Majowe mamy 2025 🤰🏼❤️👶🏼
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej, z mojej strony tez długa cisza, ale wybaczcie jakoś facebookowe klimaty mi nie odpowiadają.
U mnie odwrotna sytuacja co u Asi.
Mała cały czas wychodzi ok 93-94 pc. Nie wiem dlaczego tak jest i szukam odpowiedzi. Ja w ciąży póki co przytyłam 6kg, także w normie, cukrzycy ciążowej nie mam, jem nawet mniej niż przed ciąża, choć ochota na słodycze czasem wygrywa 🙄 Jeśli dalej taka tendencja będzie się utrzymywać to będą wywoływać po 37 tygodniu. Bardzo bym chciała tego uniknąć ale nie wiem jak zatrzymać trochę tego urwisa 🫢MaAnia, pp2018 lubią tę wiadomość
2cs
13.09.2024 - skromniutkie II kreseczki
-
_Pistacjowa_ wrote:Hej, z mojej strony tez długa cisza, ale wybaczcie jakoś facebookowe klimaty mi nie odpowiadają.
U mnie odwrotna sytuacja co u Asi.
Mała cały czas wychodzi ok 93-94 pc. Nie wiem dlaczego tak jest i szukam odpowiedzi. Ja w ciąży póki co przytyłam 6kg, także w normie, cukrzycy ciążowej nie mam, jem nawet mniej niż przed ciąża, choć ochota na słodycze czasem wygrywa 🙄 Jeśli dalej taka tendencja będzie się utrzymywać to będą wywoływać po 37 tygodniu. Bardzo bym chciała tego uniknąć ale nie wiem jak zatrzymać trochę tego urwisa 🫢
Czekamy na Synka 💙
26dpt USG jest ❤️
20dpt-2mm zarodek 😍
Beta 9dpt-113,92; 11dpt-260,59; 17dpt-2380,97
24.08.2024- transfer 4BB (❄️3BB)
---
Krzyś 26.07.21(36+4tc)💙
Madzia 13.12.19 (40+1tc)💓
21dpt USG- 2,5mm szczęścia♥️
Beta: 6dpt-46,8; 8dpt-132,3; 10dpt-393,7
02.12.2020 - Transfer blastki 6cio dniowej 6BA
23dpt jest ♥️
Beta: 6dpt-47,16; 8dpt-140,50; 10dpt-361,70; 16dpt-6550
26.03.2019r.-Transfer blastka 4BB
21.03.2019r.-Punkcja (pICSI)- 3 blastki (3BB, 4BB, 6BA)
01.2019r. Laparoskopia - niedrożne jajowody
Starania od 10.2016r. -
Asia chyba też bym zaufała temu bardziej doświadczonemu lekarzowi. Co prawda długi staż to nie zawsze jest dobry wyznacznik, ale jednak wierzę, że lekarz z certyfikatami lepiej się zna na USG itp + pewnie ma lepszy sprzęt.
U mnie odwrotna sytuacja, tydzień temu w 35+3 mały ważył 3260 i podobno wyprzedza o 2 tygodnie... Ciągle mam nadzieję na poród naturalnytyle, że ja przytyłam ponad 20 kg i pewnie dlatego dziecko takie duże
-
Kasiu, no ja nawet nie patrzę do końca na staż lekarski, bo nie chce kwestionować wiedzy ani jednego ani drugiego, ale jednak na tych wizytach NFZ jest o wiele gorszy sprzęt, a u tego drugiego jednak są to porządne sprzęty bo on robi też prenatalne w swoim gabinecie. Więc póki z ciążą było wszystko ok to nie miałam problemu chodzić tam na NFZ, ale jak zaczęły się wzmianki o szybszej indukcji w związku z małą masą to już potrzebowałam dodatkowej konsultacji gdzie indziej - i dobrze zrobiłam bo dało mi to większy obraz sytuacji. Zresztą byłam w poniedziałek u jeszcze innej lekarki (też z certyfikatami) bo u tego mojego nie było terminów na cito i potwierdziła mi że dziecko małe ale wszystko inne jest ok. Więc mam dwie opinie lekarskie pozytywne przeciwko jednej negatywnej.
Zdecydowanie wolę aby nabierał masy w swoim tempie ale jednak u mnie w brzuchu, jakby mi go za szybko wyciągnęli to kto wie czy dałabym radę wytworzyć tyle mleka ile potrzeba (jeśli w ogóle), pewnie by go dokarmiali mieszankami. A takie okolice 3kg to już zupełnie normalny bobas
A co do masy Waszych dzieci to widzicie, u jednych za mało u innych za dużoAle ludzie są inni i ja ciągle wierzę w to że, tak jak dziecka w szkole nie powinno się wsadzać w jakieś schematy i widełki tak tak samo jest z jego rozwojem/wielkoscią jeśli wszystkie inne parametry są ok. Na pewno większa masa urodzeniowa jest trudniejsza do urodzenia, ale trzymam kciuki aby Wam się udało mieć poród na własnych zasadach.
MaAnia, Kasia0504, pp2018, Olalala_22 lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny! Dobrze widzieć, że u Was w porządku
@Ammik, a Ty gdzie zniknęłaś, Kochana? Odezwij się czy u Was w porządku ☺️
Kasia0504 wrote:Asia chyba też bym zaufała temu bardziej doświadczonemu lekarzowi. Co prawda długi staż to nie zawsze jest dobry wyznacznik, ale jednak wierzę, że lekarz z certyfikatami lepiej się zna na USG itp + pewnie ma lepszy sprzęt.
U mnie odwrotna sytuacja, tydzień temu w 35+3 mały ważył 3260 i podobno wyprzedza o 2 tygodnie... Ciągle mam nadzieję na poród naturalnytyle, że ja przytyłam ponad 20 kg i pewnie dlatego dziecko takie duże
Szczerze to z tą wagą nie jestem pewna czy tak jest, bo ja też już pod dodatkowe 20kg dobijam a moja Mała to sredniaczek - cały czas 50-60 centyl 😄 chyba poszło w tłuszczyk, no ale trudno, zrzucimy 💪
Asia, ja bym trzymała rękę na pulsie, ale na spokojnie, idź, kontroluj dalej i obserwuj
Ja właśnie muszę się z KOCa pójść wypisać, bo będę rodziła w innym szpitalu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 kwietnia, 04:33
2 cs 🍀
02/09/2024 ⏸️ 8dpo, cień cienia
03/09/2024 9 dpo, bHCG: 9,34, prog: 17,37
05/09/2024 11 dpo, bHCG: 64,14, prog: 26,75
07/09/2024 13 dpo, bHCG: 191,19, prog: 24,19
16/09/2024: pęcherzyk 🍀 (5+1)
19/09/2024: zarodek 2mm (5+4)
23/09/2024: serduszko ❤️ (6+1)
07/10/2024: 1.7 cm (8+1)
23/10/2024: 3.63 cm Żelusia (10+3)
02/11/2024: Wyniki Nifty: jestem zdrowa 👸🩷 (11+6)
04/11/2024:🧬 5.46 cm Uparciucha, ❤️163 bpm (12+1)
02/12/2024: Potwierdzona księżniczka na USG👸🩷 (16+1)
30/12/2024: II Prenatalne, 325g
29/01/2025: Kontrola, wszystko ok
“If you can dream it, you can do it.” -
Hej dziewczyny trochę mnie tu nie było. Miałam taki rollercoaster że naprawdę.
Z Wiktoria jest co raz lepiej, oddycha samodzielnie. Infekcja płuc minęła. Ma anemię z uwagi na to że obie przy porodzie straciłyśmy dużo krwi.
Jest karmiona przez sondę. Oczywiście próbują ją karmić również z butelki, odruch ssania ma. Tylko jest troszeczkę słaba i ciężko jej jeść z butelki a co mowa z piersi.
Jest nadzieja że w sobotę przed świętami wyjdziemy do domu.
Na dzień dzisiejszy malutka waży 2080 g 😍Kasia0504, majowa mama po raz 2, MaAnia, Lola93, WerkA, Mary2094, pp2018, HolyFantasia, Olalala_22 lubią tę wiadomość
-
Karolka2104 wrote:Hej dziewczyny trochę mnie tu nie było. Miałam taki rollercoaster że naprawdę.
Z Wiktoria jest co raz lepiej, oddycha samodzielnie. Infekcja płuc minęła. Ma anemię z uwagi na to że obie przy porodzie straciłyśmy dużo krwi.
Jest karmiona przez sondę. Oczywiście próbują ją karmić również z butelki, odruch ssania ma. Tylko jest troszeczkę słaba i ciężko jej jeść z butelki a co mowa z piersi.
Jest nadzieja że w sobotę przed świętami wyjdziemy do domu.
Na dzień dzisiejszy malutka waży 2080 g 😍
Super wieści😀Bardzo się cieszę. A Twoje samopoczucie też już lepsze? -
ineska12 wrote:Hej dziewczyny, polecacie jakąś położną środowiskową z NZOZ- Kraków Południe (Ruczaj, Dębniki)? Dzięki za odpowiedzi!
Napisz do mnie pw, ja z tych rejonów2 cs 🍀
02/09/2024 ⏸️ 8dpo, cień cienia
03/09/2024 9 dpo, bHCG: 9,34, prog: 17,37
05/09/2024 11 dpo, bHCG: 64,14, prog: 26,75
07/09/2024 13 dpo, bHCG: 191,19, prog: 24,19
16/09/2024: pęcherzyk 🍀 (5+1)
19/09/2024: zarodek 2mm (5+4)
23/09/2024: serduszko ❤️ (6+1)
07/10/2024: 1.7 cm (8+1)
23/10/2024: 3.63 cm Żelusia (10+3)
02/11/2024: Wyniki Nifty: jestem zdrowa 👸🩷 (11+6)
04/11/2024:🧬 5.46 cm Uparciucha, ❤️163 bpm (12+1)
02/12/2024: Potwierdzona księżniczka na USG👸🩷 (16+1)
30/12/2024: II Prenatalne, 325g
29/01/2025: Kontrola, wszystko ok
“If you can dream it, you can do it.” -
Cześć dziewczyny, mnie tu już chyba nie było od grudnia 🙈 próbowałam dostać się na grupę FB, ale coś mi się nie udało, a trochę mi niewygodnie z pisaniem postów na forum, ale zobaczyłam dzisiaj posta Asi i stwierdziłam, że muszę się odezwać 😬 już na początku ciąży czułam, że jesteśmy trochę ciążowymi siostrami (no i termin porodu u nas prawie identyczny), a teraz jeszcze widzę, że Tobie też próbują wmówić indukcję... u mnie z innych powodów, ale tak samo czuję, że moja mała nie jest gotowa. Ja na skierowaniu mam termin indukcji na jutro (15 kwietnia), ale też planuję się na niego nie stawić i dać małej jeszcze trochę czasu w brzuchu. Poród sn to nie jest tylko gotowość fizyczna, to w bardzo dużej mierze nastawienie psychiczne i ja po prostu nie dam rady urodzić małej na żądanie lekarza jeżeli instynkt nie podpowiada mi gotowości... ale walczę z myślami codziennie, a dzisiaj ta myśl o jutrze dołuje mnie podwójnie... życzę Ci wszystkiego dobrego, wytrwałości i żeby maleństwo samo zdecydowało przyjść na świat bez indukcji i tych dylematów 🥰
Asia2121 lubi tę wiadomość
-
Asia2121 wrote:Kasiu, no ja nawet nie patrzę do końca na staż lekarski, bo nie chce kwestionować wiedzy ani jednego ani drugiego, ale jednak na tych wizytach NFZ jest o wiele gorszy sprzęt, a u tego drugiego jednak są to porządne sprzęty bo on robi też prenatalne w swoim gabinecie. Więc póki z ciążą było wszystko ok to nie miałam problemu chodzić tam na NFZ, ale jak zaczęły się wzmianki o szybszej indukcji w związku z małą masą to już potrzebowałam dodatkowej konsultacji gdzie indziej - i dobrze zrobiłam bo dało mi to większy obraz sytuacji. Zresztą byłam w poniedziałek u jeszcze innej lekarki (też z certyfikatami) bo u tego mojego nie było terminów na cito i potwierdziła mi że dziecko małe ale wszystko inne jest ok. Więc mam dwie opinie lekarskie pozytywne przeciwko jednej negatywnej.
Zdecydowanie wolę aby nabierał masy w swoim tempie ale jednak u mnie w brzuchu, jakby mi go za szybko wyciągnęli to kto wie czy dałabym radę wytworzyć tyle mleka ile potrzeba (jeśli w ogóle), pewnie by go dokarmiali mieszankami. A takie okolice 3kg to już zupełnie normalny bobas
A co do masy Waszych dzieci to widzicie, u jednych za mało u innych za dużoAle ludzie są inni i ja ciągle wierzę w to że, tak jak dziecka w szkole nie powinno się wsadzać w jakieś schematy i widełki tak tak samo jest z jego rozwojem/wielkoscią jeśli wszystkie inne parametry są ok. Na pewno większa masa urodzeniowa jest trudniejsza do urodzenia, ale trzymam kciuki aby Wam się udało mieć poród na własnych zasadach.
Dobrze, że poszłaś to sprawdzić. Niech Maluch przybiera w brzuszku u Ciebie 💪🌞🌺🤩🤰
Ja miałam w styczniu podejrzenie hipotrofii, bo mała była mała, a przytyłam wtedy zaledwie od września +2,5 kg. Teraz młoda jest w 49pc, a mi nabiło +10 kg. No nie ma reguły (sama jestem drobna, nie za wysoka, urodziłam się 2900 z cc).
@Karolka, najważniejsze, że do przodu. Z każdym dniem pewnie będzie lepiej. Przesyłam dużo ciepłych myśli dla was, dwóch wojowniczek 💪💪💪
@Pistacjowa, super, że się odezwałaś. A wód mało masz, konsultowałaś jeszcze w innych miejscach?
@Basieczek, a u Ciebie czemu indukcja? Rety, to jakaś plaga. Słuchałam Izy Dembińskiej i rzeczywiście naprawdę warto przemyśleć sprawy i rozmawiać z lekarzami metodą KRAN. Jak zadajemy im pytania, to można ich wybić ze schematu. Czasem lekarze szukają patologii tam, gdzie jej nie ma.Asia2121, HolyFantasia lubią tę wiadomość
39 👱♀️, 38🧔♂️ AMH 0,82
28.05.24 ⏸️ 4.07.24 💔 [8+3] trisomia 8 chrom.
🧬 PAI-1 i MTHFR 1298A>C (hetero)
6.09, 8.09 ⏸️
9.09 beta 704, prog 39,50
11.09 beta 1861, prog 43
18.09 5+3: GS 12mm, YS 2,8mm
01.10 7+2: crl 11mm, ys 3,9mm, fhr 143/min
10.10 8+4 crl 20mm, ys 6,1, fhr 175/min
🩺 8.11 12+5 prenatalne
🩺 3.01 połówkowe 🩷
🩺 10.03 III prenatalne
-
@pp2018 Niby nadciśnienie ciążowe, ale generalnie dla mnie to jest jakieś wątpliwe... nie mam tych skoków ciśnienia niewiadomo jakich i irytuje mnie, że to jest stwierdzane na podstawie pojedynczych odczytów, bo np. potrafię mieć 135/85, pójść siku i po chwili spada mi na 117/75... już wcześniej mówili o nadciśnieniu, ale wtedy założyli mi holter ciśnieniowy i wyszło, że jest w porządku, a teraz nagle diagnoza, że nadciśnienie, już jestem zaszufladkowana i koniec.😅 a próby wątrobowe mam w normie, nerki w normie, przepływy w łożysku w normie, białka w moczu brak... więc naprawdę nie czuję żebym była przypadkiem, który wymaga jakiegoś natychmiastowego rozwiązania pomimo zamkniętej szyjki, braku skurczy i dobrego samopoczucia 🤦🏻♀️ nie chcę wyganiać córeczki z brzucha skoro ciśnienie jest całkiem ok i brak jakichkolwiek powikłań wywołanych nadciśnieniem...
HolyFantasia, pp2018 lubią tę wiadomość
-
A jeszcze do dziewczyn, które martwią się, że za dużo przytyły i dlatego dzieci za duże urosły... ja przytyłam 17 kg, a moja kruszynka w 37+0 miała 2950, więc mój przyrost wagi spory, a ona gigantem nie jest 😉
pp2018 lubi tę wiadomość
-
Basieczka, mam wrażenie, że teraz większość porodów jest indukowanych niestety chyba z wygody lekarzy.. nie wiem, ale to moja pierwsza ciąża więc nigdy się tym nie interesowałam, a z rozmów z koleżankami nagle wynika, że większość z nich te "naturalne" porody to miała niestety indukowane
Ja w piątek byłam tak zestresowana po dostaniu skierowania na tą indukcję, że na pewno bym tego dziecka nie urodziła i by się skończyło CC. Na szczęście tego samego dnia wieczorem inny lekarz mnie uspokoił, że dobrze zrobiłam, bo ani ja ani dziecko nie jesteśmy jeszcze gotowi na poród więc bym się tylko namęczyła..
Powiem Ci, że u Ciebie to nadciśnienie to też mocno naciągane, zwłaszcza że z holtera wychodziło ok. Ja z uwagi na małą masę dziecka miałam kontrolować czy nie wychodzi mi stan przedrzucawkowy (dwa razy mi lekarz kazał robić z krwi indeks sflt-1/plgf gdzie jedno pobranie to 300 PLN, więc zeszło 600). Nie miałam żadnych objawów, ale mierzyłam ciśnienie dwa razy dziennie przez dwa miesiące i zauważyłam, że też czasami mam takie skoki że mam 140 i nagle drugi pomiar już super ok 120 - szczęście, że u położnej mi zawsze wychodziło to prawidłowe, więc mi nikt nie próbował nadciśnienia wmówić. Ale ten stan przedrzucawkowy też tak na siłę, bo ani bóli głowy, ani nic, ten drugi lekarz powiedział, że tylko strata kasy bo wyniki oczywiście mi wyszły raz 4 a raz 24 gdzie do obserwacji jest dopiero powyżej 38.
Ja na szczęście na moim skierowaniu do indukcji nie mam terminu, dzwoniłam dzisiaj też do szpitala do położnej żeby się trochę "wytłumaczyć" że w piątek się na indukcji nie stawiłam, ale powiedziała mi, że to moja decyzja i że skoro mam opinię innego lekarza to już w mojej kwestii komu zaufam. A że skierowanie jest ciągle ważne jakby się okazało potrzebne. Mimo, że teraz tak za bardzo nie mam lekarza prowadzącego (tylko ten u którego byłam na prenatalnych, teraz w piątek i będę szła jeszcze 22go) ale no nie czuję jakby był "mój" - to i tak czuję spokój, że nie wrócę już do tego który mi wydał skierowanie na indukcje, bo w pewnym momencie to mnie bardziej te wizyty stresowały czy mnie zaraz w tym szpitalu nie zamknie, niż sam poród. A tak to w tym tygodniu idę na wizytę taką z pakietu z pracy, więc za darmo, żeby pomierzyć przeływy i się upewnić że wszystko ok, no a potem za tydzień wizyta u tego dobrego lekarza.
Od dwóch dni też czuję lekkie bóle podbrzusza jak na okres więc wierzę, że mój organizm powoli się przygotowuje do naturalnego, nie wymuszonego poroduZobaczę jutro czy młody już zszedł niżej w kanał rodny, bo w piątek był jeszcze wysoko. Ja na Twoim miejscu też bym poczekała z indukcją, jeśli wszystko inne jest okej.. zwłaszcza, że na prawdę niewiele nam zostało do terminu porodu.
A co do wagi to ja przytyłam książkowo 13kg, brzuch mam normalnych, sporych wielkości, a jednak dzieciutek malutkiMi ten dobry lekarz od razu na wejściu powiedział - pani jest niska i drobna to nie wymagajmy, żeby to dziecko miało 4kg, natura sobie to mądrze wymyśliła. Szkoda, że większość lekarzy o niej zapomina i próbuje wcisnąć pacjentki w schematy
Pp2018 - jejku przepraszam, dopiero teraz widzę, Twoja wiadomość wpadła mi do folderu inneDziękuję za troskę kochana!
-
Zdecydowanie się z Wami zgadzam dziewczyny, to samo właśnie widzę na kwietniówkach - nagminne skierowania na indukcję porodu, po co?! 🤯
Dziecko najlepiej dojrzewa i rozwija się w brzuchu u mamy, skoro termin jest liczony w 40 tc, a ciąża może trwać nawet do 42 tc i też jest to w normie, to nie rozumiem po co w to ingerować w 37-38 tc. Nic dziwnego że te porody wywoływane są z reguły bardzo długie, bolesne i często kończą się próżnociągiem albo cc.
Bardzo dobrze że się nie dajecie! Trzeba słuchać swojego ciała i intuicji 😊Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 kwietnia, 17:20
Asia2121 lubi tę wiadomość
♀️ '93 (31 lat)
AMH 2.61
wyniki w normie
♂️ '89 (35 lat)
bardzo niska liczebność i koncentracja plemników
genetyka ok👍
03.06.2024 - kwalifikacja do in vitro ICSI
24.07 - start stymulacji (z torbielą czynnościową 18 mm)
02.08 - punkcja 💉 pobrano 13 🥚, dojrzałych 12 🥚
- wszystkie poszły do zapłodnienia 🤞
zarodki 5 doba: ❄❄❄
07.08 - transfer ET 4.1.1 🌺
7 dpt - beta 3,4 mlU
9 dpt - beta 13,6 mlU
12 dpt - beta 54,4 mlU
14 dpt - beta 161,7 mlU
20 dpt - beta 1490 mlU
26 dpt - beta 6631 mlU CRL 3.3 mm, jest ❤
13+3 I USG prenatalne: CRL 6.3 cm ❤ ryzyka b. niskie, chłopiec 😊💙
21+3 II USG prenatalne: 380 g, wszystko w normie 🤗
31+4 III USG prenatalne: 1625 g
34+5 2360 g
37+0 2900 g
-
@pp2018 nigdy nie miałam problemu z wodami, AFI wychodzi ok. 14
Ja bardzo bym nie chciała indukcji, dla mnie też jest to bez sensu, malutka sama powinna zdecydować kiedy opuścić brzuszek ale z drugiej strony ja jestem niska i boje się że nie dam rady jej po prostu urodzić „w terminie”. Główka wychodzi starsza o ok 1,5 tygodnia, także to mnie dodatkowo przeraża. W 30+0 ważyła prawie 1900 także nie wiem co z tym fantem zrobić. Za tydzien mam wizytę i się okaże ile jej przybyło.
@Basieczka ja na twoim miejscu odpuściłabym jutrzejszą indukcję i monitorowała wielokrotnie ciśnienie oraz ewentualne obrzęki. Słuchaj swojego ciała, bo to nadciśnienie to trochę chyba naciągane w twoim przypadku.HolyFantasia, Asia2121 lubią tę wiadomość
2cs
13.09.2024 - skromniutkie II kreseczki
-
_Pistacjowa_ wrote:@pp2018 nigdy nie miałam problemu z wodami, AFI wychodzi ok. 14
Ja bardzo bym nie chciała indukcji, dla mnie też jest to bez sensu, malutka sama powinna zdecydować kiedy opuścić brzuszek ale z drugiej strony ja jestem niska i boje się że nie dam rady jej po prostu urodzić „w terminie”. Główka wychodzi starsza o ok 1,5 tygodnia, także to mnie dodatkowo przeraża. W 30+0 ważyła prawie 1900 także nie wiem co z tym fantem zrobić. Za tydzien mam wizytę i się okaże ile jej przybyło.
@Basieczka ja na twoim miejscu odpuściłabym jutrzejszą indukcję i monitorowała wielokrotnie ciśnienie oraz ewentualne obrzęki. Słuchaj swojego ciała, bo to nadciśnienie to trochę chyba naciągane w twoim przypadku.
Jak jesteś niska to może też będzie tak, że teraz Twoje dziecko mocno przybiera, a później trochę spowolniTak na prawdę nic nie wiadomo, jeszcze masz trochę czasu, aby się u Ciebie wyklarowało co będzie najbezpieczniejsze. Trzymam kciuki!
_Pistacjowa_ lubi tę wiadomość
-
_Pistacjowa_ wrote:@pp2018 nigdy nie miałam problemu z wodami, AFI wychodzi ok. 14
Ja bardzo bym nie chciała indukcji, dla mnie też jest to bez sensu, malutka sama powinna zdecydować kiedy opuścić brzuszek ale z drugiej strony ja jestem niska i boje się że nie dam rady jej po prostu urodzić „w terminie”. Główka wychodzi starsza o ok 1,5 tygodnia, także to mnie dodatkowo przeraża. W 30+0 ważyła prawie 1900 także nie wiem co z tym fantem zrobić. Za tydzien mam wizytę i się okaże ile jej przybyło.
@Basieczka ja na twoim miejscu odpuściłabym jutrzejszą indukcję i monitorowała wielokrotnie ciśnienie oraz ewentualne obrzęki. Słuchaj swojego ciała, bo to nadciśnienie to trochę chyba naciągane w twoim przypadku.
Oczywiście rozumiem Twoje obawy, dawaj znać po wizycie jak rośnie bobo. 🙂
Znam jednak przypadki gdzie dziewczyny rodziły naturalnie 4.5 kg bobasy i to nawet z ochroną krocza.
Osobiście wolałabym rodzić w "naturalnym" terminie i ryzykować nacięcie, niż ryzykować z tą indukcją, która też może się skończyć bardzo różnie.
No ale oczywiście warto też posłuchać co lekarz będzie miał do powiedzenia, choć oni traktują wszystkie pacjentki rutynowo z tego co słyszę._Pistacjowa_ lubi tę wiadomość
♀️ '93 (31 lat)
AMH 2.61
wyniki w normie
♂️ '89 (35 lat)
bardzo niska liczebność i koncentracja plemników
genetyka ok👍
03.06.2024 - kwalifikacja do in vitro ICSI
24.07 - start stymulacji (z torbielą czynnościową 18 mm)
02.08 - punkcja 💉 pobrano 13 🥚, dojrzałych 12 🥚
- wszystkie poszły do zapłodnienia 🤞
zarodki 5 doba: ❄❄❄
07.08 - transfer ET 4.1.1 🌺
7 dpt - beta 3,4 mlU
9 dpt - beta 13,6 mlU
12 dpt - beta 54,4 mlU
14 dpt - beta 161,7 mlU
20 dpt - beta 1490 mlU
26 dpt - beta 6631 mlU CRL 3.3 mm, jest ❤
13+3 I USG prenatalne: CRL 6.3 cm ❤ ryzyka b. niskie, chłopiec 😊💙
21+3 II USG prenatalne: 380 g, wszystko w normie 🤗
31+4 III USG prenatalne: 1625 g
34+5 2360 g
37+0 2900 g
-
Hej mamusie.
Pytacie jak ja się czuję, z małą dobrze więc i od razu ja lepiej się czuję psychicznie.
Mała jest w "otwartym" inkubatorze. Uczymy się jeść z butelki bo jeszcze malutka się szybko meczy i ma sondę.
Rozmawiałam z lekarzem co się zadziało czemu to łożysko się mogło odkleić. I wychodzi na to że w moim przypadku spowodowane jest to nadciśnieniem, które już miałam przed ciążą. Owszem brałam depegyt 3x2 ale to ciśnienie zawsze miałam w górnej granicy a mój lekarz cóż nic z tym nie robił...
Tak wogole powiem wam że jestem cholernie zawiedziona moja ginekolog i jest mi cholernie przykro że zostałam tak potraktowana. Fakt faktem urodziłam niespodziewanie, ale ona pracuje w tym szpitalu i nie wierzę że nie wiedziała o tym... Któregoś dnia nawet ja słyszałam na oddziale ale niczym się podniosłam z łóżka to trochę mi to zajęło i że tak powiem jej "nie złapałam". W środę w tamtym tygodniu jak był obchód to była też. Została chwilę po i pyta co się zadziało i wgl no to jej opowiadam. A ta do mnie z tekstem że w takiej sytuacji powinnam jechać do kliniki...
Jezu jak mi dziewczyny mogło ciśnienie skoczyć jak mnie mogła zagotować. Mówi spojrzy w dokumentację i myślałam że przyjdzie... Gówno. Tyle ja widziałam.... Miałam do niej zaufanie, chodziłam do niej przez 10 lat a tu takie cos...
A skąd ja miałam wiedzieć że mam jechać do kliniki ? Wiedziała że mam duże ryzyko wczesnego porodu jej obowiązkiem było mnie poinformowanie jak się zachować w takiej sytuacji. To moja pierwsza ciąża...
Bądź co bądź szczęście w nieszczęściu że obie żyjemy... Dla męża tylko lekarz powiedział jak jeszcze mnie zszywali na sali operacyjnej że 5 minut później to nie było by ani mnie ani Wiktori...
Tak więc muszę poszukać sobie innego ginekologa żeby iść na kontrol po porodzie.Mary2094 lubi tę wiadomość
-
Karolka, no niestety tak czasami bywa z tymi lekarzami, my myślimy że jesteśmy dla nich w jakiś sposób ważni, a jak przychodzi co do czego to jesteśmy tylko numerkiem pacjenta który zasila ich portfele. Ja sama się złapałam na tym, że czułam wyrzuty sumienia, że się nie posłuchałam lekarza z tą indukcją no i dzisiaj dzwoniłam się "tłumaczyć" do położnej, ale prawda jest taka, że oni pewnie 5 minut po wypisaniu skierowania już nie pamiętali, że taka ja sobie byłam i mają głęboko gdzieś czy się w tym szpitalu pojawię czy nie.. lekarz ma sprawę zamkniętą, skończył mi oficjalnie ciążę prowadzić, skiero wypisane, problem z głowy. Na tej ostatniej wizycie się mnie pytał czy w brzuchu chłopiec czy dziewczynka, a przecież podglądał go ostatnio bardzo często.
No niestety rzeczywistość to nie serial o lekarzach gdzie są wszyscy super zaangażowani
Ja sobie to trochę tak tłumaczę, jak kiedyś pracowałam w gastro to niektórzy goście myśleli że jak byli u nas z 5 razy to ja ich i ich zamówienia pamiętam, a prawda jest taka, że jak masz przemiał wielu osób w ciągu dnia to nie sposób tego wszystkiego zapamiętać. No ale jednak u Ciebie po 10 latach to fakt mogło Ci się zrobić przykro... tulę.
Jest wiele bardzo dobrych lekarzy, więc na pewno znajdziesz jakąś swoją nową osobęNajważniejsze, że u Was jest coraz lepiej i mam nadzieję, że szybko puścisz w zapomnienie te złe emocje, bo nikt o nas tak dobrze nie zadba jak my sami.