zadziałały leki na te uculenie, I sie zaczelo. wyjmowali młoda przy rytmach Queen we will rock you. Padalam ze smiechu tam. Oczywiscie uczucia szarpania I krecenia it'd nie dalo rady obejsc, przez zrosty nie bylo latwo ja wyciagnac wiec uzyli dodatkowo szczypiec, ale naprawde, calkiem inne przezycie. Dostalam malutka na piersi, Przepiekna. Cud miod malina. Po 20 minutach musieli ja zabrac I nie stety mnie uspac, bo tak sie rozeszlam że skora sie nie laczyla I musialam byc uspana zeby mnie zszyli. Obudzilam sie na pooperacyjnej, skolowana oczywicie, ale malutka przy mnie, mąż przy mnie. Bylo super. Nad ranem przewiezli mnie na po porodowa, I standard, pionizacja, troche mdlosci, ale nie jest zle. Dzis wypisali nas do domku.
Dziewczynka urodzona przez cesarskie ciecie 18.05.2024 w 39 tygodniu o 23:43. 3440g 60 cm. Imienia jeszcze nie wybralismy.
Laktacja slabo, siary malo, dokarmiamy mm. Nie ma spiny, jest jak jest I jest cudownie.
Mala ma siniaki na policzkach po szczypcach, I mala dziurke w rowku miedzy posladkami, podobno nic groznego I moze sie samo zrosnie. Skerowanie na usg bioderek I rezonans kregoslupa z racji tej dziurki.
Gratuluje wszystkim nowym mamusiom, I powodzenia tym co wciaz czekaja.
Buziaki od nasKiNiAW, Milena96, legusta, Cukierkowa, Kadża, Izulek21, Sara10, mama_Klary, Gośka29, hypatia92 lubią tę wiadomość
-
Bożena wrote:Dziewczyny ja mam skolei pytanie o spacer.... Kiedy można?? Mój dziś tydzień skończył... I tak się zastanawiam czy może nie wyjść jutro chociaż na pół godziny? Jutro mąż jedzie załatwić dokumenty do przychodni i pewnie będzie wiadomo kiedy patronaz ruszy....
Ja już w 4dobie bylam na podwórku z małym pytałam położna mówiła że pewno byleby nie do słońca i żeby nie było przeciągu 😊😉 -
Ela3 wrote:Witam ciocie
Ze szpitala nie mogłam się zalogować więc piszę teraz .
w sobotę na 8 rano wstawiliśmy się do szpitala na przebicie wód i indukcję. Mimo, że szyjka wygięta do tyłu i wysoko, udało się przebić wody jiz o 9:40. Godzinka ktg, wszystko ok, więc poszliśmy się przejść nad morze do 13:30. Wróciliśmy, podpięli ktg, I podłączyli kroplówkę z oksy. I nic, I nic, I nic, I dluuuuuugo nic. a lezec trzeba bo pod ktg ciagle. Już mi kosc ogonowa odpadała. Wieczorem zaczęłam mieć lekkie bole jak na okres, I niestety młodej zaczęło spadać tętno, do 90. Odłączyli kroplówkę. I rozmowa z lekarzami. Albo podłączamy kroplówkę na 4 godziny i zobaczymy co się dzieje, albo cesarka. Gdyby po podłączeniu kroplówki znów młodej spadało by tętno, to wtedy cesarka na szybko, bo ewidentnie coś się dzieje. Aby nie stresować się bardziej i dzidziusia, zdecydowaliśmy się na cesarkę bez kolejnej próby z oksy. Dziewczyny, wszystko na luzie, przygotowania, śmiechy, żarty, zespół na 6 z plusem. Opowiedziałam im wcześniej jak wyglądała moja poprzednia cc i naprawdę zrobili wszystko aby się to nie powtórzyło. Dostalam jakieś uczulenie na jakiś lek, bo wyszła mi wysypka na rękach już na stole, to jeszcze chwila zanim zadziałały leki na te uculenie, I sie zaczelo. wyjmowali młoda przy rytmach Queen we will rock you. Padalam ze smiechu tam. Oczywiscie uczucia szarpania I krecenia it'd nie dalo rady obejsc, przez zrosty nie bylo latwo ja wyciagnac wiec uzyli dodatkowo szczypiec, ale naprawde, calkiem inne przezycie. Dostalam malutka na piersi, Przepiekna. Cud miod malina. Po 20 minutach musieli ja zabrac I nie stety mnie uspac, bo tak sie rozeszlam że skora sie nie laczyla I musialam byc uspana zeby mnie zszyli. Obudzilam sie na pooperacyjnej, skolowana oczywicie, ale malutka przy mnie, mąż przy mnie. Bylo super. Nad ranem przewiezli mnie na po porodowa, I standard, pionizacja, troche mdlosci, ale nie jest zle. Dzis wypisali nas do domku.
Dziewczynka urodzona przez cesarskie ciecie 18.05.2024 w 39 tygodniu o 23:43. 3440g 60 cm. Imienia jeszcze nie wybralismy.
Laktacja slabo, siary malo, dokarmiamy mm. Nie ma spiny, jest jak jest I jest cudownie.
Mala ma siniaki na policzkach po szczypcach, I mala dziurke w rowku miedzy posladkami, podobno nic groznego I moze sie samo zrosnie. Skerowanie na usg bioderek I rezonans kregoslupa z racji tej dziurki.
Gratuluje wszystkim nowym mamusiom, I powodzenia tym co wciaz czekaja.
Buziaki od nas
Gratulacje Mamusiu odpoczywaj Kochana i żeby z malutka było wszystko wporzadku 🥰😘❤️❤️ -
Bożena wrote:Dziewczyny ja mam skolei pytanie o spacer.... Kiedy można?? Mój dziś tydzień skończył... I tak się zastanawiam czy może nie wyjść jutro chociaż na pół godziny? Jutro mąż jedzie załatwić dokumenty do przychodni i pewnie będzie wiadomo kiedy patronaz ruszy....
KiNiAW lubi tę wiadomość
-
Patrycja_Pata wrote:Tak u nas bylo podobnie.. ja mojej mamy sposobem zawsze 😅 układam w wanience pieluszkę tetrowa złożona po długości na szerokość dziecka, może najpierw nóżki,pupke, delikatnie mokra pieluszka po pleckachi na nią kładę, jak już leży to zwilzam brzuszek i odkrywam drugą częścią pieluszki i polewamy wodą, myjemy szyję rączki nóżki to co wystaje i jak jest spokojna to delikatnie zasuwam pieluszkę pocieramy resztę ciałka i taaadaam ☺️ rzeczywiście zdarza się płacz jak jest golusieńka i za szybko coś zrobię i ma ten odruch moro,wtedy przytulamy i przechodzi
Patrycja Dziękuję Ci za wczorajszą poradę z pieluszka do wanienki na podkładkę Samisiowi się dziś kąpiel podobała bardzo 😊😘 nie płakał wogole 😘Izulek21, Patrycja_Pata lubią tę wiadomość