Majowe mamy 2025 🤰🏼❤️👶🏼
-
WIADOMOŚĆ
-
Karolka takie maluszki są zazwyczaj bardzo silne! Pamiętam jak mi mama mówiła że jak ja się urodziłam 1900g to jadłam jak szalona, więc dostałam ksywkę pirania
i bardzo szybko nadgoniłam resztę dzieci wagowo.
Trzymam kciuki żebyście już spokojnie wyszły i mogły spędzić święta spokojnie w domu
U mnie przeziębienie się rozkręciło konkretnie, całe szczęście ciągle bez gorączki więc typowo przeziębieniowo. Słyszałam że teraz właśnie u wielu osób to samo czyli taki wirusowy Katar i ból gardła. Ja na dodatek totalnie straciłam głos więc mąż się ze mnie śmieje że jakbym miała jechać teraz na porodówkę to bym rodziła głosem lorda vadera 😂 najgorzej jest z kaszlem bo się boję że za mocno ściskam małego w brzuchu, ale ciągle się intensywnie rusza więc mam nadzieję, że jest ok. We wtorek wizyta i już się nie mogę doczekać, mam nadzieję że przybrał coś na wadze. Już jestem mega zmęczona tym 9 miesiącem, tak jak cała ciąża była łaskawa i bezproblemowa, to na ostatniej prostej stres związany z lekarzem, teraz choroba, no chciałabym bardzo urodzić w przyszłym tygodniu. Z tej bezsilności to mnie nawet dojeżdżają już hormony (gdzie całą ciążę było ok), więc się nawet popłakałam wczoraj że mi mąż kupił kisiel bez cukru 🙈 -
Już jestem mega zmęczona tym 9 miesiącem, tak jak cała ciąża była łaskawa i bezproblemowa, to na ostatniej prostej stres związany z lekarzem, teraz choroba, no chciałabym bardzo urodzić w przyszłym tygodniu. Z tej bezsilności to mnie nawet dojeżdżają już hormony (gdzie całą ciążę było ok), więc się nawet popłakałam wczoraj że mi mąż kupił kisiel bez cukru 🙈[/QUOTE]
Powiem Ci że też mi zaczęły szaleć hormony. Ale przede mna jeszcze ponad miesiąc. Złe doświadczenia z 1 ciąży (synowi zanikało tętno mimo że leżałam na oddziale to o mały włos to by się zle skończyło) powoduje że też bym już chciała urodzić. Ciągle się stresuje czy rusza się tyle ile powinien. Nie mogę w nocy spać. Może macie jakieś sposoby na bezsenne noce? -
Asia2121 wrote:Karolka takie maluszki są zazwyczaj bardzo silne! Pamiętam jak mi mama mówiła że jak ja się urodziłam 1900g to jadłam jak szalona, więc dostałam ksywkę pirania
i bardzo szybko nadgoniłam resztę dzieci wagowo.
Trzymam kciuki żebyście już spokojnie wyszły i mogły spędzić święta spokojnie w domu
U mnie przeziębienie się rozkręciło konkretnie, całe szczęście ciągle bez gorączki więc typowo przeziębieniowo. Słyszałam że teraz właśnie u wielu osób to samo czyli taki wirusowy Katar i ból gardła. Ja na dodatek totalnie straciłam głos więc mąż się ze mnie śmieje że jakbym miała jechać teraz na porodówkę to bym rodziła głosem lorda vadera 😂 najgorzej jest z kaszlem bo się boję że za mocno ściskam małego w brzuchu, ale ciągle się intensywnie rusza więc mam nadzieję, że jest ok. We wtorek wizyta i już się nie mogę doczekać, mam nadzieję że przybrał coś na wadze. Już jestem mega zmęczona tym 9 miesiącem, tak jak cała ciąża była łaskawa i bezproblemowa, to na ostatniej prostej stres związany z lekarzem, teraz choroba, no chciałabym bardzo urodzić w przyszłym tygodniu. Z tej bezsilności to mnie nawet dojeżdżają już hormony (gdzie całą ciążę było ok), więc się nawet popłakałam wczoraj że mi mąż kupił kisiel bez cukru 🙈
A próbujesz coś podziałać z naturalnymi metodami na wywołanie?39 👱♀️, 38🧔♂️ AMH 0,82
28.05.24 ⏸️ 4.07.24 💔 [8+3] trisomia 8 chrom.
🧬 PAI-1 i MTHFR 1298A>C (hetero)
6.09, 8.09 ⏸️
9.09 beta 704, prog 39,50
11.09 beta 1861, prog 43
18.09 5+3: GS 12mm, YS 2,8mm
01.10 7+2: crl 11mm, ys 3,9mm, fhr 143/min
10.10 8+4 crl 20mm, ys 6,1, fhr 175/min
🩺 8.11 12+5 prenatalne
🩺 3.01 połówkowe 🩷
🩺 10.03 III prenatalne
-
pp2018 wrote:Ooo to wizyta lada dzień. Święta zlecą i już będziesz miała wagowy update!
A próbujesz coś podziałać z naturalnymi metodami na wywołanie?
Mam już wprowadzony cały protokół porodowy 😂
Piję wiesiołka, robię masaż krocza, od 37+2 aplikuje wiesiołka dopochwowo (od tego momentu zaczęłam czuć lekkie skurcze od czasu do czasu), jem daktyle, codziennie ćwiczę z 2-3 razy na piłce (to też z uwagi na to żeby pobudzać przepływy zwłaszcza teraz jak większość dnia po prostu leżę i choruję), ogólnie w ten weekend też zacznę pić herbatę z liści malin i mam też mrożonego ananasa, ale muszę się uporać na razie z przeziębieniem, więc też nie chcę przeginać. Jak się lepiej poczuje to może namówię męża na jakieś wywoływanie konkretniejsze, ale on ogólnie nie jest przekonany 🙈 zobaczę we wtorek czy cokolwiek to dało i czy moje ciało jest choć ciut bardziej gotowe na poród. Natomiast wydaje mi się, że dzieć jest już trochę niżej w kanale rodnym bo od kilku dni wybudzam się na siku, a przez calutką ciążę nie miałam z tym problemu.
Majowa mama - ciężko mi doradzić coś na sen w ciąży bo nie mam z nim problemu nawet podczas choroby, ale ogólnie to co zawsze mi pomaga to przygotowanie sypialni. Wietrzenie, dyfuzor z olejkiem lawendowym i medytacja żeby uspokoić myśli z całego dnia. Natomiast jak ten problem ze snem wywołany jest stresem o stan dziecka to chyba ciężko tutaj coś doradzić, bo wiadomo że każdy się martwi.. a masz domowy detektor tętna? Można kupić używki za nie duże pieniądze, a skoro tak to Cię stresuje i masz taką historię z poprzednią ciążą to może to by Cię uspokoiło?pp2018 lubi tę wiadomość
-
Majowa mama - ciężko mi doradzić coś na sen w ciąży bo nie mam z nim problemu nawet podczas choroby, ale ogólnie to co zawsze mi pomaga to przygotowanie sypialni. Wietrzenie, dyfuzor z olejkiem lawendowym i medytacja żeby uspokoić myśli z całego dnia. Natomiast jak ten problem ze snem wywołany jest stresem o stan dziecka to chyba ciężko tutaj coś doradzić, bo wiadomo że każdy się martwi.. a masz domowy detektor tętna? Można kupić używki za nie duże pieniądze, a skoro tak to Cię stresuje i masz taką historię z poprzednią ciążą to może to by Cię uspokoiło?[/QUOTE]
Zasypiam padnieta ale budze sie wlasnie na siku tak 2-3 i potem nie moge zasnac ze 2 godziny. W nocy maly tez sie budzi ze mna wiec wiem ze jest ok. Mam ten detektor uzywalam na poczatku i teraz tez mi sie zdarza zeby sie uspokoić. We wtorek wizyta wiec sie na troche uspokoje. Ogolnie teraz wizyty bede miala czesciej to moze jakos zleci😀
Asia2121 lubi tę wiadomość
-
Asia2121 wrote:Mam już wprowadzony cały protokół porodowy 😂
Piję wiesiołka, robię masaż krocza, od 37+2 aplikuje wiesiołka dopochwowo (od tego momentu zaczęłam czuć lekkie skurcze od czasu do czasu), jem daktyle, codziennie ćwiczę z 2-3 razy na piłce (to też z uwagi na to żeby pobudzać przepływy zwłaszcza teraz jak większość dnia po prostu leżę i choruję), ogólnie w ten weekend też zacznę pić herbatę z liści malin i mam też mrożonego ananasa, ale muszę się uporać na razie z przeziębieniem, więc też nie chcę przeginać. Jak się lepiej poczuje to może namówię męża na jakieś wywoływanie konkretniejsze, ale on ogólnie nie jest przekonany 🙈 zobaczę we wtorek czy cokolwiek to dało i czy moje ciało jest choć ciut bardziej gotowe na poród. Natomiast wydaje mi się, że dzieć jest już trochę niżej w kanale rodnym bo od kilku dni wybudzam się na siku, a przez calutką ciążę nie miałam z tym problemu.
Majowa mama - ciężko mi doradzić coś na sen w ciąży bo nie mam z nim problemu nawet podczas choroby, ale ogólnie to co zawsze mi pomaga to przygotowanie sypialni. Wietrzenie, dyfuzor z olejkiem lawendowym i medytacja żeby uspokoić myśli z całego dnia. Natomiast jak ten problem ze snem wywołany jest stresem o stan dziecka to chyba ciężko tutaj coś doradzić, bo wiadomo że każdy się martwi.. a masz domowy detektor tętna? Można kupić używki za nie duże pieniądze, a skoro tak to Cię stresuje i masz taką historię z poprzednią ciążą to może to by Cię uspokoiło?
Słuchałam wczoraj webinaru Izy Dembińskiej o naturalnych sposobach indukcji i poza tym, co robisz są:
Liście malin od 36 tc dzbanek litrowy na cały dzień, 3 szkl dziennie
Masaż nad kostką, 3-4 palce układamy dłonie, masowanie po obu bokach kostek, 3x30 min dziennie
Masowanie brodawek, 3x5 min dziennie
Masowanie brzucha
Stymulacja brodawek tensem ale w okolicy otoczki
Majowa mama, współczuję. Też tak czasem mam. Ja po prostu wstaje i zaczynam coś robić nudnego, a jak czuje, że sen znowu przychodzi, to hyc do łóżka.majowa mama po raz 2, HolyFantasia, Asia2121 lubią tę wiadomość
39 👱♀️, 38🧔♂️ AMH 0,82
28.05.24 ⏸️ 4.07.24 💔 [8+3] trisomia 8 chrom.
🧬 PAI-1 i MTHFR 1298A>C (hetero)
6.09, 8.09 ⏸️
9.09 beta 704, prog 39,50
11.09 beta 1861, prog 43
18.09 5+3: GS 12mm, YS 2,8mm
01.10 7+2: crl 11mm, ys 3,9mm, fhr 143/min
10.10 8+4 crl 20mm, ys 6,1, fhr 175/min
🩺 8.11 12+5 prenatalne
🩺 3.01 połówkowe 🩷
🩺 10.03 III prenatalne
-
Wesołych świąt mamusie! Mam pytanie, bo mam oczywiście schize. W ciąży już 4 x robiłam sobie badanie na toxoplazmoze, ostatnio 3 tyg temu, na szczęście negatywne. A wczoraj jak na złość działkowy kot mnie podrapal (którego dokarmiam, jest bardzo przyjazny, zawsze na nas czeka i się miziac. W ciąży ja używam rękawiczek). On już mnie kilka razy podrapał przed ciążą, ale nie miałam toxo. Strasznie się teraz boje, że mógł mnie zarazić. Pewnie za tydzień zrobię znowu badanie. Pocieszcie mnie...
-
Meggy88 wrote:Wesołych świąt mamusie! Mam pytanie, bo mam oczywiście schize. W ciąży już 4 x robiłam sobie badanie na toxoplazmoze, ostatnio 3 tyg temu, na szczęście negatywne. A wczoraj jak na złość działkowy kot mnie podrapal (którego dokarmiam, jest bardzo przyjazny, zawsze na nas czeka i się miziac. W ciąży ja używam rękawiczek). On już mnie kilka razy podrapał przed ciążą, ale nie miałam toxo. Strasznie się teraz boje, że mógł mnie zarazić. Pewnie za tydzień zrobię znowu badanie. Pocieszcie mnie...
W drugiej ciąży miałam przeboje z toxo, na szczęście wynik był fałszywie dodatni. Jednak pamiętam, że najbardziej szkodliwa dla dziecka jest w 1 i 2 trymestrze 😉Meggy88 lubi tę wiadomość
Michaś 29.04.25(38+1tc)💙
26dpt USG jest ❤️
20dpt-2mm zarodek 😍
Beta 9dpt-113,92; 11dpt-260,59; 17dpt-2380,97
24.08.2024- transfer 4BB (❄️3BB)
---
Krzyś 26.07.21(36+4tc)💙
Madzia 13.12.19 (40+1tc)💓
21dpt USG- 2,5mm szczęścia♥️
Beta: 6dpt-46,8; 8dpt-132,3; 10dpt-393,7
02.12.2020 - Transfer blastki 6cio dniowej 6BA
23dpt jest ♥️
Beta: 6dpt-47,16; 8dpt-140,50; 10dpt-361,70; 16dpt-6550
26.03.2019r.-Transfer blastka 4BB
21.03.2019r.-Punkcja (pICSI)- 3 blastki (3BB, 4BB, 6BA)
01.2019r. Laparoskopia - niedrożne jajowody
Starania od 10.2016r. -
Meggy88 wrote:Wesołych świąt mamusie! Mam pytanie, bo mam oczywiście schize. W ciąży już 4 x robiłam sobie badanie na toxoplazmoze, ostatnio 3 tyg temu, na szczęście negatywne. A wczoraj jak na złość działkowy kot mnie podrapal (którego dokarmiam, jest bardzo przyjazny, zawsze na nas czeka i się miziac. W ciąży ja używam rękawiczek). On już mnie kilka razy podrapał przed ciążą, ale nie miałam toxo. Strasznie się teraz boje, że mógł mnie zarazić. Pewnie za tydzień zrobię znowu badanie. Pocieszcie mnie...
Hej. ☺️
Dla pocieszenia od podrapania kota nie zarazisz się toxoplasmozą. Najważniejsze jest żeby taka ranę odrazu zdezynfekować albo przynajmniej przemyć żeby się jakas" bakteria kociego pazura "nie wdała albo cos ☺️
Sama mam kota wychodzącego już od kilku lat i nie raz mnie podrapał przy zabawie i nigdy nie miałam toxoplazmozy Igg i IGM mam nagetywne. Dodatkowo jak kiedyś byłam u lekarza chorób zakaźnych przed ciążą to Pani dr. Powiedziała,że w ciąży najważniejsze jest żeby nie czyścić kuwety bo toksoplazmozą można się zarazić przez kontakt z odchodami kota a dokładnie przez zjedzenie tych bakterii. Więc u mnie czyszczeniem kuwety zajmuję się mój mąż.
Należy też dokładnie myć owoce warzywa przed spożyciem oraz nie jeść surowego mięsa ( np tataru) i wędlin. Bo one też mogą zawierać te bakterie toxoplazmozy ☺️ w każdym bądź razie nie stresuj się bo od podrapania Napewno toxo nie dostaniesz ☺️Meggy88 lubi tę wiadomość
Ona: 35lat , On: 34lat
Starania o dzidziusia od marca 2020r.
ON - badanie nasienia Ok.
Morfologia -3%.
ONA:
08.2019- konizacja szyjki macicy (powód: dysplazja,CIN3)
Niedoczynność tarczycy.
Małopłytkowość nieokreślona - PLT 70-90 tyś.
12.2022- histeroskopia i laparoskopia - wykryta endomatroza małego stopnia.
Jajowody drożne.
Badania:
AMH- 1,6
ANA1 - dodatnie.
ANA3- ujemne.
P/C przeciwplemnikowe- nie wykryto.
KIR Bx brak 2DS3
Cross Match OK
Allo MLR 30 %
Cytokiny rozjechane
1IUI.05.2023 / 2IUI.6.2023 -❌
3IUI 4.09.2024- ✅ 🍀🙏
B-HcG - 1684mlU/ml🍀😍
Wizyta potwierdzającą 3.10- Wszystko Ok. Mamy serduszko ❤️😍
1 prenatalne 22.11🍀🙏 Wszystko OK ❤️🙏 ❤️
2 prenatalne 10.01-Wszystko OK❤️ córeczka ❤️🍀
wizyta 28.02 - wszystko OK ❤️ córeczka waga 1080g
3prenatalne ok. Waga 1680g😍❤️
15.04 wizyta-waga 2260g😍OK🍀
TERMIN: 26.05.25 🥰
"Trzeba wierzyć, że sie uda... " -
Meggy88 wrote:Wesołych świąt mamusie! Mam pytanie, bo mam oczywiście schize. W ciąży już 4 x robiłam sobie badanie na toxoplazmoze, ostatnio 3 tyg temu, na szczęście negatywne. A wczoraj jak na złość działkowy kot mnie podrapal (którego dokarmiam, jest bardzo przyjazny, zawsze na nas czeka i się miziac. W ciąży ja używam rękawiczek). On już mnie kilka razy podrapał przed ciążą, ale nie miałam toxo. Strasznie się teraz boje, że mógł mnie zarazić. Pewnie za tydzień zrobię znowu badanie. Pocieszcie mnie...
Łati90 lubi tę wiadomość
39 👱♀️, 38🧔♂️ AMH 0,82
28.05.24 ⏸️ 4.07.24 💔 [8+3] trisomia 8 chrom.
🧬 PAI-1 i MTHFR 1298A>C (hetero)
6.09, 8.09 ⏸️
9.09 beta 704, prog 39,50
11.09 beta 1861, prog 43
18.09 5+3: GS 12mm, YS 2,8mm
01.10 7+2: crl 11mm, ys 3,9mm, fhr 143/min
10.10 8+4 crl 20mm, ys 6,1, fhr 175/min
🩺 8.11 12+5 prenatalne
🩺 3.01 połówkowe 🩷
🩺 10.03 III prenatalne
-
Ja w czwartek jak dotrwam 😉 znowu trochę czopa odeszło 🙈
pp2018 lubi tę wiadomość
Michaś 29.04.25(38+1tc)💙
26dpt USG jest ❤️
20dpt-2mm zarodek 😍
Beta 9dpt-113,92; 11dpt-260,59; 17dpt-2380,97
24.08.2024- transfer 4BB (❄️3BB)
---
Krzyś 26.07.21(36+4tc)💙
Madzia 13.12.19 (40+1tc)💓
21dpt USG- 2,5mm szczęścia♥️
Beta: 6dpt-46,8; 8dpt-132,3; 10dpt-393,7
02.12.2020 - Transfer blastki 6cio dniowej 6BA
23dpt jest ♥️
Beta: 6dpt-47,16; 8dpt-140,50; 10dpt-361,70; 16dpt-6550
26.03.2019r.-Transfer blastka 4BB
21.03.2019r.-Punkcja (pICSI)- 3 blastki (3BB, 4BB, 6BA)
01.2019r. Laparoskopia - niedrożne jajowody
Starania od 10.2016r. -
Ja też jutro i wizyta i KTG. Jeszcze sobie zrobię ostatni raz morfo i mocz.
Mi przeziębienie już prawie przeszło ale klasycznie został okropny kaszel, więc moje dziecko jest już konkretnie pozgniatane.. ale lepsze to niż brak głosu na porodówce, a głos odzyskałam dopiero wczoraj 🙈
Kurcze mi jeszcze żaden czop nie odszedł, ale czuję że mały już o wiele niżej bo ciężko mi nawet chodzić. Pobolewa mnie ciagle podbrzusze, zaczęły mi od dwóch dni puchnąć stopy i delikatnie dłonie, a myślałam że już mnie ominieDzisiaj w ogóle miałam mega słaby dzień, zero energii na cokolwiek, czuję się już tak „inaczej” że jakby mi ktoś powiedział że urodzę np w środę to bym mu uwierzyła 😅 ale to równie dobrze może być już po prostu zmęczenie materiału.. ta choroba też mnie dojechała. Zobaczę co tam jutro lekarz powie, ważne żeby był dobry przyrost masy u dziecka to będę spokojna.
-
Asia2121 wrote:Ja też jutro i wizyta i KTG. Jeszcze sobie zrobię ostatni raz morfo i mocz.
Mi przeziębienie już prawie przeszło ale klasycznie został okropny kaszel, więc moje dziecko jest już konkretnie pozgniatane.. ale lepsze to niż brak głosu na porodówce, a głos odzyskałam dopiero wczoraj 🙈
Kurcze mi jeszcze żaden czop nie odszedł, ale czuję że mały już o wiele niżej bo ciężko mi nawet chodzić. Pobolewa mnie ciagle podbrzusze, zaczęły mi od dwóch dni puchnąć stopy i delikatnie dłonie, a myślałam że już mnie ominieDzisiaj w ogóle miałam mega słaby dzień, zero energii na cokolwiek, czuję się już tak „inaczej” że jakby mi ktoś powiedział że urodzę np w środę to bym mu uwierzyła 😅 ale to równie dobrze może być już po prostu zmęczenie materiału.. ta choroba też mnie dojechała. Zobaczę co tam jutro lekarz powie, ważne żeby był dobry przyrost masy u dziecka to będę spokojna.
Ja pierwsze dziecko rodziłam z mega przeziębieniem, więc wiem jak to jest 🙄 lepiej być zdrowym, ale co ciekawe, przy największych skurczach katar magicznie minął 😉 ale wrócił od razu po porodzie.Asia2121 lubi tę wiadomość
Michaś 29.04.25(38+1tc)💙
26dpt USG jest ❤️
20dpt-2mm zarodek 😍
Beta 9dpt-113,92; 11dpt-260,59; 17dpt-2380,97
24.08.2024- transfer 4BB (❄️3BB)
---
Krzyś 26.07.21(36+4tc)💙
Madzia 13.12.19 (40+1tc)💓
21dpt USG- 2,5mm szczęścia♥️
Beta: 6dpt-46,8; 8dpt-132,3; 10dpt-393,7
02.12.2020 - Transfer blastki 6cio dniowej 6BA
23dpt jest ♥️
Beta: 6dpt-47,16; 8dpt-140,50; 10dpt-361,70; 16dpt-6550
26.03.2019r.-Transfer blastka 4BB
21.03.2019r.-Punkcja (pICSI)- 3 blastki (3BB, 4BB, 6BA)
01.2019r. Laparoskopia - niedrożne jajowody
Starania od 10.2016r. -
majowa mama po raz 2 wrote:Po suwaku widzę że zaczęłaś już ten bezpieczny tydzień ale wiadomo najdłużej jak się uda to najlepiej😀 Ja w środę zaczynam 35.
pp2018 lubi tę wiadomość
Michaś 29.04.25(38+1tc)💙
26dpt USG jest ❤️
20dpt-2mm zarodek 😍
Beta 9dpt-113,92; 11dpt-260,59; 17dpt-2380,97
24.08.2024- transfer 4BB (❄️3BB)
---
Krzyś 26.07.21(36+4tc)💙
Madzia 13.12.19 (40+1tc)💓
21dpt USG- 2,5mm szczęścia♥️
Beta: 6dpt-46,8; 8dpt-132,3; 10dpt-393,7
02.12.2020 - Transfer blastki 6cio dniowej 6BA
23dpt jest ♥️
Beta: 6dpt-47,16; 8dpt-140,50; 10dpt-361,70; 16dpt-6550
26.03.2019r.-Transfer blastka 4BB
21.03.2019r.-Punkcja (pICSI)- 3 blastki (3BB, 4BB, 6BA)
01.2019r. Laparoskopia - niedrożne jajowody
Starania od 10.2016r. -
aganieszkam wrote:Tak, w końcu ciąża donoszona. Tylko mąż w delegacji 🙈 więc staram się oszczędzać na ile mogę
To może maleństwo poczeka aż tata wróci😀 Nie zazdroszczę tego dodatkowe stresu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 kwietnia, 02:23
aganieszkam lubi tę wiadomość
-
majowa mama po raz 2 wrote:No i po Świętach. Która wizytuje w tym tygodniu? Ja jutro.
Dziś jeszcze fizjo-osteo wieczore. Ale mi już jakoś ciężko.39 👱♀️, 38🧔♂️ AMH 0,82
28.05.24 ⏸️ 4.07.24 💔 [8+3] trisomia 8 chrom.
🧬 PAI-1 i MTHFR 1298A>C (hetero)
6.09, 8.09 ⏸️
9.09 beta 704, prog 39,50
11.09 beta 1861, prog 43
18.09 5+3: GS 12mm, YS 2,8mm
01.10 7+2: crl 11mm, ys 3,9mm, fhr 143/min
10.10 8+4 crl 20mm, ys 6,1, fhr 175/min
🩺 8.11 12+5 prenatalne
🩺 3.01 połówkowe 🩷
🩺 10.03 III prenatalne
-
aganieszkam wrote:Ja w czwartek jak dotrwam 😉 znowu trochę czopa odeszło 🙈
W piątek idę do gina na ostatnia wizytę. Skierowanie juz mi do szpitala da, bo wspominał już o tym od miesiąca. Więc wypada na majówkę.
Tylko coś mi się wydaje, że nie dotrwam do tego czasu bo młody coraz mocniej napiera i siedzi na dole xD
Jeszcze jedna wizyta na szkole rodzenia mi została, sprawy formalne typu urzędy czy zaświadczenie do głosowania na wybory. Potwierdzić ponownie położną i POZ etc.
Jeszcze na ostatni dzwonek robię zakupy xDD Ale ciężko już mi wytrzymać pod względem bólu kręgosłupa.
Badania już wszystkie mam, tylko porządek w teczce muszę zrobić.