Majowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Kadża wrote:Ale cisza ty dziś 😉 dziewczyny wertuje te laktatory i myślę albo neno bianco ten ze stanikiem i co się ładuje czy iść w muszlowe z namoczy co też się ładuje no i są chyba wygodniejsze ale nie wiem jak odciągają. Bo neno mam pojedynczy i koleżanka ma podwójny to jest zadowolona macie może wy rozeznanie który lepszy ?? Neno czy muszlowy ?
Kadża lubi tę wiadomość
-
Cukierkowa wrote:My mamy problem z ropiejącym oczkiem
od dnia porodu Gosi ropieje oczko, a przemywanie solą fizjologiczną od 2tyg. nic nie daje. Miałyście taki problem?
No i ten pępek... Jutro 2tyg.nam mijają a on nie odpada
My mamy ten sam problem i dostalysmy kropelki od pediatry. Niestety nie pomogly, i probujemy troche mocniejsze, a jesli po nich nie przejdzie to wtedy tez okulista. Krople te sa chyba standardem, bo plozna bez podawania nazwy wiedziala o ktorych mowie.
19.09 wizyta 143 ♥️ 0,87
17.10 wizyta 164 ❤ 4.59 cm
30.10 prenatalne ✊✊✊
wszystko OK 6.95 cm- zmiana terminu na początek maja😁
14.11 wizyta OK
20.12 połówkowe
💗dziewczynka 386g zdrowego uparciucha 😊
28.02 prenatalne 1854 g kluseczki
18.03 konsultacja 33tydzien 2669g 😱♥️
18.04 wizyta 37tydzien 3657g 🙈♥️
20.04 JUZ JEST ! 3450g 52 cm ♥️
.......100% SZCZĘŚCIA 😍....... -
Hej hej. U nas dzisiaj dzień minął na lekarzach. Ja byłam na kontroli u ginekologa i jest wszystko w porządku. Macica się obkurcza ładnie.
Aluś waży już 4,2 kg. Rośnie jak na drożdżach 😁 jest jeszcze trochę żółty i ma przepuklinę w pępku ale mamy obserwować i powinna sama zniknąć a jak nie to będą lepić to. A tak to Pani doktor zadowolona i nie miała do czego się przyczepić. Mamy też już termin na usg bioderek.Kadża, Bożena, KiNiAW lubią tę wiadomość
-
Bożena wrote:Ja mam neno Bella na dwie piersi i szczerze mówiąc jestem zadowolona, ale chyba gorsecik sobie dokupie... Niby mam te 15 min dla siebie ale czasem sesje robię na dwa razy bo maluch się akurat przebudzi 🙈 a tak byłabym mobilna.....
-
Ja mam 2 laktatory z czego ten ręczny to tak na szybko używam a ten elektryczny to jednak muszę siedzieć te 30 min lub mniej i jestem uwiązana i się zastanawiam czy nie kupić muszlowego bez przewodowego. Ale nie wiem czy to nie szaleństwo mieć 3 laktatory 🤣 plus trochę przeraża mnie ta cena, bo za podwójny sporo wychodzi więc nie wiem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2024, 17:55
-
Nie wiem dziewczyny... Też czytałam opinie, że nie każdej się nadaje ten muszlowy. Może z modeli albo innej lepszej firmy ale to strasznie dużo kasy:( jest umeczenie bo się siedzi te 15 min na sesję. ... Ale z drugiej strony można chwilę posiedzieć 🙈 przynajmniej ja ten czas gospodaruje na telefon i nadrabiam zaległości w wiadomościach 🙈
Izulek21, Kadża lubią tę wiadomość
-
Kinia, Agatekk u nas dobrze. Od pierwszego skurczu do urodzenia rowno 5 godzin 😉 Ale pękła mi warga sromowa mniejsza w pół, więc jestem mocno pozszywana. Mały przybiera pięknie, ma już 4160g bo dzis byliśmy na patronażu. Tez ropieje mu oczko i dostal antybiotyk w kroplach. Dodatkowo załączyły się kolki wieczorne, podajemy Biogaje i Delicol, zobaczymy czy coś pomoże.
Ja mam dwa laktatory, jeden z Medeli, drugi Neno Perfetto i ten Neno jest bez porównania lepszy.
Pozdrawiamy i trzymamy kciuki za wszystkie mamusie😘KiNiAW, Bożena, Kadża, legusta lubią tę wiadomość
Starania od: 1.2020
🖤CB 01.2021
🖤CP 10.2021( jajowodowa lewostronna, jajowód zachowany)
💚24.02.2022 naturalny cud
💚08.10.2022 Ignaś 2920g, 53cm
💚10.05.2024 Tymek 3400g, 53cm -
Dziękujemy za gratulacje, Dziewczyny!
Trochę schodzą ze mnie emocje z porodu.
Było dość szybko jak na pierwszy raz, bo po baloniku startowałam z 4 cm. Oksytocyna od 8, o 9 odeszły wody, do 12 było super, ból do wytrzymania, za to hardcorowa końcówka - synek okazał się 2 razy owinięty pępowiną przy głowie i było mu ciężko wyjść, 2 razy leciało tętno. Skończyło się z pomocą lekarzy, ugniataniem brzucha, prożnociągiem i nacięciem przed 14. Wiec ogólnie poród ciężki, ale nie traumatyczny. Miałam super położną i ogromne wsparcie męża, a ekipa doktorów na koniec też mi mega pomogła.
Pierwsza doba po - spałam całe 1,5 h z tych emocji, lęku o maluszka i niemożności oderwania od niego wzroku 😀. Dziś po południu na szczęście wleciała turbodrzemka.
Dziewczyny, jak to się robi, żeby spać kiedy maleństwo śpi? Bo mi to póki co ciężko przychodzi... No i próbujemy rozkręcić laktację, ale po wywoływaniu i stresie może być trochę później. Jeśli macie jakieś rady (poza przystawiać, kiedy tylko się da) to chętnie przygarnę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2024, 20:00
KiNiAW, Kadża, Bożena lubią tę wiadomość
Synek 05.2024 ❤️ -
hypatia92 wrote:Dziękujemy za gratulacje, Dziewczyny!
Trochę schodzą ze mnie emocje z porodu.
Było dość szybko jak na pierwszy raz, bo po baloniku startowałam z 4 cm. Oksytocyna od 8, o 9 odeszły wody, do 12 było super, ból do wytrzymania, za to hardcorowa końcówka - synek okazał się 2 razy owinięty pępowiną przy głowie i było mu ciężko wyjść, 2 razy leciało tętno. Skończyło się z pomocą lekarzy, ugniataniem brzucha, prożnociągiem i nacięciem przed 14. Wiec ogólnie poród ciężki, ale nie traumatyczny. Miałam super położną i ogromne wsparcie męża, a ekipa doktorów na koniec też mi mega pomogła.
Pierwsza doba po - spałam całe 1,5 h z tych emocji, lęku o maluszka i niemożności oderwania od niego wzroku 😀. Dziś po południu na szczęście wleciała turbodrzemka.
Dziewczyny, jak to się robi, żeby spać kiedy maleństwo śpi? Bo mi to póki co ciężko przychodzi... No i próbujemy rozkręcić laktację, ale po wywoływaniu i stresie może być trochę później. Jeśli macie jakieś rady (poza przystawiać, kiedy tylko się da) to chętnie przygarnę. -
hypatia92 wrote:Dziękujemy za gratulacje, Dziewczyny!
Trochę schodzą ze mnie emocje z porodu.
Było dość szybko jak na pierwszy raz, bo po baloniku startowałam z 4 cm. Oksytocyna od 8, o 9 odeszły wody, do 12 było super, ból do wytrzymania, za to hardcorowa końcówka - synek okazał się 2 razy owinięty pępowiną przy głowie i było mu ciężko wyjść, 2 razy leciało tętno. Skończyło się z pomocą lekarzy, ugniataniem brzucha, prożnociągiem i nacięciem przed 14. Wiec ogólnie poród ciężki, ale nie traumatyczny. Miałam super położną i ogromne wsparcie męża, a ekipa doktorów na koniec też mi mega pomogła.
Pierwsza doba po - spałam całe 1,5 h z tych emocji, lęku o maluszka i niemożności oderwania od niego wzroku 😀. Dziś po południu na szczęście wleciała turbodrzemka.
Dziewczyny, jak to się robi, żeby spać kiedy maleństwo śpi? Bo mi to póki co ciężko przychodzi... No i próbujemy rozkręcić laktację, ale po wywoływaniu i stresie może być trochę później. Jeśli macie jakieś rady (poza przystawiać, kiedy tylko się da) to chętnie przygarnę.
Ja na rozkręcenie laktacji piłam femaltiker a potem zaopatrzyłam się w Słód jęczmienny, tańszy zamiennik. Fakt w smaku nie ciekawy ale jak ma pomóc na mleczko to da się radę. Dodatkowo spokój, nie stresować się, myśleć pozytywnie. Trzymam kciuki aby się udało. ❤️KiNiAW, Kadża lubią tę wiadomość
-
hypatia92 wrote:Dziękujemy za gratulacje, Dziewczyny!
Trochę schodzą ze mnie emocje z porodu.
Było dość szybko jak na pierwszy raz, bo po baloniku startowałam z 4 cm. Oksytocyna od 8, o 9 odeszły wody, do 12 było super, ból do wytrzymania, za to hardcorowa końcówka - synek okazał się 2 razy owinięty pępowiną przy głowie i było mu ciężko wyjść, 2 razy leciało tętno. Skończyło się z pomocą lekarzy, ugniataniem brzucha, prożnociągiem i nacięciem przed 14. Wiec ogólnie poród ciężki, ale nie traumatyczny. Miałam super położną i ogromne wsparcie męża, a ekipa doktorów na koniec też mi mega pomogła.
Pierwsza doba po - spałam całe 1,5 h z tych emocji, lęku o maluszka i niemożności oderwania od niego wzroku 😀. Dziś po południu na szczęście wleciała turbodrzemka.
Dziewczyny, jak to się robi, żeby spać kiedy maleństwo śpi? Bo mi to póki co ciężko przychodzi... No i próbujemy rozkręcić laktację, ale po wywoływaniu i stresie może być trochę później. Jeśli macie jakieś rady (poza przystawiać, kiedy tylko się da) to chętnie przygarnę.
Kochana to trochę przeżyłaś jak na pierwszy raz ale będzie tylko lepiej i najważniejsze że maluszek zdrowy a ty potrzebujesz czasy żeby dojść do siebie😉😘 u mnie na sali była dziewczyna tylko po cc nie miała pokarmu piła jakieś saszetki na laktacje trzymam za Ciebie mocno kciukaski szybkiego powrotu do domu 😘🥰 -
Bożena, ja dalej krwawie, na początku dużo, potem mniej, potem znowu więcej i tak na zmianę.
Hypatia gratulacje !!! Mega dzielna.
Ja ze spaniem też mam problem, jak już ograne małą, I chłopaków (bądź co bądź, potrzebują też czasu mamy) wtedy, coś zjem, zazwyczaj malutko bo nie mam apetytu, coś się napić, powietrzyc ranę, umyć się czasem, nie wspomnę o zwykłym siku, zanim się obekzysz młoda się już e razy obudzi. Dlatego czasem śpię brudna, czasem głodna lub spragniona, a czasu na łzy też nie mam więc lecą kiedy już leżę i chce spać. Ale to tylko początki. to minie jak mrugniecie okiem. Więc staram się uzbroić w cierpliwość. Ja mam laktator z medeli, na jedną pierś, musze trzymac tylko przy piersi a mleko pompuje się samo. tzn pompowało, bo nic już nie leci.Mam przyjaciolkę w Polsce w ciazy, jej wyślę ten laktator, wiem że się przyda. Mnie matka natura nie stworzyła do kar.ienia poto.stwa. Wielkie gratulacje dla was którym się udaje. Ja nawet nie mam czasu się podrapać.
Lizzie ma usg kręgosłupa 24 czerwca a bioderek 9 lipca. Mam nadzieję że wszystko w porządku będzie.KiNiAW lubi tę wiadomość
-
Ela3 wrote:Bożena, ja dalej krwawie, na początku dużo, potem mniej, potem znowu więcej i tak na zmianę.
Hypatia gratulacje !!! Mega dzielna.
Ja ze spaniem też mam problem, jak już ograne małą, I chłopaków (bądź co bądź, potrzebują też czasu mamy) wtedy, coś zjem, zazwyczaj malutko bo nie mam apetytu, coś się napić, powietrzyc ranę, umyć się czasem, nie wspomnę o zwykłym siku, zanim się obekzysz młoda się już e razy obudzi. Dlatego czasem śpię brudna, czasem głodna lub spragniona, a czasu na łzy też nie mam więc lecą kiedy już leżę i chce spać. Ale to tylko początki. to minie jak mrugniecie okiem. Więc staram się uzbroić w cierpliwość. Ja mam laktator z medeli, na jedną pierś, musze trzymac tylko przy piersi a mleko pompuje się samo. tzn pompowało, bo nic już nie leci.Mam przyjaciolkę w Polsce w ciazy, jej wyślę ten laktator, wiem że się przyda. Mnie matka natura nie stworzyła do kar.ienia poto.stwa. Wielkie gratulacje dla was którym się udaje. Ja nawet nie mam czasu się podrapać.
Lizzie ma usg kręgosłupa 24 czerwca a bioderek 9 lipca. Mam nadzieję że wszystko w porządku będzie.
Kochana będzie dobrze musisz myśleć pozytywie a nie ze nie jesteś stworzona do karmienia i do potomstwa wiesz ze to nie prawda przecież nie dołuj sie sama bo popadniesz w jakaś depresję. A może rozmowa z kimś bliskim lub psychologiem by ci pomogła ?? Ja 2 wcześniejszych dzieci też nie karmiłam miałam zapalenie piersi zastoje i karmiłam mm i nic im nie było wyrośli na normalne dzieci nie dołuj się tym karmieniem Kochana będzie dobrze dbaj o siebie i malutka i proś o pomoc bliskich bo to ci się teraz należy chwila wytchnienia dla siebie żeby dojść po tych przezyciach. Pamietah ze zawsze tu jesteśmy i służymy pomocą na odległość bo na odległość ale jesteśmy 😊😘😘 -
Ela - ja też miałam takie myśli, że się nie nadaje, że nie dam rady. Po porodzie uderzyło we mnie tyle emocji i obowiązków, że nie sądziłam, że mnie to tak złamie. Jak najbardziej proś o pomoc innych, ja się tego uczę. Uczę się na nowo życia można powiedzieć, bo nie sądziłam, że tak mnie przytłoczy to, że nie jestem sama dlatego gdy tylko mam możliwość oddaje opiekę tacie, bo potrzebuje chwili dla siebie. Nawet aby postać pod prysznicem, nałożyć balsam to już milej człowiekowi. Będzie dobrze. Trzymamy kciuki ❤️
I pamiętaj, nie ważne jak karmisz! Najważniejsze aby dziecko nie było głodne. A szczęśliwa Mama to szczęśliwe dziecko 😊Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2024, 21:57
KiNiAW, legusta, legusta, Kadża lubią tę wiadomość
-
Ela3 wrote:Bożena, ja dalej krwawie, na początku dużo, potem mniej, potem znowu więcej i tak na zmianę.
Hypatia gratulacje !!! Mega dzielna.
Ja ze spaniem też mam problem, jak już ograne małą, I chłopaków (bądź co bądź, potrzebują też czasu mamy) wtedy, coś zjem, zazwyczaj malutko bo nie mam apetytu, coś się napić, powietrzyc ranę, umyć się czasem, nie wspomnę o zwykłym siku, zanim się obekzysz młoda się już e razy obudzi. Dlatego czasem śpię brudna, czasem głodna lub spragniona, a czasu na łzy też nie mam więc lecą kiedy już leżę i chce spać. Ale to tylko początki. to minie jak mrugniecie okiem. Więc staram się uzbroić w cierpliwość. Ja mam laktator z medeli, na jedną pierś, musze trzymac tylko przy piersi a mleko pompuje się samo. tzn pompowało, bo nic już nie leci.Mam przyjaciolkę w Polsce w ciazy, jej wyślę ten laktator, wiem że się przyda. Mnie matka natura nie stworzyła do kar.ienia poto.stwa. Wielkie gratulacje dla was którym się udaje. Ja nawet nie mam czasu się podrapać.
Lizzie ma usg kręgosłupa 24 czerwca a bioderek 9 lipca. Mam nadzieję że wszystko w porządku będzie.pisz do nas będziemy Cię wspierać jak tylko możemy z dziewczynami, bo po to jesteśmy ❤️❤️❤️
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2024, 22:24
KiNiAW, Kadża lubią tę wiadomość