Majowe mamy 2025 🤰🏼❤️👶🏼
-
WIADOMOŚĆ
-
Agus603 wrote:Hej!
Tymek jest juz z nami ♥️.
Urodzil sie 23.04 przez cesarskie cięcie
Mial 2970 i 54 cm.
Poznajemy sie i juz jest naprawdę dobrze
Gratuluje wszystkim mamom :**** i trzymam kciuki za reszte.
Przepraszam ze nie pisałam ale dużo się działo 😅.
Tak sie martwiłam ze mi mowili ze jest malutki no i faktycznie był ale wszystko ok i brzuszek chudziutki ale taka jego uroda. Jest śliczny i nie moge się napatrzeć. Nigdy nie przestanie mnie to zadziwiac 🥹Maly cud ♥️.
Mój pierwszy poród tez byl indukowany, balonik potem dwa razy oxy i w końcu gdy po 12 h nie bylo rozwarcia i juz sie robila infekcja wewnatrzmaciczna robili na cito cc.
Teraz miałam zaplanowana cesarke. Takie dziwne uczucie bo dokladnie wiesz kiedy urodzi sie twoje dziecko i to było do mnie mega przezycie. Nie pamiętałam tak tego z pierwszej cesarki bo wszystko sie wtedy działo tak szybko. Jestem pełna podziwu dla lekarzy za to co robia i jestem naprawde bardzo zadowolona z opieki w szpitalu. Wszystko bylo naprawde na najwyższym poziomie. Ale musze powiedziec ze cesarka bez zaczetego porodu jest duzoooo gorsza. Odczuwalam duzo wiekszy ból po i ciężej mi było dojść do siebie.
Z małym rozkrecamy laktacje, aczkolwiek od poczatku dokarmiam butelka bo w sumie bylam zmuszona z powodu niskiej wagi i pomimo tego ze biore laktifer i suplement nan pro, odciagam laktatorem i przystawiam małego to jestem w stanie odciagnac 10 ml na karmienie z obydwu piersi..... 🙈 Wiem ze duzo sie mówi ze jak dasz butelke to koniec z kp ale niestety czasem trzeba zeby dziecko przybieralo. Tymek sie przyssie, pare razy cmoknie i zasypia przy piersi więc tez jakos super mi nie pobudza tego karmienia:/. I jeszcze wyszlo ze ma chyba wedzidelko podjezykowe do podciecia. Sprawdźcie sobie u waszych dzieci bo mi wylecialo to z glowy i dopiero położna zauważyła.
I wiem, ze to dopiero tydzien ale zaczynam powoli odpuszczac te kp🙈🙈a nastresowalam sie o to bardzo jak to bedzie.
A pisze o tym dlatego, bo w pierwszej ciąży z pierszym dzieckiem bylo podobnie, ale wtedy doslownie 2msc probowalam rozkrecic laktacje, przystawianie potem laktator, w miedzy czasie butelka bo moje karmienie nie bylo efektywne i maly bardzo spadał z wagi. I baaaardzo zle wspominam ten okres bo sie zafiksowalam na pkt kp i bardzo chciałam, tym bardziej ze wtedy w innym szpitalu nie chcieli dokarmiac i on mi doslownie csly czas plakal teraz wiem ze z glodu. Czulam sie fatalnie psychicznie ze nie dalam rady i cos ze mna nie tak i porównywałam sie do innych i myślę że miałam juz nawet troche jakas depresje poporodowa. Ale odkad dalam butelke z pierwszym dzieckiem to macierzyństwo zaczelo mi sprawiac radosc. Dziecko bylo najedzone, spało i ja z biegiem czasu bylam szczesliwsza. I pisze o tym dlatego, ze jesli macie podobnie i nie idzie wam z kp to nie przejmujcie sie! W moim przekonaniu jest nagonka na kp ze to najlepsze dla dziecka ale czasem nawet jeśli się bardzo staracie to nie wychodzi. Jak wam nie wyjdzie kp to butelka tez jest OK ! Nie ważne jak karmicie, wazne ze wasze dziecko nie jest glodne i przybiera na wadze.
Sory troche sie rozpisalam😅😅 ale mam nadzieje ze moj post pomoze jakieś mamie ktora ma wyrzuty sumienia z powodu kp bo jej nie wychodzi bo wbrew temu co się mówi nie każda kobieta ma wystarczajsca ilosc mleka. Przed pierwszym dzieckiem myslalam ze to kwestia checi ale teraz wiem ze nigdy nie odciaglam wiecej niz 10 ml a moge robic wszystko. Wiec czasem tak po prostu bywa. Oczywiscie to co mam nawet te znikome ilości to mu daje zawsze to lepsze niż nic.
Pamiętajcie że jestescie najlepsze dla swoich szkrabow😘😘😘
Sciskam was!
Pozdrawiam
Cześć, ja z wątku lipcowego. Moja historia jest identyczna pierwszy poród indukcja i cc. Teraz będzie planowane cc. I z karmieniem mogę się podpisać dwoma rękami, z tym, że ja teraz rezygnuje z KP i KPI. Chcę się cieszyć macierzyństwem, a nie dołować karmieniem.
Wszystkiego dobrego dla Ciebie i dzidziusia ❤️Agus603 lubi tę wiadomość
👱♀️89🧑84 👰♀️🤵♂️🇬🇷🏝🌞 03.06.2018
Elena ♀️👶 (7cs) 🌞🌴 CC 01.07.2025
🫧23.10. 9dpo ⏸️ beta 8,23/50,63/297,12
🫧12.11. 6+1 ❤️ 0.35 cm CRL
🫧12.12. 10+3 Veracity Premium, niskie ryzyka, DZIEWCZYNKA 🩷
🫧19.12. 11+3 I prenatalne 🩺, niskie ryzyka
🫧 18.02. 20+5 badania połówkowe prawidłowe, Elena waży 392g 🍬🍭
🫧 08.04. 27+5 rośniemy 1250g słodkości 🎀🩷🧚♀️🍬🍭
🫧 29.04. 30+5 III prenatalne, 1767g, położenie miednicowe 🌷🩺
🫧 06.06. 3152g
🫧 16.06. 3600g
Eliza ♀️👧(5cs) 🌞🌴11.07.2019 (3549g 58cm) 41+4 cc
-
aleksandrata wrote:Ginekolog na razie nic nie mówiła, bo pierwszy raz dziś miałam je tak długo. Za tydzień kontrola - okaże się czy coś ruszyło
bo że mogą być to ja wiem, miałam pierwsze skurcze jakoś w 33 tygodniu, ale wtedy pojedyncze i rzadko. Agnieszka, nie strasz bo aż dwa tygodnie przed terminem to chyba bardzo wcześnie na poród, chociaż ciąża donoszona
Synek 29.04.2025 🩵 (38+1tc)
26dpt USG jest ❤️
20dpt-2mm zarodek
Beta 9dpt-113,92; 11dpt-260,59; 17dpt-2380,97
24.08.2024- transfer 4BB
🍀
Synek 26.07.2021 💙 (36+4tc)
21dpt USG- 2,5mm szczęścia♥️
Beta: 6dpt-46,8; 8dpt-132,3; 10dpt-393,7
02.12.2020 - Transfer blastki 6cio dniowej 6BA
🍀
Córeczka 13.12.2019 🩷 (40+1tc)
23dpt jest ♥️
Beta: 6dpt-47,16; 8dpt-140,50; 10dpt-361,70; 16dpt-6550
26.03.2019r.-Transfer blastka 4BB
21.03.2019r.-Punkcja (pICSI)- 3 blastki (3BB, 4BB, 6BA) 🎉
Niedrożne jajowody❌
Starania od 10.2016r. -
RóżowaPanda wrote:Ja od jakiegoś czasu budzę się czasami w nocy z bólem, ostatnio z soboty na niedzielę po 2 obudziłam się z uciskiem na pęcherz, toaleta nic nie dała i miałam silny ból podbrzusza do godziny 6, przypomniało to silny ból menstruacyjny, po 6 zasnęłam i już było ok. Myślałam że to wróży porodowi, a tu dzisiajsza wizyta i brak ruchów szyjki mnie trochę załamały
Ja dziś wizytowalam w 38+3 i jak coś mi robila przy szyjce to właśnie czułam taki ból miesiączkowy. Nawet powiedziała, że będzie dotykać i zapytała czy czuje taki rodzaj bólu, tak było.
U nas 3200, szyjka w osi pochwy, miękka, ale zamknięta, trochę krótsza. Wg niej głowa nad spojeniem wysoko.
Postawa wyczekująca teraz.Deyansu, aleksandrata lubią tę wiadomość
39 👱♀️, 38🧔♂️ AMH 0,82
28.05.24 ⏸️ 4.07.24 💔 [8+3] trisomia 8 chrom.
🧬 PAI-1 i MTHFR 1298A>C (hetero)
6.09, 8.09 ⏸️
9.09 beta 704, prog 39,50
11.09 beta 1861, prog 43
18.09 5+3: GS 12mm, YS 2,8mm
01.10 7+2: crl 11mm, ys 3,9mm, fhr 143/min
10.10 8+4 crl 20mm, ys 6,1, fhr 175/min
🩺 8.11 12+5 prenatalne
🩺 3.01 połówkowe 🩷
🩺 10.03 III prenatalne
-
Elena20 wrote:Cześć, ja z wątku lipcowego. Moja historia jest identyczna pierwszy poród indukcja i cc. Teraz będzie planowane cc. I z karmieniem mogę się podpisać dwoma rękami, z tym, że ja teraz rezygnuje z KP i KPI. Chcę się cieszyć macierzyństwem, a nie dołować karmieniem.
Wszystkiego dobrego dla Ciebie i dzidziusia ❤️
Ja sie mega stresowalam teraz tym karmieniem bo z kp za pierwszym razem nie wyszło i biłam sie z myslami jak to bedzie teraz i jak wszystko pogodzić i to jeszcze drugie dziecko plus dom. I jakby to szlo to nie chcialam mu tego zabierać. No ale wyszlo jak wyszło i dalej nic to sie nie rozkreca, ciagle odciagam 10 ml z obi piersi🙈🙈🙈🙈 przy braniu wspomagaczy. Także no nie mam wielkich nadziei. Ale co spije to niech chociaz troszkę ma. Rzumie doskonale co masz na myśli piszac ze chcesz sie cieszyć z macierzyństwa. Mam dokladnie to samo. Kp to jest dla mnie droga przez mękę😅.
PozdrawiamElena20 lubi tę wiadomość
V Leiden heterozygota,
PAI1-4G heterozygota
Niedoczynność tarczycy
Aniołek 10tc (*) 19.09.2017
Synek 14.12.2018
Synek 23.04.2025 -
Agus603 wrote:Ja sie mega stresowalam teraz tym karmieniem bo z kp za pierwszym razem nie wyszło i biłam sie z myslami jak to bedzie teraz i jak wszystko pogodzić i to jeszcze drugie dziecko plus dom. I jakby to szlo to nie chcialam mu tego zabierać. No ale wyszlo jak wyszło i dalej nic to sie nie rozkreca, ciagle odciagam 10 ml z obi piersi🙈🙈🙈🙈 przy braniu wspomagaczy. Także no nie mam wielkich nadziei. Ale co spije to niech chociaz troszkę ma. Rzumie doskonale co masz na myśli piszac ze chcesz sie cieszyć z macierzyństwa. Mam dokladnie to samo. Kp to jest dla mnie droga przez mękę😅.
Pozdrawiam
Jak sie malenstwo chowa?
-
Cami Cami wrote:Gratulacje dla wszystkich mam, które mają już swoje maleństwa na świecie! 🤩
Prawie codziennie jakiś nowy dziudziutek się ogłasza na pierwszej stronie 🥰
Moja mała mimo terminu dopiero na 22.05. jest już bardzo nisko (niżej wg lekarza się już nie da) + moja szyjka też jest króciutka (na jednym USG 12mm, na innym 17mm). Właściwie teraz to już takie oczekiwanie na sygnał do startu. Podobno w takich przypadkach poród szybko rozkręca i nie ma co za bardzo czekać z liczeniem czasu między skurczami.
Mam nadzieję, że malutka posiedzi jeszcze kilka dni, a najlepiej to do 38 tyg. Z drugiej strony za długo też mam nadzieję, że nie bo ciąża daje mi w kość: brak snu, zgaga gigant, parcie na pęcherz 24h, niewiadomo już co boli nawet 😬
Trzymam kciuki za wszystkie przyszłe majowe mamuśki!😊 -
Marcysias wrote:Witam my czekamy 38+2. Chciałbym już to rozwiązać 😂 dziecko miało w 37 tygodniu ponad 4kg i lekarz mówił że USG jak 40 tygodniu silna dziewczynka będzie. Mam nadzieję że się uda urodzić bez CC.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 maja, 08:22
2cs
13.09.2024 - skromniutkie II kreseczki
-
Marcysias wrote:Witam my czekamy 38+2. Chciałbym już to rozwiązać 😂 dziecko miało w 37 tygodniu ponad 4kg i lekarz mówił że USG jak 40 tygodniu silna dziewczynka będzie. Mam nadzieję że się uda urodzić bez CC.
Bardzo duża. Też mnie to dziwi że lekarz czeka. Przecież na końcówce to najwiecej tej wagi przebierają.
Ja tez bym chciała już mieć swoje maleństwo przy sobie.
W ogóle to mało dziewczyn już na to forum zagląda.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 maja, 15:55
-
Ja mam dziś termin porodu, ale póki co nic się nie zapowiada. Od tygodnia skurcze przepowiadające, ale max 2 dziennie. Jutro wizyta u lekarza, zobaczymy co powie. Niestety mam skoki ciśnienia podchodzę do 140/90 więc mam nadzieję, że dostanę coś na zbicie.
A wiecie może, jak to wygląda w Polsce jeśli tydzień po terminie nie zgodzie się na wywoływanie (oczywiście, jeśli wyniki będą w porządku) chciałbym uniknąć oksytocyny i innych leków, wolałabym żeby akcja zaczęła się samoistnie. Nawet jeśli oznacza to urodzenie w 42 tygodniu. -
Kiasa wrote:Ja mam dziś termin porodu, ale póki co nic się nie zapowiada. Od tygodnia skurcze przepowiadające, ale max 2 dziennie. Jutro wizyta u lekarza, zobaczymy co powie. Niestety mam skoki ciśnienia podchodzę do 140/90 więc mam nadzieję, że dostanę coś na zbicie.
A wiecie może, jak to wygląda w Polsce jeśli tydzień po terminie nie zgodzie się na wywoływanie (oczywiście, jeśli wyniki będą w porządku) chciałbym uniknąć oksytocyny i innych leków, wolałabym żeby akcja zaczęła się samoistnie. Nawet jeśli oznacza to urodzenie w 42 tygodniu.
Nie wiem jak to wygląda od strony formalnej, ale poród w 42 tygodniu może się już wiązać z komplikacjami, których łatwiej uniknąć wcześniej. Dlatego też lekarze zalecają indukcję. Czy okscytocyna ma jakieś skutki uboczne? Przecież to naturalnie występujący hormon.
-
Ja jestem 2 dni po terminie, jutro lekarz. Wstępnie umówiliśmy się na wywołanie na 19 maja. Do końca 41 w teorii jest bezpiecznie. Ale trzeba kontrolować u lekarza czy nic się nie dzieje. Mi powiedział że wizyta teraz w poniedziałek i później w piątek ale zobaczymy czy jutro się to nie zmieni. Oksytocyna podawana dozylinie jest syntetyczna, mówi się, że wtedy mocniej boli. Też bym wolała żeby wszytsko zaczęło się naturalnie ale z drugiej strony czekanie wiąże się z niewydolnością łożyska, oddaniem Smółki w brzuszku, czy złymi przepływami. Trzeba to dobrze wymierzyć
-
RóżowaPanda wrote:Ja jestem 2 dni po terminie, jutro lekarz. Wstępnie umówiliśmy się na wywołanie na 19 maja. Do końca 41 w teorii jest bezpiecznie. Ale trzeba kontrolować u lekarza czy nic się nie dzieje. Mi powiedział że wizyta teraz w poniedziałek i później w piątek ale zobaczymy czy jutro się to nie zmieni. Oksytocyna podawana dozylinie jest syntetyczna, mówi się, że wtedy mocniej boli. Też bym wolała żeby wszytsko zaczęło się naturalnie ale z drugiej strony czekanie wiąże się z niewydolnością łożyska, oddaniem Smółki w brzuszku, czy złymi przepływami. Trzeba to dobrze wymierzyć
Dokładnie, u mnie jeszcze teoretycznie 2 tygodnie do terminu, ale wolałabym indukować, niż później czekać aż syn będzie naprawdę duży, bo to ryzyko i dla niego i dla mnie. Trzymam kciuki żeby coś ruszyło samo
RóżowaPanda lubi tę wiadomość
-
No właśnie chodzi mi i to, że ta systematyczna oksy jest ponoć nieprzyjemna. A też wszystkie koleżanki, które miały indukcję i tak skończyły na cesarce (wiem, że to żaden argument ale strach jest). Ale w takim razie zaufam lekarce, zobaczymy co dziś powie na wizycie. nasz syn też nie należy do gigantów na ostatnim pomiarze 2tyg temu miał równe 3kg.
-
Ja po wizycie, dziecko koło 3800g ale kto go tam wie. Szyjka dalej się nie ruszyła. Przepływy już się nie podobały lekarzowi. W środę rano idę jeszcze raz zrobić przepływy, a w czwartek do szpitala. W piątek może będą próbować wywoływać. Zobaczymy czy coś się zmieni w te kilka dni. Możliwe że będę cesarka. Na razie nie wiem co mnie czeka.
Magdanka lubi tę wiadomość
-
Hej. Ja grubo inny termin ale se zaglądam po wątkach. W pierwszej ciąży miałam oksytocyne. Urodziłam naturalnie ale nie polecam. Mocno bolesne skurcze krzyżowe że brałam znieczulenie. Kumpela ostatnio rodziła drugie po podobnych doświadczeniach 1 porodu. Nie zgodziła się na oxy ani balonik i dostała coś co się nazywa angusta. Bardzo sobie chwali. Ładnie się rozkręciło i poród poszedł fajnie naturalnie.
Także wywoływanie to jeszcze nie dramat ale osobiście odradzam oxy. Kwestia pewnie też progu bólu. Mój jest marny 😅 -
Hejo, ja mam dzisiaj planowany termin porodu i wizytę lekarską. Na ktg podobno zaczęło się coś dziać, nieregularne ale mocne skurcze przepowiadające, od 2 dni czuję twardnienie brzucha. Też mam nadzieję, że ruszy samo, bo jak nie to 20.05 mam stawić się do szpitala na wywołanie.
-
IWish wrote:Hejo, ja mam dzisiaj planowany termin porodu i wizytę lekarską. Na ktg podobno zaczęło się coś dziać, nieregularne ale mocne skurcze przepowiadające, od 2 dni czuję twardnienie brzucha. Też mam nadzieję, że ruszy samo, bo jak nie to 20.05 mam stawić się do szpitala na wywołanie.
Ja tez ide 20.05 do szpitala