X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Majowe mamy 2025 🤰🏼❤️👶🏼
Odpowiedz

Majowe mamy 2025 🤰🏼❤️👶🏼

Oceń ten wątek:
  • FENIX87 Autorytet
    Postów: 255 299

    Wysłany: Dzisiaj, 10:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mnie też to dziwi, że pierze i suszy się któryś raz a tych kłaczków w filtrze nadal tyle 😆
    Co do kremu to ja mam Cetaphil Lipoaktywny krem nawilżający i do mojej super suchej cery się sprawdza. Plus mam serum z biodermy, Sensibio

    Lola93, Mary2094 lubią tę wiadomość

    👱‍♀️37👨‍🚒38🐕13
    Nadciśnienie wrodzone, niedoczynność tarczycy, hashimoto, PCOS, insulinooporność
    05.2024-👼Poronienie zatrzymane 💔9tc
    3.10.2024-🤰7+1tc (usg 6+4tc) ❤️ bije
    24.10.2024- 9+6tc ❤️186ud. 3cm szczęścia
    12.11.- 12+4tc 1 🧬 CRL 6,65cm ❤️ 170ud.
    21.11. 92g bobasa
    19.12. Mamy małego (225g) mężczyznę 💙
    8.01. II 🧬 412g zdrowego chłopaka
    12.03. III🧬

    preg.png
  • juszka_ Autorytet
    Postów: 266 534

    Wysłany: Dzisiaj, 10:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    FENIX87 wrote:
    Mnie też to dziwi, że pierze i suszy się któryś raz a tych kłaczków w filtrze nadal tyle 😆
    Co do kremu to ja mam Cetaphil Lipoaktywny krem nawilżający i do mojej super suchej cery się sprawdza. Plus mam serum z biodermy, Sensibio

    Podobno mniej się kurzy w mieszkaniu/ domu, w którym jest suszarka. Szczerze na to liczę bo u mnie strasznie się kurzy, mimo że odkurzam codziennie 🥺 zobaczymy czy się sprawdzi 😄

    💁🏼‍♀️32 💁🏻‍♂️36 🐶8

    05.2024 cb
    10.09.2024 ⏸️
    07.11.2024: usg prenatalne (idealne), crl 6cm, fhr 153
    07.11.2024 nifty pro: niskie ryzyka i 🩷
    ptp 19.05.2025 🤰🏼
  • Lola93 Autorytet
    Postów: 1537 2209

    Wysłany: Dzisiaj, 10:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurde ja też mam mega ciśnienie na suszarkę bo jednak gdzie to w bloku suszyć wszystko w zimie, no musiałaby być pralko-suszarka ze względu na brak miejsca ale zawsze coś, mamy umowę że jak padnie pralka (a nie jest najnowsza) to już następna właśnie pralko suszarka. Ale kurde no nie chce się zepsuć!!!! 😂 nie wiem czy ją kopnąć czy po prostu jakby zostało coś jeszcze z kasy na wyprawkę to na siłę ukrócić jej cierpienia :p swoją drogą jak macie jakieś sprawdzone modele pralko-suszarek to też chetnie już sobie zapisze :)

    Mimblanee, pp2018 lubią tę wiadomość

    preg.png
  • Isabella16 Koleżanka
    Postów: 31 75

    Wysłany: Dzisiaj, 10:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lola93 wrote:
    Kurde ja też mam mega ciśnienie na suszarkę bo jednak gdzie to w bloku suszyć wszystko w zimie, no musiałaby być pralko-suszarka ze względu na brak miejsca ale zawsze coś, mamy umowę że jak padnie pralka (a nie jest najnowsza) to już następna właśnie pralko suszarka. Ale kurde no nie chce się zepsuć!!!! 😂 nie wiem czy ją kopnąć czy po prostu jakby zostało coś jeszcze z kasy na wyprawkę to na siłę ukrócić jej cierpienia :p swoją drogą jak macie jakieś sprawdzone modele pralko-suszarek to też chetnie już sobie zapisze :)

    A moze opcja byloby, zeby suszarke postawic na pralke? Mozna dokupic do tego specjalny stelaz, my tak tez mamy. Ja suszarke mam od roku i nie wiem jak wczesniej bez niej funkcjonowalam 😂

    juszka- piekny brzuszek 🥰

    juszka_, pp2018 lubią tę wiadomość

    👩‍🦳 30l
    👨 36l
    💊Endometrioza
    💊 Adenomioza
    💊Niedoczynność tarczycy
    💊Insulinooporność

    preg.png
  • Paszurka Autorytet
    Postów: 269 495

    Wysłany: Dzisiaj, 10:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny,

    nie odzywałam się tutaj dłuższy czas mimo, że Was podczytywałam. Przez 6 miesięcy ciąży cieszyłam się nią, przygotowując się na ćwiczeni i kompletowanie wyprawki. Niestety od ponad tygodnia dopadły mnie lęki, negatywne myśli i stan obniżonego nastroju, który kompletnie mnie zaskoczył. Lęk związany z porodem naturalnym, z rolą matki, z pożegnaniem ze starym życiem. Doszło do zaburzeń snu, śpię po 3h i zmniejszenia apetytu. Byłam na konsultacji psychiatrycznej i otrzymałam leki, które są najbardziej bezpieczne w ciazy. Chciałabym jednak zawalczyć z tym bez leków, mam ogromne wsparcie w moich najbliższych. Bez nich byłoby mi ciężko. Dzisiaj mam natomiast konsultacje psychologiczną.

    Nie wiem czy któraś z grupy kiedykolwiek się z takim stanem w ciąży zmagała, ale jeśli tak to będę wdzięczna za podzielenie się.

    Z dobrych informacji to po wczorajszej wizycie mały rośnie prawidłowo, 745g na koncie, przepływy w normie, szyjka prawie 4.6 cm i na teraz ułożenie miednicowe 😄 Jestem też po teście obciążenia glukoza, którego się troszeczkę obawiałam po tych wszystkich historiach i rolkach, które się naoglądałam. Okazało się, że w moim przypadku to badanie nie sprawiło żadnych problemów, a glukoza cytrynowa to pikuś w porównaniu z PrenaCare Complete, który śmierdzi tranem i nie da się tego normalnie przełknąć 🙈 cukry idealne, także przynajmniej od tej strony zdrowotnej nie ma zmartwień 😉

    Ania40, aganieszkam lubią tę wiadomość

    Ona: PCOS, długie cykle owulacyjne, HOMA IR w kierunku lekkiej insulinooporności, po całkowitym usunięciu tarczycy.

    On: 2% morfologia, reszta w normie.

    Starania od 2023.
    01.2024 rozpoczęcie leczenia w klinice i u dietetyka
    02.2024 cykl stymulowany
    04.2024 testy MUCHa - ujemne
    05.2024 histeroskopia - usunięcie polipa
    06.2024 biopsja endometrium - nie wykryto zmian
    07.2024 HSG - oba drożne

    24.08 Beta 63.94
    25.08 ⏸️
    26.08 Beta 154, prog 64,0
    28.08 Beta 397
    14.09 7.5mm
    30.09 2.5cm / 175ud/min
    16.10 🧬
    10.12 II 🧬

    preg.png
  • Kulcia Ekspertka
    Postów: 154 222

    Wysłany: Dzisiaj, 10:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miałam pralko-suszarke i właśnie z niej mało korzystałam, bo ciągle przy dzieciach była góra prania, więc i tak szła pralka a pranie wieszałam, żeby nie marnować czasu. Potem na nowym mieszkaniu wcześniejsi lokatorzy zostawili w piwnicy starą działająca suszarkę i to odmieniło moje życie. Serio, do pralki pakujesz pranie, potem to co mokre do suszarki a kolejna pralkę możesz włączyć a nie to ciagle czekanie. Później już mieliśmy ten stelaż i suszarka stała na pralce, serio jak cos się zepsuje to migusiem jade po nową bez zastanowienia. Jak jedno jest na drugim/albo obok siebie, to widzisz ile czasu jest jeszcze potrzebne i nie ma tego zmarnowanego czasu.
    Więc jak tylko masz miejsce to serio polecam to rozwiązanie

    A kurz, to nie wiem, nigdy nie wieszałam prania w mieszkaniu, tylko na strychu.

    Lexia lubi tę wiadomość

    preg.png
  • Kulcia Ekspertka
    Postów: 154 222

    Wysłany: Dzisiaj, 10:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paszczurka sciskam Cię mocno <3
    Myślę że każda z nas na swój sposób boi się porodu i tego czasu jak urodzi się dziecko. Nigdy nie jest tak jak w ksiazkach i zawsze jest inaczej niz nam sie wydaje, napewno nie jesteś w tym sama. Ja mimo że mam dzieci, nie chce póki co myśleć o porodzie, a miałam dwa piękne porody, kiedyś wam je tu opisywałam. Mimo to póki co to wypieram że czeka mnie to jeszcze raz.

    Przykro mi że ten strach jest taki paraliżujący i ciesze się że poszłaś po pomoc i masz wsparcie najbliższych.

    Paszurka, Mary2094 lubią tę wiadomość

    preg.png
  • Mary2094 Autorytet
    Postów: 340 281

    Wysłany: Dzisiaj, 10:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    porcelanka wrote:
    Jakbym o sobie czytała! Wczoraj się tak zasapałam pod prysznicem, że już mi się odechciało tej gimnastyki na kilka tygodni 😂

    Ponadrabiałam co naprodukowałyscie i widzę, że mam ostatnio te same przemyślenia 😁
    Ubranka mam głównie używane, ale i tak piorę wszystko w 40 stopniach i wrzucam potem do suszarki (wspaniala sprawa przy alergikach w domu), zastanawiałam się, czy młodemu też coś uprasuję, bo córce jednak parę razy mi się zdarzyło... ale chyba nie 🙈😂 no chyba, że ktoś bardzo będzie chciał mnie w tym wyręczyć.

    Ja też od kilku dni mam już wypływ siary i budzę się rano z plamami na koszulce. Biustonosze tylko grubsze, bo cienkie przemiękają. W ciąży z córką miałam to samo.

    Co do kopnięć, mam porównanie, bo tym razem mam łożysko z tyłu. Zdecydowanie dużo bardziej czuję ruchy, na szczęście w pęcherz jeszcze nie oberwałam, bo skupia się na kopaniu mnie pod pępkiem.

    Z prasowaniem ubranek już tak jest 😂
    Ja prasowałam może z 2 miesiące, później tylko prałam i wyciągałam z szafy 😂 i zazwyczaj to było pranie w 40 stopniach w proszku dla dzieci. Jedynie nowe ciuchy przeprasowywałam a te które już kilka razy były ubrane to nie 😂

    porcelanka lubi tę wiadomość

    🙍‍♀️30
    🙍‍♂️33
    👧02.03.2021

    PCOS , Insulinooporność, 2 lata starań - finalnie wykonana histeroskopia
    Miesiąc po histeroskopii 🤰


    preg.png
  • Mary2094 Autorytet
    Postów: 340 281

    Wysłany: Dzisiaj, 11:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MaAnia wrote:
    Tak czytam dziewczyny o tych włosach cerach depilacji i widzę że żadnej zależności nie ma. Mówi się właśnie że dziewczynka urodę zabiera a totalnie tu się to nie powtarza. Tak samo z brzuszkiem rozlany na dziewczynkę a ja mam piłkę i przy każdym dziecku miałam piłkę.
    Co do golenia pipi to polecam trochę podnosić brzuch a trochę patrzeć w lustro 🤡😁 ja do porodu i naturalnego i do cesarki się goliłam bo jakos nie wyobrażam sobie połogu czy ciecia z włosami🙈 zresztą mi jakiś włosek wrastał w bliznę bo cc to tylko problem był..
    no i zazdroszczę suszarki…u nas nie ma miejsca na rozstawianie prania ale kupować do wynajmowanego mieszkania suszarkę też bez sensu trochę:/ a przy czwórce jest tego prania a jeszcze młoda dojdzie to już wogle chyba cały dom będzie w sznurkach🤣🤣🤣🤣🤣

    Juszka_ śliczny brzuszek😍

    Witaj w klubie suszących w domu 😂
    Muszę ogarnąć kącik do suszarki bo w łazience nie mam miejsca, mąż by mnie zabił za kolejny pomysł, a tak poczekam trochę może za pół roku wymienię szafę w korytarzu na większą i jakąś suszarkę slim bez jego wiedzy upchnę 😂

    🙍‍♀️30
    🙍‍♂️33
    👧02.03.2021

    PCOS , Insulinooporność, 2 lata starań - finalnie wykonana histeroskopia
    Miesiąc po histeroskopii 🤰


    preg.png
  • juszka_ Autorytet
    Postów: 266 534

    Wysłany: Dzisiaj, 11:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paszczurko, ściskam Cię ♥️
    Już nie wstydzę się tutaj przyznać że mam zaburzenia lękowe, przed ciążą myślałam że są wyciszone, ale w pierwszym trymestrze dopadły mnie ogromne lęki, dokładnie takie same jakie teraz męczą Ciebie. Wróciłam do psychoterapii i z nią przetrwałam pierwszy trymestr. Drugi rozpoczęłam z sertaliną (już kiedyś tu nawet pisałyśmy o tym że to bezpieczne leki w ciąży).

    Psychoterapia i leki sprawiły że wróciłam do żywych, zaczęłam na nowo cieszyć się ciążą i teraz czuję się bardzo szczęśliwa przygotowując się do nowej roli.

    Pamiętaj że po każdej burzy wychodzi słońce, a Twoje lęki nie będą trwały wiecznie, ten moment minie i znowu będzie u Ciebie dobrze :) bardzo fajnie że nie siedzisz bezczynnie tylko walczysz o siebie chodząc do specjalistów. Może wizyta u psychologa wystarczy żeby Cię uspokoić- a jeśli tak sie nie stanie- to już wiesz że istnieją bezpieczne leki, które nie zaszkodzą dzidziutkowi 😍 Są też różne metody radzenia sobie ze stresem, których możesz wypróbować (postaram się znaleźć moją książkę o zaburzeniach lękowych i powysyłać Ci zdjęcia).

    Ciąża to piękny, ale tez okrutnie trudny czas. Nie jesteś sama ze swoimi strachami, naprawdę jest nas więcej ♥️ całuję!!!

    Paszurka, Mary2094, pp2018 lubią tę wiadomość

    💁🏼‍♀️32 💁🏻‍♂️36 🐶8

    05.2024 cb
    10.09.2024 ⏸️
    07.11.2024: usg prenatalne (idealne), crl 6cm, fhr 153
    07.11.2024 nifty pro: niskie ryzyka i 🩷
    ptp 19.05.2025 🤰🏼
  • Mary2094 Autorytet
    Postów: 340 281

    Wysłany: Dzisiaj, 11:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lola93 wrote:
    Kurde ja też mam mega ciśnienie na suszarkę bo jednak gdzie to w bloku suszyć wszystko w zimie, no musiałaby być pralko-suszarka ze względu na brak miejsca ale zawsze coś, mamy umowę że jak padnie pralka (a nie jest najnowsza) to już następna właśnie pralko suszarka. Ale kurde no nie chce się zepsuć!!!! 😂 nie wiem czy ją kopnąć czy po prostu jakby zostało coś jeszcze z kasy na wyprawkę to na siłę ukrócić jej cierpienia :p swoją drogą jak macie jakieś sprawdzone modele pralko-suszarek to też chetnie już sobie zapisze :)

    W zeszłe wakacje udało mi się męża namówić na wymianę sprzętów, chociaż były nadal sprawne, ale właśnie wjechałam mu na ambicje trochę że rodzina się będzie z czasem powiększać, zima przyjdzie i np. Nasza lodówka na święta jest mało pojemna 😃 i chociaż z pralki z wsadem 5kg dorobiłam się pralki z 7kg wsadem 🙏

    pp2018 lubi tę wiadomość

    🙍‍♀️30
    🙍‍♂️33
    👧02.03.2021

    PCOS , Insulinooporność, 2 lata starań - finalnie wykonana histeroskopia
    Miesiąc po histeroskopii 🤰


    preg.png
  • Mary2094 Autorytet
    Postów: 340 281

    Wysłany: Dzisiaj, 11:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paszurka wrote:
    Cześć dziewczyny,

    nie odzywałam się tutaj dłuższy czas mimo, że Was podczytywałam. Przez 6 miesięcy ciąży cieszyłam się nią, przygotowując się na ćwiczeni i kompletowanie wyprawki. Niestety od ponad tygodnia dopadły mnie lęki, negatywne myśli i stan obniżonego nastroju, który kompletnie mnie zaskoczył. Lęk związany z porodem naturalnym, z rolą matki, z pożegnaniem ze starym życiem. Doszło do zaburzeń snu, śpię po 3h i zmniejszenia apetytu. Byłam na konsultacji psychiatrycznej i otrzymałam leki, które są najbardziej bezpieczne w ciazy. Chciałabym jednak zawalczyć z tym bez leków, mam ogromne wsparcie w moich najbliższych. Bez nich byłoby mi ciężko. Dzisiaj mam natomiast konsultacje psychologiczną.

    Nie wiem czy któraś z grupy kiedykolwiek się z takim stanem w ciąży zmagała, ale jeśli tak to będę wdzięczna za podzielenie się.

    Z dobrych informacji to po wczorajszej wizycie mały rośnie prawidłowo, 745g na koncie, przepływy w normie, szyjka prawie 4.6 cm i na teraz ułożenie miednicowe 😄 Jestem też po teście obciążenia glukoza, którego się troszeczkę obawiałam po tych wszystkich historiach i rolkach, które się naoglądałam. Okazało się, że w moim przypadku to badanie nie sprawiło żadnych problemów, a glukoza cytrynowa to pikuś w porównaniu z PrenaCare Complete, który śmierdzi tranem i nie da się tego normalnie przełknąć 🙈 cukry idealne, także przynajmniej od tej strony zdrowotnej nie ma zmartwień 😉

    Kochana pierwsza ciąża która była cała zagrożona wpędziła mnie w depresję. Ciągle się zamartwiałam, panikowałam, nie cieszyłam się z tego. Ja zrobiłam błąd bo dopiero po ciąży udałam się po pomoc. Ty zrobiłaś świetny ruch że udałaś się po pomoc. Zobaczysz leki zaczną działać, spojrzysz na to wszystko innym okiem ❤️

    Paszurka lubi tę wiadomość

    🙍‍♀️30
    🙍‍♂️33
    👧02.03.2021

    PCOS , Insulinooporność, 2 lata starań - finalnie wykonana histeroskopia
    Miesiąc po histeroskopii 🤰


    preg.png
  • Ania40 Ekspertka
    Postów: 242 384

    Wysłany: Dzisiaj, 11:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paszurka wrote:
    Cześć dziewczyny,

    nie odzywałam się tutaj dłuższy czas mimo, że Was podczytywałam. Przez 6 miesięcy ciąży cieszyłam się nią, przygotowując się na ćwiczeni i kompletowanie wyprawki. Niestety od ponad tygodnia dopadły mnie lęki, negatywne myśli i stan obniżonego nastroju, który kompletnie mnie zaskoczył. Lęk związany z porodem naturalnym, z rolą matki, z pożegnaniem ze starym życiem. Doszło do zaburzeń snu, śpię po 3h i zmniejszenia apetytu. Byłam na konsultacji psychiatrycznej i otrzymałam leki, które są najbardziej bezpieczne w ciazy. Chciałabym jednak zawalczyć z tym bez leków, mam ogromne wsparcie w moich najbliższych. Bez nich byłoby mi ciężko. Dzisiaj mam natomiast konsultacje psychologiczną.

    Nie wiem czy któraś z grupy kiedykolwiek się z takim stanem w ciąży zmagała, ale jeśli tak to będę wdzięczna za podzielenie się.

    Z dobrych informacji to po wczorajszej wizycie mały rośnie prawidłowo, 745g na koncie, przepływy w normie, szyjka prawie 4.6 cm i na teraz ułożenie miednicowe 😄 Jestem też po teście obciążenia glukoza, którego się troszeczkę obawiałam po tych wszystkich historiach i rolkach, które się naoglądałam. Okazało się, że w moim przypadku to badanie nie sprawiło żadnych problemów, a glukoza cytrynowa to pikuś w porównaniu z PrenaCare Complete, który śmierdzi tranem i nie da się tego normalnie przełknąć 🙈 cukry idealne, także przynajmniej od tej strony zdrowotnej nie ma zmartwień 😉

    Też mam takie dni , jak sobie poradzę , a ostatnio ciągle się boję czy dotrwam do przynajmniej 36-37 tc. Nie wiem skąd takie myśli bo córka urodzona 37+6 a synek dotrwał do 40 tc. Nie mogę też przestać się martwić, że ja w tym roku 42 lata i stara jestem na dziecko kolejne , boję się ,że starsza trafi do szpitala (wada serca i na horyzoncie conajmniej zabieg jak nie operacja) i będzie problem bo w domu maluszek będzie . To bardzo mnie przytłacza, odpycham takie myśli ale one o tak z tyłu głowy są. Także przytulam 🤗, nie jesteś sama.

    A synek pięknie rośnie i waga już konkretna (u mnie tydzień temu 411 gram).
    Musimy dać radę !

    Ja nie mam suszarki ale mam za to osobne pomieszczenie - pralnie i tam suszę. Jeżeli pościel lub większe rzeczy to latem na podwórku ale rzadko.

    Zamówiłam właśnie płyn do płukania (dla mnie obłędny ) jakby któraś chciała to polecam (nuta migdałów 🙃)
    https://allegro.pl/oferta/plyn-do-plukania-coccolino-creations-sensitive-almond-cashmere-balm-3-2l-14961654798

    Paszurka lubi tę wiadomość

    🙋🏼‍♀️41 🙋🏻‍♂️43 🦮

    👧 10.12.2010
    👦 31.07.2013

    preg.png
  • MaAnia Autorytet
    Postów: 946 1504

    Wysłany: Dzisiaj, 11:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paszurka dobrze że dajesz znać co u Was i nie mówisz tylko o tym co przyjemne ale i co trudne. Przykro mi że aż taki stan Cię dopadł ale w ciąży mam wrażenie jakby ktoś głowę mi wymienił i to co normalnie byłoby lajtowo dziś urasta do niesamowitej rangi. Także na spokojnie zaakceptuj nową siebie swoje leki to nic złego masz do nich prawo. Tulę mocno😘 a wieści od maluszka piękne🫶🏼

    Jeśli chodzi o pralko suszarkę to wiele osób mówi że nie warto, że musi to być oddzielnie aby spełniało swoje zadanie z jakością.

    Mary2094 u nas teraz tyle dziwnych wydatków i komplikacji że o nowym pomyśle na zakup suszarki nawet nie myślę😋 także łączę się w bólu



    Paszurka lubi tę wiadomość

    36👩❤️👨37
    F💙14
    R🩷11

    preg.png

    26.08.2024 ⏸️ Beta HCG 30,6
    17.09.2024 ❤️🌱 4mm 👶🏼
    30.09.2024 👶🏼 1,8mm ❤️ 167
    29.10.2024 🧬👶🏼 6,74cm ❤️156
    12.11.2024 👶🏼112g ❤️135, 90%🎀
    05.12.2024 👶🏼 250g pod serduszkiem jest Zuzanka🩷🎀
    23.12.2024 II🧬360g 🩷137 🎀
    20.01.2025
  • Magdanka Autorytet
    Postów: 1561 1549

    Wysłany: Dzisiaj, 11:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Suszarka moje marzenie, ale w obecnej łazience nie ma na to miejsca więc tylko po cichu wam zazdroszczę 🤭

    Co do owłosienia to u mnie kompletnie bez zmian, jak kiedyś musiałam golić co drugi dzień, tak teraz nic się nie zmieniło. Oczywiście w zimę to olewam bo i tak nie chodzę w krótkich spodenkach, no ale te włosy tak szybko odrastają 😁 za to te z głowy wypadają w dużych ilościach 😁 i muszę myć codziennie jak wcześniej. Także moja ciąża nic w wyglądzie nie ulepszyła 😁

    Paszurka i Juszka jesteście niesamowicie dzielne i silne bo potraficie sięgnąć po pomoc. Dobrze że tego nie olewacie i nie czekacie aż samo się poprawi. Moja szwagierka całą ciążę się zamartwiała, nie pamiętam żeby powiedziała coś pozytywnego na temat swojej ciąży, wszędzie widziała tylko minusy i nadchodzącą tragedię. Po urodzeniu dziecka to się nie zmieniło, a wręcz nasiliło. Każdy się bał że zrobi krzywdę dziecku bo ciągle wyrażała się o dziecku jak o ogromnym ciężarze. Rozmawialiśmy z jej mężem aby nakłonił ja na terapię i leczenie, ale chyba nie skorzystała. Bardzo to przykre, bo nie da się nikogo do tego zmusić, samemu trzeba chcieć.

    Paszurka, juszka_ lubią tę wiadomość

    08.2022 7tc 💔
    09.2023 10tc 💔

    07.09.24 ⏸️🤞

    💉💊Euthyrox, acard, encorton, clexane, accofil, cyclogest

    preg.png
  • Karo_97 Znajoma
    Postów: 19 9

    Wysłany: Dzisiaj, 11:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paszurka wrote:
    Cześć dziewczyny,

    nie odzywałam się tutaj dłuższy czas mimo, że Was podczytywałam. Przez 6 miesięcy ciąży cieszyłam się nią, przygotowując się na ćwiczeni i kompletowanie wyprawki. Niestety od ponad tygodnia dopadły mnie lęki, negatywne myśli i stan obniżonego nastroju, który kompletnie mnie zaskoczył. Lęk związany z porodem naturalnym, z rolą matki, z pożegnaniem ze starym życiem. Doszło do zaburzeń snu, śpię po 3h i zmniejszenia apetytu. Byłam na konsultacji psychiatrycznej i otrzymałam leki, które są najbardziej bezpieczne w ciazy. Chciałabym jednak zawalczyć z tym bez leków, mam ogromne wsparcie w moich najbliższych. Bez nich byłoby mi ciężko. Dzisiaj mam natomiast konsultacje psychologiczną.

    Nie wiem czy któraś z grupy kiedykolwiek się z takim stanem w ciąży zmagała, ale jeśli tak to będę wdzięczna za podzielenie się.

    Z dobrych informacji to po wczorajszej wizycie mały rośnie prawidłowo, 745g na koncie, przepływy w normie, szyjka prawie 4.6 cm i na teraz ułożenie miednicowe 😄 Jestem też po teście obciążenia glukoza, którego się troszeczkę obawiałam po tych wszystkich historiach i rolkach, które się naoglądałam. Okazało się, że w moim przypadku to badanie nie sprawiło żadnych problemów, a glukoza cytrynowa to pikuś w porównaniu z PrenaCare Complete, który śmierdzi tranem i nie da się tego normalnie przełknąć 🙈 cukry idealne, także przynajmniej od tej strony zdrowotnej nie ma zmartwień 😉

    Ściskam mocno ❤️ super, że już teraz zasięgnęłaś po profesjonalną pomoc.

    Ja powiem tak - jeszcze pracuję ale od lutego idę na miesięczny urlop, później zapewne na l4 aż do porodu i patrząc na to jak szybko czas leci, też zaczynają dopadać mnie różne lęki. Mimo, że ciąża książkowa, dzidzia zdrowa to zaczynam się martwić o wszystko: o dalsze zdrowie, o poród (mój pierwszy w życiu), o to jak bardzo zmieni się nasze życie, czy dam radę, czy odpowiednio wykorzystam czas przed narodzinami córki i czy odpowiednio się do nich przygotuje 🙈 mnóstwo tego!

    Myślę, że to normalne że na różnych etapach łapią nas różne emocje, myśli i lęki, ale musimy dać sobie też trochę na to przestrzeni bo przecież tworzymy nowe życie! Mam nadzieję że wszystkie macie też odpowiednie wsparcie w domu, a jeśli potrzeba dodatkowej pomocy specjalisty, nawet nie zastanawiajcie się, bo to zaprocentuje na całe dalsze życie.

    Paszurka lubi tę wiadomość

    preg.png
  • Dżastolina30 Debiutantka
    Postów: 6 0

    Wysłany: Dzisiaj, 11:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny , mam nietypowe pytanie. Oto zacznę od początku, znalazłam się na tym forum bo jestem w ciąży to Moja 1 ciąża.. Cykle 30 dniowe
    20 sierpnia miałam miesiączkę tzn była to krew , miesiączka była słabsza ale kolor czerwony ( w tym dniu zachorowałam) Przez cały miesiąc staraliśmy się o dziecko. Wrześniowej miesiączki nie dostałam, powinnam mieć 19 września. W tym dniu (31dc)zrobiłam test wyszedł pozytywny nie były dwie grube krechy ale jedna była intensywna a druga widoczna gołym okiem ale słabsza. W 32dc (następnego dnia)zrobiłam bete hcg wyszła 127 , po 48h 270 . W dzień spodziewanej miesiączki miałam 1 plamkę czerwona na wkładce, później brazowe plamienie. Udałam się do lekarza byłam 4tyg+6 dni lekarz nie widział nic na USG , kazał przyjść za tydzień. Za tydzień był pecherzyk. A w 7 tyg i 6d pelnym było serduszko i zarodek 1cm. Ciaza wyglądała na 7t1d.


    Meczy Mnie jedna myśl, ponieważ miałam też stosunek 7 dni przed miesiączka w sierpniu. Nie była z wytryskiem ale bez zabezpieczenia. Później pojawił się ten "okres" No ale był slabszy,krotszy i tj wyżej opisałam był czerwony. Nie robiłam po Nim zaraz bety czy testu aż po wrzesniowym terminie spodziewanej miesiaczki. Przez cały miesiąc nie odczuwałam tak naprawdę żadnych boli brzucha itp aż do 2-3 dni przed następna miesiączka wrzesniowa.
    Moje pytanie : Czy to może być ciaza z poprzedniego cyklu ? Czy beta wskazuje na obecny cykl czy poprzedni ? Jak myślicie? Proszę podpowiedzcie. Dziękuję za wyrozumiałość, pozdrawiam Marta

  • Mimblanee Autorytet
    Postów: 304 652

    Wysłany: Dzisiaj, 11:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paszurka ściskam cię mocno 😘 przyznam szczerze, że ja też od paru dni gorzej się czuję psychicznie, nie boję się porodu, ale boję się co będzie po. Zaczęły mnie dopadać wątpliwości i lęki, czy mój związek z mężem jest na tyle silny żeby ogarnąć nową sytuację. Ostatnio oddaliliśmy się od siebie. Nie umiem z nim porozmawiać. Nie umiem zacząć tematu, bo niby wszystko jest ok, a jednak jakby nie, sama nie wiem czy ja sobie czegoś nie wkręcam po prostu. Jak zacznę o tym mówić to zacznę płakać i nie dam rady wydusić słowa, tak już mam. Zastanawiam się nad skorzystaniem z psychologa, ale jeszcze nie mam odwagi. Czuję, że ciąża obciąża moją głowę i że jestem przewrażliwiona na wszystko. Trzymam się, ale tak jakoś od 2 dni gorzej, po prostu siedzę w domu i rozmyślam. Powinnam się czymś zająć a nie mam ochoty na nic.
    Bardzo się cieszę, że jest to forum, że można się gdzieś wygadać i zobaczyć, że wiele z nas doświadcza tych trudności. Trzymam kciuki za każdą z nas ❤️

    Paszurka, pp2018 lubią tę wiadomość

    preg.png
  • Isabella16 Koleżanka
    Postów: 31 75

    Wysłany: Dzisiaj, 11:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paszurka wrote:
    Cześć dziewczyny,

    nie odzywałam się tutaj dłuższy czas mimo, że Was podczytywałam. Przez 6 miesięcy ciąży cieszyłam się nią, przygotowując się na ćwiczeni i kompletowanie wyprawki. Niestety od ponad tygodnia dopadły mnie lęki, negatywne myśli i stan obniżonego nastroju, który kompletnie mnie zaskoczył. Lęk związany z porodem naturalnym, z rolą matki, z pożegnaniem ze starym życiem. Doszło do zaburzeń snu, śpię po 3h i zmniejszenia apetytu. Byłam na konsultacji psychiatrycznej i otrzymałam leki, które są najbardziej bezpieczne w ciazy. Chciałabym jednak zawalczyć z tym bez leków, mam ogromne wsparcie w moich najbliższych. Bez nich byłoby mi ciężko. Dzisiaj mam natomiast konsultacje psychologiczną.

    Nie wiem czy któraś z grupy kiedykolwiek się z takim stanem w ciąży zmagała, ale jeśli tak to będę wdzięczna za podzielenie się.

    Z dobrych informacji to po wczorajszej wizycie mały rośnie prawidłowo, 745g na koncie, przepływy w normie, szyjka prawie 4.6 cm i na teraz ułożenie miednicowe 😄 Jestem też po teście obciążenia glukoza, którego się troszeczkę obawiałam po tych wszystkich historiach i rolkach, które się naoglądałam. Okazało się, że w moim przypadku to badanie nie sprawiło żadnych problemów, a glukoza cytrynowa to pikuś w porównaniu z PrenaCare Complete, który śmierdzi tranem i nie da się tego normalnie przełknąć 🙈 cukry idealne, także przynajmniej od tej strony zdrowotnej nie ma zmartwień 😉

    Kochana sciskam Cie mocno 🩷
    Ja od jakiegos czasu tez zaobserwowalam u siebie duze obnizenie nastroju i leki. 2 lata temu tez juz mialam taki epizod i bardzo pomogla mi psychoterapia. Teraz do niej wrocilam i czuje lekka poprawe. Mi pomaga rozmawianie ze soba i przyznawanie przed soba, ze to okej, ze tak sie czuje i ze to normalne oczekiwac na wymarzone dziecko, a jednoczesnie zastanawiac sie jak odnajde sie w nowej rzeczywistosci (wczesniej meczyly mnie wyrzuty sumienia, ze jak ja w ogole moge tak myslec) U mnie dochodzi fakt, ze ja zawsze myslalam, ze bede mama corki, zawsze bylam otoczona wieloma kobietami i jak dowiedzialam sie, ze bedzie syn potrzebowalam sporo czasu, zeby sie z ta mysla oswoic. Teraz ciesze sie na mojego synka, ale rownoczesnie jestem pelna obaw, czy bede umiala zbudowac z nim fajna, ciepla relacje. Chce byc dla niego dobra, wspierajaca mama i zbudowac z nim bliska relacje, ale wlasnie czesto boje sie, ze mi sie to nie uda przez to, ze cala zycie bylam otoczona kobietami i mam malo doswiadczenia z „malymi mezczyznami“.
    Zrobilas juz duzy krok, bo zaopiekowalas sie soba juz teraz, a wiele kobiet boi sie w ogole podzielic z otoczenien takimi myslami i czesto idzie po pomoc jak juz jest naprawde zle. Nie jestes w tym sama, jest wiele kobiet, ktore czuja podobnie, wysylam Ci duzo wsparcia ❤️

    Paszurka lubi tę wiadomość

    👩‍🦳 30l
    👨 36l
    💊Endometrioza
    💊 Adenomioza
    💊Niedoczynność tarczycy
    💊Insulinooporność

    preg.png
  • Mimblanee Autorytet
    Postów: 304 652

    Wysłany: Dzisiaj, 11:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A suszarki bardzo wam zazdroszczę, to moje marzenie. Ale nie ma na to szans u mnie w łazience, bo jest naprawdę mikroskopijna, siedząc na kiblu dotykam biodrem pralki 😁 Może ewentualnie gdyby zamienić wannę na prysznic, ale nienawidzę prysznica i już wolę nie mieć suszarki. Pranie suszę nad wanną, nigdy nie prasuję, nawet nie mam deski do prasowania. A i wszystko jak leci piorę w 60 stopniach, nie wiem, jakoś tak lubię 😀 oczywiście mama stwierdziła, że ciuszki dla dzidziusia trzeba wyprasować i ona do mnie przyjdzie z deską.. ja uważam, że to zbędne ale skoro chce 😉

    pp2018 lubi tę wiadomość

    preg.png
‹‹ 492 493 494 495 496 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Ciąża bliźniacza – wszystko co musimy o niej wiedzieć

Ciąża bliźniacza to rodzaj ciąży wielopłodowej, podczas której w macicy kobiety rozwijają się jednocześnie dwa płody. Ciąże bliźniacze stanowią około 1,25% wszystkich ciąż, czyli średnio jeden na sto porodów kończy się przyjściem na świat nie jednego, a dwójki dzieci. Współcześnie coraz więcej ciąż to właśnie ciąże bliźniacze. Przeczytaj i dowiedz się m.in. jak powstaje ciąża bliźniacza, jakie są jej rodzaje i jakie może powodować ryzyka. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Sezonowa dieta zwiększająca płodność – płodne smaki jesieni

Jesień to świetny moment na wprowadzenie zmian do stylu życia i diety, które mogą pozytywnie wpłynąć na płodność i tym samym zwiększyć szanse na zajście w ciążę. Jakie produkty wybierać jesienią? Które składniki mają szczególne znaczenie w kontekście płodności? Podpowiadają ekspertki - Ania i Zosia z Akademii Płodności. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Niechęć do seksu - czy to możliwe? Co zrobić, by staranie się o maluszka znów było przyjemnością?

Znasz ten stan, kiedy od miesięcy lub lat staracie się o wymarzonego potomka? Wasze życie biegnie tak naprawdę od pierwszego dnia cyklu do owulacji, od owulacji do testu ciążowego, od wizyty w laboratorium do wizyty u lekarza - często kolejnego z kolei? Czas biegnie nieubłaganie, a starania nie przynoszą skutku. Mimo chęci coraz częściej pojawia się blokada i niechęć do współżycia. Skąd się to bierze i jak temu zaradzić? Co zrobić, by seks cieszył jak dawniej?

CZYTAJ WIĘCEJ