Majowe mamy 2025 🤰🏼❤️👶🏼
-
WIADOMOŚĆ
-
Cami Cami wrote:Camila jest już z nami od dzisiaj od 00:50 💖 3130g, 53cm, 10 punktów.
Od rana w szpitalu, ale jak już się rozkręciły w miarę regularne skurcze o 20, potem o 21 rozwarcie na 2cm i jakoś potem poszło bez indukcji. Znieczulenie nie za bardzo pomogło ze względu chyba na tempo rozwoju sytuacji, ale tak jak niektóre z Was już pisały, nie ma co rozpamiętywać 😅
Synek 29.04.2025 🩵 (38+1tc)
26dpt USG jest ❤️
20dpt-2mm zarodek
Beta 9dpt-113,92; 11dpt-260,59; 17dpt-2380,97
24.08.2024- transfer 4BB
🍀
Synek 26.07.2021 💙 (36+4tc)
21dpt USG- 2,5mm szczęścia♥️
Beta: 6dpt-46,8; 8dpt-132,3; 10dpt-393,7
02.12.2020 - Transfer blastki 6cio dniowej 6BA
🍀
Córeczka 13.12.2019 🩷 (40+1tc)
23dpt jest ♥️
Beta: 6dpt-47,16; 8dpt-140,50; 10dpt-361,70; 16dpt-6550
26.03.2019r.-Transfer blastka 4BB
21.03.2019r.-Punkcja (pICSI)- 3 blastki (3BB, 4BB, 6BA) 🎉
Niedrożne jajowody❌
Starania od 10.2016r. -
Hej!
Tymek jest juz z nami ♥️.
Urodzil sie 23.04 przez cesarskie cięcie
Mial 2970 i 54 cm.
Poznajemy sie i juz jest naprawdę dobrze
Gratuluje wszystkim mamom :**** i trzymam kciuki za reszte.
Przepraszam ze nie pisałam ale dużo się działo 😅.
Tak sie martwiłam ze mi mowili ze jest malutki no i faktycznie był ale wszystko ok i brzuszek chudziutki ale taka jego uroda. Jest śliczny i nie moge się napatrzeć. Nigdy nie przestanie mnie to zadziwiac 🥹Maly cud ♥️.
Mój pierwszy poród tez byl indukowany, balonik potem dwa razy oxy i w końcu gdy po 12 h nie bylo rozwarcia i juz sie robila infekcja wewnatrzmaciczna robili na cito cc.
Teraz miałam zaplanowana cesarke. Takie dziwne uczucie bo dokladnie wiesz kiedy urodzi sie twoje dziecko i to było do mnie mega przezycie. Nie pamiętałam tak tego z pierwszej cesarki bo wszystko sie wtedy działo tak szybko. Jestem pełna podziwu dla lekarzy za to co robia i jestem naprawde bardzo zadowolona z opieki w szpitalu. Wszystko bylo naprawde na najwyższym poziomie. Ale musze powiedziec ze cesarka bez zaczetego porodu jest duzoooo gorsza. Odczuwalam duzo wiekszy ból po i ciężej mi było dojść do siebie.
Z małym rozkrecamy laktacje, aczkolwiek od poczatku dokarmiam butelka bo w sumie bylam zmuszona z powodu niskiej wagi i pomimo tego ze biore laktifer i suplement nan pro, odciagam laktatorem i przystawiam małego to jestem w stanie odciagnac 10 ml na karmienie z obydwu piersi..... 🙈 Wiem ze duzo sie mówi ze jak dasz butelke to koniec z kp ale niestety czasem trzeba zeby dziecko przybieralo. Tymek sie przyssie, pare razy cmoknie i zasypia przy piersi więc tez jakos super mi nie pobudza tego karmienia:/. I jeszcze wyszlo ze ma chyba wedzidelko podjezykowe do podciecia. Sprawdźcie sobie u waszych dzieci bo mi wylecialo to z glowy i dopiero położna zauważyła.
I wiem, ze to dopiero tydzien ale zaczynam powoli odpuszczac te kp🙈🙈a nastresowalam sie o to bardzo jak to bedzie.
A pisze o tym dlatego, bo w pierwszej ciąży z pierszym dzieckiem bylo podobnie, ale wtedy doslownie 2msc probowalam rozkrecic laktacje, przystawianie potem laktator, w miedzy czasie butelka bo moje karmienie nie bylo efektywne i maly bardzo spadał z wagi. I baaaardzo zle wspominam ten okres bo sie zafiksowalam na pkt kp i bardzo chciałam, tym bardziej ze wtedy w innym szpitalu nie chcieli dokarmiac i on mi doslownie csly czas plakal teraz wiem ze z glodu. Czulam sie fatalnie psychicznie ze nie dalam rady i cos ze mna nie tak i porównywałam sie do innych i myślę że miałam juz nawet troche jakas depresje poporodowa. Ale odkad dalam butelke z pierwszym dzieckiem to macierzyństwo zaczelo mi sprawiac radosc. Dziecko bylo najedzone, spało i ja z biegiem czasu bylam szczesliwsza. I pisze o tym dlatego, ze jesli macie podobnie i nie idzie wam z kp to nie przejmujcie sie! W moim przekonaniu jest nagonka na kp ze to najlepsze dla dziecka ale czasem nawet jeśli się bardzo staracie to nie wychodzi. Jak wam nie wyjdzie kp to butelka tez jest OK ! Nie ważne jak karmicie, wazne ze wasze dziecko nie jest glodne i przybiera na wadze.
Sory troche sie rozpisalam😅😅 ale mam nadzieje ze moj post pomoze jakieś mamie ktora ma wyrzuty sumienia z powodu kp bo jej nie wychodzi bo wbrew temu co się mówi nie każda kobieta ma wystarczajsca ilosc mleka. Przed pierwszym dzieckiem myslalam ze to kwestia checi ale teraz wiem ze nigdy nie odciaglam wiecej niz 10 ml a moge robic wszystko. Wiec czasem tak po prostu bywa. Oczywiscie to co mam nawet te znikome ilości to mu daje zawsze to lepsze niż nic.
Pamiętajcie że jestescie najlepsze dla swoich szkrabow😘😘😘
Sciskam was!
PozdrawiamWiadomość wyedytowana przez autora: 4 maja, 15:44
Kasia0504, majowa mama po raz 2, MaAnia, aganieszkam, jowmat, Suomi, pp2018, WerkA, Elena20 lubią tę wiadomość
V Leiden heterozygota,
PAI1-4G heterozygota
Niedoczynność tarczycy
Aniołek 10tc (*) 19.09.2017
Synek 14.12.2018
Synek 23.04.2025 -
Agus603 wrote:Hej!
Tymek jest juz z nami ♥️.
Urodzil sie 23.04 przez cesarskie cięcie
Mial 2790 i 54 cm.
Poznajemy sie i juz jest naprawdę dobrze
Gratuluje wszystkim mamom :**** i trzymam kciuki za reszte.
Przepraszam ze nie pisałam ale dużo się działo 😅.
Tak sie martwiłam ze mi mowili ze jest malutki no i faktycznie był ale wszystko ok i brzuszek chudziutki ale taka jego uroda. Jest śliczny i nie moge się napatrzeć. Nigdy nie przestanie mnie to zadziwiac 🥹Maly cud ♥️.
Mój pierwszy poród tez byl indukowany, balonik potem dwa razy oxy i w końcu gdy po 12 h nie bylo rozwarcia i juz sie robila infekcja wewnatrzmaciczna robili na cito cc.
Teraz miałam zaplanowana cesarke. Takie dziwne uczucie bo dokladnie wiesz kiedy urodzi sie twoje dziecko i to było do mnie mega przezycie. Nie pamiętałam tak tego z pierwszej cesarki bo wszystko sie wtedy działo tak szybko. Jestem pełna podziwu dla lekarzy za to co robia i jestem naprawde bardzo zadowolona z opieki w szpitalu. Wszystko bylo naprawde na najwyższym poziomie. Ale musze powiedziec ze cesarka bez zaczetego porodu jest duzoooo gorsza. Odczuwalam duzo wiekszy ból po i ciężej mi było dojść do siebie.
Z małym rozkrecamy laktacje, aczkolwiek od poczatku dokarmiam butelka bo w sumie bylam zmuszona z powodu niskiej wagi i pomimo tego ze biore laktifer i suplement nan pro, odciagam laktatorem i przystawiam małego to jestem w stanie odciagnac 10 ml na karmienie z obydwu piersi..... 🙈 Wiem ze duzo sie mówi ze jak dasz butelke to koniec z kp ale niestety czasem trzeba zeby dziecko przybieralo. Tymek sie przyssie, pare razy cmoknie i zasypia przy piersi więc tez jakos super mi nie pobudza tego karmienia:/. I jeszcze wyszlo ze ma chyba wedzidelko podjezykowe do podciecia. Sprawdźcie sobie u waszych dzieci bo mi wylecialo to z glowy i dopiero położna zauważyła.
I wiem, ze to dopiero tydzien ale zaczynam powoli odpuszczac te kp🙈🙈a nastresowalam sie o to bardzo jak to bedzie.
A pisze o tym dlatego, bo w pierwszej ciąży z pierszym dzieckiem bylo podobnie, ale wtedy doslownie 2msc probowalam rozkrecic laktacje, przystawianie potem laktator, w miedzy czasie butelka bo moje karmienie nie bylo efektywne i maly bardzo spadał z wagi. I baaaardzo zle wspominam ten okres bo sie zafiksowalam na pkt kp i bardzo chciałam, tym bardziej ze wtedy w innym szpitalu nie chcieli dokarmiac i on mi doslownie csly czas plakal teraz wiem ze z glodu. Czulam sie fatalnie psychicznie ze nie dalam rady i cos ze mna nie tak i porównywałam sie do innych i myślę że miałam juz nawet troche jakas depresje poporodowa. Ale odkad dalam butelke z pierwszym dzieckiem to macierzyństwo zaczelo mi sprawiac radosc. Dziecko bylo najedzone, spało i ja z biegiem czasu bylam szczesliwsza. I pisze o tym dlatego, ze jesli macie podobnie i nie idzie wam z kp to nie przejmujcie sie! W moim przekonaniu jest nagonka na kp ze to najlepsze dla dziecka ale czasem nawet jeśli się bardzo staracie to nie wychodzi. Jak wam nie wyjdzie kp to butelka tez jest OK ! Nie ważne jak karmicie, wazne ze wasze dziecko nie jest glodne i przybiera na wadze.
Sory troche sie rozpisalam😅😅 ale mam nadzieje ze moj post pomoze jakieś mamie ktora ma wyrzuty sumienia z powodu kp bo jej nie wychodzi bo wbrew temu co się mówi nie każda kobieta ma wystarczajsca ilosc mleka. Przed pierwszym dzieckiem myslalam ze to kwestia checi ale teraz wiem ze nigdy nie odciaglam wiecej niz 10 ml a moge robic wszystko. Wiec czasem tak po prostu bywa. Oczywiscie to co mam nawet te znikome ilości to mu daje zawsze to lepsze niż nic.
Pamiętajcie że jestescie najlepsze dla swoich szkrabow😘😘😘
Sciskam was!
Pozdrawiam
Synek 29.04.2025 🩵 (38+1tc)
26dpt USG jest ❤️
20dpt-2mm zarodek
Beta 9dpt-113,92; 11dpt-260,59; 17dpt-2380,97
24.08.2024- transfer 4BB
🍀
Synek 26.07.2021 💙 (36+4tc)
21dpt USG- 2,5mm szczęścia♥️
Beta: 6dpt-46,8; 8dpt-132,3; 10dpt-393,7
02.12.2020 - Transfer blastki 6cio dniowej 6BA
🍀
Córeczka 13.12.2019 🩷 (40+1tc)
23dpt jest ♥️
Beta: 6dpt-47,16; 8dpt-140,50; 10dpt-361,70; 16dpt-6550
26.03.2019r.-Transfer blastka 4BB
21.03.2019r.-Punkcja (pICSI)- 3 blastki (3BB, 4BB, 6BA) 🎉
Niedrożne jajowody❌
Starania od 10.2016r. -
Agus603 wrote:Hej!
Tymek jest juz z nami ♥️.
Urodzil sie 23.04 przez cesarskie cięcie
Mial 2790 i 54 cm.
Poznajemy sie i juz jest naprawdę dobrze
Gratuluje wszystkim mamom :**** i trzymam kciuki za reszte.
Przepraszam ze nie pisałam ale dużo się działo 😅.
Tak sie martwiłam ze mi mowili ze jest malutki no i faktycznie był ale wszystko ok i brzuszek chudziutki ale taka jego uroda. Jest śliczny i nie moge się napatrzeć. Nigdy nie przestanie mnie to zadziwiac 🥹Maly cud ♥️.
Mój pierwszy poród tez byl indukowany, balonik potem dwa razy oxy i w końcu gdy po 12 h nie bylo rozwarcia i juz sie robila infekcja wewnatrzmaciczna robili na cito cc.
Teraz miałam zaplanowana cesarke. Takie dziwne uczucie bo dokladnie wiesz kiedy urodzi sie twoje dziecko i to było do mnie mega przezycie. Nie pamiętałam tak tego z pierwszej cesarki bo wszystko sie wtedy działo tak szybko. Jestem pełna podziwu dla lekarzy za to co robia i jestem naprawde bardzo zadowolona z opieki w szpitalu. Wszystko bylo naprawde na najwyższym poziomie. Ale musze powiedziec ze cesarka bez zaczetego porodu jest duzoooo gorsza. Odczuwalam duzo wiekszy ból po i ciężej mi było dojść do siebie.
Z małym rozkrecamy laktacje, aczkolwiek od poczatku dokarmiam butelka bo w sumie bylam zmuszona z powodu niskiej wagi i pomimo tego ze biore laktifer i suplement nan pro, odciagam laktatorem i przystawiam małego to jestem w stanie odciagnac 10 ml na karmienie z obydwu piersi..... 🙈 Wiem ze duzo sie mówi ze jak dasz butelke to koniec z kp ale niestety czasem trzeba zeby dziecko przybieralo. Tymek sie przyssie, pare razy cmoknie i zasypia przy piersi więc tez jakos super mi nie pobudza tego karmienia:/. I jeszcze wyszlo ze ma chyba wedzidelko podjezykowe do podciecia. Sprawdźcie sobie u waszych dzieci bo mi wylecialo to z glowy i dopiero położna zauważyła.
I wiem, ze to dopiero tydzien ale zaczynam powoli odpuszczac te kp🙈🙈a nastresowalam sie o to bardzo jak to bedzie.
A pisze o tym dlatego, bo w pierwszej ciąży z pierszym dzieckiem bylo podobnie, ale wtedy doslownie 2msc probowalam rozkrecic laktacje, przystawianie potem laktator, w miedzy czasie butelka bo moje karmienie nie bylo efektywne i maly bardzo spadał z wagi. I baaaardzo zle wspominam ten okres bo sie zafiksowalam na pkt kp i bardzo chciałam, tym bardziej ze wtedy w innym szpitalu nie chcieli dokarmiac i on mi doslownie csly czas plakal teraz wiem ze z glodu. Czulam sie fatalnie psychicznie ze nie dalam rady i cos ze mna nie tak i porównywałam sie do innych i myślę że miałam juz nawet troche jakas depresje poporodowa. Ale odkad dalam butelke z pierwszym dzieckiem to macierzyństwo zaczelo mi sprawiac radosc. Dziecko bylo najedzone, spało i ja z biegiem czasu bylam szczesliwsza. I pisze o tym dlatego, ze jesli macie podobnie i nie idzie wam z kp to nie przejmujcie sie! W moim przekonaniu jest nagonka na kp ze to najlepsze dla dziecka ale czasem nawet jeśli się bardzo staracie to nie wychodzi. Jak wam nie wyjdzie kp to butelka tez jest OK ! Nie ważne jak karmicie, wazne ze wasze dziecko nie jest glodne i przybiera na wadze.
Sory troche sie rozpisalam😅😅 ale mam nadzieje ze moj post pomoze jakieś mamie ktora ma wyrzuty sumienia z powodu kp bo jej nie wychodzi bo wbrew temu co się mówi nie każda kobieta ma wystarczajsca ilosc mleka. Przed pierwszym dzieckiem myslalam ze to kwestia checi ale teraz wiem ze nigdy nie odciaglam wiecej niz 10 ml a moge robic wszystko. Wiec czasem tak po prostu bywa. Oczywiscie to co mam nawet te znikome ilości to mu daje zawsze to lepsze niż nic.
Pamiętajcie że jestescie najlepsze dla swoich szkrabow😘😘😘
Sciskam was!
Pozdrawiam
Gratulacje 😀Widzę że tez u Ciebie wieksza roznica wieka miedzy dziecmi jak u mnie. Powiedz jak reaguje starszy synek? W ktorym tygodniu mialas to cc? -
Cc mialam w 38 tyg + 4, bo tak lekarz prowadzący ją umowil. Wydaje mi sie ze to zalezy od szpitala. Akurat w moim cesarka jest w 39 tygodniu.
Różnica miedzy dziecmi to 6 i pół roku. Synek z poczatku bylo widac ze byl troche zestresowany cala ta nową sytuacja, na mnie byl troche zly chyba przez brak czasu ale teraz to chce go głaskać, trzymac butelke, wozić wozkie i jest taki bardzo pomocny ☺️ takze na plus i pomalu do przodu🥰V Leiden heterozygota,
PAI1-4G heterozygota
Niedoczynność tarczycy
Aniołek 10tc (*) 19.09.2017
Synek 14.12.2018
Synek 23.04.2025 -
Agus603 wrote:Cc mialam w 38 tyg + 4, bo tak lekarz prowadzący ją umowil. Wydaje mi sie ze to zalezy od szpitala. Akurat w moim cesarka jest w 39 tygodniu.
Różnica miedzy dziecmi to 6 i pół roku. Synek z poczatku bylo widac ze byl troche zestresowany cala ta nową sytuacja, na mnie byl troche zly chyba przez brak czasu ale teraz to chce go głaskać, trzymac butelke, wozić wozkie i jest taki bardzo pomocny ☺️ takze na plus i pomalu do przodu🥰
U nas bedzie roznica 8 lat. Narazie jest radość i oczekiwanie. Zobaczymy jak to będzie po porodzie.Agus603 lubi tę wiadomość
-
Agus603 wrote:Cc mialam w 38 tyg + 4, bo tak lekarz prowadzący ją umowil. Wydaje mi sie ze to zalezy od szpitala. Akurat w moim cesarka jest w 39 tygodniu.
Różnica miedzy dziecmi to 6 i pół roku. Synek z poczatku bylo widac ze byl troche zestresowany cala ta nową sytuacja, na mnie byl troche zly chyba przez brak czasu ale teraz to chce go głaskać, trzymac butelke, wozić wozkie i jest taki bardzo pomocny ☺️ takze na plus i pomalu do przodu🥰39 👱♀️, 38🧔♂️ AMH 0,82
28.05.24 ⏸️ 4.07.24 💔 [8+3] trisomia 8 chrom.
🧬 PAI-1 i MTHFR 1298A>C (hetero)
6.09, 8.09 ⏸️
9.09 beta 704, prog 39,50
11.09 beta 1861, prog 43
18.09 5+3: GS 12mm, YS 2,8mm
01.10 7+2: crl 11mm, ys 3,9mm, fhr 143/min
10.10 8+4 crl 20mm, ys 6,1, fhr 175/min
🩺 8.11 12+5 prenatalne
🩺 3.01 połówkowe 🩷
🩺 10.03 III prenatalne
-
Ja dzisiaj byłam u lekarza, termin na piątek 9.05. Na ktg zarejestrowano 3 skurcze, których nawet nie czułam. Szyjka stoi w miejscu. Lekarz kazał się szykować na wywołanie
12.05 w poniedziałek mam następną wizytę, zobaczymy czy coś się ruszy. Lekarz planuje dopiero 19.05 wywoływać… miałam nadzieję urodzić szybciej bo młody od dawna obrócony i gotowy, a tu w drugą stronę poszło
od dwóch tygodni herbatki z liści malin, piłka i olej z wiesiołka dopochwowo. Miał ktoś przypadek że szyjka w końcu ruszyła i poszło szybko ?
-
Ja tez bylam dzis u ginekologa, szyjka miekka ale w miare ladna. Dr mowi zeby lezec i probowac dotrwac do 22.05 ale jeszcze za tydzien idziemy na wizyte i jak cos to wtedy 15.05 CC lub gdyby te skurcze i bole podbrzusza ktore mam od majowki byly czestsze to jechac do szpitala. A i maly nie jest taki maly 🫣 3700 wedlug pomiarow (dzisiaj 36+4 tc) :o
-
OlcikMiO wrote:Ja tez bylam dzis u ginekologa, szyjka miekka ale w miare ladna. Dr mowi zeby lezec i probowac dotrwac do 22.05 ale jeszcze za tydzien idziemy na wizyte i jak cos to wtedy 15.05 CC lub gdyby te skurcze i bole podbrzusza ktore mam od majowki byly czestsze to jechac do szpitala. A i maly nie jest taki maly 🫣 3700 wedlug pomiarow (dzisiaj 36+4 tc) :o
No to spory kawaler Ci sie zapowiada. Moj od poczatku idzie polowa normy wiec licze ze urodzi sie taki sredni wagowo.OlcikMiO lubi tę wiadomość
-
Cześć Dziewczyny, czytam sobie forum od jakiegoś czasu, a w końcu zdecydowałam się napisać
termin mam na 25.05, pierwsza ciąża. Od kilku dni w nocy czuję skurcze przepowiadające, które mnie wybudzają. Dziś utrzymywały się przez około 3 godziny w ciągu dnia, nie czułam takiego bólu od ostatniej miesiączki
czy któraś z Was ma podobnie?
-
aleksandrata wrote:Cześć Dziewczyny, czytam sobie forum od jakiegoś czasu, a w końcu zdecydowałam się napisać
termin mam na 25.05, pierwsza ciąża. Od kilku dni w nocy czuję skurcze przepowiadające, które mnie wybudzają. Dziś utrzymywały się przez około 3 godziny w ciągu dnia, nie czułam takiego bólu od ostatniej miesiączki
czy któraś z Was ma podobnie?
Witaj. Fajnie że napisałaś. Co do skurczy nie pomogę bo nie doświadczyłam. A co na to mówi ginekolog? -
aleksandrata wrote:Cześć Dziewczyny, czytam sobie forum od jakiegoś czasu, a w końcu zdecydowałam się napisać
termin mam na 25.05, pierwsza ciąża. Od kilku dni w nocy czuję skurcze przepowiadające, które mnie wybudzają. Dziś utrzymywały się przez około 3 godziny w ciągu dnia, nie czułam takiego bólu od ostatniej miesiączki
czy któraś z Was ma podobnie?
Synek 29.04.2025 🩵 (38+1tc)
26dpt USG jest ❤️
20dpt-2mm zarodek
Beta 9dpt-113,92; 11dpt-260,59; 17dpt-2380,97
24.08.2024- transfer 4BB
🍀
Synek 26.07.2021 💙 (36+4tc)
21dpt USG- 2,5mm szczęścia♥️
Beta: 6dpt-46,8; 8dpt-132,3; 10dpt-393,7
02.12.2020 - Transfer blastki 6cio dniowej 6BA
🍀
Córeczka 13.12.2019 🩷 (40+1tc)
23dpt jest ♥️
Beta: 6dpt-47,16; 8dpt-140,50; 10dpt-361,70; 16dpt-6550
26.03.2019r.-Transfer blastka 4BB
21.03.2019r.-Punkcja (pICSI)- 3 blastki (3BB, 4BB, 6BA) 🎉
Niedrożne jajowody❌
Starania od 10.2016r. -
Ginekolog na razie nic nie mówiła, bo pierwszy raz dziś miałam je tak długo. Za tydzień kontrola - okaże się czy coś ruszyło
bo że mogą być to ja wiem, miałam pierwsze skurcze jakoś w 33 tygodniu, ale wtedy pojedyncze i rzadko. Agnieszka, nie strasz bo aż dwa tygodnie przed terminem to chyba bardzo wcześnie na poród, chociaż ciąża donoszona
-
Ja od jakiegoś czasu budzę się czasami w nocy z bólem, ostatnio z soboty na niedzielę po 2 obudziłam się z uciskiem na pęcherz, toaleta nic nie dała i miałam silny ból podbrzusza do godziny 6, przypomniało to silny ból menstruacyjny, po 6 zasnęłam i już było ok. Myślałam że to wróży porodowi, a tu dzisiajsza wizyta i brak ruchów szyjki mnie trochę załamały